@giwek @giwek I tak i nie. Można zrzec się spadku, wtedy nie trzeba spłacać długu, ale spadkobierca zrzeka się nie tylko długów, ale i całego majątku po zmarłym. A tak poza tym to niesmaczny ten demot. No niby to taki portal, że ma demotywować, ale taki obrazek to przesada. No i wątpię, czy osoba ze zdjęcia wyraziła zgodę na przetwarzanie wizerunku.
W Polsce jest najbardziej restrykcyjne prawo w Europie jesli chodzi o egzekucję długu. Śmierć spowoduje jedynie przejście długów na rodzine bliższą, a czasem nawet na taką nieutrzymującą kontaków ze dłużnikiem.
@mrcnuk bzdura... Dług przechodzi owszem ale tylko jeśli przyjmujesz spadek wiec jak masz spadek z 1.000.000 a długi na 5 mln to nie przyjmujesz i problem z głowy
@balchutowo10 Jeszcze kilka/kilkanaście (nie pamiętam dokładnie) lat temu tak było (najbliżsi się zrzekali i problem z głowy). Dziś, zrzekając się, jesteś zobowiązany wskazać kolejnego spadkobiercę - to może iść bardzo daleko w pociotków. Jeżeli w ciągu pół roku od pozyskania informacji o nabywaniu spadku ktoś się nie zrzeknie, to przepadł. Jedynym sensownym sposobem przecięcia tego "łańcuszka szczęścia" jest przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Nie jest to tak bezproblemowe jak zrzeczenie, ale przynajmniej gwarantuje odpowiedzialność za długi spadkodawcy wyłącznie do wysokości odziedziczonych dóbr.
z tego co wiem to banki i tak nie odpuszczą i znajdą kogoś, kto odda im kasę.
@giwek @giwek I tak i nie. Można zrzec się spadku, wtedy nie trzeba spłacać długu, ale spadkobierca zrzeka się nie tylko długów, ale i całego majątku po zmarłym. A tak poza tym to niesmaczny ten demot. No niby to taki portal, że ma demotywować, ale taki obrazek to przesada. No i wątpię, czy osoba ze zdjęcia wyraziła zgodę na przetwarzanie wizerunku.
O, zupełnie jak mój ojciec.
a nie lepiej zaje bac jakiegos prezesa czy przewodniczacego ? i tak do piachu i tak do piachu a satysfakcja murowana
Dobrze prawisz milordzie ;)
W Polsce jest najbardziej restrykcyjne prawo w Europie jesli chodzi o egzekucję długu. Śmierć spowoduje jedynie przejście długów na rodzine bliższą, a czasem nawet na taką nieutrzymującą kontaków ze dłużnikiem.
@mrcnuk bzdura... Dług przechodzi owszem ale tylko jeśli przyjmujesz spadek wiec jak masz spadek z 1.000.000 a długi na 5 mln to nie przyjmujesz i problem z głowy
@balchutowo10 Jeszcze kilka/kilkanaście (nie pamiętam dokładnie) lat temu tak było (najbliżsi się zrzekali i problem z głowy). Dziś, zrzekając się, jesteś zobowiązany wskazać kolejnego spadkobiercę - to może iść bardzo daleko w pociotków. Jeżeli w ciągu pół roku od pozyskania informacji o nabywaniu spadku ktoś się nie zrzeknie, to przepadł. Jedynym sensownym sposobem przecięcia tego "łańcuszka szczęścia" jest przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Nie jest to tak bezproblemowe jak zrzeczenie, ale przynajmniej gwarantuje odpowiedzialność za długi spadkodawcy wyłącznie do wysokości odziedziczonych dóbr.
@mrcnuk pod warunkiem że przyjmiesz spadek
Jeszcze jakby spadkobierców nie zostawił...
@UnknownName88 Spadkobiercom zostawił instrukcję, by przyjęli spadek z tzw. dobrodziejstwem inwentarza.
Ja już widzę któryś raz ten obrazek. To jakiś fake czy gość faktycznie się powiesił przez długi? Jak zwykle nie ma źródła.
Jesli spadku nie odbierzesz to moge cie cmoknac kolego powyzej.
O! Dobry pomysł, w sam raz dla frankowiczów :)
Mi jednak bardziej podoba się takie rozwiązanie.
http://www.filmweb.pl/film/M%C5%9Bciciel+z+Wall+Street-2013-655948
https://www.youtube.com/watch?v=JtwnQjVBkKA
Taa, niech się żyranci martwią.