1. Najgorzej wkurza to jak klient położy reklamówkę na końcu taśmy a jak zaczyna być kasowany, (nieraz zastanawiamy się jak bardzo trzeba być ograniczonym umysłowo i intelektualnie, bo inaczej tego nie można nazwać) prosi o skasowanie reklamówki- przykro mi, ale kasjerki nie mają rąk jak inspektor Gadżet, a poza tym można wziąć reklamówkę od razu, tylko to zgłosić kasjerce, większość z nich zna kod tychże na pamięć.
2. Jeszcze gorzej wkurza od najgorzej, jak klient stoi już jakiś czas w kolejce z położoną na towarze "nierozklejoną" reklamówką a rozpoczyna jej gorączkowe "rozklejanie" dopiero jak zaczyna być kasowany...
Dodatkowa informacja- w większości marketów, jest mierzony czas pracy kasjerki i szybkość kasowania ( ilość produktów na minutę), tzw. wydajność. Więc jeśli komuś nie podoba się zbyt szybkie kasowanie, niech zadzwoni na infolinię. Może w końcu coś z tym zrobią, będziemy wdzięczne...
A ja mam wywalone, nauczylem sie tego w UK, gdzie kasjerom i klientom w ogole sie nie spieszy a bywa ze pomagaja pakowac/pakuja ci zakupy do siatek, w swojej robocie tez nauczylem sie wolniej pracowac i wzrosla jakosc pracy i jest tez duzo bezpieczniej. Dlatego w PL sie nie spiesze, za tasmami sa przegrody, wiec zakupy nastepnego klienta ida obok. Znow jak nie ma gdzies przegrod, to nie moj problem ze ktos musi poczekac.
Lekko pośliń palce, złap siatkę w okolicy uszu i potrzyj jeden palec o drugi. Warstwy się rozdzielą. A najlepiej zacznij nosić taką z tkaniny.
po co uszu, łatwiej imo na środkowym brzegu
A jak pomyli końce? Dobra, ja zawsze przy jednym z uchwytów. Nawyk.
a gdzie jest środkowy brzeg??
siatek się nie rozczepia, to są torebki foliowe
A ile ciekawych wyrazów się na usta ciśnie!
chodzisz do baaardzo dużego marketu
1. Najgorzej wkurza to jak klient położy reklamówkę na końcu taśmy a jak zaczyna być kasowany, (nieraz zastanawiamy się jak bardzo trzeba być ograniczonym umysłowo i intelektualnie, bo inaczej tego nie można nazwać) prosi o skasowanie reklamówki- przykro mi, ale kasjerki nie mają rąk jak inspektor Gadżet, a poza tym można wziąć reklamówkę od razu, tylko to zgłosić kasjerce, większość z nich zna kod tychże na pamięć.
2. Jeszcze gorzej wkurza od najgorzej, jak klient stoi już jakiś czas w kolejce z położoną na towarze "nierozklejoną" reklamówką a rozpoczyna jej gorączkowe "rozklejanie" dopiero jak zaczyna być kasowany...
Dodatkowa informacja- w większości marketów, jest mierzony czas pracy kasjerki i szybkość kasowania ( ilość produktów na minutę), tzw. wydajność. Więc jeśli komuś nie podoba się zbyt szybkie kasowanie, niech zadzwoni na infolinię. Może w końcu coś z tym zrobią, będziemy wdzięczne...
A ja mam wywalone, nauczylem sie tego w UK, gdzie kasjerom i klientom w ogole sie nie spieszy a bywa ze pomagaja pakowac/pakuja ci zakupy do siatek, w swojej robocie tez nauczylem sie wolniej pracowac i wzrosla jakosc pracy i jest tez duzo bezpieczniej. Dlatego w PL sie nie spiesze, za tasmami sa przegrody, wiec zakupy nastepnego klienta ida obok. Znow jak nie ma gdzies przegrod, to nie moj problem ze ktos musi poczekac.
Ja pier...., serio nie macie się już czym stresować?
Tysiąc osób? Do jakich sklepów chodzisz?