Surferzy to takie dupki. Wskakują na te swoje deski i suną na fali w kierunku plaży, a wszystkie dupeczki gapią się na nich. Są umięśnieni, opaleni i tacy pewni siebie. Każdy normalny facet na widok surfera myśli: „ja też tak potrafię, to nie wygląda na coś trudnego”. I biegną do wypożyczalni po deskę, odmawiają podstawowego przeszkolenia i robią z siebie idiotę na całą plażę. Drodzy panowie, jeśli macie problemy z utrzymaniem równowagi w tramwaju, a wasza jedyna aktywność fizyczna przez cały rok to podjechanie fotelem do sąsiedniego biurka, to nie próbujcie wskakiwać na deskę.
Plaża to coś pięknego, leniwe dni, łagodna bryza, piaseczek, wygłupy w wodzie i te zrelaksowane panienki wdzięczące się do ratowników. I od razu pojawia się pomysł - rzucam w diabły korporację i zostaję ratownikiem. To jest życie! Być jak David Hasselhoff otoczony przez seksowne ratowniczki i wyciągać z wody omdlałe piękności, które potem za wszelką cenę chcą się odwdzięczyć. Marzenie każdego faceta na plaży.
Facet wchodzi do wody i od razu staje się Michaelem Phelpsem. Rzuca się w odmęty i płynie, mija dzieciaki w rękawkach do pływania, nastolatków grających w piłkę wodną, mięśniaków, którzy ćwiczą wytrzymałość, aż w końcu dopłynie do miejsca, w którym nie ma już żywej duszy. Najpierw odczuwa radość, dumę z siebie i pogardę do tych wszystkich mięczaków, którzy nie dopłynęli tak daleko. I nagle zdaje sobie sprawę z tego, jak daleko odpłynął i zaczyna zastanawiać się, czy zdoła wrócić na brzeg. I dociera do niego, że nie powiedział żadnemu kumplowi, że idzie popływać. Czuje się nieswojo, zaczyna drżeć i zadaje sobie pytanie: „czy ratownik mnie widzi?”. Spokojnie, widzi, gdybyś wypłynął za daleko, już dawno by na ciebie gwizdał.
Odkąd na ekrany kin wszedł film „Szczęki”, miliony ludzi boją się wchodzić do wody. A w dodatku rok 2015 był rekordowy, jeśli chodzi o ilość ataków rekinów na ludzi. Zanim facet wejdzie do wody, fachowym okiem skanuje powierzchnię wody szukając charakterystycznej, trójkątnej płetwy. Zła wiadomość - rekiny wolą pływać głębiej. Jeśli zauważysz podejrzany kształt w wodzie, to będzie to delfin. Gdy zaatakuje cię rekin, nawet go nie zauważysz. Ale nie martw się, ludzie naprawdę nie są jakimiś przysmakami dla rekinów.
Na plaży jest miło i bezpiecznie. Jednak gdy wejdziemy do wody, czujemy niepokój. Głównie dlatego, że nie możemy stanąć gdy się nam zachce i nie widzimy, co się w wodzie dzieje. Niejeden facet wybiega z wody piszcząc jak mała dziewczynka, gdy wodorosty pomacają go po nodze lub gdy zobaczy zdechłą meduzę. Jednak te rzeczy są zupełnie naturalne i nieszkodliwe. Te naprawdę obrzydliwe rzeczy w morzu to sprawka ludzi, traktujących je jako kosz na śmieci i toaletę.
Seks na plaży to jedna z najbardziej popularnych fantazji. Jednak jeśli zostaniesz przyłapany, to nie unikniesz zapłacenia dosyć wysokiej kary pieniężnej. Ale skoro musisz to zrobić, to zrób to w odpowiednio odludnym miejscu, najlepiej przed świtem, i nie zapomnij o dużym kocu. Piasek potrafi zepsuć wszystko. No i nie zdejmuj stroju kąpielowego - gdy zostaniesz przyłapany, będziesz miał szansę na szybkie zatuszowanie sprawy.
Wymyślone na siłę, bardzo słabe.
Irytująca galeria...zwłaszcza te teksty o 'cyckach'. Serio faceci mówią 'bimbały'?! Jeżu święty ile Wy macie lat? Jak już tak wielbicie kobiece piersi to nie ma stosowniejszych określeń.....?
Usztywniany stanik z szerokimi ramiączkami jest zbawieniem dla kobiet o większym biuście, trzyma wszystko i nie trzeba się obawiać, że biegnąc do wody podbijemy sobie oczy. Panie o biuście 'zrobionym' raczej wybierają zwykle wiązane staniki które nie muszą nic podtrzymywać bo jak wiadomo sztuczne biusty inaczej reagują na naszą grawitację. Chcecie być specjalistami od kobiecych piersi a nie znacie nawet podstaw.
Demotywatory po raz kolejny próbują mi udowodnić, że nie jestem facetem.
@doliwaq przeciez to kobieta pisala na 100% mieszkam 25 lat nad morze i nikt nigdy nie kopał dziury by skarb znaleśc xd
No nie wydaje mi się...
Nudne, a gdzie o wysikaniu się ? Szukaniu tej możliwośći ?
nieee, demot tak durny, że aż przykro.
jak ktoś napisał na siłe i słabe, ale zegarek darade w piasku znaleść :D