Marudzenie frustrata/ki. A realnie - to że kochamy nie znaczy że koniecznie potrafimy być dla kogoś dobrzy. Mnóstwo ludzi wynosi z rodziny patologiczne lub przynajmniej kalekie modele związku i ich miłość to nic przyjemnego - bo kocha i bije, kontroluje, awanturuje się, szantażuje, zatruwa nastrój, stosuje pasywną agresję, wykorzystuje, ogranicza kontakty itp. Innym po prostu brakuje trochę atrakcyjności, urody, inteligencji, sprawności w łóżku. Jeszcze inni po prostu nie są dopasowani - różne libido, zainteresowania, poglądy, priorytety życiowe. To smutne i boli ale niestety nie zawsze uczucia jednej strony wystarczą.
Przecież mając kochającą osobę nie posiadamy jej na zawsze! może się po tygodniu rozmyślić i odejść, zdradzić, umrzeć, zachorować, oszaleć i wiele wiele innych rzeczy!
Wstawianie ckliwych obrazków,bez podpisów i na dodatek z innych portali to nie tworzenie demotywatora.
Nie ma jak niewolnictwo, nie cza sie martwić. Pany same wszystko dadzo.
Co Ty możesz wiedzieć? Wielkie słowa nie są czarno-białe. A i życie uczy, że w odmętach szarości pewne kwestie wymagają korekty.
Marudzenie frustrata/ki. A realnie - to że kochamy nie znaczy że koniecznie potrafimy być dla kogoś dobrzy. Mnóstwo ludzi wynosi z rodziny patologiczne lub przynajmniej kalekie modele związku i ich miłość to nic przyjemnego - bo kocha i bije, kontroluje, awanturuje się, szantażuje, zatruwa nastrój, stosuje pasywną agresję, wykorzystuje, ogranicza kontakty itp. Innym po prostu brakuje trochę atrakcyjności, urody, inteligencji, sprawności w łóżku. Jeszcze inni po prostu nie są dopasowani - różne libido, zainteresowania, poglądy, priorytety życiowe. To smutne i boli ale niestety nie zawsze uczucia jednej strony wystarczą.
A może po prostu nie odwzajemnia jego uczuć, co? Czy ma brać co popadnie?
Przecież mając kochającą osobę nie posiadamy jej na zawsze! może się po tygodniu rozmyślić i odejść, zdradzić, umrzeć, zachorować, oszaleć i wiele wiele innych rzeczy!
Moje zdanie jest takie: każdy jest inny więc nie powinno się zmuszać kogoś do związku bo można tej drugiej osobie jedynie zaszkodzić. Pozdrawiam
Taaa.. bo przecież każdy związek powinno się podtrzymywać, gdy drugi partner jest zaborczy i nie daje normalnie funkcjonować.
Związek czy małżeństwo to współczesna wersja niewolnictwa, a to jak wiadomo niewiele ma wspólnego z wolnością. Więc ja wybieram wolność.