A ja mam pytanie - ilu takich Papciów Chmielów zginęło w Powstaniu Warszawskim? Ilu fajnych zdolnych twórców mogliśmy mieć, a straciliśmy bezpowrotnie? Sam fakt, że o mało co mogliśmy stracić i tego, nie powinien dawać powodu do dumy.
W ogóle w czasie całej wojny. Ten temat jest poruszony w "Kamieniach na szaniec". Fakt, że każdy z nich stwierdził, że chce ryzykować swoje talenty, życie itd. powinien dawać powód do dumy. (tylko, żeby nam się tutaj nie zrobił shitstorm nt. "czy powstanie miało sens?")
Spotkałem Papcia na Starówce 4-5 lat temu.Oczywiście pierwszego sierpnia.Kupiłem chwilę przed tym spotkaniem na harcerskiej barykadzie rysunek przedstawiający kaprala "Warszawiaka". Nieśmiało podszedłem i spytałem,czy nie zechciałby dać mi swój autograf.I wyobraźcie sobie,kapral "Warszawiak" zyskał dodatkowe elementy - dostałem autograf z dedykacją i narysowanym Tytusem.Ktoś,kto w dzieciństwie "zawodowo" zajmował się czytaniem "Tytusa,Romka i A'tomka" zrozumie, jakim skarbem jest coś takiego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 maja 2016 o 0:39
Qrde, nie wiedziałam, dzięki :)
Na pewno. Idol mojego dzieciństwa. Choć dwa słowa z Nim zamienić. Zaszczyt.
Dobry z niego trener małp, by się teraz przydał.
No i?????
A ja mam pytanie - ilu takich Papciów Chmielów zginęło w Powstaniu Warszawskim? Ilu fajnych zdolnych twórców mogliśmy mieć, a straciliśmy bezpowrotnie? Sam fakt, że o mało co mogliśmy stracić i tego, nie powinien dawać powodu do dumy.
W ogóle w czasie całej wojny. Ten temat jest poruszony w "Kamieniach na szaniec". Fakt, że każdy z nich stwierdził, że chce ryzykować swoje talenty, życie itd. powinien dawać powód do dumy. (tylko, żeby nam się tutaj nie zrobił shitstorm nt. "czy powstanie miało sens?")
Za Papcia Chmiela zawsze piwo!!
Uhm, nie ten portal, no to łapka w górę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2016 o 8:25
Pamiętam nawet że zrobił komiks o wydarzeniach z tego powstania, ale pięknie to wyglądało
załapał się pewnie miał kategorie A grupa krwi też się zgadzała
Spotkałem Papcia na Starówce 4-5 lat temu.Oczywiście pierwszego sierpnia.Kupiłem chwilę przed tym spotkaniem na harcerskiej barykadzie rysunek przedstawiający kaprala "Warszawiaka". Nieśmiało podszedłem i spytałem,czy nie zechciałby dać mi swój autograf.I wyobraźcie sobie,kapral "Warszawiak" zyskał dodatkowe elementy - dostałem autograf z dedykacją i narysowanym Tytusem.Ktoś,kto w dzieciństwie "zawodowo" zajmował się czytaniem "Tytusa,Romka i A'tomka" zrozumie, jakim skarbem jest coś takiego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2016 o 0:39
@griff czytałem Tytusa, zazdroszczę skarbu :)
@griff zrób zdj tego plakatu i wstaw w rubryce komentuj obrazkiem proszę
Pseudo jupiter