Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1574 1586
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~Bloodcarver
+16 / 40

To nie jest problem służby zdrowia. Problem jest w tym, że wyprodukowanie tego w Polsce, przez atesty, kontrole, zezwolenia, podatki, zusy i tak dalej po prostu kosztuje więcej, niż sprowadzenie. A szpitale kupują tam, gdzie taniej, bo jak kupią nasze, droższe, to zwyczajnie kupią mniej, i zabraknie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lucidus
+2 / 26

Myslisz że na zachodzie nie ma wymogów i certyfikatów dla sprzętu medycznego?. Pieniądze w szpitalach trzymają zwykle lekarze, którzy kochaja przeglądać zachodnie katalogi z pięknym sprzętem, lub zwyczajnie biorą w łapę. Polskich produktów nie zamówi nikt poza Polską, każdy potrafi sobie strzykawki zrobić sam. Jeżeli polskie szpitale nie zamawiają polskich strzykawek to firmy bankrutują. Lekarze szczególnie ci starej daty zapracowali sobie na opinię bardzo podatnych na korupcję, więc taka teza ma uzasadnienie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+5 / 7

@Bloodcarver - do tego, co napisałeś warto jeszcze dodać, że zakup sprzętu medycznego jest często poprzedzony usilnym lobbingiem przedstawicieli handlowych firm zagranicznych. Często są to wielkie koncerny, które stać na prezenty typu darmowa wycieczka zagraniczna dla dyrektora szpitala. Polska firma, która chciałby wejść na rynek artykułów medycznych, musiałby nie tylko pokonać ZUS, atesty i inne kłody rzucane pod nogi przedsiębiorcom w naszym kraju, ale musiałaby także przebić się przez układy korupcyjne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sdfsfsdfsfs
+1 / 3

Problem jest w łapówkach. Firma w której jest zakup daje odpowiednią "dolę" dysydentom zakupowym. I to by było na tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GunMeat
+3 / 3

To nie jest problem TYLKO służby zdrowia. To jest ogólny problem nadmiaru biurokracji. Łatwo puszcza się nie swoją kasę, przepłaca bez sensu za wiaty, funduje "biznesowe" obiady, kupuje snobistyczne gadżety ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lomion
+3 / 3

Gdyby to był problem korupcji, to w jednym szpitalu kupowaliby sprzęt firmy X, w drugim firmy Y, a w kolejnych jeszcze inne. A praktyka jest taka że potentatem na rynku np. strzykawek jednorazowych jest jedna firma. I to nie tylko u nas, ale w całej Europie, co jeszcze bardziej podważa tezę o korupcji. Powód jest prosty: duży może produkować więcej i taniej, a koszty transportu wcale nie są gigantyczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar xxwielebnyxx
+2 / 14

ciekawe ile by kosztowała taka strzykawka gdyby utrzymać godnie pracowników i związki zawodowe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~iwangr
-1 / 5

Od lat zamiast menadżerów w służbie zdrowia rządzą lekarze. Lekarze nie koniecznie lubią to robić, zajmować się administracją, grafikami, zamawianiem towarów, dyscyplinowaniem personelu. Często są po prostu dobrymi specjalistami z onkologii czy okulistyki. Stąd też bogate firmy wysyłają do lekarzy takich ogarniaczy, załatwiaczy - oni chętnie wszytko dopilnują, przyjdą z kolorowym katalogiem plastikowych rurek atestowanych sprowadzanych z USA lub Honkongu, zakup ich też powoduje zbieranie punktów za które można pojechać na "konferencję medyczną" -jedyny szkopuł to że rurka o wartości 2zł kosztuje pięćdziesiąt. Cóż przecież to nie ten lekarz płaci tylko pacjent w podatkach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jolaśka
0 / 0

To już wiadomo skąd tyle zakażeń wirusowych i bakteryjnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar psiekrwia
+2 / 2

Brzmi rozsądnie, dlatego nigdy nie spotka się z zainteresowaniem polityków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Jagna32
-2 / 4

To nie jest problem jedynie służby zdrowia, tak jest w bardzo wielu miejscach i branżach. Dlaczego przepłacamy miliony za pendolino zamiast kupować pociągi pesy? Dlaczego przepłacamy za miliony za caracale, zamiast wspomóc własną gospodarkę kupując black hawki z Mielca? Bo to są takie układy, zależności biznesowe i towarzyskie, i takie pieniądze przepływające pod stołem, że nawet się nam nie śni. Przy wszelkiej maści przetargach ogłaszanych przez instytucje państwowe pierwszeństwo powinni mieć oferenci krajowi, zatrudniający Polaków i płacący podatki w Polsce, a nie w rajach podatkowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+2 / 2

Z tego co pamiętam, to Caracale kupowano przez to, że producentom Black Hawków nie chciało się skonstruować poprawnie oferty, ani dostosować helikopterów do wymogów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+3 / 3

@~Jagna32 Skończ z propagandą. Kupiliśmy pendolino, bo Pesa nie startowała w przetargu. Zresztą nie miała z czym startować. Kupiliśmy caracale, bo tylko Airbus złożył poprawną ofertę na sprawdzony, działający i spełniający wymogi sprzęt, poza tym lepiej dać zarobić czysto polskim zakładom z Łodzi niż amerykańskim czy brytyjsko-włoskim w Mielcu i Świdniku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rymar71
+2 / 4

Jestem pracownikem firmy produkującej min. strzykawki. Braun,Dipomed są produkowane w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~he_he
-1 / 5

@rymar71 a gdzie Braun płaci podatki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Medur
+4 / 6

@he_he tam gdzie jego pracownicy wydają pieniądze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~he_he
+1 / 1

@Medur pensje pracowników i podatki od nich to jakieś grosze, a tłuste marże zapewne są transferowane do macierzystego Reichu i tam od nich opłacane podatki. Nic więc dziwnego, że w PL kasa pusta..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D danniel95
+1 / 1

Witamina C też z zagranicy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wlad1
-1 / 3

Ci co zamawiają sprzęt, dostają za to "bonusy". Co z tego że drogo i niepraktycznie skoro dyrektor dostanie wycieczkę na Seszele ? Cała tajemnica.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~brzydulaaaaa
-1 / 1

w kuluarach Pan reprezentujący firmę wylobbował, posmarował. Lobbowany własny kraj w kolejny stopień nędzy wpędził, jednocześnie zasilając własne konto. Proste jak sznurek kieszeni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+4 / 4

A ja słyszałem o sytuacji odwrotnej - szpitalu, w którym w przetargu na dostawę wenflonów (wkłuć) wygrała polska firma, bo była najtańsza, a personel kupuje pokątnie zagraniczne (takie jakie kupował wcześniej), bo te, w przeciwieństwie do polskich, są ostre i proste. ___ Z kolei na mojej uczelni wydział biologii w przetargu wygrał najtańszą firmę z innego miasta, więc gdy kiedyś można było zamówić brakujący odczynnik i po pięciu minutach już był, teraz czeka się na niego i trzy tygodnie, aż z Krakowa dowiozą. I tak jest ze wszystkim. Cena może i niska, ale kosztów przestoju spowodowanych taką polityką już się w nią nie wlicza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sen21
+2 / 2

@jonaszewski @jonaszewski Takie problemy zawsze będą jak coś jest państwowe a nie prywatne. Bo albo wybieraj sie najtańsze cenowo i potem wychodzą takie kwiatki jak ty mówisz albo się wybiera ofertę droższa i wszyscy mają pretensje że się przepłaca a do tego robi się pole do korupcji. Jest to problem nierozwiązywalny. Jak szpital czy uczelnia będzie prywatna to ten problem znika. Bo wtedy właściciel czy odpowiedzialny za to pracownik decyduje czy lepiej zapłacić więcej i mieć jakieś ekstra profity czy lepiej wybrać najtańszą opcję bo różnicy większej to nie zrobi a oszczędności duże. I wtedy tylko on ponosi konsekwencje swojej decyzji. Tak samo jak ze świadczeniami zdrowotnymi. Zawsze będą dwa problemy: albo Jezus Maria to są państwowe pieniądze to trzeba dać a potem się okazuje że to był symulant albo drugi problem Jezus Maria to są państwowe pieniądze to nie można dać bo a nuż symulant. Zawsze w państwowym w jednym miejscu będzie się przepłacać mimo że można taniej a w drugim sie nie bedzie dawać mimo że trzeba by było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Trollgreg
-1 / 1

Wspierajmy niemiecki rynek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Eyarimu
0 / 0

Myślę, że Polacy po obaleniu komuny tak upodobali sobie zagraniczne rzeczy, do których kiedyś mieli ograniczony dostęp, że zupełnie nie potrafią się teraz zadowolić krajowymi. A przecież zagraniczne nie zawsze oznacza lepsze, a już na pewno nie bardziej opłacalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~vcxbx
-1 / 1

To nie tylko to co wymieniono prawie połowa kosztów to wynagrodzenie w większości lekarzy ,więc proszę od tego zacząć a nie walić ścieme na sprzęt

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~WkurwionyWchuj
-1 / 1

CZego nikt nie napisze jakie kolosalne stawki maja lekarze, np w popularnym ostagnio centrum zdrowia dziecka lekarz ma 150 zł na godzine na rękę, czego do chu**a ikt o tym nie powie, rozumiem że uczyli się tyle lat ale czy to nie jest przesada ze lekarz za 24h dyżuru ma 3600 zł gdzie przeciętny kowalski tyle nawet na miesiac nie ma.
Dla przykładu podam inny przykład z poacówki zdrowia w ktorej pracuję jako kierowca gdzie mam 12-13 zł na rękę a lekarz ma od 100 zł na rękę za godzinę... I jak tu szpitale mają nie mieć długów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Q2
+2 / 2

Prawo rynku. Łatwiej zostać kierowcą niż kardiochirurgiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lytol
+1 / 1

Proste - widzieli gdzie mają szansę na przyszłość, poświęcili swój czas i teraz mają korzyści. Jak nie chciałeś/aś się uczyć to Twój problem. Q2 ma tutaj absolutną, niepodważalną rację.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~zzzzzGość
0 / 0

Bardzo ciekawe, ale to tak niestety nie jest. Przynajmniej nie w 100%. Polecam Panu doktorowi najpierw zapoznać się z zasadami przetargu - ale tak od A do Z - czyli od najmniejszego, najdrobniejszego kroczku, poprzez ogłoszenia, otwarcie i badanie ofert. A później - wzięcie odpowiedzialności za wybór tej, a nie innej oferty. Każdy może sobie takie rzeczy wypisywać, że firma X jest zła, bo droga i z zagranicy. Zatem uprzejmie proszę o przedstawienie specyfikacji strzykawek, które:
a) nie będą ciekły i będą miały jednolitą skalę
b) będą miały dobrą przezroczystość
c) tłok w nich będzie chodził gładko
d) nie naruszą uczciwej konkurencji
Proszę podać specyfikację gumowych nosków które nie są oryginalne i zalecane przez producenta inkubatora, a jednocześnie takich, że w razie złej wentylacji lub awarii producent inkubatora nie zwali winy na złe akcesoria?
No i w końcu - proszę o specyfikację smoczków, które nie będą niemieckie, a będą pasowały do butelek produkowanych przez niemiecką fabrykę, według niemieckich norm w polskiej fabryce.
Mam nadzieję, że od tego postu dr będzie się bardzo udzielał w dziale przetargów.... czy może on powie, że nie jest od tego, tylko od "leczenia"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
0 / 0

Wina leży po stronie Polskich zakładów. Zamiast prowadzić jakieś akcje marketingowe, to czekają na nagłe objawienie patriotyzmu wśród kupujących.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 4mach
0 / 2

sprzęt kupowany za granicą bo ktoś komuś coś... publiczne pieniądze=korupcja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar akogo
0 / 0

Pracowałem kiedyś w firmie handlującej z szpitalami, i ci co piszą o biurokracji mają racje i ci co o łapówkach też. Same atesty i badania to masa czasu i szmalu i to cyklicznie + inne tony papierów i zezwoleń bo to chemia. A na koniec i tak szpital ustawi przetarg pod tego kogo zechce. Firma padła. Podobny produkt sprowadzają z Niemiec 3x drożej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Glermsve
-1 / 3

Jaaaaaasne. Winni chorobie polskiej służby zdrowia są Niemcy i Meksykanie. Polak jak zwykle szuka winy wszędzie, tylko nie w sobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lytol
+1 / 1

Teraz "modny" jest taki "patriotyzm". W sumie to nie tylko teraz, chociaż teraz szczególnie. Więc szukają wad u innych, wszędzie, ale nawet przez myśl im nie przejdzie, że to jednak oni mogą być problemem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Glermsve
0 / 0

Owszem. I dlatego Polska wygląda jak wygląda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~nietwojinteres1992
0 / 0

Jest taniej, ale tu nie chodzi o blokady i wymogi stawiane przez nasze Państwo, tylko najprostszy tzw. efekt skali, który przedsiębiorstwom z za granicy daje możliwość produkowania i sprzedawania taniej. Dziękuje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~piguła_11
0 / 0

a co z tego mają starzy lekarze ze kupują sprzęt przepłacając za niego kilkukrotnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Bananama
0 / 0

Ostatnio we Wrocławiu likwidowano dwa szpitale. Komputery, rentgen, mechaniczne łóżka, inkubatory, wszystko do pocięcia i na złom.

Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~marczello9
0 / 0

Młody "były już teraz lekarz"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~hmmmhmm
0 / 0

Panie "lekarzu" a może to taki sam problem jak ten, kiedy przyjedzie do was przedstawiciel jakieś firmy farmaceutycznej i "przekonuje" was różnymi gadżetami, wycieczkami itp. ,że leki właśnie od niego są super najlepsze. To nic ,że najczęściej o wiele droższe od innych.. Tak więc zbawianie świata niech każdy zacznie od siebie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pakim
0 / 0

W Polsce zawsze możesz spytać w aptece o "tańszy odpowiednik" i farmaceuta może Ci go legalnie sprzedać. Ceny leków w Polsce są zmieniane co 2 miesiące co przy dużej ilości preparatów sprawia, że lekarz może nie znać cen każdego z nich. Z drugiej strony niektórzy pacjenci mogą woleć dopłacić i mieć lek oryginalny (tzn. od firmy która go wynalazła i przebadała), niż jego odpowiednik powstały przez częściowe skopiowanie składu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Libu
0 / 0

Autor ma takie pojęcie o ekonomi jak ja o budowie reaktora jądrowego...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Bez_Niku
0 / 0

To nie jest problem służby zdrowia tylko rak gospodarczy. Problemem służby zdrowia jest np. NFZ - banda biurokratów, którzy faktycznie mają ogromny wpływ na leczenie ludzi, doszło do tego, że jesteśmy leczeni przez księgowych. Drugi problem? Ostatnie strajki pielęgniarek pokazują jak jest on wielki. Niedługo pielęgniarek już nie będzie, 90% studentek pielęgniarstwa uczy się norweskiego, angielskiego, niemieckiego, odbierają dyplomy i jadą żyć jak biali ludzie. Ten promil, który zostaje tutaj wegetuje za obraźliwe pieniądze, pracuje bez odpowiedniego sprzętu, przez co rujnuje sobie zdrowie (po co szpital ma wydawać pieniądze na coś takiego jak podnośniki dla leżących pacjentów, pielęgniarki podniosą) i wykonuje 80% obowiązków lekarzy. Znam kilka pielęgniarek, pracują ponad siły w różnych szpitalach w różnych miastach, wszystkie zgodnie mówią, że pan doktor przychodzi na dyżur spać. Kiedy jest jakaś sytuacja zagrażająca życiu pacjenta pielęgniarki poważnie się zastanawiają czy budzić jaśnie pana doktora, bo najprawdopodobniej będzie wściekły. Przychodzi taki dziad na dyżur i bez żenady kładzie się spać w pokoju lekarskim, bierze 3000 za noc takiego spania, a jak coś się dzieje to op***dala pielęgniarki, że go zbudziły, bo on rano ma przychodnię/prywatną praktykę/dzień na oddziale, do wyboru. Więc jak słyszę, że nie ma z czego dać na g**niane podwyżki pielęgniarkom dymającym od świtu do zmierzchu, a jednocześnie wiem ile bierze lekarz za dyżur, który prześpi, to nóż mi się w kieszeni otwiera. Przytoczę jeszcze słowa jakiegoś lekarza, które kiedyś popłynęły beztrosko z radia: 80% przypadków wyleczy się sama, a dla pozostałych 20% nie warto wstawać, bo prawdopodobnie i tak nic z tego nie będzie. Słyszałam to na własne uszy i pomyślałam sobie wtedy, że może w takim razie powinniśmy zwolnić 80% lekarzy, wtedy służba zdrowia może sama się uleczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem