Co do tych nagrobków, to tez uważam, że miejsce nagrobka jest na cmentarzu, a nie na poboczu. Rozumiem, że kogoś boli śmierć bliskiej osoby, ale niech nie zmusza mnie, abym był razem z nim w codziennej żałobie, bo w drodze do pracy mijam przyuliczny nagrobek.
Co do tych nagrobków, to tez uważam, że miejsce nagrobka jest na cmentarzu, a nie na poboczu. Rozumiem, że kogoś boli śmierć bliskiej osoby, ale niech nie zmusza mnie, abym był razem z nim w codziennej żałobie, bo w drodze do pracy mijam przyuliczny nagrobek.
@alveryn A co jest dziwnego w mijaniu codziennie Pałacu Prezydenckiego? Normalna ulica, przez trzy lata jeździłam Krakowskim Przedmieściem do pracy :)
z deczka nudnawe