Jestem ciekaw, w jaki sposób światły episkopat rozpoznaje feministki. Ja wiem, że w internecie wszystko jest stereotypowe i czarno-białe, więc każda feministka wygląda jak posłanka Kempa, Sobecka albo Pawłowicz, ale rzeczywistość jest odrobinę bardziej skomplikowana.
W przypadku feministek są rzeczy cięższe niż los np. one same.
Super jestem fanem
Jestem ciekaw, w jaki sposób światły episkopat rozpoznaje feministki. Ja wiem, że w internecie wszystko jest stereotypowe i czarno-białe, więc każda feministka wygląda jak posłanka Kempa, Sobecka albo Pawłowicz, ale rzeczywistość jest odrobinę bardziej skomplikowana.
ciekaw jestem czemu nie widzisz, ze to nalepka?
I na dodatek, to nie rozkleja ich nikt z episkopatu.
Durnie, po prostu dno