Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
450 479
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar bratpitt
+5 / 7

Ja, gdy się potknę mówię zawsze: "wynocha z przejścia":)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~HauuHauu
+10 / 12

E tam. Ja jak mi sie zdarzyło potknąć o swojego własnego psa, to z ryjem "Nosz kuźde jak leziesz!" w miedzyczasie rozmasowując mu to miejsce, którym się nawinął.

A jak kichał, to ja do niego apsik! Potem po chwili konsetrnacji znowu apsik i tak dopóki któremuś się nie znudziło.

Ah fajny to był kundel, szkoda że już starość go zabrała ;<

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+2 / 4

Kurde, ja do tego odruchowo mówię zawsze rano i kiedy wracam ze szkoły "dzień dobry" do swoich piesełów. Do świnki morskiej też tak mówiłam (odeszła parę miesięcy temu). Ostatnio odzywam się też tak do zwierząt w stadninie (zwłaszcza do kozy i pieska). Zastanawiałam się, co ze mną nie tak, ale to chyba dosyć częste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nefarian12
-3 / 3

Nie,idź do psychologa jak z kozami rozmawiasz ;_;

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Mixria
+4 / 4

Też tak mówię. Zwierzę też jest ważne i też ma uczucia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem