Jak nie każda kobieta chce przytulać jakieś wrzeszczące, zasmarkane niemowlaki nie ma w tym nic złego. Każdy ostatnio się czepia wyborów życiowych innych. Wracamy do ciężkiego ciemnogrodu czasów prl
@KapitanKorsarzPirat ale to dziecko z obrazka nie jest ani wrzeszczące, ani zasmarkane :O a ten kot to jakieś obce bezpańskie niewadomoco, które może czymś paskudnym zarazić :| to już wolałabym to dziecko potrzymać, chociaż to stres.
@KapitanKorsarzPirat Nie kazda silna i niezalezna nie ma dzieci z własnej woli, ale oczywiście może jeszcze bardziej niszczyć kobiety tymi przykrymi żartami, bo "Islam jest gorszy". Jeszcze ni ejeden z was będzie się starał o taką silna i niezalezną, więc narazie możecie sie pośmiac az ona nie odrzuci was dla rozwiedzionego który dla niej zostawi ta z dzieckiem.
@rafalinformatyk I tu wyszło szydło z worka rafale. Niby jesteś przeciw nwo illuminatom, bo tak o nich krzyczysz, a sam chcesz prześladować i zniewolić mentalnie grup.ę ludzi o innym poglądzie na życie. Przedstawiasz tylko jedyną słuszną stronę co charakteryzuje kompletną indoktrynację i odmózgowienie. Tylko nie wyjeżdżaj z usraelem, bo jeśli to twój kontrargument to niestety będę zmuszony zmienić moją opinię o tobie na pozbawioną jakiejkolwiek estymy
@KapitanKorsarzPirat A jakże inaczej? To tylko propaganda, zdrowe kraje arabskie i azjatyckie są silne bo trzymają sie porządków, a eruopa gnije @Tessieee POmyśl o co chodzi w tym myśleniu, bo kretyński argument dałaś/łeś
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 czerwca 2016 o 22:33
To coś trochę innego - zanim zaproponujesz komuś, żeby brał na ręce twoje dziecko albo slamciał się z twoim psem, upewnij się, że ta osoba podziela twoja jazdę i w ogóle ma pojęcie o sprawie. Nie dla każdego cudzy bobas jest uroczy a obślinienie przez obcego psa - słodkie. Tak jak nie dla każdego szczytem szczęścia i spełnienia jest zaprowadzenie do zasyfionego bunkra, albo do rudery, chociaż dla mnie akurat - jest.
Takie kobiety mają przyjaciolki ktore podzielają ich niechęc do dzieci... coz z tego ze mialam kilka kolezanek, skoro wszystkie mają juz dzieci? ja dzieci nie chce, nie lubie, nie podzielam ich zachwytu nad nimi i nie chce o nich rozmawiac. Gdy spotykam sie z kolezanka to po to by spedzic czas z nią, a nie z jej dzieckiem. gdy gadam z nią to o tym o czym zawsze gadalysmy ze soba zanim zaszla w ciaze, a nie o kupkach zupkach i pieluchach. jesli ona sie czuje obrażona, to trudno. dziecko niepowinno zmieniać przyjazni, jesli zmienia, to nie byla to przyjazn, wiec lepiej nie miec przyjaciolek niz miec takie i sie z nimi meczyc.
Dokładnie. Mi koleżanka ostatnio opowiadała, jak to jej synek rozwolnienia na łóżku piętrowym dostał. Ze szczegółami o drodze do wc... Zupełnie nie zuważyła, że zanim zaczęła opowieść, ja już jadłam kanapkę. Mało pawia nie puściłam. W rewanżu opowiedziałam jej (gdy jadła jogurt) o ropniejącej ranie psa sąsiada. mina bezcenna. Mam też koleżankę, której życie kręci się wokół 3 synów, ale jakoś tak rozmawia, że słuchanie o klasówkach nie przeszkadza. Nawet bywa zabawnie. Nie wszyscy muszą lubić dzieci. Deal with it.
Przyjaźń opiera się w dużej mierze na podobnych zainteresowaniach. Gdy jednej ze stron zainteresowania się radykalnie zmieniają, a druga strona tego nie podziela, to przyjaźń, najczęściej, więdnie. Nie ma to nic wspólnego akurat z kobietami i macierzyństwem. Jak jeden maniak komputerowy porzuci komputery i zajmie się np. motoryzacją, albo wspinaczką na Kaukazie, to drugi maniak komputerowy szybko przestanie się z nim dogadywać.
@daclaw dokładnie. szkoda tylko ze wielu ludzi nie rozumie ze nie wszyscy dzieci chcą, zakladają z góry ze kazdy chce i bedzie miał i zero zrozumienia. kolezanki sie odwracają, bo choc jeszcze pare lat temu byly papuzkami nierozłączkami to teraz jedna ma dziecko i nie ma dla drugiej czasu. najgorsze ze to trzeba akceptowac... i co gorsza te kolezanki namawiają na to by jednak dziecko sobie zrobic... baaaa rodzina tez! zmiana priorytetow u kolezanki- ok, ale zeby sie nie wymądrzała ze ona juz taka dorosla a ja jeszcze nie bo dzieci nie lubie...
Jak kobieta ma dziecko to jest słaba i zależna? Matki są jeszcze silniejsze od mężczyzn. Piszę ja bezdzietna, która owszem jest niezależna, ale do licha nie generalizujmy. Ja nawet kotów nie mam, bo srają wszędzie
"silne i niezależne" daj w cudzysłów i będzie okej :)
Jak nie każda kobieta chce przytulać jakieś wrzeszczące, zasmarkane niemowlaki nie ma w tym nic złego. Każdy ostatnio się czepia wyborów życiowych innych. Wracamy do ciężkiego ciemnogrodu czasów prl
@KapitanKorsarzPirat No to dobrze, bo przynajmniej takich już nie będzie w przyszłości.
A gdzie tam jest zaczepka ? Ja nie widzę żadnej.
@KapitanKorsarzPirat ale to dziecko z obrazka nie jest ani wrzeszczące, ani zasmarkane :O a ten kot to jakieś obce bezpańskie niewadomoco, które może czymś paskudnym zarazić :| to już wolałabym to dziecko potrzymać, chociaż to stres.
@KapitanKorsarzPirat Nie kazda silna i niezalezna nie ma dzieci z własnej woli, ale oczywiście może jeszcze bardziej niszczyć kobiety tymi przykrymi żartami, bo "Islam jest gorszy". Jeszcze ni ejeden z was będzie się starał o taką silna i niezalezną, więc narazie możecie sie pośmiac az ona nie odrzuci was dla rozwiedzionego który dla niej zostawi ta z dzieckiem.
@rafalinformatyk; no tak, bo przecież wszystkie kobiety nie chcące mieć dzieci nigdy się nie urodziły i nie miały rodziców ;)
@rafalinformatyk I tu wyszło szydło z worka rafale. Niby jesteś przeciw nwo illuminatom, bo tak o nich krzyczysz, a sam chcesz prześladować i zniewolić mentalnie grup.ę ludzi o innym poglądzie na życie. Przedstawiasz tylko jedyną słuszną stronę co charakteryzuje kompletną indoktrynację i odmózgowienie. Tylko nie wyjeżdżaj z usraelem, bo jeśli to twój kontrargument to niestety będę zmuszony zmienić moją opinię o tobie na pozbawioną jakiejkolwiek estymy
@KapitanKorsarzPirat A jakże inaczej? To tylko propaganda, zdrowe kraje arabskie i azjatyckie są silne bo trzymają sie porządków, a eruopa gnije @Tessieee POmyśl o co chodzi w tym myśleniu, bo kretyński argument dałaś/łeś
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2016 o 22:33
komiks fajny. podpis beznadziejny
To coś trochę innego - zanim zaproponujesz komuś, żeby brał na ręce twoje dziecko albo slamciał się z twoim psem, upewnij się, że ta osoba podziela twoja jazdę i w ogóle ma pojęcie o sprawie. Nie dla każdego cudzy bobas jest uroczy a obślinienie przez obcego psa - słodkie. Tak jak nie dla każdego szczytem szczęścia i spełnienia jest zaprowadzenie do zasyfionego bunkra, albo do rudery, chociaż dla mnie akurat - jest.
Takie kobiety mają przyjaciolki ktore podzielają ich niechęc do dzieci... coz z tego ze mialam kilka kolezanek, skoro wszystkie mają juz dzieci? ja dzieci nie chce, nie lubie, nie podzielam ich zachwytu nad nimi i nie chce o nich rozmawiac. Gdy spotykam sie z kolezanka to po to by spedzic czas z nią, a nie z jej dzieckiem. gdy gadam z nią to o tym o czym zawsze gadalysmy ze soba zanim zaszla w ciaze, a nie o kupkach zupkach i pieluchach. jesli ona sie czuje obrażona, to trudno. dziecko niepowinno zmieniać przyjazni, jesli zmienia, to nie byla to przyjazn, wiec lepiej nie miec przyjaciolek niz miec takie i sie z nimi meczyc.
Dokładnie. Mi koleżanka ostatnio opowiadała, jak to jej synek rozwolnienia na łóżku piętrowym dostał. Ze szczegółami o drodze do wc... Zupełnie nie zuważyła, że zanim zaczęła opowieść, ja już jadłam kanapkę. Mało pawia nie puściłam. W rewanżu opowiedziałam jej (gdy jadła jogurt) o ropniejącej ranie psa sąsiada. mina bezcenna. Mam też koleżankę, której życie kręci się wokół 3 synów, ale jakoś tak rozmawia, że słuchanie o klasówkach nie przeszkadza. Nawet bywa zabawnie. Nie wszyscy muszą lubić dzieci. Deal with it.
Przyjaźń opiera się w dużej mierze na podobnych zainteresowaniach. Gdy jednej ze stron zainteresowania się radykalnie zmieniają, a druga strona tego nie podziela, to przyjaźń, najczęściej, więdnie. Nie ma to nic wspólnego akurat z kobietami i macierzyństwem. Jak jeden maniak komputerowy porzuci komputery i zajmie się np. motoryzacją, albo wspinaczką na Kaukazie, to drugi maniak komputerowy szybko przestanie się z nim dogadywać.
@daclaw dokładnie. szkoda tylko ze wielu ludzi nie rozumie ze nie wszyscy dzieci chcą, zakladają z góry ze kazdy chce i bedzie miał i zero zrozumienia. kolezanki sie odwracają, bo choc jeszcze pare lat temu byly papuzkami nierozłączkami to teraz jedna ma dziecko i nie ma dla drugiej czasu. najgorsze ze to trzeba akceptowac... i co gorsza te kolezanki namawiają na to by jednak dziecko sobie zrobic... baaaa rodzina tez! zmiana priorytetow u kolezanki- ok, ale zeby sie nie wymądrzała ze ona juz taka dorosla a ja jeszcze nie bo dzieci nie lubie...
Jak kobieta ma dziecko to jest słaba i zależna? Matki są jeszcze silniejsze od mężczyzn. Piszę ja bezdzietna, która owszem jest niezależna, ale do licha nie generalizujmy. Ja nawet kotów nie mam, bo srają wszędzie
To trzeba nauczyć kota, żeby srał do kuwety
Czyli,że ja też jestem silną i niezależną kobietą ? Skoro wybrałabym słodkiego kota zamiast obślinionego bobasa ? XD
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2016 o 19:00