Arystoteles ludzi, których celem jest jedynie bogactwo nazywał "bydłem" ponieważ ten cel nie ma wzajemności i jako cel sam w sobie jest pozbawiony wszelkiej wartości. Najwyższym zaś celem człowieka określił przyjaźń i ja myślę, iż miał rację. Nie znaczy to jednak, że należy być biednym ale mieć 500 znajomych ( przyjaciół ) na fejsie...Nie, to znaczy jedynie tyle, że "pieniądze są środkiem a nie celem" a celem jest ludzka przyjaźń i uznanie - prawdziwe uznanie a nie PR.
Arystoteles ludzi, których celem jest jedynie bogactwo nazywał "bydłem" ponieważ ten cel nie ma wzajemności i jako cel sam w sobie jest pozbawiony wszelkiej wartości. Najwyższym zaś celem człowieka określił przyjaźń i ja myślę, iż miał rację. Nie znaczy to jednak, że należy być biednym ale mieć 500 znajomych ( przyjaciół ) na fejsie...Nie, to znaczy jedynie tyle, że "pieniądze są środkiem a nie celem" a celem jest ludzka przyjaźń i uznanie - prawdziwe uznanie a nie PR.
A ja chciałem być jak Brian O'Conner w Fast and Furious. Więc póki co mam dług za samochód.
To najtrudniejsze już Ci się udało. Teraz będzie z górki. Jak jesteś obrzydliwy to forsa sama przyjdzie. Ba, w życie w zębach Ci hajs przyniesie.
@Retwizan Szkoda, że to tak nie działa. :)
@Retwizan Gdyby to tak działało to byłbym tak samo biedny jak jestem ;)
Masz juz 50% sukcesu. Mozesz sie cieszyc