Nie widzę powodu. Po to są kluby i dyskoteki o określonym profilu, żeby każdy znalazł miejsce, gdzie może się wyszumieć wg swojego obrządku, zamiast z nudów dymić np. na mieście po nocach. To są miejsca o charakterze komercyjnym, więc właściciel interesu powinien zadbać o adekwatną ochronę i to wystarczy. Stadion to trochę co innego - miejsce publiczne, które z założenia ma służyć nie tylko kibolom, ale też zwykłym miłośnikom sportu.
@daclaw Głupoty piszesz: "stadion to miejsce publiczne, które z założenia ma służyć nie tylko kibolom, ale też zwykłym miłośnikom sportu", a więc: dyskoteka to miejsce, które z założenia ma służyć nie tylko zadymiarzom, ale także zwykłym miłośnikom muzyki i tańca. ALE: oczywiście nie zgadzam się z treścią demota, bo jeśli ktoś będzie chciał wejść na dyskotekę, a będzie miał zakaz - to i tak wejdzie. Po prostu da łapówkę ochroniarzowi, a namnoży nam się papierzysk, papierów i wniosków o zakaz w sądach. Kolejne kolejki, więcej biurokracji - potańczycie sobie z takimi pomysłami w sądach.
I jak byś to niby chciał egzekwować? Na stadionach jest to prostsze, jeśli dostajesz zakaz klubowy, to klub nie wyda Ci karty kibica, która jest niezbędna żeby wejść na mecz danego klubu. Jeśli masz zakaz sądowy, to musisz meldować się na komisariacie przy okazji każdego meczu Twojej drużyny i siedzieć tam do jego końca. A jak według Ciebie powinniśmy kontrolować ludzi z "zakazem dyskotekowym", żeby nie mógł wejść na imprezę?
@damager No normalnie. Wprowadzić kartę imprezowicza, która jest niezbędna żeby wejść na dyskotekę. Do tego powołać inspektorat ds. dobrej zabawy, który będzie egzekwował od klubów wysokie kary w przypadku niezastosowania się do nowych zasad. Dzięki temu będzie można kontrolować kolejny aspekt ludzkiego życia i nawet będą dodatkowe państwowe posadki dla znajomków. Same plusy. Oprócz tego, skoro już zajmujemy się reformą zabawy, to można by od klubów żądać stosowania odpowiednich bramek wejściowych tak by nikt bez wymaganej karty się nie prześlizgnął. Oczywiście wymagania co do bramek byłyby ściśle określone w ustawie w taki sposób, że akurat tylko firma wnuczki matki mego ojca by je produkowała. No i alkohol na takich imprezach... Nie może być chrzczony. Można by zatrudnić kolejnych ludzi, którzy badali by zawartość alkoholu w alkoholu. Odpowiednie przepisy powinny tę kwestię regulować, zawartość, przechowywanie, przygotowywania do spożycia i wiele innych. Z tego powodu barmani chcący pracować w takich miejscach powinni przejść odpowiednie szkolenie zakończone odpłatnym egzaminem państwowym. Wymagałoby to zorganizowania wielu ciepłych posadek żeby to wszystko funkcjonowało, ale co tam. Ja mam wielu znajomych, znajomi też mają znajomych. Jakoś wam tę zabawę zorganizujemy drodzy obywatele. Wystarczy, że wyrazicie taką wolę. Tylko nagłaśniajcie problem! Więcej demotów na ten temat! Więcej dyskusji! Jak zrobicie dosyć duży hałas w internecie to się TVN i Polsat zainteresują, będzie debata u Olejnik, będzie u Gozdyry (pamiętajcie żeby głosować na "TAK" jak będą robić sondę pt. "Czy bezpieczeństwo na dyskotece jest ważne?"). No i już wtedy ja się wszystkim zajmę.
@damager Proste. Przed każdym klubem stoi bramkarz, który wpuszcza ludzi. tak, jak ma na imprezach zamkniętych listę gości, których ma wpuścić, tak dajesz mu listę gości, których ma nie wpuszczać. Tak jest w niektórych kasynach, gdzie jak ktoś za bardzo oszukuje to mówią mu pa, pa i już nigdy nie wraca.
Powinny być i nie powinno ich być. Tylko i wyłącznie właściciel powinien decydować co jest na imprezie, jakie zasady tam panują, jakie są kary za ich złamanie i kto może tam przychodzić. Niestety żyjemy w chorym świecie.
Nie widzę powodu. Po to są kluby i dyskoteki o określonym profilu, żeby każdy znalazł miejsce, gdzie może się wyszumieć wg swojego obrządku, zamiast z nudów dymić np. na mieście po nocach. To są miejsca o charakterze komercyjnym, więc właściciel interesu powinien zadbać o adekwatną ochronę i to wystarczy. Stadion to trochę co innego - miejsce publiczne, które z założenia ma służyć nie tylko kibolom, ale też zwykłym miłośnikom sportu.
@daclaw Głupoty piszesz: "stadion to miejsce publiczne, które z założenia ma służyć nie tylko kibolom, ale też zwykłym miłośnikom sportu", a więc: dyskoteka to miejsce, które z założenia ma służyć nie tylko zadymiarzom, ale także zwykłym miłośnikom muzyki i tańca. ALE: oczywiście nie zgadzam się z treścią demota, bo jeśli ktoś będzie chciał wejść na dyskotekę, a będzie miał zakaz - to i tak wejdzie. Po prostu da łapówkę ochroniarzowi, a namnoży nam się papierzysk, papierów i wniosków o zakaz w sądach. Kolejne kolejki, więcej biurokracji - potańczycie sobie z takimi pomysłami w sądach.
@daclaw Nie. Dyskoteki są po to, zęby posłuchać muzyki, napić się przydrogiego alkoholu i potańczyć. Do bicia się są salki treningowe klubów walk.
Zresztą przyjmując, że masz rację, to dlaczego ochroniarze wywalają z klubów za wywoływanie bójek?
I jak byś to niby chciał egzekwować? Na stadionach jest to prostsze, jeśli dostajesz zakaz klubowy, to klub nie wyda Ci karty kibica, która jest niezbędna żeby wejść na mecz danego klubu. Jeśli masz zakaz sądowy, to musisz meldować się na komisariacie przy okazji każdego meczu Twojej drużyny i siedzieć tam do jego końca. A jak według Ciebie powinniśmy kontrolować ludzi z "zakazem dyskotekowym", żeby nie mógł wejść na imprezę?
@damager Dokładnie tak samo. Jeśli nie masz "karty tancerza" - nie możesz wejść na dyskoteki. Karty wydaje policja. BUHAHAHHAHA
@damager No normalnie. Wprowadzić kartę imprezowicza, która jest niezbędna żeby wejść na dyskotekę. Do tego powołać inspektorat ds. dobrej zabawy, który będzie egzekwował od klubów wysokie kary w przypadku niezastosowania się do nowych zasad. Dzięki temu będzie można kontrolować kolejny aspekt ludzkiego życia i nawet będą dodatkowe państwowe posadki dla znajomków. Same plusy. Oprócz tego, skoro już zajmujemy się reformą zabawy, to można by od klubów żądać stosowania odpowiednich bramek wejściowych tak by nikt bez wymaganej karty się nie prześlizgnął. Oczywiście wymagania co do bramek byłyby ściśle określone w ustawie w taki sposób, że akurat tylko firma wnuczki matki mego ojca by je produkowała. No i alkohol na takich imprezach... Nie może być chrzczony. Można by zatrudnić kolejnych ludzi, którzy badali by zawartość alkoholu w alkoholu. Odpowiednie przepisy powinny tę kwestię regulować, zawartość, przechowywanie, przygotowywania do spożycia i wiele innych. Z tego powodu barmani chcący pracować w takich miejscach powinni przejść odpowiednie szkolenie zakończone odpłatnym egzaminem państwowym. Wymagałoby to zorganizowania wielu ciepłych posadek żeby to wszystko funkcjonowało, ale co tam. Ja mam wielu znajomych, znajomi też mają znajomych. Jakoś wam tę zabawę zorganizujemy drodzy obywatele. Wystarczy, że wyrazicie taką wolę. Tylko nagłaśniajcie problem! Więcej demotów na ten temat! Więcej dyskusji! Jak zrobicie dosyć duży hałas w internecie to się TVN i Polsat zainteresują, będzie debata u Olejnik, będzie u Gozdyry (pamiętajcie żeby głosować na "TAK" jak będą robić sondę pt. "Czy bezpieczeństwo na dyskotece jest ważne?"). No i już wtedy ja się wszystkim zajmę.
@damager Proste. Przed każdym klubem stoi bramkarz, który wpuszcza ludzi. tak, jak ma na imprezach zamkniętych listę gości, których ma wpuścić, tak dajesz mu listę gości, których ma nie wpuszczać. Tak jest w niektórych kasynach, gdzie jak ktoś za bardzo oszukuje to mówią mu pa, pa i już nigdy nie wraca.
Powinny być i nie powinno ich być. Tylko i wyłącznie właściciel powinien decydować co jest na imprezie, jakie zasady tam panują, jakie są kary za ich złamanie i kto może tam przychodzić. Niestety żyjemy w chorym świecie.
I za rok 95% klubów by zbankrutowało przez brak klienteli. xD
A ja myślałem, że właściciel może nie wpuścić tego kogo chce. O ja naiwny.