No niestety są na tym świecie ludzie, którzy z powodu nadmiaru pieniędzy mogą sobie pozwolić na nie przejmowanie się tym co nurtuje przeciętnego śmiertelnika. Dlatego mają naprawdę błahe problemy, choćby właśnie takie. Komentuję ponieważ nie potrafię dać ani "mocne" ani "słabe"
Cieszę się, że w końcu ktoś porusza ten problem przemilczany przez lata, może ktoś zajmie się nim pozwalając na godne życie ewentualnie ktoś zaśpiewa piosenkę o tym na przyszłorocznej Eurowizji!
A ja nienawidzę, jak prywatnym odrzutowcem wpadam w turbulencję i tłucze mi się ostatnia butelka Henri IV Dudognon Heritage, a później wchodzę w internety i jakiś biedak żebrze o mocne na demotach. Co za dzień....
boze, jakie ty masz problemy, w ogole nie moge zrozumiec ludzi ktorzy mysla o takich bzdurach
daj ten jacht glosujacym dzieciom w afryce i kup sobie wiekszy jacht
chcesz dam ci namiary na dobrego sprzedawce
Z mojej prywatnej SS wygladacie smiesznie w tych jachtach, takie malenkie kropeczki. Poza tym bol plecow to jeszcze nic, gorzej jak was w prywatnej stacji orbitalnej zemdli i trzeba pawia scigac w warunkach mitrograwitacji...
Uciążliwe ale jakoś da się ścierpieć.
Nie mam jachtu, ale wejście do mojego odrzutowca jest dosyć niskie, więc znam Twój ból.
Wpłyń swoim jachcikiem do mojego jachtu to zobaczymy może na szybko da się coś zaradzić.
No niestety są na tym świecie ludzie, którzy z powodu nadmiaru pieniędzy mogą sobie pozwolić na nie przejmowanie się tym co nurtuje przeciętnego śmiertelnika. Dlatego mają naprawdę błahe problemy, choćby właśnie takie. Komentuję ponieważ nie potrafię dać ani "mocne" ani "słabe"
Cieszę się, że w końcu ktoś porusza ten problem przemilczany przez lata, może ktoś zajmie się nim pozwalając na godne życie ewentualnie ktoś zaśpiewa piosenkę o tym na przyszłorocznej Eurowizji!
dobre :D
Co to za jacht? Jestem zainteresowany kupnem
Ja mam od tego służbę.
Plecy to cię bolą od siedzenia na niewłaściwym krześle przy komputerze.
Jezu ile kłamców... O muszę iść, zaraz idę do prywatnego odrzutowca... Ktoś musi w końcu posiedzieć na nowym jachcie!
@MelanieLoveMartinez serio nie wyczuwasz żartu?
@buster25 Serio nie wyczuwasz żartu?
@MelanieLoveMartinez może. Jeżeli tak, to przepraszam, mój błąd ;)
A ja nienawidzę, jak prywatnym odrzutowcem wpadam w turbulencję i tłucze mi się ostatnia butelka Henri IV Dudognon Heritage, a później wchodzę w internety i jakiś biedak żebrze o mocne na demotach. Co za dzień....
Współczuję, mam bardzo podobną sytuację, z wyjątkiem tej motorówki i jachtu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2016 o 23:07
@Basista659 Masz tak jak ja. Gdy wjeżdżam rowerem do piwnicy.
boze, jakie ty masz problemy, w ogole nie moge zrozumiec ludzi ktorzy mysla o takich bzdurach
daj ten jacht glosujacym dzieciom w afryce i kup sobie wiekszy jacht
chcesz dam ci namiary na dobrego sprzedawce
A co ja mam powiedzieć jak wpływam pontonem do motorówki :(
ja tak miałem w latach 90 ale jacht sprzedałem bo kupiłem sobie nowszy https://www.google.pl/search?q=carrier+command+walrus&num=50&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjcyOzAgd7MAhVIaxQKHb_KAyIQ_AUIBygB&biw=1280&bih=864#imgrc=2dd7JG1G-wU1sM%3A
a fiat 500 gdzie?
W 10, mam dokładnie tak samo, strasznie to upierdliwe!
Ja na swoim prywatnym lotniskowcu nie mam takich problemów.
Z mojej prywatnej SS wygladacie smiesznie w tych jachtach, takie malenkie kropeczki. Poza tym bol plecow to jeszcze nic, gorzej jak was w prywatnej stacji orbitalnej zemdli i trzeba pawia scigac w warunkach mitrograwitacji...