Tylko po co to? Po co nam język, w którym pisać/mówić potrafi tylko jego autor i ewentualnie jakieś programy? Po co nam język, który źle się czyta niemalże każdemu?
@Tuminure Aż tak źle się go nie czyta. Przy okazji, jest to dobry pomysł, żeby złamać barierę między słowiańskimi krajami. Nauka tego nie jest trudna, a na pewno bliższa nam niż angielski.
@PolishGuy Czyta się źle. Powyższy tekst czytałem kilka razy wolniej oraz znacznie trudniej było mi go zrozumieć, niż gdybym czytał tekst po angielsku.
@Tuminure Od urodzenia mówisz i czytasz po angielsku? Zakładam, że nie. ;) Mówisz, że po angielsku było by Ci łatwiej, a to dlatego, że uczysz/uczyłeś się tego języka. Moim zdaniem nauka takiego nowosłowiańskiego zajęłaby Ci znacznie mniej czasu i opanowałbyś go szybciej niż jakikolwiek inny język. Tylko właśnie chodzi o to, że nic nie przychodzi samo z siebie, trzeba włożyć w to trochę pracy. Taki uniwersalny język dla krajów słowiańskich wcale nie jest takim głupim pomysłem.
@Tuminure wcale taki język nie jest zły, jest zrozumiały. Ale po co? Istnieją już bardzo podobne języki. Weźmy np Serbski, oczywiście pisany normalnie, nie cyrylicą (lub inny, Słowacki chociażby, trochę ciężej bywa z Czeskim). Te języki dla Polaka będą zrozumiałe. I odwrotnie. Serb, w zależności od tematu rozumie od 60-70% tekstu pisanego i mówionego, do - w niektórych sytuacjach, gdy języki są zbieżne - nawet 80-90%. A 60% rozumianego tekstu w zupełności wystarcza, aby się dogadać. Wiem z doświadczenia. Nie musisz wiedzieć jak brzmią rzadko używane słowa. Nie musisz znać perfekcyjnie gramatyki. Dogadasz się. Po co więcej? Reszta przyjdzie sama wraz z praktyką. Uniwersalny język dla Słowian nie jest głupim pomysłem. Ale totalnie bezużytecznym. Ci, którym taki język byłby bliski, bez problemu dogadają się między sobą. A reszcie co za różnica, czy nauczy się tego, czy któregokolwiek z istniejących?
@Tuminure Językami słowiańskimi posługuje się ponad 200 milionów ludzi. Jeden z pomysłów to zamiast instrukcji obsługi suszarki do włosów w postaci księgi - cienka broszurka wystarczająca dla 30 krajów. Może tylko warto rozważyć drugą wersję pisaną cyrylicą, bo tych Słowian jest chyba nieco więcej niż "łacińców"
@koszmarek66 Jak pewnie zauważyłeś, padają tu procentowe ilości zrozumiałego tekstu. Czy naprawdę chciałbyś rozumieć nieco ponad połowę instrukcji, a reszty się domyślać? Ja do domyślania się działania, nie potrzebuję instrukcji, więc jeżeli dostawałbym instrukcję, której tłumaczenia miałbym się domyślać, to no cóż... nie czytałbym jej.
@Soul_shade No właśnie nie bardzo. Inne języki słowiańskie nie są dla nas aż tak zrozumiałe jak ten międzysłowiański. Pewnie, dla nas słowacki to prawie żaden problem, ale z czeskim wcale tak różowo nie jest. A jak sobie wrzucę szpaltę serbskiego czy bułgarskiego (których nie uczyłem się nigdy) to różnica jest dla mnie ogromna. Tam kojarzę piąte przez dziesiąte, tu w międzysłowiańskim prawie wszystko. I vice versa - zakładam dla innych słowian też wcale nie jest aż tak zrozumiały jak międzysłowiański. Chodzi o złoty środek tak aby dla każdego był jak najbardziej zrozumiały, nawet dla tych najbardziej oddalonych lingwistycznie od siebie narodów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 listopada 2016 o 13:19
@dwaemu bez sprawdzania obstawiam, że twór z demota to robota Polaka. Dlaczego? Bo jak dla mnie to język polski stylizowany na słowacki. A co do dogadania się - według mnie to raczej kwestia inteligencji lingwistycznej (którą można rozwijać). Ja nie mam takiego problemu. Ze Słowakami i Serbami rozmawiałem bardzo bardzo dużo. Trochę po polsku, potem podłapałem nieco ich języka i na przemian. Rozumieliśmy się bez problemu. A gdy pojedyncze słowo było niezrozumiałe - wtedy dopiero przekładało się je na angielski, ale to bardzo rzadka sytuacja. Taki dodatkowy język byłby pewnie pomocny przy bardziej skomplikowanej tematyce, słownictwie nie używanym na co dzień, ono mogłoby się różnić (chociaż też niekoniecznie - łacina, greka czy angielski: z nich większość słów się wywodzi). Problem jest, gdy starasz się te języki przeczytać. Wystarczy, że jako tako nauczysz się je sobie w głowie wymawiać. A fonetycznie nie trzeba być wybitnie uzdolnionym, aby wpaść na to, co dane słowo oznacza. Żeby się dogadać nie musisz znać 100% słów. Wystarczy 60-70%. Reszty domyślisz się z kontekstu. Jedyne z czym się zgodzę, to język czeski. Kabarety sprawiły, że ludziom wydaje się on banalnie prosty i przy tym śmieszny. Śmiesznie chwilami brzmi, ale wcale tak bardzo podobny do polskiego nie jest. Chociaż faktem jest też, że opanujesz go szybciej niż ktoś z zachodu. Podobnie z resztą z pozostałymi językami słowiańskimi. Niekoniecznie muszą być dla nas zrozumiałe. Ale między sobą nauczymy się ich błyskawicznie. Podobnie jest z resztą na zachodzie, np Włoskiego Hiszpan nauczy się raz dwa, a Polak będzie miał większy problem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 listopada 2016 o 14:22
@Soul_shade No właśnie. Całkiem nieźle im to wyszło. I nie jest to bynajmniej projekt ad hoc jakiegoś lokalsa który zapożyczył kilka słów do swojego narzecza i jest z siebie zadowolony. A że podzieli los esperanto - to raczej niestety nie mam większych złudzeń. Aczkolwiek ma tę przewagę nad esperanto że da się zagadać nim do laika (w esperanto żeby gadać z drugą osobą muszą go znać obydwie). Tym niemniej żeby coś z tego wyszło przydałaby się jakieś odgórna akcja w poszczególnych krajach, ale nikomu na tym specjalnie nie zależy, wszyscy wolą się angielskiego uczyć i trudno im się w sumie dziwić...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 listopada 2016 o 22:46
@Lulus Po to, że gdybyś się tego języka nauczył to będziesz zrozumiały dla każdego słowianina na świecie (bez potrzeby znajomości przez rozmówcę jakiegokolwiek innego języka). Niestety będzie to porozumienie jednostronne. Aczkolwiek, niewykluczone że w trakcie dialogu rozmówca szybko podłapie poszczególne słowa i je zastosuje w rozmowie. W każdym razie szanse na dogadanie się dużo większe niż gdybyś ty znał i używał wyłącznie polskiego a on np. tylko i wyłącznie bułgarskiego.
Z jednej strony uważam że narody słowiańskie powinny zachować własne piękne języki itd. ale ciekawy byłby eksperyment w stylu np: spisywania głównej kopi aktów, umów itd. Grupy Wyszehradzkiej.
Bardzo fajne! Rozumiem właściwie wszystko; bardziej dla mnie zrozumiały, niż słowacki, który jest najbliższy do j. polskiego i którego nawet trochę się uczyłem. Trzymam kciuki za powodzenie pomysłu!
Pomysł nie jest wcale taki nowy, niestety ma jeden poważny feler - o ile czyta się i rozumie całkiem łatwo i przyjemnie to w drugą stronę (czyli żeby coś w nim napisać/powiedzieć) trzeba się uczyć nowego języka od zera. Gdyby tak ktoś zaimplementował porządnego translatora (albo przynajmniej jakieś porządne wspomaganie) z poszczególnych słowiańskich języków do tego byłaby wtedy bomba. A tak jest tylko ciekawostka.
@dwaemu Patrząc na to technologicznie to jęśli będą dobre translatory z Polskiego na nowo słowiański i z Czeskiego na na nowo słowiański to pewnie i będą dobre translator z Polskiego na Czeski i vice versa.
Tylko po co to? Po co nam język, w którym pisać/mówić potrafi tylko jego autor i ewentualnie jakieś programy? Po co nam język, który źle się czyta niemalże każdemu?
@Tuminure Aż tak źle się go nie czyta. Przy okazji, jest to dobry pomysł, żeby złamać barierę między słowiańskimi krajami. Nauka tego nie jest trudna, a na pewno bliższa nam niż angielski.
@PolishGuy Czyta się źle. Powyższy tekst czytałem kilka razy wolniej oraz znacznie trudniej było mi go zrozumieć, niż gdybym czytał tekst po angielsku.
@Tuminure Od urodzenia mówisz i czytasz po angielsku? Zakładam, że nie. ;) Mówisz, że po angielsku było by Ci łatwiej, a to dlatego, że uczysz/uczyłeś się tego języka. Moim zdaniem nauka takiego nowosłowiańskiego zajęłaby Ci znacznie mniej czasu i opanowałbyś go szybciej niż jakikolwiek inny język. Tylko właśnie chodzi o to, że nic nie przychodzi samo z siebie, trzeba włożyć w to trochę pracy. Taki uniwersalny język dla krajów słowiańskich wcale nie jest takim głupim pomysłem.
@Tuminure wcale taki język nie jest zły, jest zrozumiały. Ale po co? Istnieją już bardzo podobne języki. Weźmy np Serbski, oczywiście pisany normalnie, nie cyrylicą (lub inny, Słowacki chociażby, trochę ciężej bywa z Czeskim). Te języki dla Polaka będą zrozumiałe. I odwrotnie. Serb, w zależności od tematu rozumie od 60-70% tekstu pisanego i mówionego, do - w niektórych sytuacjach, gdy języki są zbieżne - nawet 80-90%. A 60% rozumianego tekstu w zupełności wystarcza, aby się dogadać. Wiem z doświadczenia. Nie musisz wiedzieć jak brzmią rzadko używane słowa. Nie musisz znać perfekcyjnie gramatyki. Dogadasz się. Po co więcej? Reszta przyjdzie sama wraz z praktyką. Uniwersalny język dla Słowian nie jest głupim pomysłem. Ale totalnie bezużytecznym. Ci, którym taki język byłby bliski, bez problemu dogadają się między sobą. A reszcie co za różnica, czy nauczy się tego, czy któregokolwiek z istniejących?
@Tuminure Językami słowiańskimi posługuje się ponad 200 milionów ludzi. Jeden z pomysłów to zamiast instrukcji obsługi suszarki do włosów w postaci księgi - cienka broszurka wystarczająca dla 30 krajów. Może tylko warto rozważyć drugą wersję pisaną cyrylicą, bo tych Słowian jest chyba nieco więcej niż "łacińców"
@koszmarek66 Jak pewnie zauważyłeś, padają tu procentowe ilości zrozumiałego tekstu. Czy naprawdę chciałbyś rozumieć nieco ponad połowę instrukcji, a reszty się domyślać? Ja do domyślania się działania, nie potrzebuję instrukcji, więc jeżeli dostawałbym instrukcję, której tłumaczenia miałbym się domyślać, to no cóż... nie czytałbym jej.
@Soul_shade No właśnie nie bardzo. Inne języki słowiańskie nie są dla nas aż tak zrozumiałe jak ten międzysłowiański. Pewnie, dla nas słowacki to prawie żaden problem, ale z czeskim wcale tak różowo nie jest. A jak sobie wrzucę szpaltę serbskiego czy bułgarskiego (których nie uczyłem się nigdy) to różnica jest dla mnie ogromna. Tam kojarzę piąte przez dziesiąte, tu w międzysłowiańskim prawie wszystko. I vice versa - zakładam dla innych słowian też wcale nie jest aż tak zrozumiały jak międzysłowiański. Chodzi o złoty środek tak aby dla każdego był jak najbardziej zrozumiały, nawet dla tych najbardziej oddalonych lingwistycznie od siebie narodów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2016 o 13:19
@dwaemu bez sprawdzania obstawiam, że twór z demota to robota Polaka. Dlaczego? Bo jak dla mnie to język polski stylizowany na słowacki. A co do dogadania się - według mnie to raczej kwestia inteligencji lingwistycznej (którą można rozwijać). Ja nie mam takiego problemu. Ze Słowakami i Serbami rozmawiałem bardzo bardzo dużo. Trochę po polsku, potem podłapałem nieco ich języka i na przemian. Rozumieliśmy się bez problemu. A gdy pojedyncze słowo było niezrozumiałe - wtedy dopiero przekładało się je na angielski, ale to bardzo rzadka sytuacja. Taki dodatkowy język byłby pewnie pomocny przy bardziej skomplikowanej tematyce, słownictwie nie używanym na co dzień, ono mogłoby się różnić (chociaż też niekoniecznie - łacina, greka czy angielski: z nich większość słów się wywodzi). Problem jest, gdy starasz się te języki przeczytać. Wystarczy, że jako tako nauczysz się je sobie w głowie wymawiać. A fonetycznie nie trzeba być wybitnie uzdolnionym, aby wpaść na to, co dane słowo oznacza. Żeby się dogadać nie musisz znać 100% słów. Wystarczy 60-70%. Reszty domyślisz się z kontekstu. Jedyne z czym się zgodzę, to język czeski. Kabarety sprawiły, że ludziom wydaje się on banalnie prosty i przy tym śmieszny. Śmiesznie chwilami brzmi, ale wcale tak bardzo podobny do polskiego nie jest. Chociaż faktem jest też, że opanujesz go szybciej niż ktoś z zachodu. Podobnie z resztą z pozostałymi językami słowiańskimi. Niekoniecznie muszą być dla nas zrozumiałe. Ale między sobą nauczymy się ich błyskawicznie. Podobnie jest z resztą na zachodzie, np Włoskiego Hiszpan nauczy się raz dwa, a Polak będzie miał większy problem.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2016 o 14:22
@Soul_shade Jan van Steenbergen, Igor Poliakow, Ondrej Rečnik i Gabriel Svoboda... robota Polaka powiadasz? :)
@dwaemu mówiłem - nie sprawdzałem. W takim razie nieźle im to wyszło. Problem w tym, że to takie słowianskie esperanto i zapewne skończy tak samo.
@Soul_shade No właśnie. Całkiem nieźle im to wyszło. I nie jest to bynajmniej projekt ad hoc jakiegoś lokalsa który zapożyczył kilka słów do swojego narzecza i jest z siebie zadowolony. A że podzieli los esperanto - to raczej niestety nie mam większych złudzeń. Aczkolwiek ma tę przewagę nad esperanto że da się zagadać nim do laika (w esperanto żeby gadać z drugą osobą muszą go znać obydwie). Tym niemniej żeby coś z tego wyszło przydałaby się jakieś odgórna akcja w poszczególnych krajach, ale nikomu na tym specjalnie nie zależy, wszyscy wolą się angielskiego uczyć i trudno im się w sumie dziwić...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2016 o 22:46
Okey, I won't będę crossing this łańcuch
boojciu, co to za bełkot? Jest oficjalny jeden na cały świat jakim jest angielski, to po co wymyślać osobny...?
@Lulus Po to, że gdybyś się tego języka nauczył to będziesz zrozumiały dla każdego słowianina na świecie (bez potrzeby znajomości przez rozmówcę jakiegokolwiek innego języka). Niestety będzie to porozumienie jednostronne. Aczkolwiek, niewykluczone że w trakcie dialogu rozmówca szybko podłapie poszczególne słowa i je zastosuje w rozmowie. W każdym razie szanse na dogadanie się dużo większe niż gdybyś ty znał i używał wyłącznie polskiego a on np. tylko i wyłącznie bułgarskiego.
Z jednej strony uważam że narody słowiańskie powinny zachować własne piękne języki itd. ale ciekawy byłby eksperyment w stylu np: spisywania głównej kopi aktów, umów itd. Grupy Wyszehradzkiej.
Bardzo fajne! Rozumiem właściwie wszystko; bardziej dla mnie zrozumiały, niż słowacki, który jest najbliższy do j. polskiego i którego nawet trochę się uczyłem. Trzymam kciuki za powodzenie pomysłu!
Jestem za
Pomysł nie jest wcale taki nowy, niestety ma jeden poważny feler - o ile czyta się i rozumie całkiem łatwo i przyjemnie to w drugą stronę (czyli żeby coś w nim napisać/powiedzieć) trzeba się uczyć nowego języka od zera. Gdyby tak ktoś zaimplementował porządnego translatora (albo przynajmniej jakieś porządne wspomaganie) z poszczególnych słowiańskich języków do tego byłaby wtedy bomba. A tak jest tylko ciekawostka.
@dwaemu Patrząc na to technologicznie to jęśli będą dobre translatory z Polskiego na nowo słowiański i z Czeskiego na na nowo słowiański to pewnie i będą dobre translator z Polskiego na Czeski i vice versa.
@GODsaveTHEcat Niby tak, ale słowiański jako sztuczny powinien być łatwiejszy do zrobienia (żadnych tam wyjątków czy ekstra gramatycznych wygibasów).
Niby rozumiem, ale ciężko, ciężko...
Język robiony pod czechów, nic nie czaje, chu jowo się to czyta