Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
114 135
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~ZnakZapylania
+1 / 1

No ok... a jak nie robiła żadnej z tych rzeczy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheNiku
+2 / 2

Też właśnie dowiedziałeś, że Twoja matka Cię nie kocha? :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~asdfgh123fds
+2 / 2

nie znalazłam nic z tych rzeczy...ani jednej...takie czasem są matki...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~lltyu
+5 / 5

Kurde a jeśli np. pyta mnie czy chcę herbatę a gdy odmówię wrzeszczy pij albo wyleję ci na ten głupi ryj, to jak się to liczy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ziuta_
0 / 0

9 razy nie :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Maykello
0 / 0

7. Kocha bezwarunkowo

Czyli wnioskując z tytulu, jesli moja matka kocha mnie bez warunkowo to znaczy ze naprawde mnie kocha!

Ze ja o tym wczesniej nie pomyslalem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Antypalanty
0 / 0

Moja mama robi wszystko oprócz 1 może to dlatego, że zawsze byłam zbyt nieśmiała żeby z nią o tym rozmawiać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar anka89100
-2 / 4

Czyli mnie nie kocha - nie robi nic z tych rzeczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Morog
+4 / 4

Brakuje "dostarcza ci wiele bólu i poniżenia"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzyk1984
0 / 0

@Morog :( jakie to prawdziwe mało tego terroryzowała i nigdy nie wspierała ja do swojej matki nie czuje miłości nie pamietam żeby mi kiedy kolwiek powiedziała że mnie kocha przytulać też nie przytulała a z patologi nie pochodzę tylko ona mysli ze jest naważniesza i każdy musi tylko jej słuchać i robic to czego zapragnie, do tego wredny człowiek przeżarta nienawiścia do wszystkiego , współczuje mojemu ojkcu takiej zony bo to WSPANIAŁY CZŁOWIEK

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reniaw87
0 / 0

Teraz widzę jak bardzo " tata" mnie kocha ..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Ikkah
0 / 0

Moja mnie zmusza pod groźbą swojego samobójstwa do wiary w kościół... Bo z wiarą w boga to to średnio ma coś wspólnego. Już 8 lat się ukrywam z ateizmem, bo nie chcę mieć jej na sumieniu, a potrafiła wrzeszczeć, płakać i planować rozbicie się samochodem o drzewo (bo nie ma już po co żyć) jak nie chciałam jechać na różaniec, twierdząc, że wolę własny sposób modlitwy (wtedy jeszcze wierzyłam), bo klepanie zdrowasiek na pamięć jest bez sensu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem