Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~MojaOpiniaNaTenTemat
+20 / 48

Co za piekło. Tak się tworzy szarą masę bez życia i marzeń. Za żadne skarby bym nie chciał mieszkać w tym molochu. Ludzie jarają się Chinami, bo przez paru gimbo ekspertów promuje się ten nieludzki kraj. Nawet tygodnia byście tam nie pożyli, a przez pryzmat turystyki to nawet w korei północnej będą wam wszystko opowiadać z uśmiechem. Mieszanina drapieżnego kapitalizmu z komunistyczną inwigilacją, zamordyzmem i praniem mózgu to coś czego nie życzę Europie. Oczywiście UE to syf,a ale ten również. Wolę "imperialistyczne USA" czy otaku Japonię

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MojaOpiniaNaTenTemat
+16 / 34

Dodam jeszcze, ze używając nieco ironicznie ostatniego zdania podtrzymuję swoje stanowisko. Nie chciałbym ryć po 10 godzinach do późnej nocy i nie poznać żadnych prywatnych zainteresować czy rozwoju własnych pasji. Jedna z nich zagwarantowała mi dostanie życie o pensji 8 tysi miesięcznie także do czegoś doszedłem w życiu, bez zmarnowania sobie życia, choć i polska szkoła potrafi dopiec. Ja po 9 godzinach dwa razy w tygodniu nie miałem siły do życia i lokacje odrabiałem max godzinę. Także nie mówcie, a poruszam tu już wszystkie aspekty, że to takie dobre. Nie, państwo, które nie daje ci czasu na relaks, odpoczynek w postaci obejrzeniu filmu, wyjścia na spacer i non stop prowadzi terror, jest różnica miedzy nauką porządku, a niszczeniem młodości. Piszcie co chcecie, hejtujcie. Mam to w nosie, bo już mam ułożone życie i sukces zawodowy. Piszę to teraz z domu i komputera, który jest źródłem mojego zarobku. Chcecie drugich Chin? Ale nie w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Szakal2016
+15 / 27

Gościu a całkowicie cię popieram, Mówi się jakie są wspaniałe Chiny? Jakie miała wspaniały wzrost PKB ?
Ale za jaką cenę ? Wystarczy sobie wpisać frazę niewolnicze fabryki w Chinach(jest co poczytać i pooglądać) Nawet z tego z wspaniałego wzrostu korzystają nieliczni, jest 200 mln klasa średnia, następne 400 mln żyję na poziomie podobnym do przeciętnego Polaka, a reszta czyli ponad 700 mln,tak jak Polacy za ''głębokiej komuny' czyli lata 50-60. Pasuje wam to Gimby ??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Antylewak123
+1 / 23

Oczywiście lepiej by pozdychali z głodu? Mają szanse wyjść z ubóstwa i to robią.
Przynajmniej wiedzą, że dobrobyt jest z pracy, a nie żyją na koszt swoich przodków i dzieci, które będą po nas spłacać kredyty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olo555
-3 / 17

Wspaniała Europa edukacja ... brak szacunku do nauczycieli kubeł na łeb. .. wszystko na kredyt państwowy. .. brak szacunku dla rodziców. .. poziom nauki kiepski. .. 2 uniwersytety w Polsce w 500 najlepszych... a chińskie chyba wszystkie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kovius
+11 / 13

@Antylewak123 Po co sobie dałeś taki nick? żyjemy już w takiej popapranej rzeczywistości, że lewakiem uznaje się każdego kto odstaje od jedynej słusznej idei. Co jest lepszego w chinach niż w Europie czy USA? Zapierdzielenie trzy czwarte dnia? życie w kraju w którym władza mówi ci jak masz żyć? Gdzie cenzuruje nie tylko politykę, ale też rzeczy dnia codziennego? W takim USA siedzisz w pracy do późna jak chcesz wybudować wielki dom i mieć trzy samochody a w Chinach to standard przy życiu dla wydajniejszych pracowników nie lepszy niż Polaka gdy wykonuje niezbyt opłacalną robotę. To ma być ten wzór? No ja wysiadam. Niestety Wielu Polakom coś odwaliło, bo teraz dobrze jest być modnym na Chiny. szkoda tylko, że znacie ten kraj z paru artykułów i felietonów . Z takim jak wy naciągają ciężkie czasy jak przed stanem wojennym za prl. albo w debilizmie, albo w jakimś masochistycznym fetyszu chcecie reżimu, który wam ustawi wszystko, nawet godzinę czasu w kiblu. Skro tak lubicie żelazną dyscyplinę to jedźcie do państwa islamskiego jest tam surowe prawo, nakazy, zakazy i zero wolności osobistej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ad
-1 / 3

W tej, jak to nazwałeś "otaku Japonii" uczniowie też siedzą w szkołach od 8 do 15, potem mają zajęcia klubowe, wieczorami chodzą do szkół przygotowawczych, gdzie ryją do egzaminów końcowych, wracają do domów i mają jeszcze prace domowe do zrobienia. Uczniowie w Japonii są jedną z najbardziej zapracowanych grup społecznych. Pod tym względem Japonia i China tak bardzo się nie różnią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Tuon
+5 / 7

@Ad Tyle że w Japonii przynajmniej mają potem standard życia kilkukrotnie lepszy od Chin. A poza tym, można sobie wybrać klub, do którego się chce należeć, więc jest jakiś sposób na rozwijanie zainteresowań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~eGzu
-1 / 7

Narzekasz na swoje 1200 zł zarobków?
Zobacz ile zarabiają w Chinach, ile czasu spędzają w pracy i w jakim wieku zaczyna się pracować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~tgh
+2 / 2

A debile promują ten reżim. Dobrze, że nie koree północną

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar borekpp
+8 / 12

W sumie nie wiele się różni od szkoły do której chodziłem za p rl-u. Wkuwanie na pamięć, kary cielesne, szacunek, mundurki Tyle że nie było szkół kung fu dla opornych ,tylko specjalne, no i obiadów w szkole też nie było ( czasami i do 16 na głodniaka ) Mimo, że nie było lekko, to jakoś wyżłem. "Życie bez trudności jest jak spokojne morze-.. nie kształci dobrych żeglarzy. ''

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+4 / 4

@borekpp A leszcze lepiej gdy rozwija pasje i zachęca do nauki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Max_Rockatansky
+4 / 12

I znowu stara śpiewka "ktoś ma gorzej od nas - więc nic nie róbmy..."

Pomijając fakt że to brednie wyssane z palca, to poziom polskich szkół (a raczej personelu) pozostaje daleko w tyle za jakimkolwiek krajem Europy, a pewnie nawet Afryki,

Każdy choć raz w życiu spotkał się z chamstwem i ignorancją nauczycielek, więc aspekt dobre wychowania "pań profesor" przemilczę.

Skupmy się na innej rzeczy, a mianowicie na tym kto może zostać nauczycielem: Logicznym by się zdawało że musisz skończyć odpowiednie studia i wyrazić chęć pracy w tym zawodzie. Niestety, jak to w Polszy bywa - liczą się wyłącznie znajomości.

W efekcie tego stare pruchwy dostają się do pracy tylko dzięki powiązaniom rodzinnym/koleżeńskim, a potem wkręcają do pracy swoje córeczki/znajome ze studiów, one z kolei swoje, i tak w koło Macieju.

Jeszcze rozumiem żeby to kwalifikacje decydowały, ale to z reguły największe nieudaczniczki idą na nauczicela, tzn. takie które nie znalazły pracy w swoim fachu bo była za słabe, a dzieki znajomościom wkręciły się na publiczną, lukratywną posadkę.

Zastanawialiście się kiedyś dlaczego te ciemiężone paniusie, znaczy nauczycielki nie odejdą do szkół prywatnych? Ano nie odejdą bo nikt takich drapichrustów nie zatrudni, w efekcie czego na ich miejsce zeka kilkudziesięciu nauczycieli z pasją. którzy by nauczali i za 3 razy mniejsze pieniądze - ale nie mogą.


Kolejna sprawa: zarobki i praca nauczycielek. Nauczycielki to najbardziej pasożytnicza grupa zawodowa, która pracuje max 400 godzin w roku, ale i to są pobożne życzenia. Wszystkie święta,urlopiki,płatne urlopy,chorobowe(hajs się ciągnie od podatników, to i liczba chorych rośnie w geometrycznym tempie), wakacje,ferie,wycieczki,wyjścia, raz na pięć lat - ROCZNA PŁATNA PRZERWA!

Dodatkowo tygodniowa liczba godzin pracy nauczycielek to max. 18 godzin!

Pensja podstawowa rośnie z każdym rokiem, niezależnie od wyników w nauczaniu, do tego premia roczna w wysokości 10% rocznych zarobków, dodateczki na świeta, premie za konkursy, premie za "zdawalnośc matur"(gurwa,szkoda żeby nie wynosiła 100%, jak się rozpadnie połowa klasy w ciagu toku nauczania), prezenciki na odchodne i dzień nauczyciela, darmowe artykuły biurowe(tak papier też - a dla uczniów nie ma), darmowe obiady,kawka,sprzęty elektroniczne do "pracy", darmowe wyjazdy z uczniami, darmowe ubezpieczenie, darmowe wyjazdy "dokształcające".

I te jeszcze ich zachowanie i wciskanie kitu: ze uczeń ma jakieś prawa, tymczasem w szkole obowiązują dwa prawa
1.Nauczycielka ma zawszę rację
2.Jeśli nie ma, patrz punkt 1.

A rady rodziców to bezdecyzyjna kupa gówna, która jest pretekstem do wyciągania pieniędzy od ciężko pracujących ludzi.

Wspomnę jeszcze o tym że szkoły bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, najzwyczajniej w świecie kradną na tzw. "składki". W mojej szkole było to 100 zł rocznie, i żadne z nauczycieli nie potrafił mi powiedzieć na co idą te pieniądze. Dyrektorka mówiła mi że te pieniądze idą na "remont", ale koszty remontu pokrywa gmina. Gdy powiedziałem że nie zapłacę, wychowawczyni zagroziła mi że grozi mi obniżenie oceny z zachowania(drakońska kara, nie ma co) a gdy się zaśmiałem i zacząłem obnażać ich złodziejskie zapędy to się rozpłakała.

Jednak najbardziej w tych nierobach wk*rwia to że nie szanują nikogo oprócz siebie. Rodziców olewają ciepłym moczem, i jak rodzice się skarżą to te patologiczne towarzystwo trzyma się razem, bo co kto może im zrobić?

I dlaczego naczycielki nie zmieniają butów, a uczniowie muszą?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+3 / 7

@Max_Rockatansky Pie*dolisz. Poza tym, co z nauczycielami? Nie wyobrażasz sobie, jak wykańczająca psychicznie jest praca nauczyciela w gimnazjum czy podstawówce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Max_Rockatansky
+1 / 7

@BlackWolf120 Świetny argument. Jak praca nauczyciela jest taka męcząca to niech się zwolnią, 100 innych czeka na ich miejsce. To logiczne, ze jak mi źle to idę do innej pracy - ALE TYM NIEROBOM NAJWYRAŹNIEJ NIE JEST ŹLE.

Przecież nikt nauczycielom nie broni się zwolnić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@Max_Rockatansky To zostań nauczycielem skoro jest tyle plusów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+1 / 1

@Max_Rockatansky Nie czeka. Wbrew pozorom bardzo mało osób decyduje się na naukę np. w gimnazjach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~EwaEwaEwaEwa
+2 / 4

@Max_Rockatansky Tylko w małym stopniu masz rację, rzeczywiście znam nie jednego nauczyciela, który dostał pracę w taki sposób jak mówisz. Ale reszta to niestety bzdury. Większość nauczycieli dużo by oddała, żeby pracować 8h dziennie i wolne. Nie pomyl małej liczby godzin z nielimitowanym czasem pracy. A inna sprawa: nauczyciele jako jedyna grupa zawodowa ma odwagę mówić o tym co obecnie powinno się zmienić w prawie każdym zakładzie pracy - zbyt duża ilość obowiązków przypadających na jednego pracownika przy zbyt małej pensji. I choćby za to zasługują na szacunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Max_Rockatansky
+1 / 3

@RomekC Chciałem, ale niestety rzeczywistość bywa brutalna...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Max_Rockatansky
+2 / 4

@EwaEwaEwaEwa No to jak tak mało zarabiaja to niech się zwolnią. W biedronce przecież mogą pracować 8h i iść do domu.

To po prostu banda roszczeniowych darmozjadek, gorsza od górników - bo górnicy ciężko pracują, a nauczycielki nie robią praktycznie nic.

Pierwszy lepszy człowiek z ulicy mógłby robić za pedagoga, jeśli by mu dać przeczytać podręcznik dla klasy. Dzisiaj wystarczy ze panienka wykuje materiał z podręcznika dla kilkudziesięciu klas i im opowie co tam jest - to się nazywa nauczaniem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@Max_Rockatansky "To po prostu banda roszczeniowych darmozjadek, gorsza od górników - bo górnicy ciężko pracują, a nauczycielki nie robią praktycznie nic." - Jestem zadowolony z nauczycieli moich dzieci. Nie wszystkich ale z wielu. --- "Pierwszy lepszy człowiek z ulicy mógłby robić za pedagoga, jeśli by mu dać przeczytać podręcznik dla klasy." - Jasne. Pewnie ci pierwsi lepsi mają lepsze zajęcia a ci gorsi zostali nauczycielami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 września 2016 o 16:10

avatar Max_Rockatansky
+1 / 3

@RomekC a może tak nie jest? Kim są nauczycielki? Spełnionymi badaczkami, które zdobyły szczyty kariery? No raczej nie, zwykle to sfrustrowane panienki, które nie mogły znaleźć pracy w specjalizacji - więc złąpały ostanie koło ratunkowe, czyli wkręcenie do szkoły przez koleżankę ze studiów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Max_Rockatansky
-1 / 3

@BlackWolf120 To niech się nauczyciele z gimnazjów zwolnią, zobaczymy czy tak mało, czy tot ylka propaganda że obecna kadra jest "niezastąpiona"(jak wszyscy na cmentarzach).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+2 / 2

@Max_Rockatansky Szczerze? Nie chciałabym cię jako swojego nauczyciela. Dość, że musiałam się męczyć z 3 idiotami na 5. Nie twierdzę, że są niezastąpieni, tylko że praca z młodzieżą, zwłaszcza tą w wieku 13-16 lat jest naprawdę wymagająca i większość nauczycieli woli pracować z dojrzalszymi, spokojniejszymi nastolatkami, którzy za rok/dwa będą dorośli, niż z bandą szalejących hormonów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Max_Rockatansky
0 / 2

@BlackWolf120 Powiedziałaś że na pracę w gimnazjum NIKT NIE CZEKA. To że nauczyciele wolą pracować w szkołach średnich to już ich sprawa, ale jak widać to zbyt lukratywna posadka żeby fantazjować i przebierać w "elementach składowych pracy".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+5 / 5

Podobnie jak w Japonii. Nauka, potem praca, a jedynym efektem jest chyba największy na świecie pracoholizm.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ryżowychińczyk
+3 / 3

@BlackWolf120 O tym propaganda chińska nie mówi, ale ze stresu i przepracowania jest tyle samo jak nie więcej samobójstw niż w Japonii, bo tam jeszcze nie piętnuje się aż tak relaksu w swoim stylu po pracy. Nie zapominajmy, że chiny mają wiele jeszcze z komunizmu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+3 / 3

Fakt, w Japonii jest jakieś pojęcie relaksu, ale w obydwu krajach wygląda to bardzo podobnie. Niby uczą się dniami i nocami, w weekendy, po szkole, przed szkołą, ale ich poziom wykształcenia nie jest zniewalający. Można by rzec, nawet mierny. Do tego dzieciaki nie mają czasu na nic. Na spotkania ze znajomymi, choćby szukanie jakichś zainteresowań, pogranie na kompie, cokolwiek. Mają niesamowitą presję otoczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ryżowychińczyk
+5 / 5

@BlackWolf120 I to jest okropne, bo np mnie rodzice bez stresu potrafili nauczyć w pół godziny tak, że wymiatałem z piątkami aż do liceum. Ale szkoły i tak nie lubiłem za presję, zabieranie i wolnego czasu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+1 / 1

@~ryżowychińczyk Akurat to zabieranie wolnego czasu jest zależne w dużej mierze od nauczyciela. Lekcje z moją nauczycielką historii były czystą przyjemnością, ale np. obecna nauczycielka fizjologii i anatomii zwierząt od razu zniechęciła do przedmiotu całą klasę, a przecież nie o to chodzi. Ja jestem osobą, która bardzo lubi się uczyć, ale 90% mojej obecnej wiedzy to to, czego sama się nauczę i dowiem, co jest trochę męczące.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nisha
+2 / 2

@BlackWolf120 Zniechęcający nauczyciel to chyba nawet gorsze niż te 8 godz. w szkole. Pamiętam jak się cieszyłam że będę miała niemiecki w szkole a trafiła mi się babka że wystarczyło jej dwie lekcje żeby mnie zniechęcić. Z kolei z matematykę polubiłam dopiero w liceum jak trafiłam na dobrą nauczycielkę. Dziś z matmy jestem całkiem dobra a z niemca noga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+1 / 1

@nisha Z niemieckim mam dokładnie to samo. Miałam straszną nauczycielkę, podobnie jak z fizyki. Z reguły do nowych przedmiotów podchodzę z pozytywnym nastawieniem. 1 klasa gimnazjum, 1 lekcja niemieckiego i od razu "eee... nie". Ledwo wyciągałam trójki, a zadania domowe odrabiałam tylko ze słownikiem. O fizyce szkoda gadać, najgorzej spożytkowane godziny życia. Nauczyciel nigdy nie powinien uczyć w szkole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 września 2016 o 17:23

avatar ~7080
-3 / 3

I świetnie, tak jak kiedyś było i w polskiej szkole. Wówczas szkoła uczyła i wypuszczała mądrych ludzi. Dziś to parodia szkoły, a ten przykład jasno pokazuje dlaczego to Chińczycy wkrótce podbiją świat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Max_Rockatansky
+7 / 9

Taaa uczyła...I czego nauczyła? Jedyne co to wychowała zakompleksione pokolenie 40 latków, którzy sądzą że nauczycielka ma zawsze racje i należy mu się z dupy szacunek, bo tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~85rok
0 / 2

"W większości szkół bicie uczniów jest czymś normalnym. Jeśli uczeń coś przeskrobie lub się nie nauczy, nauczyciel może go walnąć ręką lub linijką. " - czyli coś co w polskiej szkole było normą do końca lat 80, czy nawet połowy 90. I było to dobre i skuteczne, bo to były ostatnie roczniki które czegoś w szkole nauczono i coś im wpojono. Później co było, to widzimy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~piotrrt
+5 / 5

Ten swój chory ciemnogród to schowaj wiesz gdzie. Nie jestem za chuligaństwem, chamstwem, ale jeśli życzysz komuś jakiegoś obozu karnego to weź nie pogrążaj się ze swoimi wręcz poglądami na poziomie isis. czego cię nauczono w komunie? By nie zmieć życia prywatnego i harować jak wół by mieć klitkę w bloku z płyty, gdzie nawet ładny mebel trudno było kupić? Tacy jak ty niech już przejdą do historii i nie wciskają swojego żałosnego stylu życia innym. Już raz Polska była sto lat za murzynami. Starczy do cholery.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
-1 / 1

@~piotrrt "czego cię nauczono w komunie?..." - A czego teraz uczą w szkole? Pomagają rozwijać pasje? Pokazują jak nauka może być przyjemna? Jak wiele zależy od nas? To, że możemy zmieniać świat?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kontrowersyjny
-3 / 3

kary cielesne to coś co powinno wrócić, nie mówię o znęcaniu się które jest złe, ale kiedyś szkoła uczyła i wychowywała, a teraz nawet poziom nauki taki średni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~eeeeethr56
+4 / 4

@kontrowersyjny średni? Kpisz sobie? Jestem na drugim roku studiów i ucząc się na oceny bardzo dobre i dobre myślę, że jestem w raju, a nie poszedłem wcale na taki łatwy kierunek. Za szkoły siedziałem dwa razy jak już tu ktoś też wspomniał do 16 i potem miałem tony prac domowych i nauki do klasówek, które bywały nawet co tydzień dwa lub trzy razy. Czego chcesz więcej? To już faktycznie młodzi ludzie by już nie mieli nawet czasu odpocząć pól godziny po przyjściu ze szkoły nie mówiąc nawet o naturalnych atrybutach życia osobistego takiego jak spotkanie się ze znajomymi, pielęgnowanie swojego hobby czy czytanie książek dla siebie. Czego chcesz więcej w szkołach? Poziomu drugiego stopnia studiów w pierwszej klasie podstawówki? Już i tak my tyramy w szkołach najwięcej w UE nie mówiąc już o godzinach pracy jako dorosły. Jak tak czytam komentarze to chyba chcą wyludnienia Polski w dziesięć razy szybszym tempie niż to się odbywa obecnie. Ludzie pracują by żyć, nie na odwrót. Potrzeba matką wynalazku lub to ujmę też pracy. Człowiek pracuje po to, by miał pieniądze na spełnienie swoich marzeń,a tacy jak ty chcą by ludzie od małego nie znali żadnych, by zrobić jaki obóz pracy jak w jakimś thruman show. Czego nauczyła stara szkoła? Zblazowanego styl użycia, gdzie człowiek żył jadł, i spał i to była ostateczna przyjemność po przyjściu z roboty do klitki .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kontrowersyjny
-2 / 2

@eeeeethr56 właśnie na tym polega problem, za czasów gimnazjum w mojej szkole było 1300 osób, średnio rocznie nie zdawało 120, około, średnio 800 to byli uczniowie dwójkowi, są inteligentne osoby, są wykształcone osoby, ale różnie to bywa, tym bardziej jeśli chodzi o podstawówki i gimnazja.. dzieci chcące się uczyć wymierają, gratuluję ci jeśli rzeczywiście jesteś piątkowym, ambitnym uczniem, wiedz że takich osób jest coraz mniej, a odnośnie komentarza "czego uczyła stara szkoła" nie mówię czy program był dobry czy zły, prace domowe również powinny być raczej sporadycznie, kiedy nauczyciel zacznie zauważać mniejsze zaangażowanie wśród uczniów, stara szkoła uczyła przede wszystkim tego że na początku zrobisz to co musisz, a potem cały czas masz dla siebie, obecnie dzieci kpią sobie ze szkolnictwa (sytuacja na śląsku opolskim > górnym śląsku) nie zależy im na wykształceniu, nikt nie nauczył ich pracy, obowiązków ani wyrzeczeń które czasem są konieczne, wszyscy tutaj "tacy bogaci, rodzice mi kupią, etc.", "bo w Niemczech pracują to stać mnie na iPhone 6S" oczywiście, stać ich to ich stać nie moją rolą jest zaglądanie w cudzy portfel, ale stara szkoła przede wszystkim wychowywała, dzieci brały pod uwagę to że jeśli nie zaczną pracować to nie będą miały czym podładować swojego iPhone.. nie patrzą przyszłościowo bo jest im wygodnie, nie mówię też żeby były jakieś złe warunki, wymagające chęci poprawy, moim zdaniem szkoła powinna nie tylko uczyć, ale i wychowywać, pokazać jak wygląda życie, nie tylko przygotować podstawy wiedzy, ale i podstawy życia, przystosować do tego że szef czasem będzie kazał posiedzieć dłużej, bo trzeba coś dokończyć, bo nie wyrobiłeś normy, ponieważ przestajesz być rentowny, etc. młodzież nie zna ekonomii, nie potrafi zarządzać własnym czasem.. tego też ich nikt nie uczy, w szkole podstawowej nie ma czegoś takiego jak robienie planu dnia, dysponowanie czasem, edukowanie o cenie czasu, że to najcenniejsze co można mieć, o to chodzi, kary cielesne spotykałyby tylko złych uczniów.. nie mających ochoty pracy w przyszłości, osób które "podziwiają ludzi siedzących na rencie" takie osoby powinny zostawać wydalane ze szkół, nie widzę sensu tracić podatków które każdy z nas musi zapłacić na osoby które tylko przeszkadzają innym, które nie chcą zdobyć wiedzy ani wykształcenia.. nie ma sensu tracić pieniędzy na szkolenie pasożytów.. którzy przeszkadzają, niszczą, demoralizują...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aidan13
+2 / 2

Czekam na komentarze w stylu "dzisiaj tez powinni bic uczniów, głupi lewacy rozleniwiają dzieci"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Morela01
+1 / 1

@Aidan13, już są, spójrz wyżej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheNiku
+1 / 3

Nie wiem, czym róznią się godziny nauki od naszych. Zaczynamy o 8, kończymy około 15, wracamy i kolejne 2-3 godziny trzeba spędzić nad książkami. Weekendy? Jaki czas wolny, kiedy są zadania z matematyki. Korepetycje i dodatkowe zajęcia to też codzienność większości uczniów, których na to stać. Co do reszty - to oczywiście róznica jest kolosalna, jednak tutaj niewiele się niestety różnimy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
0 / 0

@TheNiku Akurat można to podpiąć do szkoły średniej i kierunku, który się wybrało. Teraz jestem na techniku weterynarii i kierunek turbo trudny, a ilość materiału jaki trzeba wyrobić przed praktykami w 2 klasie jest przerażająca. Lekcje dosłownie od 7 do 15, czasem 16. Już mam zapowiedziane dwie kartkówki. Za to kolega z liceum teraz poszedł na humana i nie robi nic, także różnica jest ogromna. Nie wiem, jak to stoi u techników fotografii, grafików, techników obsługi turystycznej, ale nie narzekają. Korepetycje i dodatkowe zajęcia są dla dwóch grup. Pierwsza grupa to osoby wyjątkowo słabe z danego przedmiotu, a druga to osoby żywo zainteresowane przedmiotem. Masa zadań domowych? Od tego jest gimnazjum. Żeby wyrobić sobie jakiś swój system uczenia się i robienia zadań. Mi się np. najlepiej uczy w nocy (okolice 22-1) kiedy mój mózg jest paradoksalnie najbardziej aktywny, przez to zawsze znajdę czas, żeby odpocząć po lekcjach. Głupotą dla mnie jest siedzenie kilkanaście godzin w szkole i od razu po lekcjach katowanie się zadaniami domowymi. Trzeba dać swoim szarym komórkom trochę odpocząć, bo inaczej spada koncentracja i efektywność nauki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheNiku
0 / 0

@BlackWolf120 U mnie biol-chem-mat, klasa maturalna, nie minął tydzień, a ja już nie mam życia, zapowiedziane 3 sprawdziany, arkusze maturalne,kartkówka pierwsza była dziś, już od pierwszych dni tony zadań z matematyki (tak, tak, jednak są zadania domowe), do tego zajęcia dodatkowe dla maturzystów organizowane przez nauczycieli, niby nieobowiązkowe, ale "macie być, bo będziemy pisac sprawdziany z rzeczy omawianych tam" i tak dalej. Co do korepetycji - nigdy słabym uczniem nie byłam, ale moja obecna nauczycielka chemii nie realizuje nawet materiału pod maturę, wiec niestety, ale w tym roku będzie trzeba się ratować innymi opcjami. Godziny nauki Twoje wręcz podziwiam, jesli ja nie zrobię wszystkiego przed 20, nie zrobię tego w ogóle. Spać chodzę koło 23-24, więc raczej nie mam ochoty siedzieć nad książkami do nocy. Jednak szkoły średnie już takie są, każdy wiedział na co się pisze, ja sama na swój kierunek nie narzekam. Bardziej przeraża mnie, że moja siostra w pierwszych klasach podstawówki siadywała nad zadaniem domowym po 3-4 godziny, czyli więcej niż ja w szkole średniej i to nie dlatego, że jakoś powoli pracuje. Nauczyciele potrafią naprawdę zniszczyć dzieciakom życie w taki właśnie sposób i to jest chyba pewien problem, bo jak my - ludzie dorośli - poradzimy sobie z presją czasu, toną zajęć, czy nauką nawet po nocach, tak małe dziecko wolałoby się chyba pobawić i pobiegać niż siedzieć po kilka godzin z nosem w książkach, ale to już kwestia szczęścia na kogo się trafi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheNiku
0 / 0

@BlackWolf120 To jeden z tych profili, na którym klasa maturalna to przedsionek piekła, szczególnie jeśli mierzy się w wyniki powyżej tych 85% z matur. Zresztą.. .Weterynaria nie brzmi łatwiej, a wręcz trudniej, a im wyższa klasa, tym więcej wymagań, więc podziwiam i życzę powodzenia we wszystkich planach. :)
A co do dzieci... Właśnie to jest okropne, że nauczyciele często już od najmłodszych klas zmuszają dzieciaki do siedzenia z głową w książce, a później się dziwimy, iż dzieci nie mają własnych zainteresowań, czy robią się szare. Wiadomo, że dzieciak musi nauczyć się czytać, pisać, liczyć, ale wydaje mi się to nieco nieludzkie zadać ośmiolatkowi zadań na 4 godziny roboty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
0 / 0

@TheNiku Komputer mi strajkuje. Miałam kliknąć edytuj, a z jakichś przyczyn usunęło komentarz. :/ Który i tak został opublikowany w połowie. W każdym razie z mojej półgodzinnej rozmowy z ową koleżanką wynikło, że większość osób z jej klasy nie ma żadnych zainteresowań. Wracają ze szkoły, siadają do książek i są tak wyczerpani, że nie mają czasu ani siły na nic. Na pytanie "co lubicie robić" przeważało wzruszenie ramionami. Ja sobie nie wyobrażam rezygnacji z własnych zainteresowań kosztem kucia na blachę, a większość z jej nowych koleżanek i kolegów (mówimy o 16-latkach) uważa to za normę i to od kilkunastu lat. Nie mają nawet pomysłu co po maturze. Szczerze mnie to przeraża. Jasne, weterynaria jest naprawdę trudnym kierunkiem, ale nie aż tak, żeby nie znaleźć czasu na obejrzenie chociaż jednego odcinka anime (które trwa 20 minut), naszkicowania czegoś na szybko albo przeczytania książki. :v

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheNiku
0 / 0

@BlackWolf120 To jest przerażające, to fakt... I właśnie to miałam na myśli pisząc pierwszy komentarz - u nas też się to zdarza i jest to straszne. Co do zainteresowań, to mnie to zdziwiłaś, bo gdy ja zaczynałam szkołę średnią (i to wcale nie jedną z lepszych, ale taką zupełnie przeciętną, bo mieszkam na kompletnej wsi i głównym atutem szkoły było to, że jest blisko i można dojechać w 10 minut jednym busem) byłam wręcz miło zaskoczona tym, ile osób pełnych pasji poznałam, ile róznych zainteresowań - gitarzystów, perskusistów, pianistów, nawet gościa grającego na dudach, rysowników i innych. Sama też wliczałam się do grona ludzi z zainteresowaniami i jak w pierwszej klasie utrzymanie zainteresowań, życia prywatnego i ocen na świetnym poziomie (cóż, staram się mieścić w pierwszej dziesiątce wyników w szkole) nie było problemem, tak od drugiej klasy zaczęły się schody i zrobiło się naprawdę trudno - człowiek wracał wykończony, uczył się, wegetował do końca dnia i szedł spać, w weekendy nawet trudno było sobie pozwolić na wyjście, bo rozszerzona matematyka to mnóstwo dobrej zabawy i tysiące zadań właśnie na weekendy, ale mimo że na chwilę nieraz musiałam zawiesić czytanie poezji i literatury pięknej (tak, to moje dziwne hobby :D), udawało mi sie regularnie spotykać z bliskimi mi osobami i czasem robić to, co lubię. Teraz zaczęła sie klasa maturalna i wiem, że będzie tylko gorzej. Nawet nie liczę na to, że uda mi się przeczytać coś poza lekturami, no chyba że coś małego dla relaksu gdzieś w międzyczasie. Ale jedno jest ważne - nie wolno rezygnować z siebie dla szkoły, po prostu nie wolno tego robić. Czasem trzeba olać zadanie czy naukę, żeby wyjść się rozerwać czy odpocząć w inny sposób, czasem można sobie pozwolić nawet na wagary, bo zwariujemy i staniemy się zombie bez osobowości, jeśli postawimy edukacje wyżej od nas samych, dlatego bardzo się zgadzam z Toba, iż trzeba znaleźć czas dla siebie. Co do tych ludzi z klasy koleżanki - oni tacy są głównie przez ambicje rodziców, a nie przez swoje własne i za kilka lat zrozumieją, iż w sumie nie mają w swoim życiu nic, co kochają, a to jest chyba najgorszy wniosek, jaki można wysnuć i oczywiście im tego nie życzę. Dużo jeszcze przed nami - studia, praca i inne rzeczy, które będą dużo bardziej wyczerpujące od zakuwania do matury, dlatego trzeba dbać o swoją duszę, czy tam umysł - jak kto woli, bo to będzie nam bardziej potrzebne w życiu niż wiedza z zakresu szkolnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar HighEnergy
+1 / 1

Jednak to Finlandia według różnych rankingów ma system edukacyjny numero uno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Max_Rockatansky
+1 / 3

@HighEnergy A znasz jakąś prestiżową finlandzką uczelnię? No właśnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar HighEnergy
+1 / 1

@Max_Rockatansky W tej galerii przedstawione jest raczej życie dzieci w ekwiwalencie naszej szkoły podstawowej, jak równie wspomniano o studiach "Idą tylko wybrani". Natomiast to właśnie Finowie mają najlepszą edukację podstawową i średnią. Prestiżowa uczelnia wyższa to naprawdę wskaźnik rozwinięcia kraju? Czy może ogólny odsetek ludzi posiadających dobre wykształcenie i ich dobrobyt? Może Finlandia to nie są Bahamy ale wolałbym mieszkać tam bez uczelni niż komuno-kapitalizmie chińskim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Max_Rockatansky
0 / 2

@HighEnergy Widzę że kompletnie nie cenisz swojej wolności i pieniędzy. Jakim cudem system edukacji, w którym dzieci posyłane pod groźbą represjonowania rodziców, a całą nauka polega na indoktrynizowaniu młodzieży ze środków podatników, zajmuje pierwsze miejsce w jakiś rankingach - pozostaje zagadką dla uczonych. Ale widać że to te same rankingi według których Polska była "6 gospodarką świata".

Szkoda że te rankingi nie uwzględniają tej najlepszej i najprostszej formy edukacji - czyli tej dobrowolnej i prywatnej.

PS Nie wiem czy byś w tej Finlandii wytrzymał dwa miesiące. Niby się o Chinach mówi że to komuna, partyjniacy, brak wolności słowa - a tymczasem w takich państwach skandynawskich Euro-Socjalizm już dawno wyprzedził chińską komunę na froncie ideologicznym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ziomek_1234
+1 / 1

Nauczyciele biją uczniów ręką, kopią lub używają kija. Co, oni tam mają średniowieczną zbrojownię że używają kopii? :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Ddrek
0 / 0

Wszystko po to żeby produkować niewolników, którzy mają potulnie robić 12 godz. dziennie za łyżkę żarcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Alaxis
0 / 0

Widziałam program o czymś takim. To jakiś koszmar.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Dewaluejszyn
0 / 0

Cieszmy się bo inni mają gorzej, cieszmy się bo ktoś zarabia mniej, cieszmy się bo ktoś ma brzydszą dziewczynę. Tak, to jest świetna droga do rozwoju gospodarczego i duchowego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KCNO
0 / 0

Bezmyślna nauka na pamięć jest faktycznie idiotyczna bo prowadzi do ślepego, bezmyślnego podążania za masą.
Najeżdzacie na Chiny... a tu jest lepiej ?...
Brak szacunku do nauczyciela, bardzo niski poziom nauczania. Kiedyś i niestety nie za moich czasów był wysoki poziom i matura i studia były przeznaczone dla elity, mieliśmy się czym szczycić. Teraz ? Dorównaliśmy dna jakiego sięgnęło USA jeśli chodzi o głupkowaty poziom nauczania w szkołach i jesteśmy na dnie jeśli chodzi o poziom uczelni. Bo chociaż w państwach zachodnich poziom w szkołach bywa różny to uczelnie oferują naukę na poziomie a nie przepychanie studentów, którzy zaczynają być bezczelni w stosunku do doktorów lub nawet profesorów i w głębokim poważaniu mają te studia, ale trzeba mieć PAPIER, bo każdy musi być magisterem. Celowo nie napisałem magistrem, bo magister z łaciny oznacza mistrz - czyli ktoś kto się zna na swoim fachu. A obecnie 98% absolwentów uczelni wyższych tych magisterów nie potrafi nic, to jest żenujące i żenujące dla mnie było z takimi ludźmi studiować. Żenujące było dla mnie studiowanie z takimi jełopami.
A realizacja z pasji ?
Prosze... bez szaleństw...
Jedyne pasje jakie umożliwiają wymierną realizację w pieniądzach ograniczają się do dążenia do celu po trupach i w dziedzinach które mogę wymienić na palcach jednej dłoni.
Nie każdego kręci informatyka, medycyna, praca w korporacji... Jest mnóstwo pasji (tak z 99,9%) które nie przynoszą i nie przyniosą kokosów a nawet w tym kraju nie przyniosą realnej szansy na pracę.
W krajach zachodnich studia umożliwiają pracę w naprawdę dobrych warunkach i bogactwie. Tam nawet praca na kasie umożliwia normalny byt. Tutaj po studiach w większości przypadków albo się dziaduje, albo pracuje się na 3 etatach żeby mieć pieniądze na większość zachcianek ale na co mi pieniądze skoro 24/7 pracuję ?... To ma być ta realizacja marzeń ? To jest coś innego niż te Chiny ?
A może ktoś napisze brednie pod tytułem: bo się wybiera takie studia po których jest praca ?
Takie tzn, jakie ?
Informatykę ? Automatykę ?
Nie każdego to interesuje.
I nie będzie się dobrym pracownikiem jeśli nie ma się zamiłowania do zawodu. A bez bycia dobrym pracownikiem nie ma się szansy na sukces, no chyba że na drodze nieuczciwości.
Także nie opowiadajcie jakie te Chiny są złe, bo przynajmniej tam jest porządek, nie ma takiego dziadowstwa jakie tworzy się w tej merkelowej Europie, a w szczególności zrujnowanej nieudolnymi rządami Polsce.
Możecie hejtować, mam to gdzieś...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D David33pl
0 / 0

To że inni mają gorzej odemnie to znaczy że nie mogę narzekać na to co ja mam?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem