No właśnie. Mickiewicz jest Polakiem, a nie Rosjaninem, mimo że urodził się na terenie Rosji; tak samo Ahmed nie jest Szwedem, mimo że urodził się w Szwecji. A Pip, mimo że urodził się w stajni, nadal nie jest koniem.
Boże, kto was uczył geografii i historii. Mickiewicz nie urodził się na terenie Rosji dzisiejszej, ani wtedy kiery się rodził to nie była Rosja, a obecna Białoruś. Czy Mickiewicz jest Polakiem i czy się za Niego uważał. Był obywatelem Rzeczypospolitej Obojga Narodów i obecnie jest uważany za wieszcza zarówno Polskiego, jak i Litewskiego.
Ogólnie demot do d.py, ale jak poziom uczniów jest tak niski to co się dziwić.
Mickiewicz jest Polakiem piszącym "Litwo, ojczyzno moja!". To że się urodził w Rosji wynika z prostego faktu że Polska wtedy nie istniała. Narodowość, w przeciwieństwie do obywatelstwa, jest sprawą osobistą więc nie można jej zadekretować na podstawie miejsca urodzenia czy nawet narodowości rodziców.
Przepraszam, że co? Narodowości nie można zadekretować na podstawie narodowości rodziców? Więc co, dwoje Argentyńczyków może mieć dziecko, które będzie Chorwatem?
Progresywna Europa to jest bujda. Być Polakiem czy kim kolwiek innym to nie tylko urodzić się i wychować. To dzielić wspólną historie, wartości, z którymi się utożsamiamy to idea, wolność i prawo o które walczymy i dbamy. On mógł urodzić się w Szwecji mógł być tam wychowany ale jeżeli będzie myślał jak dzikus to nie będzie Szwedem czy Polakiem.
Bo sama koncepcja tego wytykania jest debilna. Co z tego gdzie się urodził i jakie ma obywatelstwo, skoro muzułmanie nie mają żadnej tożsamości narodowej i nie integrują się społecznie z innymi nacjami i kulturami? Ahmed po urodzeniu w Szwecji, będzie dalej muzułmaninem jak jego rodzina i od nich będzie przyjmował indoktrynację muzułmańską. Ostatnie przypadki udowadniają tylko, że nie można mieć zaufania do muzułmanów przebywających w Naszym otoczeniu od lat. Gdy terroryści zapragną namieszać w jakimś kraju, mają masę "swoich", rozsianych i ulokowanych po całym Świecie. Olejcie to co mówią lewaki, nie dajcie sobie wejść na łeb, bo w przypadku typów, którzy zabijają innych z zimną krwią i uśmiechem na ustach w imię swojego boga, nie sprawdza się "mądry Polak po szkodzie". Miałem do czynienia wielokrotnie z muzułmanami w Polsce. Kilkukrotnie ze studentami i przez kilka miesięcy dzień w dzień z muzułmanami mieszkającymi u Nas 7 lat (na tamten moment). Oni są tu tylko dla własnych korzyści i nie mają oporu uprzykrzać życia i szkodzić Polsce i Polakom jeśli nadarzy się okazja. Znacie jakiegoś muzułmanina, który jest zaprzeczeniem moich słów? Spoko, wyjątek potwierdza regułę, bo wielu takich nie ma.
@~Taka_to_prawda Tak odróżniam. Każdy człowiek na świecie może mieć dowolne poglądy i wiarę niezależnie od narodowości. Póki co muzułmanie mają pogardę do innych ludzi ze względu na ich wiarę i tym samym sprawiają, że ludzie coraz bardziej odczuwają niechęć do muzułmanów. Narodowość nie ma u nich znaczenia, bo łączy ich religia i to religia jest źródłem nienawiści. Nie tłumaczcie mi tylko, że w Koranie nie ma ani słowa o nienawiści i mordowaniu innych, bo nie chodzi o Koran czy podstawy wiary muzułmanów, a o to co przywódcy religijni za pomocą wiary robią z ludźmi. Kościół Katolicki robi to samo, tylko ma inne cele. Tamtym zależy na podbijaniu świata, a Naszym na wzbogacaniu się. Co do integracji Polaków, to wierz mi, byłem na wielu imprezach gdzie spotykali się ludzie z całego świata i/lub z całej Polski i nie widziałem problemów z integracją. Brakuje Nam jako narodowi jedności. Kilkadziesiąt lat Nas dzielą sprawami mnie i bardziej ważnymi i nie potrafimy się zebrać do kupy i we wspólnym interesie walczyć. Taki był zamiar władzy i go osiągnęli. Nie odcinamy się jednak całkowicie od innych narodów i kultur, gdy przebywamy wśród nich, szczególnie gdy ktoś sam z siebie chce Nas z nimi zaznajomić.
Co za rozkoszne bzdury. Muzułmanie mają pogardę? Ludzie odczuwają do nich niechęć? Chyba domorosła husaria z Demotów, bo normalni ludzie potrafią odróżnić potępiającego terroryzm muzułmanina od radykała. Muzułmanów łączy religia? Kolega chyba nie słyszał o konflikcie między szyitami a sunnitami, o wojnie między muzułmańskim Irakiem a muzułmańskim Iranem czy wreszcie o tym, że największą liczbę ofiar terrorystów stanowią nie biedni Europejczycy, ale inni muzułmanie. Polacy się nie odcinają? A polskie dzielnice w Anglii to znak wyśmienitej integracji, prawda? Na całą resztę szkoda słów, bo tekstem "spoko, wyjątek potwierdza regułę" można zgasić każdy naród. Trzeźwi i uczciwi Polacy? Niewielu, wyjątek potwierdza regułę.
To skoro rozróżniasz już religię (np. muzułmanizm) od narodowości, to pozostaje jeszcze pytanie czy odróżniasz narodowość od obywatelstwa i wiesz czym się jedno różni od drugiego?
Co to ku**a jest "muzułmanizm"? Jestem bułgarem, żona jest polką, mamy dwójkę dzieci urodzonych w Polsce i tu mieszkających. Są polakami czy nie? Pytam, bo zależy mi na ich bezpieczeństwie.
Jesteś Bułgarem, vintersorg. A Twoja żona Polką. Narodowości pisze się wielką literą. A co się tyczy dzieci - jak dla mnie są Polakami. Narodowość to kwestia złożona - z jednej strony pochodzenie rodziców (dziecko dwojga rodowitych Polaków z automatu uważane jest za Polaka), ale także wychowanie, wartości wyznawane w domu rodzinnym. Np. jeśli ja powieszę sobie w domu portret Kim Dzong Una i zacznę go czcić jak jego rodacy, będę gloryfikować tamtejszą kulturę itp., to moje dziecko zapewne będzie się czuło bardziej związane z KRLD niż z Polską...
@Glaurung_Uluroki: Jakich bzdur? Że są narodem? Przecież są. Czy że nie mieli państwa? Według mnie nie mieli. Jeśli uważasz inaczej, to powiedz kiedy tak było.
Z tego co przeczytałem, to nie mogły mieć żadnej roli, bo ten naród powstał w odległych czasach Księstwa Wielkomorawskiego, kiedy nie było jeszcze służb specjalnych.
@kolorowatolerancja minusujący widać zapominają, że to była Rzeczpospolita Obojga Narodów i chcą wymazać Litwę z tego kraju. Z Mickiewiczem dla Polaków jest jak ze Skłodowską dla Francuzów.
@Taka_to_Prawda - Ciekawa informacja. Rzeczpospolita Obojda Narodów, od Drugiej połowy XVIII wieku, była oficjalnie nazywana I Rzeczpospolitą (zniknęło "Obojga Narodów"), a Mickiewicz urodził się w ostatnich latach XVIII wieku. Nie był więc formalnie litwinem, tylko obywatelem I Rzeczpospolitej. Można jeszcze zapytać się historyka, kiedy w litwinach obudziła się świadomość narodowa. A mówienie, że ktoś urodził się na terenie "Dzisiejszego kraju", jest równie poprawna co powiedzenie, że można zmienić sobie płeć.
@Akwamaryn: Litwin to określenie narodowości, "obywatel I Rzeczypospolitej" to - jak sama nazwa wskazuje - określenie obywatelstwa. I obywatelem I Rzeczypospolitej też nie był, bo takie państwo za jego życia już ie istniało. Słowacy nie mieli swojego państwa aż do końca XX wieku a mimo tego istnieli jako naród.
A prawda jest taka że podobnie jak Polacy, Białorusini i Litwini mówią że Mickiewicz jest ich, i mają rację. Bo to kiedyś było jedno państwo a on był jego obywatelem.
I to akurat jest prawda, bo Brytyjczycy do określania obywatelstwa stosują Prawo Ziemii. Niemniej - dotyczy to obywatelstwa, a nie narodowości. Obywatelstwo Brytyjskie może zdobyć osoba o dowolnej narodowości.
Akurat Polakiem jesteś dlatego, że twoja matka była Polką i nie ma znaczenia czy urodziłeś się w kraju czy za granicą - w Polsce (i w większości krajów) stosuje się prawo krwi, a nie jak w USA prawo ziemi. Niemniej - to nadal dotyczy wyłącznie obywatelstwa, a nie narodowości.
Mickiewicz był obywatelem Rzeczypospolitej a nie Polakiem. Polakiem to był ktoś kto się w Poznaniu urodził albo w Gnieźnie, bo tam był teren korony polskiej. Mazowsze nie jest w ogóle historycznie polskie ani Prusy. Wszystko to były tereny unii i lenna Rzeczypospolitej jako całości. Nie było wówczas różnicy kto tam skąd - "my wszyscy tej Rzeczypospolitej obywatele". Obecnie kłócimy się z Litwinami o Wilno czy z Ukraińcami o Lwów .Gadamy, że Kamieniec Podolski to polskie ziemie . Nie prawda i nie ma to ŻADNEGO znaczenia- bo te miasta ani nie były ich ani nasze tylko należały do Wielkiej Rzeczpospolitej i dopiero jak pojawiły się nacjonalizmy integralne w XIX w. zaczęto to dzielić na "nasze" i "ich" zapominając, że czy Pan był z Litwy czy z Sandomierza, to żadnego to znaczenia nie miało.
@Zibioff , czasami trudno to ludziom wytłumaczyć. :) Jednak z jednym się nie zgadzam- wszyscy obywatele Rzeczypospolitej Obojga Narodów czuli się Polakami w tym sensie, że byli poddanymi Korony Polskiej i tak siebie określali. Przykładem jest Józef Mackiewicz (choć dawno już było po I RP), który mówił o sobie szlachcic litewski, ale gdyby ktoś mu zasugerował, że nie jest Polakiem, to by się obraził. Zresztą do XIX w. ludzie mieli tendencję do określania się miejscowego, np. Nowogródczanin, Sandomierzanin, czy Podolanin- bez względu, czy był to Koroniarz, Litwin, Rusin, czy Żyd- skoro mieszkał np, na Żmudzi i jego tata też urodził się na Żmudzi, to był on Żmudzinem. Było to coś oczywistego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 lipca 2016 o 20:55
@Arbor , masz słuszność ale ówczesne określenie "Polak" było w zasadzie tożsame z Obywatelem Rzeczypospolitej a nie znaczyło tak jak obecnie. Weźmie Chmielnickiego. Ukraiński bohater narodowy. Chmielnicki był Polakiem, polskim szlachcicem i nigdy nie przestał nim być. Gdyby mu powiedzieć, że on nie Polak to by pewnie na pal kazał wbić.
@Zibioff , ależ właśnie o to mi chodzi. :) Dzisiaj większość patrzy z perspektywy etnologicznej- w tym rozumieniu, w XVIII wieku etnologicznego Polaka nie nazywano Polakiem, tylko Koroniarzem. Po prostu znaczenie słowa "Polak" i "Polskość" było inne. Bo przecież Mickiewicz, choć był Polakiem i za niego się uważał, był dzieckiem Wielkiego Księstwa Litewskiego, nie Korony, o czym dobitnie świadczą pierwsze słowa inwokacji "Pana Tadeusza". To dzisiaj Polakami nazywamy ludzi z Polski, Litwinami ludzi z Litwy (już nie mówiąc o tym, że sama litewskość uległa jeszcze większemu wypaczeniu), a Ukraińców nazywamy Ukraińcami. Cóż wszystko się zgadza, tylko kiedyś wszystkich nas byśmy określali Polakami, a nas konkretnie (mieszkańców Polski) Koroniarzami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 lipca 2016 o 21:22
Litwo, Ojczyzno moja! - napisał... Był Polakiem i Litwinem. Warto też wspomnieć o ponad 20 latach we Francji.
Tak się zapytam - gdzie się rodzą myszy? Wyłącznie w myszarni?
Mickiewicz nie urodził się w Wilnie, nawet nie w jego okolicach. Wilno "Polskie" stawało się stopiwo, w dużej mierze przez migracje zarobkową i "polonizację', nigdy jednak czysto Polskie nie było. Jeśli przyjmować, że Wilno było Polskie to Budapeszt był Niemiecki bo większość miasta na przełomie XIX stanowiła ludność Niemiecka (Austriacka), podobnie rzecz miała się z Pragą i Łodzią.
Czy naprawdę muszę tłumaczyć różnicę między dwoma przedstawicielami gatunku Homo sapiens, nazywających się tą samą narodowością, pomimo że coś takiego jak ,,narodowość" jest tworem sztucznym, a przedstawicielami gatunków Mus musculus i Equus caballus, których najbliższym pokrewieństwem jest ich Infragromada? Czy po prostu tego nie zrozumiecie?
Bo jest
To jest odpowiedź xD
No właśnie. Mickiewicz jest Polakiem, a nie Rosjaninem, mimo że urodził się na terenie Rosji; tak samo Ahmed nie jest Szwedem, mimo że urodził się w Szwecji. A Pip, mimo że urodził się w stajni, nadal nie jest koniem.
Boże, kto was uczył geografii i historii. Mickiewicz nie urodził się na terenie Rosji dzisiejszej, ani wtedy kiery się rodził to nie była Rosja, a obecna Białoruś. Czy Mickiewicz jest Polakiem i czy się za Niego uważał. Był obywatelem Rzeczypospolitej Obojga Narodów i obecnie jest uważany za wieszcza zarówno Polskiego, jak i Litewskiego.
Ogólnie demot do d.py, ale jak poziom uczniów jest tak niski to co się dziwić.
Mickiewicz jest Polakiem piszącym "Litwo, ojczyzno moja!". To że się urodził w Rosji wynika z prostego faktu że Polska wtedy nie istniała. Narodowość, w przeciwieństwie do obywatelstwa, jest sprawą osobistą więc nie można jej zadekretować na podstawie miejsca urodzenia czy nawet narodowości rodziców.
Przepraszam, że co? Narodowości nie można zadekretować na podstawie narodowości rodziców? Więc co, dwoje Argentyńczyków może mieć dziecko, które będzie Chorwatem?
tyle, że jeśli urodzisz i wychowasz się w Szwecji to jesteś szwedem. Ale jak np. Urodzisz się w Szwecji i wychowasz w polsce to jesteś polakiem
jak do tego doszedłeś ?
Progresywna Europa to jest bujda. Być Polakiem czy kim kolwiek innym to nie tylko urodzić się i wychować. To dzielić wspólną historie, wartości, z którymi się utożsamiamy to idea, wolność i prawo o które walczymy i dbamy. On mógł urodzić się w Szwecji mógł być tam wychowany ale jeżeli będzie myślał jak dzikus to nie będzie Szwedem czy Polakiem.
To według tego trybu rozumowania Chopin jest Francuzem, Rómmel, Haller i Kleeberg Niemcami a Kościuszko Litwinem
Bo sama koncepcja tego wytykania jest debilna. Co z tego gdzie się urodził i jakie ma obywatelstwo, skoro muzułmanie nie mają żadnej tożsamości narodowej i nie integrują się społecznie z innymi nacjami i kulturami? Ahmed po urodzeniu w Szwecji, będzie dalej muzułmaninem jak jego rodzina i od nich będzie przyjmował indoktrynację muzułmańską. Ostatnie przypadki udowadniają tylko, że nie można mieć zaufania do muzułmanów przebywających w Naszym otoczeniu od lat. Gdy terroryści zapragną namieszać w jakimś kraju, mają masę "swoich", rozsianych i ulokowanych po całym Świecie. Olejcie to co mówią lewaki, nie dajcie sobie wejść na łeb, bo w przypadku typów, którzy zabijają innych z zimną krwią i uśmiechem na ustach w imię swojego boga, nie sprawdza się "mądry Polak po szkodzie". Miałem do czynienia wielokrotnie z muzułmanami w Polsce. Kilkukrotnie ze studentami i przez kilka miesięcy dzień w dzień z muzułmanami mieszkającymi u Nas 7 lat (na tamten moment). Oni są tu tylko dla własnych korzyści i nie mają oporu uprzykrzać życia i szkodzić Polsce i Polakom jeśli nadarzy się okazja. Znacie jakiegoś muzułmanina, który jest zaprzeczeniem moich słów? Spoko, wyjątek potwierdza regułę, bo wielu takich nie ma.
@Wojtek1291 odróżniasz religię od narodowości? Polacy też słabo się integrują.
@~Taka_to_prawda Tak odróżniam. Każdy człowiek na świecie może mieć dowolne poglądy i wiarę niezależnie od narodowości. Póki co muzułmanie mają pogardę do innych ludzi ze względu na ich wiarę i tym samym sprawiają, że ludzie coraz bardziej odczuwają niechęć do muzułmanów. Narodowość nie ma u nich znaczenia, bo łączy ich religia i to religia jest źródłem nienawiści. Nie tłumaczcie mi tylko, że w Koranie nie ma ani słowa o nienawiści i mordowaniu innych, bo nie chodzi o Koran czy podstawy wiary muzułmanów, a o to co przywódcy religijni za pomocą wiary robią z ludźmi. Kościół Katolicki robi to samo, tylko ma inne cele. Tamtym zależy na podbijaniu świata, a Naszym na wzbogacaniu się. Co do integracji Polaków, to wierz mi, byłem na wielu imprezach gdzie spotykali się ludzie z całego świata i/lub z całej Polski i nie widziałem problemów z integracją. Brakuje Nam jako narodowi jedności. Kilkadziesiąt lat Nas dzielą sprawami mnie i bardziej ważnymi i nie potrafimy się zebrać do kupy i we wspólnym interesie walczyć. Taki był zamiar władzy i go osiągnęli. Nie odcinamy się jednak całkowicie od innych narodów i kultur, gdy przebywamy wśród nich, szczególnie gdy ktoś sam z siebie chce Nas z nimi zaznajomić.
Co za rozkoszne bzdury. Muzułmanie mają pogardę? Ludzie odczuwają do nich niechęć? Chyba domorosła husaria z Demotów, bo normalni ludzie potrafią odróżnić potępiającego terroryzm muzułmanina od radykała. Muzułmanów łączy religia? Kolega chyba nie słyszał o konflikcie między szyitami a sunnitami, o wojnie między muzułmańskim Irakiem a muzułmańskim Iranem czy wreszcie o tym, że największą liczbę ofiar terrorystów stanowią nie biedni Europejczycy, ale inni muzułmanie. Polacy się nie odcinają? A polskie dzielnice w Anglii to znak wyśmienitej integracji, prawda? Na całą resztę szkoda słów, bo tekstem "spoko, wyjątek potwierdza regułę" można zgasić każdy naród. Trzeźwi i uczciwi Polacy? Niewielu, wyjątek potwierdza regułę.
To skoro rozróżniasz już religię (np. muzułmanizm) od narodowości, to pozostaje jeszcze pytanie czy odróżniasz narodowość od obywatelstwa i wiesz czym się jedno różni od drugiego?
Co to ku**a jest "muzułmanizm"? Jestem bułgarem, żona jest polką, mamy dwójkę dzieci urodzonych w Polsce i tu mieszkających. Są polakami czy nie? Pytam, bo zależy mi na ich bezpieczeństwie.
Jesteś Bułgarem, vintersorg. A Twoja żona Polką. Narodowości pisze się wielką literą. A co się tyczy dzieci - jak dla mnie są Polakami. Narodowość to kwestia złożona - z jednej strony pochodzenie rodziców (dziecko dwojga rodowitych Polaków z automatu uważane jest za Polaka), ale także wychowanie, wartości wyznawane w domu rodzinnym. Np. jeśli ja powieszę sobie w domu portret Kim Dzong Una i zacznę go czcić jak jego rodacy, będę gloryfikować tamtejszą kulturę itp., to moje dziecko zapewne będzie się czuło bardziej związane z KRLD niż z Polską...
Bo Polak nawet po śmierci jest Polakiem. A ciapatemu wystarczy przejechać granicę, żeby był Niemcem czy Szwedem.
@Glaurung_Uluroki: Jakich bzdur? Że są narodem? Przecież są. Czy że nie mieli państwa? Według mnie nie mieli. Jeśli uważasz inaczej, to powiedz kiedy tak było.
Z tego co przeczytałem, to nie mogły mieć żadnej roli, bo ten naród powstał w odległych czasach Księstwa Wielkomorawskiego, kiedy nie było jeszcze służb specjalnych.
Mickiewicz, a właściwie Adomas Mickievicius był Litwinem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2016 o 22:12
@kolorowatolerancja minusujący widać zapominają, że to była Rzeczpospolita Obojga Narodów i chcą wymazać Litwę z tego kraju. Z Mickiewiczem dla Polaków jest jak ze Skłodowską dla Francuzów.
@Taka_to_Prawda - Ciekawa informacja. Rzeczpospolita Obojda Narodów, od Drugiej połowy XVIII wieku, była oficjalnie nazywana I Rzeczpospolitą (zniknęło "Obojga Narodów"), a Mickiewicz urodził się w ostatnich latach XVIII wieku. Nie był więc formalnie litwinem, tylko obywatelem I Rzeczpospolitej. Można jeszcze zapytać się historyka, kiedy w litwinach obudziła się świadomość narodowa. A mówienie, że ktoś urodził się na terenie "Dzisiejszego kraju", jest równie poprawna co powiedzenie, że można zmienić sobie płeć.
@Akwamaryn: Litwin to określenie narodowości, "obywatel I Rzeczypospolitej" to - jak sama nazwa wskazuje - określenie obywatelstwa. I obywatelem I Rzeczypospolitej też nie był, bo takie państwo za jego życia już ie istniało. Słowacy nie mieli swojego państwa aż do końca XX wieku a mimo tego istnieli jako naród.
A prawda jest taka że podobnie jak Polacy, Białorusini i Litwini mówią że Mickiewicz jest ich, i mają rację. Bo to kiedyś było jedno państwo a on był jego obywatelem.
@Qrvishon Wydaje mi się, że Litwini mają tak mało wspólnego z tymi dawnymi Litwinami, że ich bym wykluczył. Białorusini jednak mogą zostać.
@BorekLR Giedymin, Witold czy Jagieło etniczne byli Litwinami którzy podporządkowali sobie ziemie Ruskie.
Sebastian urodził się w UK, więc jest Anglikiem.
I to akurat jest prawda, bo Brytyjczycy do określania obywatelstwa stosują Prawo Ziemii. Niemniej - dotyczy to obywatelstwa, a nie narodowości. Obywatelstwo Brytyjskie może zdobyć osoba o dowolnej narodowości.
A co ma przynależność gatunkowa do narodowej? To drugie jest akurat powiązane z miejscem urodzenia.
Urodziłem się w Polsce, więc jestem Polakiem. gdybym urodził się w USA to byłbym Amerykaninem, bo tak wygląda amerykańskie prawo.
Akurat Polakiem jesteś dlatego, że twoja matka była Polką i nie ma znaczenia czy urodziłeś się w kraju czy za granicą - w Polsce (i w większości krajów) stosuje się prawo krwi, a nie jak w USA prawo ziemi. Niemniej - to nadal dotyczy wyłącznie obywatelstwa, a nie narodowości.
Lewackie samozaoranie :D
Rosja, Litwa i Polska to nie USA. W USA nawet, jak się chińczyk urodzi to jest obywatelem USA. U nas to tak nie działa.
Mickiewicz był obywatelem Rzeczypospolitej a nie Polakiem. Polakiem to był ktoś kto się w Poznaniu urodził albo w Gnieźnie, bo tam był teren korony polskiej. Mazowsze nie jest w ogóle historycznie polskie ani Prusy. Wszystko to były tereny unii i lenna Rzeczypospolitej jako całości. Nie było wówczas różnicy kto tam skąd - "my wszyscy tej Rzeczypospolitej obywatele". Obecnie kłócimy się z Litwinami o Wilno czy z Ukraińcami o Lwów .Gadamy, że Kamieniec Podolski to polskie ziemie . Nie prawda i nie ma to ŻADNEGO znaczenia- bo te miasta ani nie były ich ani nasze tylko należały do Wielkiej Rzeczpospolitej i dopiero jak pojawiły się nacjonalizmy integralne w XIX w. zaczęto to dzielić na "nasze" i "ich" zapominając, że czy Pan był z Litwy czy z Sandomierza, to żadnego to znaczenia nie miało.
@Zibioff , czasami trudno to ludziom wytłumaczyć. :) Jednak z jednym się nie zgadzam- wszyscy obywatele Rzeczypospolitej Obojga Narodów czuli się Polakami w tym sensie, że byli poddanymi Korony Polskiej i tak siebie określali. Przykładem jest Józef Mackiewicz (choć dawno już było po I RP), który mówił o sobie szlachcic litewski, ale gdyby ktoś mu zasugerował, że nie jest Polakiem, to by się obraził. Zresztą do XIX w. ludzie mieli tendencję do określania się miejscowego, np. Nowogródczanin, Sandomierzanin, czy Podolanin- bez względu, czy był to Koroniarz, Litwin, Rusin, czy Żyd- skoro mieszkał np, na Żmudzi i jego tata też urodził się na Żmudzi, to był on Żmudzinem. Było to coś oczywistego.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2016 o 20:55
@Arbor , masz słuszność ale ówczesne określenie "Polak" było w zasadzie tożsame z Obywatelem Rzeczypospolitej a nie znaczyło tak jak obecnie. Weźmie Chmielnickiego. Ukraiński bohater narodowy. Chmielnicki był Polakiem, polskim szlachcicem i nigdy nie przestał nim być. Gdyby mu powiedzieć, że on nie Polak to by pewnie na pal kazał wbić.
@Zibioff , ależ właśnie o to mi chodzi. :) Dzisiaj większość patrzy z perspektywy etnologicznej- w tym rozumieniu, w XVIII wieku etnologicznego Polaka nie nazywano Polakiem, tylko Koroniarzem. Po prostu znaczenie słowa "Polak" i "Polskość" było inne. Bo przecież Mickiewicz, choć był Polakiem i za niego się uważał, był dzieckiem Wielkiego Księstwa Litewskiego, nie Korony, o czym dobitnie świadczą pierwsze słowa inwokacji "Pana Tadeusza". To dzisiaj Polakami nazywamy ludzi z Polski, Litwinami ludzi z Litwy (już nie mówiąc o tym, że sama litewskość uległa jeszcze większemu wypaczeniu), a Ukraińców nazywamy Ukraińcami. Cóż wszystko się zgadza, tylko kiedyś wszystkich nas byśmy określali Polakami, a nas konkretnie (mieszkańców Polski) Koroniarzami.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2016 o 21:22
Litwo, Ojczyzno moja! - napisał... Był Polakiem i Litwinem. Warto też wspomnieć o ponad 20 latach we Francji.
Tak się zapytam - gdzie się rodzą myszy? Wyłącznie w myszarni?
W Wilnie które było Polskim miastem ?
Mickiewicz nie urodził się w Wilnie, nawet nie w jego okolicach. Wilno "Polskie" stawało się stopiwo, w dużej mierze przez migracje zarobkową i "polonizację', nigdy jednak czysto Polskie nie było. Jeśli przyjmować, że Wilno było Polskie to Budapeszt był Niemiecki bo większość miasta na przełomie XIX stanowiła ludność Niemiecka (Austriacka), podobnie rzecz miała się z Pragą i Łodzią.
Nad jeziorem Świteź stoi tablica, na której napisane jest, że jest ona poświęcona pamięci wielkiego białoruskiego poety Adama Mickiewicza.
Czy naprawdę muszę tłumaczyć różnicę między dwoma przedstawicielami gatunku Homo sapiens, nazywających się tą samą narodowością, pomimo że coś takiego jak ,,narodowość" jest tworem sztucznym, a przedstawicielami gatunków Mus musculus i Equus caballus, których najbliższym pokrewieństwem jest ich Infragromada? Czy po prostu tego nie zrozumiecie?
jesli sie nie myle, to on jest rzeczpospolitaobojganarodowianczykiem. uffff... ile pisania i wymyslania