Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
464 469
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Tymtrzaskiem
+13 / 19

Motto czasów, kiedy głównym towarem eksportowym Rzeczpospolitej był wpie.dol:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar doliwaq
0 / 0

@Tymtrzaskiem Tiaaa, jak to fajnie brzmi, co nie? Problem tylko w tym, że Polacy nie chętnie ten towar eksportowali. Owszem, nieco do Rosji się go zwoziło, trochę w Inflantach, ale poza tym? Szwecję udupiliśmy, a mogliśmy mieć całe Dominium Maris Batlici, udupiliśmy Mołdawię i Wołoszczyznę, udupiliśmy Prusy i Pomorze, które mogliśmy mieć tylko nikomu nie chciało się za nie walczyć. Udupiliśmy nawet bitwę pod Wiedniem, bo wsparliśmy naszych przyzłych zaborców, a pokonaliśmy z kretesem przyszłych sojuszników. Moim zdaniem Rzeczpospolita upadła bo za mało prowadziliśmy wojen zaborczych, a za dużo obronnych. Wojna obronna ma to do siebie, że choć sprawiedliwa, to toczy się kosztem ludności i gospodarki naszego kraju. Na wojnie zaborczej giną jedynie wysłani żołnierze, zaś zyski z łupów wzmacniają skarb państwa. Głównym towarem eksportowym mogłoby być to o czym mówisz, ale problem w tym, że nie był eksportowany...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar WszystkieFajneSaZajete
+7 / 9

W skrócie: dzięki pozorowanej ucieczce Polaków, za którą rzuciła się połowa armii szwedzkiej (to, że tylko połowa w pewnym stopniu wynikało z ich szyku), Chodkiewiczowi udało się doprowadzić efektywnie do bitwy z połową armii. Druga połowa nie mogła od razu wesprzeć dostającego lanie pierwszego rzutu, bo uciekający w panice żołnierze rozbitej części armii zdezorganizowali im szyki. Dotarli na pozycje Polaków dopiero z opóźnieniem, ale znowu to była bitwa z około połową Szwedów i znowu dostali lanie. Potem biliśmy się jeszcze z nimi w samym mieście, a potem pościg - do pościgu włączyli się jeszcze łotwscy chłopi, bo nie lubili okupanta. W tej bitwie nie tylko "pogoniliśmy" Szwedów z pola bitwy, ale wytłukliśmy 2/3 ich armii sami tracąc około 100 ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Anarchista98
+1 / 5

@WszystkieFajneSaZajete jakie ,,my", ,,biliśmy" czy ,,pogoniliśmy"? Przecież ani mnie ani Ciebie tam nie było a przypisywanie sobie cudzego sukcesu jest rakowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar WszystkieFajneSaZajete
0 / 2

@Anarchista98, Pierwsza osoba liczby mnogiej pojawiła się w tym, co napisałem, dopiero w ostatnich dwóch zdaniach. Zwracanie uwagi na taki szczegół, jakby był istotą treści, to jest dowód obsesji i dopiero to jest "rakowe". Już nie mówiąc o tym, że istnienie zbiorowej tożsamości (jakimś dziwnym trafem) w innych przypadkach takich jak rodzina, grupa zawodowa, zbiór zwolenników jakiegoś poglądu, etc. zwykle nie wzbudza u niektórych takiego uczulenia jak właśnie tożsamość narodowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Anarchista98
0 / 0

@WszystkieFajneSaZajete Gdyby te Twoje wypociny miały coś wspólnego z tożsamością narodową.
Ps: Gdy ktoś z rodziny pójdzie to więzienia to też powiesz ,,poszliśmy do więzienia"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 października 2016 o 15:56

A Angerfist08
+1 / 1

Proponuje przeczytać książkę "Imperium Polskie " tam jest znakomicie opisana jak wyglądała bitwa pod Kircholmem i nie tylko ;)
Jan Karol Chodkiewicz - jeden z najlepszych dowódców w historii świata - hetman wielki litewski. Wódz naczelny wyprawy królewicza Władysława , która podbiła Moskwe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Voitcus
0 / 0

Prawdziwy demotywator to jest wtedy, gdy celebrujemy przegrane powstania, żołnierzy wyklętych, bohaterów Westerplatte, pomordowanych w Oświęcimiu itd. Potem mamy same pokolenia przegranych, gotowych na śmierć męczeńską, która mało co daje. Przepraszam, ja rozumiem, że tym wszystkich Poległym należy się pamięć i szacunek, ale do cholery - 27 września była rocznica bitwy pod Kircholmem - jednego z najbardziej efektownych zwycięstw w historii światowej wojskowości. 4 lipca była rocznica bitwy pod Kłuszynem, ale się jaraliśmy świętem narodowym USA. Czy ktoś o tym w mediach wspomina? Trochę się mówi o bitwie pod Wiedniem. Ze zwycięstw to pamiętamy tylko bitwę pod Grunwaldem. Niech ktoś o tym zrobi demotywator, musimy też się cieszyć z sukcesów, inaczej całe życie będziemy dostarczać mięsa armatniego innym i jeszcze będziemy z tego dumni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem