Jak to mowia "Trawa u sasiada w ogrodzie zawsze jest bardziej zielona" chociaz w tym przypadku to pewnie zal im dupe sciska ze u nas tej trawy nie ma :)
To nie ZDF mnie zadziwia , oni maja swoja robote "z góry" fo wykonania , ciekawszym tematem jest to scienrwo ktore coś tam jej opowiada i dlaczego to gów no jeszcze chodzi o wlasnych silach ?
Nie wiem skąd ten news, ale mieszkam w Niemczech i chętnie bym w tamten wieczór obejrzał co innego niż cały czas reportaże i analizy o strzelaninie w Monachium (mogłoby być o Polsce), ale nic innego w TV nie było.
Abstrahując od tej sytuacji to zawsze bawiło mnie takie myślenie: dzieje się rzecz X, a oni zajmują się sprawą Y (tak jakby X było przemilczane, a jednak wszyscy o tym skądś się dowiedzieli). Halo, świat to takie dość złożone ustrojstwo i o ile organizm jednokomórkowy istotnie może nie być zdolny do objęcia jednocześnie więcej niż jednego zagadnienia, to przeciętnie rozwinięty ludzki mózg już nie powinien mieć z tym problemu. Mnie akurat irytuje takie okazjonalne intensywne rycie tematu w telewizjach i programach informacyjnych. Ok, zdarzyła się tragedia zasługująca na uwagę, technicznie rzecz biorąc bezwzględnie jedynka, ale do diaska żeby 24 godziny na dobę albo przez cały czas programu informacyjnego wałkować temat do numeru buta zamachowca włącznie? Akurat samo gadanie problemu nie rozwiązuje, bez względu na to, czy dotyczy to biedy, demokracji czy problemu z fundamentalistami islamskimi.
Jak to mowia "Trawa u sasiada w ogrodzie zawsze jest bardziej zielona" chociaz w tym przypadku to pewnie zal im dupe sciska ze u nas tej trawy nie ma :)
Niemcy będą masowo uciekać do polski to i demokrację chcą mieć swoją
To nie ZDF mnie zadziwia , oni maja swoja robote "z góry" fo wykonania , ciekawszym tematem jest to scienrwo ktore coś tam jej opowiada i dlaczego to gów no jeszcze chodzi o wlasnych silach ?
Nie wiem skąd ten news, ale mieszkam w Niemczech i chętnie bym w tamten wieczór obejrzał co innego niż cały czas reportaże i analizy o strzelaninie w Monachium (mogłoby być o Polsce), ale nic innego w TV nie było.
To jest zupełnie inna skala, pojedyńcze incydenty szaleńców to zdecydowanie mniejszy problem niż tworząca się dyktatura w sąsiednim 36 mln kraju...
Abstrahując od tej sytuacji to zawsze bawiło mnie takie myślenie: dzieje się rzecz X, a oni zajmują się sprawą Y (tak jakby X było przemilczane, a jednak wszyscy o tym skądś się dowiedzieli). Halo, świat to takie dość złożone ustrojstwo i o ile organizm jednokomórkowy istotnie może nie być zdolny do objęcia jednocześnie więcej niż jednego zagadnienia, to przeciętnie rozwinięty ludzki mózg już nie powinien mieć z tym problemu. Mnie akurat irytuje takie okazjonalne intensywne rycie tematu w telewizjach i programach informacyjnych. Ok, zdarzyła się tragedia zasługująca na uwagę, technicznie rzecz biorąc bezwzględnie jedynka, ale do diaska żeby 24 godziny na dobę albo przez cały czas programu informacyjnego wałkować temat do numeru buta zamachowca włącznie? Akurat samo gadanie problemu nie rozwiązuje, bez względu na to, czy dotyczy to biedy, demokracji czy problemu z fundamentalistami islamskimi.
swojej demokracji nie mają to zajmują się cudzą
główny autorytet się wypowiada... musi być naprawdę rzetelny material
No nie! Strzelanina w Monachium, a Łukasz Gędek ogląda sobie niemiecką telewizję! Teraz!
Jprdl, oni nam po prostu współczują. Polska demokracja to też jest nienajgorszy powód do żałoby narodowej.