Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
427 487
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar consternatious
-4 / 16

@z_prowincji nawet nietoperze wyłapują, czego byłem raz niestety świadkiem, traumatyczne przeżycie, bo jak kot go mordował to nietoperz strasznie płakał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zemrzyk
+11 / 23

taak, i prosił rzewnym głosem o litość bo ma 4 dzieci , które właśnie idą do komunii...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittyBio
+5 / 7

@ Zemrzyk Nie wiem z czego się śmiać. Nietoperze oprócz ultradźwięków wydają inne odgłosy - nie płaczą, ale to mieszanka pisku i szczekania psa ( mniej więcej ja tak to słyszę). Z kolei jak zabijesz jeleniowate to zobaczysz, że im z oczu wypływają łzy ( dosłownie). Popularnie jak pies skomli to też ludzie mówią, że płacze - nie widze nic w tym dziwnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Skorpion91
+5 / 5

generalnie tak ale zostawianie otwartego okna to tez nie najlepszy pomysl bo i tak wtedy bedzie zimno w takiej piwnicy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jooohncena
+9 / 9

No i można mieć innych gości, m. in. rasy homo sapiens.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marekjajos
-3 / 21

roznosza pasozyty niezwykle niebezpieczne dla dziewczynek, mogace w najgorszym wypadku spowodowac bezplodnosc

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-3 / 9

@Eniva, to cię archeoziele wyjaśnił/a. Widzisz, myślisz, że jak skopiujesz coś z google to już masz dyplom doktora medycyny. Polecam chwile refleksji nad własną inteligencją, bo wiadomo że zwierzęta mogą roznosić choroby, ale trzeba też się chwilę nad tym zastanowić, a nie bezmyślnie tak jak ty i większość tutaj specjalistów przeczyta coś na wiki i już są najmądrzejsi. Polecam podejść do sprawy tak jak @archeoziele. Ps. Idąc tą drogą zarażonych wirusem hiv tez się powinno eliminować? No bo przecież można się od nich zarazić! No i co teraz? Myslenie zabolało?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2016 o 11:16

E Eniva
-1 / 9

@azareel Przykładem zoonozy (choroba odzwierzęca) przenoszonej przez koty jest choroba kociego pazura (wywoływana przez Bartonella henselae) lub też toxoplazmoza (Toxoplasma gondii) niebezpieczna dla kobiet w ciąży. To tylko dwie z długiej listy chorób, które możemy "złapać" od kotów ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2016 o 19:41

A archeoziele
+5 / 7

@Eniva, żeby zarazić się toxo musiałbyś grzebać gołymi łapami w kociej kupie a potem te łapy oblizać. Toxo łatwiej złapać jedząc niemyte owoce niż od kota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Sauron041
-1 / 1

Nie mam piwnicy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fiksusik
+14 / 26

Załóżmy, że uchylę okno. Do kogo mam zgłaszać konieczność sprzątania kocich odchodów, w jakim terminie mogę spodziewać się przyjazdu ekipy, kto zrefunduje ewentualne koszty np. pozrzucanych z półek i rozbitych kompotów (które też trzeba posprzątać)? Jeżeli autor/ka tego szlachetnego apelu bierze sprawę na klatę, nie widzę problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-1 / 1

@WatchHood Wolę żeby bolała mnie dupa niż żeby urodzić się takim bezmózgiem jak ty. Ps. Mój kot płacze- nad durnotą takiego kretyna jak ty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kaizenpol
+2 / 20

Co za analfabeta to wymyślił? Na pewno dziecko, bo dorosły wie, jak niebezpieczna, zwłaszcza w czasie ciąży, jest toksoplazmoza roznoszona przez koty. O tej to każdy rodzic słyszał. A jest też wiele innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2016 o 10:50

avatar SailorMerkury
-2 / 6

@Kaizenpol taaak....ty na pewno jesteś w ciązy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A archeoziele
+3 / 5

@Kaizenpol Żeby zarazić się toxo musiałbyś grzebać w kocich odchodach a potem oblizać rękę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
+1 / 5

Niestety koty na osiedlu oznaczają także dokarmiające je babcie. Koty przestają dzięki temu polować na gryzonie i się tylko rozmnażają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koviru
+2 / 4

@kriseq1970 nie powiedział bym . moim kotom niczego nie brakuje i ma pełną michę a mimo to i tak cały czas polują . Wybiły wszystkie krety w okolicy a i tak cały czas przynosi truchło zabitych szczurów,myszy a nawet ptaków .Nigdy ich nie zjada bo ma pełno jedzenia w domu . Po prostu je przynoszą pod drzwi i chwalą się swoimi trofeami tak więc nie powiedziałbym że dokarmianie kotów zmniejsza ich łowność

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
-1 / 3

@Koviru nie wiem jak jest u ciebie, ale u mnie pod blokiem naprawdę spasione koty głównie zajmowały się wylegiwaniem na zbudowanych dla nich budach. Może ty po prostu karmisz je na tyle na ile im jest potrzebne i tym co jest im potrzebne. Niestety bezpańskie koty widać wolą oszczędzać tłuszczyk na tzw gorsze czasy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-4 / 6

Kiedys kobiety w ciazy glaskaly koty i sie znimi bawily i jakos nie umarly.No ale doktor medycyny z dyplomem wojka google wie najlepiej.Zalosny jestes

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-2 / 4

Oczywiscie,w zyciu kota nie mial a najwiekszy znawca:/Pajacu moj kot ma pelna miche a zawsze jakąs mysz upoluje.Nie znasz sie to sie nie odzywaj bo sie osmieszasz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A archeoziele
+3 / 3

@kriseq1970 Koty mają tak silny instynkt łowiecki, że nawet najedzone w opór będą polować. Nie zjedzą ofiary. Zabiją, pobawią się i porzucą.
I tak - koty większosć dnia spędzają na wylegiwaniu się. Tak jak inne drapieżniki nie polują 24/7.Aktywne są zwłaszcza o zmierzchu, w nocy i tuż przed świtem, podczas "szarówki"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
+1 / 1

Możemy się przerzucać inwektywami jak @azareel, ale wolę rzeczową wypowiedź @archoziele. Miałem kota w domu (właściwie był to zwierzak mojej żony mimo, że siedział zawsze pod moim fotelem). Instynktu łowieckiego nie miał za grosz. Żarł tylko whiskas, albo coś podobnego kupionego w sklepie. Innego jedzenia nie tknął.
Koty u mnie pod blokiem nie wybiły ani ptaków (wróble bawiły się na ich budzie, a one nawet na nie nie patrzyły), ani kretów (tych u nas nigdy nie było), ani myszy, mimo otwieranego okna do piwnicy (ciągle w piwnicy znajdowałem ich odchody).
Na szczęście kocie budy spółdzielnia zlikwidowała, bo ktoś się skarżył, że wskakując na maski samochodów niszczą lakier. Koty odeszły, pewnie tam gdzie ktoś je nadal dokarmia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2016 o 20:34

A azareel
-1 / 3

@kriseq1970 Jednego kota w życiu widział i znawca niczym doktor Dolittle. Nie ośmieszaj się człowieku. każdy kot jest inny tak jak człowiek. Doceniam, że przeszukałeś internet w poszukiwaniu mądrego słowa inwektywa. Działaj dalej. I to musiał być jakiś kretyn (no ty chyba tez nie jesteś nic mądrzejszy od niego) że zaobserwował ,ze koty rysują mu maskę samochodu. Kur*a. mój pies waży prawie 50 kg, długie pazurki ma i nie porysuje samochodu jak się o niego opiera a kot tak! (Aha, kota też mam jakimś cudem też nie porysował). Polecam chwilę refleksji nad własną inteligencją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
+1 / 1

@azareel jak już będziesz dość duża, żeby kupić sobie samochód to spróbuj czy porysuje czy nie. Mi żaden z kotów nic nie porysował. Podałem tylko powód, który był brany pod uwagę przy likwidacji kocich bud. Inteligencji mi nie wypominaj dopóki nie ukończysz szkoły średniej, z maturą powyżej 30%, bo czytanie ze zrozumieniem u ciebie leży. Co robisz ze swoim psem i o co on się opiera nawet nie chcę wiedzieć, nie o tym był temat.
Mam tylko nadzieję, że kiedyś dorośniesz i koty nie będą tym co ci zostanie na starość, bo z twoim zachowaniem rokujesz w tym kierunku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2016 o 16:04

avatar mygyry87
+6 / 8

Po zdaniu o tym, że niby nie roznoszą żadnych niebezpiecznych chorób przestałem czytać a autor jest eko idiotą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
0 / 4

@azareel Jestem ze wsi i co jak co ale chociażby 20 lat wstecz, było nie do pomyślenia, żeby trzymać jakieś futrzaki w domu, od tego jest szopa i koniec, żaden zwierz nie miał wstępu do domu i pomieszczeń z jedzeniem, tylko że teraz ludziom się robi z głowami od pseudo miłości do sierściuchów, co zresztą widać po treściach tu zamieszczanych, gdzie co 5 obrazek to jakiś kiciuś

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-2 / 2

@mygyry87 Szkoda że ciebie nikt w szopie nie trzymał, to może byś był mądrzejszy. I pseudo miłością to ciebie chyba starzy kochali ze taki znieczulony jesteś

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
+1 / 5

Żałosną i nieprzemyślaną nadopiekuńczością nie staniesz się lepszym człowiekiem, jeżeli mi nie wierzysz to zapytaj weterynarzy o ile częściej chorują zwierzęta trzymane w domach od tych, które są bliżej swoich naturalnych warunków a nie w temperaturze pokojowej cały rok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
+1 / 1

@mygyry87 A kto powiedział, ze cały rok. Człowieku, mówię ci - zacznij czytać ze zrozumieniem zanim zaczniesz głosić farmazony. Żałosny to ty jesteś. Rozumiem, ze schroniska tez są załosne według ciebie? Jak czytam twoje wypociny to aż mi zal, ze muszę oczy męczyć takim bełkotem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
-1 / 1

@azareel Ale wiesz, że schroniska są właśnie po to żeby te bezpańskie zwierzęta się nie panoszyły po piwnicach zapaskudzając je i mnożąc się na potęgę? To właśnie trzymanie w domach zwierząt w zimne dni powoduje ich osłabienie odporności

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G garond
+7 / 13

Nie roznoszą chorób... taak: Bąblowica, Toksokaroza, Toksoplazmoza, Salmonellozy, grzybice. Wcale nie przenoszą chorób. Te choroby wcale nie są szczególnie niebezpieczne dla kobiet w ciąży i dzieci.

Jak się o zwierze dba to zmniejsza się prawdopodobieństwo zachorowania i zwierzęcia i człowieka, a takie bezpańskie koty na pewno zadbane nie są.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittyBio
+7 / 17

PKT 1 - Koty przenoszą bardzo groźne pasożyty - Toxoplasme gondii, glisty kocie ( toksokaroza) i przywry kocie , które są bardzo niebezpieczne dla ludzi. W dodatku zazwyczaj mają pchły i wszy.
PKT 2 - Koty w miastach są zazwyczaj dokarmiane przez ludzi, przez co absolutnie nie polują. Jeśli zaś już to robią, to atakują głównie ptactwo, które są znacznie pożyteczniejsze niż nadmiar domowych kotów. Po drugie kot domowy nie należy do naturalnego ekosystemu. Ich nadmiar ( który teraz jest) powoduje zaburzenie równowagi biologicznej.
PKT 3 - Jeśli posprzątasz mi potem piwnice po odchodach ( a mocz kocurów strasznie śmierdzi), zapłacisz za pozbycie się pcheł i innych "robaczków" oraz pokryjesz koszty ogrzewania piwnicy z założeniem krat w oknach - nie ma sprawy, zostawię okno otwarte.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2016 o 11:34

Y Yuka5
+1 / 3

@KittyBio brawo za normalny komentarz ! Normalnie nie wierzę, że są jeszcze myślący ludzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A archeoziele
0 / 4

@KittyBio Pkt. 1 - Toksoplazmozą zarazićsię jest bardzo ciężko. Musiałbyś grzebać w odchodach a potem zjeść coś nie myjąc rąk. Pchły zwierzęce na ludziach nie bytują. Wszy kocie są dość rzadko spotykane.
Pkt 2 - koty mają tak ksilny instynkt łowiecki, że polują nawet gdy nie są głodne. Często sama obecność kota na terenie wystarczy aby pozbyć się gryzoni.Kot jest dużo skuteczniejszy od chemicznej czy mechanicznej deratyzacji
Pkt 3 - Koty wolnożyjące często oprócz dokarmiania są kastrowane. Co w zasadzie usuwa problem znaczenia terytorium cuchnącym moczen. Na pchły i kraty starczą pieniadze oszczędzone na deratyzacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittyBio
+1 / 1

@archeoziele Odniosę się tylko do pkt 2 i 3, bo o 1 nie ma co dyskutować - osobiście wolę nie ryzykować ( nawet jeśli jest 1%, a jest pewnie znacznie więcej). Pchły na ludziach nie bytują, ale co się stanie jeśli złapie je mój pies, a potem mimo wszystko pogryzą mnie? O roznoszeniu kleszczy również zapomniałam napomknąć.
PKT 2- Niektóre koty mają silny instynkt łowiecki ( zwłaszcza kotów ras pierwotnych). Obecnie w odmianach hodowlanych ( a dzikusy są ich mieszanką) próbuje się uzyskać kota pozbawionego tegoż instynktu. Większość kotów wobec tego po prostu nie poluje. Nie spotkałam dotąd rownież kota, który by polował na nornice i karczowniki. Pozostałe swój zapał łowiecki kierują na ptaki.
PKT 3 Żyje w 200 tys mieście. U nas kotów się nie kastruje, bo urząd miasta jest biedną instytucją i wydaje pieniądze na co innego. Niestety weterynarze też ludzie i w działalność charytatywną się nie bawią. W związku z tym, jednak śmierdzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A archeoziele
+1 / 3

@KittyBio Pkt 1 - Psa powinieneś regularnie odpchlać. Bo pchły przynieść może z mnóstwa różnych źródeł na które wpływu nie masz. Ale sam pogryzienia się nie obawiaj - pchła mając w jednym kącie zwierze i człowieka zawsze wybierze zwierzę. Pchła zwierzęca po prostu nie lubi ludzi. Jesteśmy dla nich zbyt goli...
Co do pkt. 2 - owszem, są takie rasy. Ale to są koty jak wspomniałeś, rasowe. I to ze szczególnym genotypem. 99% bezdomniakó to zwyczajne dachowce. Kompletny miks genetyczny powstały na bazie kota europejskiego. A ten z kolei powstał na bazie kota nubijskiego i żbika. Czyli mamy do czynienia z genetyczną maszynką do zabijania

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-2 / 2

@KittyBio, @Yuka5 Serio, jesteście tacy niedoinformowani czy tylko udajecie? Nie chce mi się po raz 100 wyjaśniać więc przeczytajcie co napisał bardzo mądrze archeoziele, bo na razie powtarzacie tylko to co wyczytaliście na pudelku lub innym internetowym szicie. Żal. Ps. @KittyBio Ludzi tez atakują kleszcze- proponujesz od razu zabijać czy może jednak leczyć inteligentko?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittyBio
0 / 0

@azareel Cóż, pudelków nie czytam, tylko grube tomiszcza podręczników medycznych i weterynaryjnych, publikacje, jeżdżę na konferencje naukowe... Jeśli to dla Ciebie nic, no trudno..Widzę, że nie masz podstaw biologii, no ale... Zacznijmy od ektopasożytów. W cyklu życiowym kleszcza powinny się znaleźć 3 rodzaje ssaków - gryzonie, większe ssaki ( np. kot, pies) i duże ssaki ( człowiek, sarna, łoś, koń). JEŚLI na którymś z etapów spadnie populacja żywiciela - spadnie populacja samego pasożyta. I tu możesz zadać podobne pytanie - czemu koty, a nie myszy czy jelenie. Otóż odpowiedź jest prosta - kot domowy nie należy do naturalnego ekosystemu, a nawet go zakłócają i nie podlega większym inspekcjom sanitarnym ( zwierzęta domowe -regularnie się ogląda, smaruje, psika i inne bajery). W dodatku w mieście to właśnie zazwyczaj dzikie koty powodują roznoszenie kleszczy po osiedlu - nimfa po posiłku sama się odczepia od kotka i czyha na pieska czy mnie. To tak w telegraficznym skrócie. Owa nimfa może mieć dosyć nieprzyjemne choroby, gdzie np neuroborelioza to pikuś.
Co do nicieni i innych pasożytów. Tutaj podobnie. U kotów Toxoplasma przebiega bezobjawowo, w dodatku są one w zasadzie jedynymi żywicielami ostatecznymi. Zarazić się toksoplazmą naprawdę nie jest trudno. Mechanizm ograniczenia toxoplazmy- patrz wyżej- ograniczenie żywiciela = ograniczeniu pasożyta. Pomijając różne przypadki ( w tym i koprofagię) oocysty nie znajdują się tylko w kale, ale czasem i na futerku. Kotek się obciera o słoiki ( bo w dalszym ciągu mowa o piwnicy), a ja przykładowo biorę ten słoik i a psik! - odruchowo zasłaniam usta i przy okazji zaaspirowałam piękną oocystę. Nie wiem ile kotów jest nosicielami różnych pasożytów ( a nie chce mi się poszukać). Wiem, że to bezduszne, być może nawet nie właściwe, ale czasem dla dobra wyższego ( czyli naszego) tak trzeba. I możesz mi obrzucić dom pomidorami, jak CI powiem, że od czasu do czasu zabijam 100- 200 szczurów czy myszy, by zobaczyć zmiany w ich mózgu, tylko dlatego, że w przyszłości jeśli będziesz miał Parkinsona,to być może dzięki temu będziesz miał jakieś opcje...
Natomiast jeśli doczepisz się, ze chyba w życiu kota nie miałam - miałam 3 "dachowce". Tylko 1 miał instynkt łowiecki, reszta nie miała ochoty "polować". Jeśli kochasz koty - mniej w domu nawet 10 puszków i ich pilnuj, ale nie broń dzikich kotów, które się obecnie mnożą na potegę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2016 o 18:36

P pirogron
+6 / 6

Zimno w piwnicy to raz, a dwa, że jak ktoś się ogranicza do zostawiania otwartego okna to jest skrajni nieodpowiedzialny, bo problem z brudem i pchłami zwala na innych, którzy z niej korzystają. Mam trochę do czynienia na osiedlu, na którym pracuję. Piwnica, o której są wpuszczane koty (bez zgody i nawet wiedzy mieszkańców) jet zasyfiona i zapchlona na potęgę. Inne piwnice, choć nierzadko równie brudne, pcheł nie miały. Argumenty były te same - biedne kotki, jak można serca nie mieć, młode wyjdą na wiosnę i się wyniosą. A złapać i wysterylizować kotki, żeby się nie lęgły po piwnicach, to nie ma komu. O sprzątaniu nie wspomnę.

Edit: O, widzę że mnie uprzedzono...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2016 o 11:48

S SzymonMetro
+3 / 3

Prosze Cie... Spoldzielnie wydaja miliony zlotych na docieplanie budynkow, wymiane piecow na bardziej wydajne, wymiane rur cieplowniczych na takie ktore lepiej przewodza cieplo, wymieniaja okna na szczelniejsze... Kazdy z mieszkancow z tego tytulu placi duzo wyzszy czynsz/fundusz remontowy by pokryc te koszta... I teraz pomimo tych wszystkich zabiegow tak po prostu mamy zostawiac okna otwarte w piwnicy...?? Juz nie wspominajac o kocich sikach, kupach i zapachach temu towarzyszacych oraz kwestiach czystosciowych i sanitarnych... Nikt nie wypowiada wojny kotom, nich nie chce by dziala im sie krzywda i cierpialy, ale niestety zostawianie otwartego okna w piwnicy to nie rozwiazanie. Koty sobie poradza, znajda sobie schronienie, zrobia to duzo lepiej niz Tobie sie wydaje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Orlando73
0 / 2

kocham kiciusie !!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RROD
+4 / 6

No, faktycznie. Co tam pchły, siki, choroba kociego pazura i toksoplazmoza. Ratujmy pchlarze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2016 o 17:49

J Jplatforme
-1 / 3

Przepraszam bardzo drogi autorze, ale trochę rozminąłeś się z prawdą w tym democie.

chodzi mi o fragment "nie są nosicielami żadnych chorób szkodliwych dla ludzi"

Otóż mylisz się, ponieważ część kotów przenosi chorobę, a dokładniej TOKSOPLAZMOZĘ.
Choroba ta nie jest groźna dla zainfekowanej osoby, ale jest bardzo groźna dla płodu. Nieleczona prowadzi do śmierci, albo nieuleczalnych poważnych wad.
Dlatego każda kobieta posiadająca w domu "sierściuchy" musi obowiązkowo przebadać się czy nie jest zarażona tą chorobą.

Widać że autor jest trochę niedoinformowany

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A archeoziele
0 / 4

@Jplatforme Ty też jesteś niedoinformowany. Poczytaj jak można zarazić się toksoplazmozą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jplatforme
-1 / 1

nie chciałem się rozpisywać, nie muszę czytać bo wiem o co chodzi

jeśli kot ma toksoplazmozę to jest duże prawdopodobieństwo że zarazi człowieka, no chyba że ten człowiek wie o tym i jest ostrożny.

Taki kot p defekacji np. się "umyje", to zdarza się że cząsteczki odchodów przeniosą się na sierść a poza tym trzeba uważać na żwirki, wszystko

Może się jeszcze rozpisywać o przyczynach, skutkach, obbjawach? To by mi z 2 str zajęło.
Mimo wszystko koty przenoszą choroby i to w jaki sposób możesz się nimi zarazić nie jest ważne. Chodziło mi tylko o zaprzeczeniu twierdzeniu autora demota "Koty nie są nosicielami ŻADNYCH chorób szkodliwych dla ludzi"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Yuka5
+2 / 2

Widzę tu kłótnie i pretensje, bo ktoś nie chce kota wpuścić. Mam pomysł. Ci, którym podoba się ten pomysł, niech biorą sobie na chate nawet pół schroniska, niech z nimi śpią, udostępniają swoje piwnice i ch*uj wie co jeszcze, a od normalnych ludzi się odwalcie ok? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-2 / 2

@Yuka5 O pochlebiłes sobie z tym normalnym

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-1 / 1

@Yuka5 ty jesteś tak głupi,że już tylko zmądrzeć możesz. Nie rozumiesz podstawowych pojęć i styl myślenia masz na poziomie ameby

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2016 o 15:32

Y Yuka5
-1 / 1

@azareel rozwiń swoją "inteligentną" myśl, bo nie wiem o co ci chodzi xD Podstawowe pojęcia? :D Głupi są ludzie, którzy potrafią tylko obrażać i mają zero argumentów tak jak ty :) Nie będę z tobą dyskutować, bo jesteś za cienki xD Idź lepiej poszukaj jakichś kotów i zabierz je do łóżka. Żegnam ^^

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-1 / 1

@Yuka5 Oj ale mi powiedziałeś, ale ty jesteś zabawny.O k*rwa!!! Masz rację wolę spędzić czas z kotem, który na pewno reprezentuje wyższy poziom intelektualny od ciebie.Ps. podstawowe pojęcia- jak współczucie i empatia dla bezbronnych stworzeń, ale skąd taki burun jak ty może znać takie pojęcia? Zamów sobie na święta słownik, na pewno ci się przyda. Aha, twoje argumenty też są rewelacyjne-dostosowałam się do twojego zenującego poziomu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2016 o 12:50

Y Yuka5
0 / 0

To spędzaj czas z kotem, bo widzę, że poziom IQ macie taki sam xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hadzipp
+2 / 2

napisała niezależna kobieta

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~za
-1 / 1

Od kotów zarazić się możemy między innymi toksoplazmozą, toksokarozą, chorobą kociego pazura i chlamydiowym zapaleniem spojówek i rogówki. Koty nie zawsze muszą chorować na daną chorobę, jednak często są nosicielami patogenu, który ją wywołuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-1 / 1

Przepiszę tylko to co napisal bardzo mądrze ( a nie tak jak 90% tutaj- naczytało się w internetach i Pani domu i najmądrzejsi na świecie)Toksoplazmozą zarazićsię jest bardzo ciężko. Musiałbyś grzebać w odchodach a potem zjeść coś nie myjąc rąk. Pchły zwierzęce na ludziach nie bytują. Wszy kocie są dość rzadko spotykane.
koty mają tak silny instynkt łowiecki, że polują nawet gdy nie są głodne. Często sama obecność kota na terenie wystarczy aby pozbyć się gryzoni.Kot jest dużo skuteczniejszy od chemicznej czy mechanicznej deratyzacji
Koty wolnożyjące często oprócz dokarmiania są kastrowane. Co w zasadzie usuwa problem znaczenia terytorium cuchnącym moczen. Na pchły i kraty starczą pieniadze oszczędzone na deratyzacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KulturaOryniacka
+3 / 5

niestety koty sa jak ropuchy agi i króliki w Australii, czyli szkodnikami. Zaburzają ekosystem trzebiąc rodzime gatunki ptactwa bo myszy i szczury nadal mają się świetnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-2 / 2

@KulturaOryniacka Czlowiek tez zaburza ekosystem, ale tego to juz nie napiszesz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Yuka5
0 / 0

@azareel to strzel se w łeb, bo przeszkadzasz zwierzątkom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kocioo
-1 / 1

Popieram

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WatchHood
+1 / 3

Ale tu są debile kochający koty. Nie dziwie sie ze Polską żądzi pis

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
+1 / 1

@WatchHood Przeczytałam: nie dziwię się, że Polską rządzie PIES...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-2 / 2

@WatchHood To , że ciebie nikt nie kocha nie oznacza, ze musisz się wyżywac na kotach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-2 / 2

@WatchHood Debil to ty miełeś mieć na imię, ale w USC pani się nie zgodziła i nie masz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wandejczyk
0 / 0

Nie dosłyszałem "proszę". Kto żąda, ten okazuje mi pogardę. Oko za oko.Jednym słowem "nie". Nie mam nic do kotów, do ciebie tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2016 o 23:18

Q Quant
+2 / 2

Kiedyś zostawiłem otwarte okno do piwnicy. Co prawda zrobiłem to niechcący, ale to nie ma znaczenia. Znaczenie ma natomiast fakt, że następnego dnia w mojej piwnicy śmierdziało tak, jakby 100 kotów szczało tam przez miesiąc. W rzeczywistości wystarczy tylko jeden kot płci męskiej, który oznaczy teren swoją specjalną wydzieliną produkowaną przez jego gruczoły specjalnie na takie okazje. Tego smrodu nie da się wywietrzyć, wyczyścić, ani niczym zabić. Śmierdziało do lata następnego roku, a w miedzy czasie wywaliłem na śmietnik prawie wszystko, co w tej piwnicy trzymałem. Od tamtej pory bardzo pilnuję, aby żadne okno nie zostało otwarte na noc, ani zimą, ani latem, ani nigdy. Nic nie mam do kotów, ale na takie atrakcje się nie piszę. Jak ktoś chce zamienić swój garaż czy piwnicę w cuchnącą norę, to jego sprawa, ale nikt nie ma prawa tego wymagać od innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Epsilion
+1 / 1

Szczury i myszy nie roznoszą żadnych chorób - jest to mit, który panował w średniowieczu, ale z czasem nauka znalazła winnego - pchły. Więc winę ponoszą WSZYSTKIE dzikie zwierzęta.
Dodatkowo należy pamiętać, że koty są jednym z nielicznych gatunków, który zabija dla przyjemności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Podobno_Jestem_Kotem
0 / 0

Moja kotka dziś wskoczyła mi na stół i wsadziła łepek do miski z lodami także ten jeden sierściuch mi wystarczy!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem