Trzeba przyznać Anglikom przebiegłości. Świetnie udało im się sprowokować Hitlera to ataku na Polskę. To pokazuje ,że mieliśmy rząd ,który zupełnie nie zdawał sobie sprawy z tego na czym stoi. Niestety mam wrażenie ,że obecny też taki jest.
@dociekliwy Nie wiem czy to jest krytyka PiS. Ja też mam podobną opinię co @darek1423, chociaż uważam rządy PiS z lat 2005-2007 za prawdopodobnie najlepsze w pokomunistycznej historii Polski. Mimo wszystko w kwestii polityki zagranicznej całe ostatnie trzydziestolecie to wybór pomiędzy zdrajcami i durniami, a czasami i jedno i drugie.
Nie pamiętam zbytnio rządów PiS-u z lat 2005-2007. Urodziłem się w 1997 roku więc miałem wtedy między 8 ,a 10 lat. Nie interesowałem się się za tamtych czasów zbytnio polityką ani nie zdawałem sobie sprawy z sytuacji na świecie. Uważam ,że PO to partia typowo proniemiecka ,a Pis to partia prousa( nie lubię określenia Amerykanie w odniesieniu do obywateli USA). Straszenie wojną z Rosją i podskakiwanie gdy się nie ma żadnej faktycznej siły jest głupie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 września 2016 o 18:24
@darek1423 Dlaczego uważam rządy PiS 2005-2007 za najlepsze? Przede wszystkim chodzi o gospodarkę. 1. Obniżka podatku ZUS, zwanego "składką". 2. Obniżka PIT. 3. Likwidacja podatku od spadków i darowizn dla najbliższej rodziny. 4. Obniżka akcyzy i 5. To wszystko przy ponad dwukrotnym zmniejszeniu deficytu budżetowego. Złodziejom z PO, pomimo podwyżek podatków, budżet bez przerwy się nie domykał. Natomiast PO była lepsza w kwestii wolności obywatelskich, np. poprawili kwestię dostępu uczciwych ludzi do broni. Co do polityki zagranicznej to oczywiście masz rację, nasi głupi (lub przekupieni) politycy zapominają, że państwa nie mają wiecznych przyjaciół i wrogów, mają tylko interesy.
Śmieszy mnie takie głupie gadanie. Polska w 1939 nie miała żadnego "obowiązku" dać się rozjechać szkopom w imię obrony interesów brytoli. Była to czystej wody głupota naszych władz.
Spełnili zadanie które im wyznaczyła zdradziecka Anglia. Odegrali role mięsa armatniego, aby w tym czasie alianci mieli czas się w spokoju dozbroić. Bo żeby wypełnić swoje obowiązki wobec sojusznika, to brytyjskie władze nawet przez moment nie pomyślały.
Imperializm się odezwał w szanownym profesorze. To tak jakby wyrzucić psa za burtę dziurawej łodzi, obserwować jak rekiny go pożerają, samemu dopłynąć bezpiecznie do brzegu, a potem stwierdzić "Burek spełnił swój obowiązek"...
Przepraszam, że co? Polska padła w 36 dni (kampanię wrześniową zakończono 5 października), Francja - w 44, przy mniejszych siłach własnych, którymi i tak zadali Niemcom straty większe niż Polacy, w dodatku samemu ponosząc także mniejsze niż my. Żaden z ich dowódców nie uciekł z pola walki, podczas gdy bohaterscy polscy dowódcy czmychali trzy razy, w tym Dąb-Biernacki 2 razy. W momencie kapitulacji Francuzi kontrolowali 60% swojego terytorium + kolonie, a ostatnie oddziały na Linii Maginota walczyły jeszcze do 5 lipca i trzeba było emisariuszy z pieczątkami rządu, aby zmusić ich do kapitulacji. Ich młodzież przetrwała wojnę, nasza wykrwawiła się bawiąc w partyzantów i dając się wodzić za nos dowódcom grzejącym tyłki w Lodynie. Trzeba być Brytolem, żeby sadzić takie bzdury.
Niestety tym obowiązkiem było skierowanie pierwszego uderzenia na nas odciągając niemców od francji czy anglii (celowo z małej litery)
Trzeba przyznać Anglikom przebiegłości. Świetnie udało im się sprowokować Hitlera to ataku na Polskę. To pokazuje ,że mieliśmy rząd ,który zupełnie nie zdawał sobie sprawy z tego na czym stoi. Niestety mam wrażenie ,że obecny też taki jest.
Czyli jak pod każdym tematem wcisnąć krytykę PIS.
@dociekliwy Nie wiem czy to jest krytyka PiS. Ja też mam podobną opinię co @darek1423, chociaż uważam rządy PiS z lat 2005-2007 za prawdopodobnie najlepsze w pokomunistycznej historii Polski. Mimo wszystko w kwestii polityki zagranicznej całe ostatnie trzydziestolecie to wybór pomiędzy zdrajcami i durniami, a czasami i jedno i drugie.
Nie pamiętam zbytnio rządów PiS-u z lat 2005-2007. Urodziłem się w 1997 roku więc miałem wtedy między 8 ,a 10 lat. Nie interesowałem się się za tamtych czasów zbytnio polityką ani nie zdawałem sobie sprawy z sytuacji na świecie. Uważam ,że PO to partia typowo proniemiecka ,a Pis to partia prousa( nie lubię określenia Amerykanie w odniesieniu do obywateli USA). Straszenie wojną z Rosją i podskakiwanie gdy się nie ma żadnej faktycznej siły jest głupie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 września 2016 o 18:24
@darek1423 Dlaczego uważam rządy PiS 2005-2007 za najlepsze? Przede wszystkim chodzi o gospodarkę. 1. Obniżka podatku ZUS, zwanego "składką". 2. Obniżka PIT. 3. Likwidacja podatku od spadków i darowizn dla najbliższej rodziny. 4. Obniżka akcyzy i 5. To wszystko przy ponad dwukrotnym zmniejszeniu deficytu budżetowego. Złodziejom z PO, pomimo podwyżek podatków, budżet bez przerwy się nie domykał. Natomiast PO była lepsza w kwestii wolności obywatelskich, np. poprawili kwestię dostępu uczciwych ludzi do broni. Co do polityki zagranicznej to oczywiście masz rację, nasi głupi (lub przekupieni) politycy zapominają, że państwa nie mają wiecznych przyjaciół i wrogów, mają tylko interesy.
Śmieszy mnie takie głupie gadanie. Polska w 1939 nie miała żadnego "obowiązku" dać się rozjechać szkopom w imię obrony interesów brytoli. Była to czystej wody głupota naszych władz.
Spełnili zadanie które im wyznaczyła zdradziecka Anglia. Odegrali role mięsa armatniego, aby w tym czasie alianci mieli czas się w spokoju dozbroić. Bo żeby wypełnić swoje obowiązki wobec sojusznika, to brytyjskie władze nawet przez moment nie pomyślały.
Imperializm się odezwał w szanownym profesorze. To tak jakby wyrzucić psa za burtę dziurawej łodzi, obserwować jak rekiny go pożerają, samemu dopłynąć bezpiecznie do brzegu, a potem stwierdzić "Burek spełnił swój obowiązek"...
Przepraszam, że co? Polska padła w 36 dni (kampanię wrześniową zakończono 5 października), Francja - w 44, przy mniejszych siłach własnych, którymi i tak zadali Niemcom straty większe niż Polacy, w dodatku samemu ponosząc także mniejsze niż my. Żaden z ich dowódców nie uciekł z pola walki, podczas gdy bohaterscy polscy dowódcy czmychali trzy razy, w tym Dąb-Biernacki 2 razy. W momencie kapitulacji Francuzi kontrolowali 60% swojego terytorium + kolonie, a ostatnie oddziały na Linii Maginota walczyły jeszcze do 5 lipca i trzeba było emisariuszy z pieczątkami rządu, aby zmusić ich do kapitulacji. Ich młodzież przetrwała wojnę, nasza wykrwawiła się bawiąc w partyzantów i dając się wodzić za nos dowódcom grzejącym tyłki w Lodynie. Trzeba być Brytolem, żeby sadzić takie bzdury.