tak, spoko - już widzę reklamy - "nieważne jak wielki jest dom tylko ile w nim szczęścia - mieszkanie plus - domy o powierzchni 2m2/osobę", albo "nieważne jak wielki jest dom tylko ile w nim szczęścia - podatek od szczęścia w domu"
Wiesz... to takie pier**elenie w stylu.... jak jesteś biedny to się ciesz z czegoś innego. Gdyby ludzie mieli pieniądze to budowali by takie jakie im są potrzebne a nie na jakie ich stać :P
@wic1 No, nie wiem czy takie, jakie są im potrzebne - widziałam domy po 400 metrów, gdzie mieszkańcy żyją w jednym pokoju, a cała reszta jest nieużywana, niepotrzebna. Ale zbudowali takie, bo mieli taki kaprys i teraz żałują, próbują sprzedać. Jak ludzi spać, to często budują impulsywnie, nie zastanawiają się nad własnymi potrzebami.
@Cascabel Powiem tak... to zależy. Np moi rodzicie też kiedyś postawili większy dom, bo gdy byliśmy dziećmi i je budowaliśmy to były czasy, że bida, nyndza a często było tak, że rodzice wydzielali kawałek domu dzieciom by miały dach bo koszmarem była budowa swoja. Waluty np polski złoty tak kosmicznie szalały, że strachem było trzymać w jakiejkolwiek walucie pieniądze. Teraz ciut lepiej, dzieci porosły, spora chata została a utrzymanie takiej wymaga więcej kasy i wysiłku. To jedno... inna sprawa, to gdzie komuś w pałkę uderzy, kupi sobie dom czy mieszkanie kilkasetmetrów a potem masz kawał 'placu' za który trzeba płacić a rodzinka to ona on i kot...
@BlueAlien Ewentualnie takich, które na to stać, by zatrudnić osoby do sprzątania. Z drugiej strony - nie powiedziałabym, ze duże domy budują ludzie próżni, raczej zbyt duże w stosunku do potrzeb - są rodziny, gdzie każdy z członków potrzebuje gabinetu, do którego nikt inny mu nie będzie wchodził, czy pokoju gościnnego, pracowni, warsztatu... W przypadku, gdy osoba ma np. dzieci - powinien przewidzieć dla nich miejsce, nawet jeżeli są dorosłe, bo życie może potoczyć się różnie. W przypadku osób starszych: lepiej mieć większy metraż by móc w razie czego wydzielić np. osobne mieszkanie, w którym będzie mieszkała osoba do pomocy. Można też stworzyć niezależne mieszkanie na wynajem. W przypadku młodych ludzi: prędzej czy później zapewne wyląduje u nich przynajmniej jedno z rodziców, wymagające opieki. Rodzina też może się powiększyć. O każdej z tych rzeczy trzeba myśleć na etapie planowania i budowy - duży dom może się za kilka lat okazać za mały,a mały - stanowczo za duży.
@Cascabel ale ja napisalam ze z wyjatkiem duzych rodzin... Prozni czyli ci ktorzy buduja takie domy choc sa sami i nie planuja wiekszej rodziny niz 2 + 1+ pies + kot.
@BlueAlien Tylko że taka rodzina 2+1+pies+kot to najczęściej rodzina jeszcze +4 (rodzice obojga partnerów, szczególnie jeżeli są jedynakami) i ewentualnie jeszcze + 1 (bo dziecko znajduje partnera/partnerkę, a dom jest wystarczająco duży) i później + x (bo dziecko i partner dorabiają się dzieci). Znam sytuację, gdy to 1 znika na jakiś czas (bo się hajta), a później nagle zwala się jako 40latka z +3 (jej dzieci), po rozwodzie. Rodzina dalej jest 2+1. Teoretycznie. Ale w przypadku budowy domu i zaciągania kredytu na wiele lat, lepiej jednak pomyśleć przyszłościowo, zastanowić się co jest potrzebne. Np. mojej babci i dziadkowi zarzucano, że budują za duży dom dla dwóch osób. Ale obecnie mogła ona go podzielić na dwa niezależne mieszkania - jedne dla córki z rodziną (tym samym ma opiekę), a drugie - dla siebie.
@Cascabel no jak ludzie tak chca. Ale co innego rodzina i dla rodziny budowac a co innego dla siebie, by sie pochwalic. Ja tam nie inwestuje tak w dobra materialne...
tak, spoko - już widzę reklamy - "nieważne jak wielki jest dom tylko ile w nim szczęścia - mieszkanie plus - domy o powierzchni 2m2/osobę", albo "nieważne jak wielki jest dom tylko ile w nim szczęścia - podatek od szczęścia w domu"
Wiesz... to takie pier**elenie w stylu.... jak jesteś biedny to się ciesz z czegoś innego. Gdyby ludzie mieli pieniądze to budowali by takie jakie im są potrzebne a nie na jakie ich stać :P
@wic1 No, nie wiem czy takie, jakie są im potrzebne - widziałam domy po 400 metrów, gdzie mieszkańcy żyją w jednym pokoju, a cała reszta jest nieużywana, niepotrzebna. Ale zbudowali takie, bo mieli taki kaprys i teraz żałują, próbują sprzedać. Jak ludzi spać, to często budują impulsywnie, nie zastanawiają się nad własnymi potrzebami.
@Cascabel Powiem tak... to zależy. Np moi rodzicie też kiedyś postawili większy dom, bo gdy byliśmy dziećmi i je budowaliśmy to były czasy, że bida, nyndza a często było tak, że rodzice wydzielali kawałek domu dzieciom by miały dach bo koszmarem była budowa swoja. Waluty np polski złoty tak kosmicznie szalały, że strachem było trzymać w jakiejkolwiek walucie pieniądze. Teraz ciut lepiej, dzieci porosły, spora chata została a utrzymanie takiej wymaga więcej kasy i wysiłku. To jedno... inna sprawa, to gdzie komuś w pałkę uderzy, kupi sobie dom czy mieszkanie kilkasetmetrów a potem masz kawał 'placu' za który trzeba płacić a rodzinka to ona on i kot...
Duzy dom to duzo sprzatania. Duze domy buduja ludzie prozni i pusci (z wyjatkiem duzych rodzin)
@BlueAlien Ewentualnie takich, które na to stać, by zatrudnić osoby do sprzątania. Z drugiej strony - nie powiedziałabym, ze duże domy budują ludzie próżni, raczej zbyt duże w stosunku do potrzeb - są rodziny, gdzie każdy z członków potrzebuje gabinetu, do którego nikt inny mu nie będzie wchodził, czy pokoju gościnnego, pracowni, warsztatu... W przypadku, gdy osoba ma np. dzieci - powinien przewidzieć dla nich miejsce, nawet jeżeli są dorosłe, bo życie może potoczyć się różnie. W przypadku osób starszych: lepiej mieć większy metraż by móc w razie czego wydzielić np. osobne mieszkanie, w którym będzie mieszkała osoba do pomocy. Można też stworzyć niezależne mieszkanie na wynajem. W przypadku młodych ludzi: prędzej czy później zapewne wyląduje u nich przynajmniej jedno z rodziców, wymagające opieki. Rodzina też może się powiększyć. O każdej z tych rzeczy trzeba myśleć na etapie planowania i budowy - duży dom może się za kilka lat okazać za mały,a mały - stanowczo za duży.
@Cascabel ale ja napisalam ze z wyjatkiem duzych rodzin... Prozni czyli ci ktorzy buduja takie domy choc sa sami i nie planuja wiekszej rodziny niz 2 + 1+ pies + kot.
@BlueAlien Tylko że taka rodzina 2+1+pies+kot to najczęściej rodzina jeszcze +4 (rodzice obojga partnerów, szczególnie jeżeli są jedynakami) i ewentualnie jeszcze + 1 (bo dziecko znajduje partnera/partnerkę, a dom jest wystarczająco duży) i później + x (bo dziecko i partner dorabiają się dzieci). Znam sytuację, gdy to 1 znika na jakiś czas (bo się hajta), a później nagle zwala się jako 40latka z +3 (jej dzieci), po rozwodzie. Rodzina dalej jest 2+1. Teoretycznie. Ale w przypadku budowy domu i zaciągania kredytu na wiele lat, lepiej jednak pomyśleć przyszłościowo, zastanowić się co jest potrzebne. Np. mojej babci i dziadkowi zarzucano, że budują za duży dom dla dwóch osób. Ale obecnie mogła ona go podzielić na dwa niezależne mieszkania - jedne dla córki z rodziną (tym samym ma opiekę), a drugie - dla siebie.
@Cascabel no jak ludzie tak chca. Ale co innego rodzina i dla rodziny budowac a co innego dla siebie, by sie pochwalic. Ja tam nie inwestuje tak w dobra materialne...
Tapeta reckfula ; f