Grzechotek-Toż to polski pomysł! 20 lat temu kupowałem z plastku takie matryce -były w GSie i robiłem tak podjazd na działke.Serio. Rózne wzory były.Odlewałem chodnik z betonu iprzyklepywałem takim plastikowym wzornikiem.Stary numer. Zapomniany .Wychodzi na to że to murzyni są 100km za nami.
@tassar Właśnie, to się nadaje na ścieżkę do altanki, albo chodniczek w ogrodzie. Małe obciążenie i udawany szyk. Kostka na drogach i chodnikach musi być odporna na wycieranie i warunki atmosferyczne, a to jest pewnie tani beton, który ma ją imitować. Widziałem już parkingi wykonane tą techniką. Żal patrzeć na to, co się z czasem z taką kostką dzieje. Woda zamarza, rozsadza krawędzie i po kilku latach mamy betonowy pył. Prawdziwa kostka przepuszcza wodę, a warstwa piasku pozwala ładnie odprowadzać ją spod kostki. Tu nie widać za bardzo jakiegoś sensu poza cięciem kosztów.
Pomysł jak z fabrycznymi dziurami w nowych spodniach. Przecież taka kostka to kwintesencja castoramowego "szyku" i wiochy. Po co psuć porządny beton, żeby wyglądał jak to coś?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 listopada 2016 o 8:08
Dla tych co nie rozumieją do końca tematu. Pomysł jest niezły. Pomijam koszty bo ich nie znamy. Wzorek jest nie odciskany tylko całkiem głęboko nacinany. Przy takim "chodniku" zapobiega to pękaniom w losowych miejscach. Całość może spokojnie poddawać się ruchom podłoża. Czemu wzór kostki to nie rozumiem? Mogli być bardziej oryginalni :-) A jak trzeba będzie rozbierać - rozwalą, zaleją i odcisną :-)
Hmmm no jasne a podsypka cementowa z pewnością ułatwia ujście wody... Kostka to jakieś 8cm nie widać na tym zdjęciu a dylatacja jest potrzebna i tak. Jeśli nacinają całą grubość wylewki, to sens jest, tylko nie każdy go dostrzega... Cały pomysł może i nawet jest dziwny ale to ich realia nie nasze, a na tym to się nie znamy. I pewnie pada raz w roku... :-)
Jak ktoś ma pojęcie o technologii materiałów budowlanych, to z chęcią "przepłaci" za prawdziwą kostkę. Trwałość rzadkiej wylewki (nawet z dodatkowymi utwardzaczami chemicznymi) ma się nijak do kostki wytwarzanej na prasie. To tak jak z czekoladą i tabliczką czekoladopodobną.
15 lat temu zrobiłem sobie bardziej fikuśną matrycę ze sklejki. Porobiłem tak chodniki na działce. I jako że nie potrzebowałem tego wiele metrów to matryca wytrzymała do końca roboty a potem się rozlazła. Ale jakbym potrzebował taką na więcej km to najtaniej pospawać parę gładkich prętów.
Że Polak na to nie wpadł.
Tzn? że nachodźców do roboty zagonili?
Też pomyślałem o tym jako pierwsze.
Grzechotek-Toż to polski pomysł! 20 lat temu kupowałem z plastku takie matryce -były w GSie i robiłem tak podjazd na działke.Serio. Rózne wzory były.Odlewałem chodnik z betonu iprzyklepywałem takim plastikowym wzornikiem.Stary numer. Zapomniany .Wychodzi na to że to murzyni są 100km za nami.
@tassar Właśnie, to się nadaje na ścieżkę do altanki, albo chodniczek w ogrodzie. Małe obciążenie i udawany szyk. Kostka na drogach i chodnikach musi być odporna na wycieranie i warunki atmosferyczne, a to jest pewnie tani beton, który ma ją imitować. Widziałem już parkingi wykonane tą techniką. Żal patrzeć na to, co się z czasem z taką kostką dzieje. Woda zamarza, rozsadza krawędzie i po kilku latach mamy betonowy pył. Prawdziwa kostka przepuszcza wodę, a warstwa piasku pozwala ładnie odprowadzać ją spod kostki. Tu nie widać za bardzo jakiegoś sensu poza cięciem kosztów.
Nie wiem jak to jest, ale czy to na pewno tańsze?
@Fragglesik Grunt, że wygląda na droższe.
Pomysł jak z fabrycznymi dziurami w nowych spodniach. Przecież taka kostka to kwintesencja castoramowego "szyku" i wiochy. Po co psuć porządny beton, żeby wyglądał jak to coś?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2016 o 8:08
"Czarny przy pracy" Kolejne rzadkie zdjęcie do kolekcji teraz brakuje mi już tylko ufo, potwora z loch Ness i yeti.
Dla tych co nie rozumieją do końca tematu. Pomysł jest niezły. Pomijam koszty bo ich nie znamy. Wzorek jest nie odciskany tylko całkiem głęboko nacinany. Przy takim "chodniku" zapobiega to pękaniom w losowych miejscach. Całość może spokojnie poddawać się ruchom podłoża. Czemu wzór kostki to nie rozumiem? Mogli być bardziej oryginalni :-) A jak trzeba będzie rozbierać - rozwalą, zaleją i odcisną :-)
Hmmm no jasne a podsypka cementowa z pewnością ułatwia ujście wody... Kostka to jakieś 8cm nie widać na tym zdjęciu a dylatacja jest potrzebna i tak. Jeśli nacinają całą grubość wylewki, to sens jest, tylko nie każdy go dostrzega... Cały pomysł może i nawet jest dziwny ale to ich realia nie nasze, a na tym to się nie znamy. I pewnie pada raz w roku... :-)
Przynajmniej trawa w szczelinach nie będzie rosła.
Skoro nie widać różnicy , to po co przepłacać ?
Murzyni przy pracy! Też mi się podoba!
A MI SIĘ WYDAJE PODEJRZANE...2 MURZYNY W ROBOCIE?
Mi też się podoba, że murzyny zapierd*lają :)
Ciekawe czy podobałoby ci się gdybyś zapłacił za kostkę a dostał krojony cement.
Jak ktoś ma pojęcie o technologii materiałów budowlanych, to z chęcią "przepłaci" za prawdziwą kostkę. Trwałość rzadkiej wylewki (nawet z dodatkowymi utwardzaczami chemicznymi) ma się nijak do kostki wytwarzanej na prasie. To tak jak z czekoladą i tabliczką czekoladopodobną.
15 lat temu zrobiłem sobie bardziej fikuśną matrycę ze sklejki. Porobiłem tak chodniki na działce. I jako że nie potrzebowałem tego wiele metrów to matryca wytrzymała do końca roboty a potem się rozlazła. Ale jakbym potrzebował taką na więcej km to najtaniej pospawać parę gładkich prętów.
Mnie