Nie istnieje w tym (i kilku równoległych) Wszechświatach programista, któremu kod skompilowałby się w pierwszym podejściu. Zazwyczaj problemem jest brak średnika.
chośbym widziała siebie... tylko że w połowie trzeciego etapu trochę inaczej to wygląda. wtedy zazwyczaj brałam notatki od sąsiada i sprawdzałam, jak on ma napisane
Nie istnieje w tym (i kilku równoległych) Wszechświatach programista, któremu kod skompilowałby się w pierwszym podejściu. Zazwyczaj problemem jest brak średnika.
było coś podobnego z sałatką
chośbym widziała siebie... tylko że w połowie trzeciego etapu trochę inaczej to wygląda. wtedy zazwyczaj brałam notatki od sąsiada i sprawdzałam, jak on ma napisane