Ta kobieta nie wie co mówi. Codzienne golenie gęby jak ktoś ma taki zarost jak ja to rzeźnia i naprawdę wolałbym miec jakąś łagodną wersje okresu zamiast tego. Podkreślam, łagodną! Bo okresy u kobiet tak jak gęby u facetów bywają różne. Niektóre tęczowe cioty np. w ogóle nie muszą się golić :]
@asolzenicyn A czym się golisz? Może właśnie w tym tkwi problem? Dla mnie golenie się tzw. "żaluzjami" było torturą. Ale zamieniłem plastikowe maszynki i chemiczną pianę z puszki na maszynkę na klasyczne żyletki, mydło do golenia i pędzel. Od tego czasu golenie stało się niemal przyjemnością.
Golę sie od lat już tylko maszynką do strzyżenia ze zdjętym dystansem. Poważnie. Skończyly się wszystkie problemy z codzienną masakrą twarzy. Trudno, jestem zarośnięty trochę ale żonce się podoba i o to chodzi. Golenie żyletkami jak i żaluzjami ( fajna nazwa:D) niestety zawsze trwało pół gdziny, do tego litr krwi, pianek, żelu, wody toaletowej, a na koniec wygląd mordercy po robocie, w dodatku z gładziudką buźką! I wszystko po to aby pod koniec dnia DOSLOWNIE mieć nowy zarost!!! Pierdzielę, nigdy więcej golenia na gładko i fortuny wydanej na maszynki, kosmetyki, etc.
W internecie jest jakaś silna tendencja do demonizowania okresu. Dziewczyny, ogarnijcie się. Brak okresu to nie tylko zwiastun ciąży, to również oznaka poważnej choroby (zaznaczam, że mówię tylko o chorobach związanych z brakiem okresu, nie o chorobach, które powodują, że okres jest nie do zniesienia albo występuje nieregularnie). Ja płakałam znacznie bardziej wtedy, gdy tego okresu nie było jakiś czas z powodu choroby niż wtedy, kiedy był i mi dokuczał.
To nie demonizowanie, tylko stwierdzenie faktu, w tych dniach nie ma nic fajnego i mogłyby zniknąć. Człowiek planuje sobie wypad pod namioty ze znajomymi, hiper super nad wodą, a tu bach i męcz się człowiecze. Biała sukienka, impreza? A coo,
@lithium222 Oczywiście, że w tych dniach nie ma nic fajnego, ale chciałam zwrócić uwagę na to, że on jest częścią naszej fizjologii, więc jego występowanie świadczy o prawidłowej chociażby gospodarce hormonalnej. Koleżanka nabawiła się jakiegoś guza, nie miała okresu przez jakiś czas. Jego brak wywołał u niej dziesięć razy większy ból (psychiczny) niż wszystkie okresy razem wzięte przez te kilka miesięcy. Lekarze, badania. A może to nowotwór, może złośliwy? A może trzeba będzie zrobić operację? Czy będę mieć dzieci? Innej dziewczynie, koleżance mojej znajomej, okres zaczął zanikać koło 30. Okazało się, że dziewczyna ma przedwczesną menopauzę. Dla niej tragedia, bo chciała mieć dzieci. Ja nabawiłam się problemów z hormonami, leczyłam się długo. Wciąż męczyłam się pytaniami "kiedy w końcu zacznie to wszystko normalnie funkcjonować? Chcę być zdrowa". Pokaż mi proszę dziewczynę, która chciałaby coś takiego przeżywać. Naprawdę, można płakać, że mamy z nim przerąbane życie, że boli, że nie można zrobić wypadu ze znajomymi nad jezioro itp. Teraz i tak jest lepiej, mamy całą gamę ułatwień. Ale nie należy zapominać, że on jest potrzebny i nie należy zapominać, że zdrowie jest kuźwa najważniejsze. To nie jest jedyny obrazek, który wywołał u mnie taką reakcję. W interencie jest tego naprawdę sporo.
Wiesz, ze jakoś mnie to średnio pociesza? G** mnie obchodzi takowa fizjonomia i chętnie bym się, akurat w tym aspekcie zamieniła z mężczyznami, tak po prostu. A skoro jesteś masochistką to proszę cię bardzo, czerp z niego przyjemność. Ja jak umieram przez trzy dni,a w pierwszy praktycznie rzygam z bólu, to jakoś średnio się cieszę, iż ,,wszystko u mnie w porządku''
@lithium222 Ludzie mają różne doświadczenia i różne punkty widzenia. Nie jestem masochistką, nie czerpię przyjemności z mojego bólu miesiączkowego. Ja po prostu cieszę się, że wszystko gra i nie muszę ponownie biegać po lekarzach. Pozdrawiam :)
a co byś powiedziała, na to, ze wszystko w porządku a okresu nie ma? Nie lepiej, bo moim zdaniem lepiej i to tysiąc razy. Po prostu jakby nigdy nie istniał. Jak coś jest drażniace, to się na to narzeka, a nie cieszy, ,,świetnie macica, że mi co miesiąc żyć nie dajesz''
Nie ma mowy!!!!!
ja też się nie zamienię
Kuźwa, @dantul , Ty musisz pogadać z ekspertem.
@szarozielony ??? Jak mam to rozumieć ??? Czy ze specjalistą czy z Tobą ???
Czyli w zamian za bycie nieatrakcyjną dla płci obojga kobietą z brodą chcesz stracić możliwość posiadania dzieci?
@NemoTheEight Cóż, poród boli wiec nie dziwmy się, że nie każda kobieta się na to decyduje. Ma do tego prawo.
Ta kobieta nie wie co mówi. Codzienne golenie gęby jak ktoś ma taki zarost jak ja to rzeźnia i naprawdę wolałbym miec jakąś łagodną wersje okresu zamiast tego. Podkreślam, łagodną! Bo okresy u kobiet tak jak gęby u facetów bywają różne. Niektóre tęczowe cioty np. w ogóle nie muszą się golić :]
@asolzenicyn A czym się golisz? Może właśnie w tym tkwi problem? Dla mnie golenie się tzw. "żaluzjami" było torturą. Ale zamieniłem plastikowe maszynki i chemiczną pianę z puszki na maszynkę na klasyczne żyletki, mydło do golenia i pędzel. Od tego czasu golenie stało się niemal przyjemnością.
Golę sie od lat już tylko maszynką do strzyżenia ze zdjętym dystansem. Poważnie. Skończyly się wszystkie problemy z codzienną masakrą twarzy. Trudno, jestem zarośnięty trochę ale żonce się podoba i o to chodzi. Golenie żyletkami jak i żaluzjami ( fajna nazwa:D) niestety zawsze trwało pół gdziny, do tego litr krwi, pianek, żelu, wody toaletowej, a na koniec wygląd mordercy po robocie, w dodatku z gładziudką buźką! I wszystko po to aby pod koniec dnia DOSLOWNIE mieć nowy zarost!!! Pierdzielę, nigdy więcej golenia na gładko i fortuny wydanej na maszynki, kosmetyki, etc.
BÓ: w ramach promocji do każdego okresu cotygodniowe golenie nóg gratis :-) to taka zemsta za to jabłko podrzucone Adasiowi
Z Grodzkim sie zamień. Zgodzi sie na pewno
Ale po co Ci aż 4 golenie!?
W internecie jest jakaś silna tendencja do demonizowania okresu. Dziewczyny, ogarnijcie się. Brak okresu to nie tylko zwiastun ciąży, to również oznaka poważnej choroby (zaznaczam, że mówię tylko o chorobach związanych z brakiem okresu, nie o chorobach, które powodują, że okres jest nie do zniesienia albo występuje nieregularnie). Ja płakałam znacznie bardziej wtedy, gdy tego okresu nie było jakiś czas z powodu choroby niż wtedy, kiedy był i mi dokuczał.
To nie demonizowanie, tylko stwierdzenie faktu, w tych dniach nie ma nic fajnego i mogłyby zniknąć. Człowiek planuje sobie wypad pod namioty ze znajomymi, hiper super nad wodą, a tu bach i męcz się człowiecze. Biała sukienka, impreza? A coo,
@lithium222 Oczywiście, że w tych dniach nie ma nic fajnego, ale chciałam zwrócić uwagę na to, że on jest częścią naszej fizjologii, więc jego występowanie świadczy o prawidłowej chociażby gospodarce hormonalnej. Koleżanka nabawiła się jakiegoś guza, nie miała okresu przez jakiś czas. Jego brak wywołał u niej dziesięć razy większy ból (psychiczny) niż wszystkie okresy razem wzięte przez te kilka miesięcy. Lekarze, badania. A może to nowotwór, może złośliwy? A może trzeba będzie zrobić operację? Czy będę mieć dzieci? Innej dziewczynie, koleżance mojej znajomej, okres zaczął zanikać koło 30. Okazało się, że dziewczyna ma przedwczesną menopauzę. Dla niej tragedia, bo chciała mieć dzieci. Ja nabawiłam się problemów z hormonami, leczyłam się długo. Wciąż męczyłam się pytaniami "kiedy w końcu zacznie to wszystko normalnie funkcjonować? Chcę być zdrowa". Pokaż mi proszę dziewczynę, która chciałaby coś takiego przeżywać. Naprawdę, można płakać, że mamy z nim przerąbane życie, że boli, że nie można zrobić wypadu ze znajomymi nad jezioro itp. Teraz i tak jest lepiej, mamy całą gamę ułatwień. Ale nie należy zapominać, że on jest potrzebny i nie należy zapominać, że zdrowie jest kuźwa najważniejsze. To nie jest jedyny obrazek, który wywołał u mnie taką reakcję. W interencie jest tego naprawdę sporo.
Wiesz, ze jakoś mnie to średnio pociesza? G** mnie obchodzi takowa fizjonomia i chętnie bym się, akurat w tym aspekcie zamieniła z mężczyznami, tak po prostu. A skoro jesteś masochistką to proszę cię bardzo, czerp z niego przyjemność. Ja jak umieram przez trzy dni,a w pierwszy praktycznie rzygam z bólu, to jakoś średnio się cieszę, iż ,,wszystko u mnie w porządku''
@lithium222 Ludzie mają różne doświadczenia i różne punkty widzenia. Nie jestem masochistką, nie czerpię przyjemności z mojego bólu miesiączkowego. Ja po prostu cieszę się, że wszystko gra i nie muszę ponownie biegać po lekarzach. Pozdrawiam :)
a co byś powiedziała, na to, ze wszystko w porządku a okresu nie ma? Nie lepiej, bo moim zdaniem lepiej i to tysiąc razy. Po prostu jakby nigdy nie istniał. Jak coś jest drażniace, to się na to narzeka, a nie cieszy, ,,świetnie macica, że mi co miesiąc żyć nie dajesz''
Ja też. I jeszcze moje samopoczucie podczas okresu gratis.