Póki jest jeszcze jakakolwiek szczelina, to otwarcie nie jest problemem. Schody zaczynają się dopiero wtedy, kiedy skorupka jest całkiem zamknięta, a nie ma pod ręką nic twardego.
Krok 1: Wybierasz orzeszek z łupinką, którą łatwo otworzyć. Krok 2: Bierzesz jedną z pustych łusek i - oszczędzając paznokcie - rozwierasz łupinki "trudnego" orzeszka. Krok 3: Czujesz głęboką satysfakcję z faktu, że wykiwałeś upartą pistację. Jeśli orzeszek jest całkowicie zamknięty - bierzesz młotek. Nie najesz się, bo zawartość będzie pomieszana ze zmiażdżoną skorupką, ale przynajmniej pistacja nie wygra...
twoja noga?
Źle to interpretujesz. Autor myślał raczej o pistacji na spodniach branżowych. Swoją drogą nie wiem co w tym złego.
trzymaj http://1001agd.pl/953-thickbox_default/nozyk-do-jarzyn-solingen-duo-21241.jpg
Otworz skorupka drugiej pistacji
https://www.youtube.com/watch?v=RAazexE50Rw
@bratpitt Podpinam się do problemu.
jak to jest zło, to czym w takim razie jest łupina pestki z brzoskwini, gdy chcę uzupełnić dzienną dawkę amigdaliny?
To nie jest zło, tylko wyzwanie. Złem jest pistacja z niepękniętą skorupką.
Póki jest jeszcze jakakolwiek szczelina, to otwarcie nie jest problemem. Schody zaczynają się dopiero wtedy, kiedy skorupka jest całkiem zamknięta, a nie ma pod ręką nic twardego.
@Eduardo Ja takie wtedy wyrzucam, szkoda nerwów i sił na to... nie warto.
Jeśli otwieracie pistacje paznokciami to faktycznie jest to zło.
Krok 1: Wybierasz orzeszek z łupinką, którą łatwo otworzyć. Krok 2: Bierzesz jedną z pustych łusek i - oszczędzając paznokcie - rozwierasz łupinki "trudnego" orzeszka. Krok 3: Czujesz głęboką satysfakcję z faktu, że wykiwałeś upartą pistację. Jeśli orzeszek jest całkowicie zamknięty - bierzesz młotek. Nie najesz się, bo zawartość będzie pomieszana ze zmiażdżoną skorupką, ale przynajmniej pistacja nie wygra...