Jeszcze bardziej demotywujące jest to, że FB wysyła powiadomienia, iż tę osobę powinno się znać i dodać do znajomych, bo kiedyś tam zajrzało się na jej profil. Nie pomaga wysyłanie do adminów informacji o tym, że to makabryczny żart, że osoba nie żyje i że samemu się zdecyduje kogo chce się mieć w znajomych. Oni nadal wysyłają takie informacje!
Bo niby skąd FB ma wiedzieć, że dana osoba nie żyje? To, że ktoś im napisze taką informację to tak naprawdę nic nie znaczy. Przecież można napisać im, że nie żyje osoba, która tak naprawdę żyje.
Posiadanie przez taką osobę konta na facebooku nie jest złe samo w sobie - jeżeli jego znajomi nie są idiotami. Sama znam dwa profile osoby zmarłej które stały się miejscem, w którym zapisywało się wspomnienia o dalej osobie - co zrobił dobrego, co powiedział, staje się tak oto pamiątką po danej osobie - co prawda internetowo, ale trzeba wziąć pod uwagę, że spora część życia się toczy właśnie w internecie. Można powiedzieć, że od tego jest stypa - ale nie na taką skalę.
Sam mam w znajomych dwie osoby, na których profilu pod imieniem i nazwiskiem widnieje napis "Im memoriam". Zwykle po czyjejś śmierci to rodzina decyduje co zrobić z kontem - jedni wysyłają facebookowi informację o śmierci tejże osoby wraz z prośbą usunięcia konta, a drudzy proszą o wcześniej wspomniany status. Wtedy taki profil staje się profilem pamiątkowym.
Jeszcze bardziej demotywujące jest to, że FB wysyła powiadomienia, iż tę osobę powinno się znać i dodać do znajomych, bo kiedyś tam zajrzało się na jej profil. Nie pomaga wysyłanie do adminów informacji o tym, że to makabryczny żart, że osoba nie żyje i że samemu się zdecyduje kogo chce się mieć w znajomych. Oni nadal wysyłają takie informacje!
No tak, kiedyś pewna Pani nie zyła już jakiś czas a jakas głowa napisała jej na fejsie 100 lat :)
Bo niby skąd FB ma wiedzieć, że dana osoba nie żyje? To, że ktoś im napisze taką informację to tak naprawdę nic nie znaczy. Przecież można napisać im, że nie żyje osoba, która tak naprawdę żyje.
Wina zmarłego - nie zmienił statusu po fakcie!
Ale 1 listopad to chyba czas by składać życzenia tym co nie żyją
czyli twojemu mózgowi.
Posiadanie przez taką osobę konta na facebooku nie jest złe samo w sobie - jeżeli jego znajomi nie są idiotami. Sama znam dwa profile osoby zmarłej które stały się miejscem, w którym zapisywało się wspomnienia o dalej osobie - co zrobił dobrego, co powiedział, staje się tak oto pamiątką po danej osobie - co prawda internetowo, ale trzeba wziąć pod uwagę, że spora część życia się toczy właśnie w internecie. Można powiedzieć, że od tego jest stypa - ale nie na taką skalę.
Tak mi się skojarzyło: https://www.youtube.com/watch?v=VcYscPkpUc4
Sam mam w znajomych dwie osoby, na których profilu pod imieniem i nazwiskiem widnieje napis "Im memoriam". Zwykle po czyjejś śmierci to rodzina decyduje co zrobić z kontem - jedni wysyłają facebookowi informację o śmierci tejże osoby wraz z prośbą usunięcia konta, a drudzy proszą o wcześniej wspomniany status. Wtedy taki profil staje się profilem pamiątkowym.
Pan Bóg nie chce się ujawniać i podawać adminom haseł