Dziwi (i jednocześnie cieszy) mnie postępowanie nauczycieli, ostatnio, młoda nauczycielka mówiła, ze nie wyobraża sobie, żeby gimnazjalistów ciągnęło do alkoholu, a ogniska to pewnie z rodzicami się robi. Tylko czekam, żeby jej dzieci rozpoczęły nastoletnie życie;-)
Foto widać pozowane, bo koleś ma zamkniętą butelkę. Chyba, że przybił takiego gwoździa już, że nie dał rady jej otworzyć, ale krew z zadrapań nie leje się strumieniami, więc fake. :PP
Odkrycie Ameryki! Ostatnio u nas na wycieczce integracyjnej była afera że był alkohol. A to już liceum więc i tak nie jest źle. Co nie zmienia faktu, że jest milion bardziej przyzwoitych miejsc na picie %.
toż to oczywiste,że wile osób pije alkohol np.na obozach.Na wycieczce wstąpiliśmy do sklepu,kupiliśmy piwo i wsadziliśmy do plecaka.Z łatwością przemyciliśmy je do pokoi i tam skonsumowaliśmy.Wychowawca po zobaczeniu pustych butelek kazał nam jedynie je szybko wyrzucić.
W I kl. liceum, jak to zobaczylam, bylam zaskoczona mega. pojechalismy na KULTURALNA wycieczke do teatru, a caly tyl autobusu i bus byl wyposazony... dla mnie to byl szok! kazdy wyjmuje wodke i pije... no ale nic, uroki liceum... najlepiej potem rozmawiamy z wychowawczynia o tej wycieczce i ktos wszedl na temat alkoholu, a ona na to: "przestancie. gdyby byl pity alkohol, od razu to byloby wykryte. to nic trudnego, tego nie da sie ukryc." smiech na sali...
Ja nie piłem na wycieczkach :( Tylko że ostatnią wycieczkę klasową miałem w 5 klasie podst,obecnie jestem w 2 klasie liceum,zawsze trafiam do wyjątkowo zgranych klas :)
Mi sie przypomina historia gdy w pierwszej klasie liceum na wycieczce w Czechach jeden kolega przeliczył swoje siły do tego stopnia, że pijany do nieprzytomności obżygał siebie swoje łóżko i okolice. Do tych okolic można było zaliczyć również buty kolegi śpiacego nad nim xD koledzy konsumujący z nim alkochol poczuli się więc zobowiązani wyciągneli papier toaletowy i zaczęli sprzątać, w tym mniej więcej momęcie do pokoju wpada nasza wychowawczyni (wracająca z akcji w innym pokoju). Widzi więc nieprzytomnego zarzyganego po uszy kolesia i dwóch w odrobinie lepszym stanie próbujacych to ogarnąc 2 rolkami paieru. A trzeba wiedzieć że kosa z niej była (uczyła chemii) że nie ma przebacz. Ja więc tego momętu ogladając sytuacje z dość nonszalanckim usmiechem na twarzy zwiną się w śpiwór rozdarty między niepochamowaną ochątą śmiechu a strachem( sam byłem delikatnie wstawiony). Koledzy stojące z paierem jak późnej mi przekazali srali ze strachu w tej chwili. A ta popatrzyła na gościa zmierzyła wzrokiem nas wszystkich i zaczełeła się głosno śmiać nam wszystkim szczeny opadły. A ona pyta "co mu się stało?" kolega ciśnie szybki kit "chyba te ogórki na kolacje mu zaszkodziły" ona popatrzyła na niego z politowaniem i mówi "weź tego kończ sprzątaj tylko rozłóż mu jakiś ręcznik pod głowe żeby więcej nic nie upieprzył i idź spać bo ledwo na nogach stoisz". Po czym z głośnym śmiechem wyszła z pokoju. My wypominaliśmy to wszystkim trzem do matury i jeszcze dłóżej.
no niestety tak teraz wyglądają wycieczki szkolne... u mnie wyjazd do francji na narty wyglądał tak, że przez tydzień nie trzeźwiałam...
pytanie tylko czy wycieczka to odpowiednie miejsce do upijania się na sztywno? mój kumpel przez to pożegnał się ze szkołą - renomowanym liceum, do którego dostać się cholernie trudno.
oLeLa, sorry, ale czy ktoś ci kazał pić? I to aż dyle że przez tydzień nie trzeźwiałaś xD? Jakiś przymus? Bałaś się, że koleżanki przestaną cię lubić, czy ki ch**? Z asertywnością masz na bakier.
Jak dla mnie żenada, że ludzie nie potrafią się bawić inaczej niż bez alkoholu. Przyznam szczerze, że na żadnej wycieczce nie tknąłem alkoholu (i jestem z tego dumny), mimo, iż większość ludzi piła. Szkoda tylko mi tego, że człowiek jest w stanie zrobić prawie wszystko żeby zaimponować innym. Ja wole się bawić jak mi się film nie urywa.
Picie na wycieczkach szkolnych!! Ciekawy temat!! Nie wiem czy to kogoś zainteresuje ale opowiem o piciu na jednej wycieczce gdzie ja osobiście byłem i też piłem. Piliśmy w jednym z pokoi, dwóch strasznie się upiło, po czym poszli spać leżąc na jednoosobowym łóżku razem a my dalej piliśmy. Po jakimś czasie jeden się przebudził i zwymiotował niesamowitą ilość rzygów na kolegę, na jego klatkę piersiową, twarz, szyje i wszędzie obok, po czym poszedł dalej spać, ten orzygany obudził się po jakiejś godzinie kiedy już te rzygi kolegi już mu zaschły w rowku na klatce bo obaj spali bez koszulek, jak zobaczył co ma na sobie i pewnie poczuł bo odur był niesamowity to podobnie ogromnie wielką ilość zwymiotował na kolegę, po czym poszedł dalej spać i tak do rana razem sobie spali w tych rzygach w objęciach. Widok zapierający dech w piersiach nie tylko ze względu na zapach. Najlepsze było to, że otworzyliśmy okno i piliśmy cały czas a potem spaliśmy w tym pokoju, nie wiem jak ja tam mogłem wytrzymać. Ponoć rano jak kolega wszedł do pokoju z innego pokoju to zwymiotował na ten widok i zapach. Nikt z nauczycieli tego nie widział także problemów nie było. Ale jest co wspominać, coś okropnego, była to 3 klasa szkoły średniej. A tak ogólnie gdybając to picie na wycieczkach to normalność już od podstawówki. Nie mam nic do tego tylko dzieciaki róbmy to z głową, znajmy umiar, granice. U nas granica wyglądała tak, że na 5 roku kulturalnie piliśmy z 3 nauczycielami, uświadomiliśmy im, że czy z nimi czy bez nich i tak się napijemy więc napili się z nami, ale przepiliśmy ich!! Pijmy, wszystko jest dla ludzi ale pamiętajmy, róbmy to z głową!!!
a ja się zastanawiam, jak bardzo ten gość się mógł naprać ZAMKNIĘTYM piwem... bo ja zwykle, jak piję zamknięte, to mnie mniej klepie...
imho zdjęcie "sfabrykowane" na potrzeby artykułu, bo coś mi się nie chce wierzyć, żeby dziennikarz jeździł z wycieczką na wyjazdy i polował na ich wpadkę (zdjęcie do artykułu, który ukazał się w gazecie)
Nie wierzę, brak dyskusji? :P Wszyscy uważają to za taki standard, że nawet słów oburzenia brakuje... Tragedia.
Odkrycie - żadne, przykre jest tylko to, że to jest prawda - w takim społeczeństwie żyjemy, w takim żyć będą nasze dzieci, i rodzice nic nie zrobią by było lepiej...
Alkohol jest dla ludzi mądrych. I powinien być pity przez dorosłych.
A jak ja ostatnio byłem na wycieczce to nikt nawet nie myślał o alkoholu;)
Ale to pewnie zasługa ciasta z haszyszem które kolega upiekł na tę okazję :P
Nawiasem mówiąc nie uważam żeby zjedzenie takiego ciasta było przestępstwem, no ale wiadomo, Polska.
a po co sie jezdzi na wycieczki?
no bo przynajmniej jak ja bylem to na kazdej byl alkohol a jak kilkudniowa to nastepnego dnia bylo bardzo ciekawie na szlaku turystycznym ;)
ale sie kur* macie czym chwalić... napić sie to każdy debiul potrafi, a odmówić to sztuka! nigy nie piłem alko na wycieczkach szkolnych i nie planuje, podobnie z paleniem...
jak byłam w 5 klasie to koło pokoju najbardziej surowych wychowawczyń całowałyśmy się z chłopakami, piłyśmy Bolsa ,paliłyśmy Marlboro i skakałyśmy z balkonów w pokojach ;D.
NIEE, nie wierzę!
to albo jesteś w podstawówce, albo w gimnazjum i liceum byłaś wyrzutkiem.
a to niespodzianka!
Co jest gorsze: Pijany nastolatek czy nastoletnia mama?
Skąd ja to znam:D
demot:Dlaczego alkohol a nie narkotyki:i dlaczego połowa a nie większość? Gazety kłamią.
Co?! tylko połowa?
haha szczere xD [+]
phantere właściwie od jednego do drugiego krótka droga;] a co do demota to jestem w szoku! ;D
no jak ch*j, nie wierzę. ;O haha. ^^
SERIO?! O CHOLERA!
w czas ;> nastoletnia mama lat 15-16 i z dzieckiem w wózku lata
chyba raczej pijana, nastoletnia mama :D;p
@phantere nastoletnia mama...
Kiedyś moj starszy brat był na wycieczce gdzie chłopak zaliczył 'zgon'
3 dni odtruwali go w szpitalu...
demot:a druga połowa pod wpływem:NARKOTYKÓW
haaha spoko . Wbijajcie do mnie http://demotywatory.pl/demotivator/moje xD
Mój komentarz: (wszystkie wasze komentarze)+ ode mnie: a nie mówiłem?
niestety taka prawda, świat schodzi na psy
Odkrywcze :D
Dziwi (i jednocześnie cieszy) mnie postępowanie nauczycieli, ostatnio, młoda nauczycielka mówiła, ze nie wyobraża sobie, żeby gimnazjalistów ciągnęło do alkoholu, a ogniska to pewnie z rodzicami się robi. Tylko czekam, żeby jej dzieci rozpoczęły nastoletnie życie;-)
demot:Tylko połowa?
Media donoszą: Trzech uczniów drugiej klasy gimnazjum nie upiło się na wycieczce szkolnej. Kadra zapomniała im polać.
o rly? xD
demot:Połowa:mniejsza czy większa ?
Wycieczki szkolne polegają na chodzeniu i zwiedzaniu, to co my zazwyczaj robimy z chodzeniem nie ma mało wspólnego...
demot: A łyżka na to:NIEMOŻLIWE
Foto widać pozowane, bo koleś ma zamkniętą butelkę. Chyba, że przybił takiego gwoździa już, że nie dał rady jej otworzyć, ale krew z zadrapań nie leje się strumieniami, więc fake. :PP
phantere myslę że pijana nastoletnia mam jest najgorsza...
Odkrycie Ameryki! Ostatnio u nas na wycieczce integracyjnej była afera że był alkohol. A to już liceum więc i tak nie jest źle. Co nie zmienia faktu, że jest milion bardziej przyzwoitych miejsc na picie %.
nobla im za to odkrycie!
haha xD coś nowego? ^^
Dac dziecku alkohol...ale z nim to tak jest Ty go w pysk a on Cie na glebe hahahaha
Jakby nikt nie wiedział - beznadziejny demot
Jest wiele innych miejsc do picia ;).. Ej no dobra każdy był młody, i nei mówcie że wy nie piliście na wycieczkach :D
Ja nie piłam
demot:Kto śpi:I trzyma butelkę prosto w ręku
ten, któremu mimo zgonu żal rozlać
demot:Nauczyciele myślą:ze zabytki sa najwieksza atrakcja wycieczki
demot: Ja nie piję:Ja jaram
Zaniedlugo odkryja ze uczniowie palą na przerwach
toż to oczywiste,że wile osób pije alkohol np.na obozach.Na wycieczce wstąpiliśmy do sklepu,kupiliśmy piwo i wsadziliśmy do plecaka.Z łatwością przemyciliśmy je do pokoi i tam skonsumowaliśmy.Wychowawca po zobaczeniu pustych butelek kazał nam jedynie je szybko wyrzucić.
co gorsze, nauczyciele też...
W I kl. liceum, jak to zobaczylam, bylam zaskoczona mega. pojechalismy na KULTURALNA wycieczke do teatru, a caly tyl autobusu i bus byl wyposazony... dla mnie to byl szok! kazdy wyjmuje wodke i pije... no ale nic, uroki liceum... najlepiej potem rozmawiamy z wychowawczynia o tej wycieczce i ktos wszedl na temat alkoholu, a ona na to: "przestancie. gdyby byl pity alkohol, od razu to byloby wykryte. to nic trudnego, tego nie da sie ukryc." smiech na sali...
HAHAH XDDDDDDD mamo zobacz jestem w gazecie !
Ja nie piłem na wycieczkach :( Tylko że ostatnią wycieczkę klasową miałem w 5 klasie podst,obecnie jestem w 2 klasie liceum,zawsze trafiam do wyjątkowo zgranych klas :)
Druga połowa nie miała kasy. :P
demot:On jeszcze nie wie...
Mi sie przypomina historia gdy w pierwszej klasie liceum na wycieczce w Czechach jeden kolega przeliczył swoje siły do tego stopnia, że pijany do nieprzytomności obżygał siebie swoje łóżko i okolice. Do tych okolic można było zaliczyć również buty kolegi śpiacego nad nim xD koledzy konsumujący z nim alkochol poczuli się więc zobowiązani wyciągneli papier toaletowy i zaczęli sprzątać, w tym mniej więcej momęcie do pokoju wpada nasza wychowawczyni (wracająca z akcji w innym pokoju). Widzi więc nieprzytomnego zarzyganego po uszy kolesia i dwóch w odrobinie lepszym stanie próbujacych to ogarnąc 2 rolkami paieru. A trzeba wiedzieć że kosa z niej była (uczyła chemii) że nie ma przebacz. Ja więc tego momętu ogladając sytuacje z dość nonszalanckim usmiechem na twarzy zwiną się w śpiwór rozdarty między niepochamowaną ochątą śmiechu a strachem( sam byłem delikatnie wstawiony). Koledzy stojące z paierem jak późnej mi przekazali srali ze strachu w tej chwili. A ta popatrzyła na gościa zmierzyła wzrokiem nas wszystkich i zaczełeła się głosno śmiać nam wszystkim szczeny opadły. A ona pyta "co mu się stało?" kolega ciśnie szybki kit "chyba te ogórki na kolacje mu zaszkodziły" ona popatrzyła na niego z politowaniem i mówi "weź tego kończ sprzątaj tylko rozłóż mu jakiś ręcznik pod głowe żeby więcej nic nie upieprzył i idź spać bo ledwo na nogach stoisz". Po czym z głośnym śmiechem wyszła z pokoju. My wypominaliśmy to wszystkim trzem do matury i jeszcze dłóżej.
amstrad fajna historia ;) nauczyciele też ludzie dadzą pożyć :)
+ za demota ;P przecież na te wycieczki się jeździło tylko by się napić i spędzić wspólnie czas w autobusie :)
demot:Druga połowa:leczy kaca
Połowa? To jakaś szkoła katolicka musiała być, że tak mało...
Główna schodzi na psy...... Kiedyś to były demoty..
no niestety tak teraz wyglądają wycieczki szkolne... u mnie wyjazd do francji na narty wyglądał tak, że przez tydzień nie trzeźwiałam...
pytanie tylko czy wycieczka to odpowiednie miejsce do upijania się na sztywno? mój kumpel przez to pożegnał się ze szkołą - renomowanym liceum, do którego dostać się cholernie trudno.
Ale gowniane
Moglibyście dać linka do tego artykułu??:)
Coś sądzę, że przez ostatnie kilka lat wzrasta % patologi rodzinnej i rośnie w zastraszającym tempie ;)
oLeLa, sorry, ale czy ktoś ci kazał pić? I to aż dyle że przez tydzień nie trzeźwiałaś xD? Jakiś przymus? Bałaś się, że koleżanki przestaną cię lubić, czy ki ch**? Z asertywnością masz na bakier.
demot:Eureka:Nieletni piją, palą, ćpają oraz się puszczają.
demot:Dziewięć...dziesięć:szukam!
Tak się składa że na jutrzejszą wycieczkę 24 piwa biorę ^^
Tak się składa że piwa na wycieczce wynoszą mnie drożej niż wycieczka
demot:Zostawcie mnie, mam uczulenie na słońce!:
demot:najbardziej mnie wkurza,: ta udawana nieświadomość ze strony wychowawców, picie na wycieczce jest normalne
Ci lepsi zawodnicy piją dalej.
mocne ;D a żeby tylko pili alkohol... ;D
Jak dla mnie żenada, że ludzie nie potrafią się bawić inaczej niż bez alkoholu. Przyznam szczerze, że na żadnej wycieczce nie tknąłem alkoholu (i jestem z tego dumny), mimo, iż większość ludzi piła. Szkoda tylko mi tego, że człowiek jest w stanie zrobić prawie wszystko żeby zaimponować innym. Ja wole się bawić jak mi się film nie urywa.
taa, przecie to jakze szokujaca wiadomosc!!
Też mi Amerykę odkryli ;) Wiadomo po co się jeździ na wycieczki szkolne ;P
Picie na wycieczkach szkolnych!! Ciekawy temat!! Nie wiem czy to kogoś zainteresuje ale opowiem o piciu na jednej wycieczce gdzie ja osobiście byłem i też piłem. Piliśmy w jednym z pokoi, dwóch strasznie się upiło, po czym poszli spać leżąc na jednoosobowym łóżku razem a my dalej piliśmy. Po jakimś czasie jeden się przebudził i zwymiotował niesamowitą ilość rzygów na kolegę, na jego klatkę piersiową, twarz, szyje i wszędzie obok, po czym poszedł dalej spać, ten orzygany obudził się po jakiejś godzinie kiedy już te rzygi kolegi już mu zaschły w rowku na klatce bo obaj spali bez koszulek, jak zobaczył co ma na sobie i pewnie poczuł bo odur był niesamowity to podobnie ogromnie wielką ilość zwymiotował na kolegę, po czym poszedł dalej spać i tak do rana razem sobie spali w tych rzygach w objęciach. Widok zapierający dech w piersiach nie tylko ze względu na zapach. Najlepsze było to, że otworzyliśmy okno i piliśmy cały czas a potem spaliśmy w tym pokoju, nie wiem jak ja tam mogłem wytrzymać. Ponoć rano jak kolega wszedł do pokoju z innego pokoju to zwymiotował na ten widok i zapach. Nikt z nauczycieli tego nie widział także problemów nie było. Ale jest co wspominać, coś okropnego, była to 3 klasa szkoły średniej. A tak ogólnie gdybając to picie na wycieczkach to normalność już od podstawówki. Nie mam nic do tego tylko dzieciaki róbmy to z głową, znajmy umiar, granice. U nas granica wyglądała tak, że na 5 roku kulturalnie piliśmy z 3 nauczycielami, uświadomiliśmy im, że czy z nimi czy bez nich i tak się napijemy więc napili się z nami, ale przepiliśmy ich!! Pijmy, wszystko jest dla ludzi ale pamiętajmy, róbmy to z głową!!!
demot:Uff:Kuźwa, dobrze, że wychowawca nie widział...
Ale browar sie nie przewrocil xD Demoty uswiadamiaja fakty xD
a ja się zastanawiam, jak bardzo ten gość się mógł naprać ZAMKNIĘTYM piwem... bo ja zwykle, jak piję zamknięte, to mnie mniej klepie...
imho zdjęcie "sfabrykowane" na potrzeby artykułu, bo coś mi się nie chce wierzyć, żeby dziennikarz jeździł z wycieczką na wyjazdy i polował na ich wpadkę (zdjęcie do artykułu, który ukazał się w gazecie)
Jak dla mnie, to kiepski ten demot. Aż sprawdziłam czy faktycznie na głównej wylądował.
niestety to polskie realia:D +
wow, ale odkrycie. po to sa wycieczki... tylko, ze zlapac zgona w taki sposob, to raczej nie halo ;d
Tu chodzi o to że zdziwieni są tym że TYLKO połowa wycieczki byla pod wplywem ;p
Ale jak elegancko uchronił butelkę przed słońcem! Każdy wie, że ciepłe piwo jest złe.
ja nie piłem na wycieczkach szkolnych a przynajmniej nic takiego nie pamiętam :P
no to jakas porządna ta wycieczka, jak tylko połowa
hahaha! fajne
dzieci neostrady już nawet nie potrafią tak pić, żeby ich nie złapano :P Pogratulować kultury picia ;]
Nie wierzę, brak dyskusji? :P Wszyscy uważają to za taki standard, że nawet słów oburzenia brakuje... Tragedia.
Odkrycie - żadne, przykre jest tylko to, że to jest prawda - w takim społeczeństwie żyjemy, w takim żyć będą nasze dzieci, i rodzice nic nie zrobią by było lepiej...
Alkohol jest dla ludzi mądrych. I powinien być pity przez dorosłych.
A jak ja ostatnio byłem na wycieczce to nikt nawet nie myślał o alkoholu;)
Ale to pewnie zasługa ciasta z haszyszem które kolega upiekł na tę okazję :P
Nawiasem mówiąc nie uważam żeby zjedzenie takiego ciasta było przestępstwem, no ale wiadomo, Polska.
a po co sie jezdzi na wycieczki?
no bo przynajmniej jak ja bylem to na kazdej byl alkohol a jak kilkudniowa to nastepnego dnia bylo bardzo ciekawie na szlaku turystycznym ;)
tylko połowa?
Maniek... hahahahahahah demoty Cie dorwały, było tyle nie chlać.
ale sie kur* macie czym chwalić... napić sie to każdy debiul potrafi, a odmówić to sztuka! nigy nie piłem alko na wycieczkach szkolnych i nie planuje, podobnie z paleniem...
no łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaał :D
eeeeeeeeeeee to ja tak miałem że już na przystanku wszyscy pijani :)
COOOOOO?! pierwsze słysze -.-
A ja się wyłamie - o takich przypadkach mi wiadomo, ale sam nie pije!!! o_O
demot:Alkohol tytuł:szkodzi zdrowiu.
jak byłam w 5 klasie to koło pokoju najbardziej surowych wychowawczyń całowałyśmy się z chłopakami, piłyśmy Bolsa ,paliłyśmy Marlboro i skakałyśmy z balkonów w pokojach ;D.
Słabe w chuy