A myśmy sobie bez sanek radzili. Przyniosło się z domu z 5 baniaków wody, wylało się na górkę za szkołą, na drugi dzień ślizgawka gotowa :D . Zjeżdżało się na stojąco, trochę tak jakby się na snowbordzie zjeżdżało :P
Jak ja mam już dosyć tych demotów. Nie wiem co tym chcecie osiągnąć, teraz dzieci też chodzą na sanki, wcale nie jesteście lepsi. Co kogo obchodzi co robiliście po szkole? Jeśli tak lubicie sanki to możecie chodzić na nie po pracy, co was powstrzymuje?
A myśmy sobie bez sanek radzili. Przyniosło się z domu z 5 baniaków wody, wylało się na górkę za szkołą, na drugi dzień ślizgawka gotowa :D . Zjeżdżało się na stojąco, trochę tak jakby się na snowbordzie zjeżdżało :P
Czy ktoś do szkoły chodził z sankami?Po szkole to na teczkach/tornistrach się ślizgało z większych pagórków.
Ja zjeżdżałem na workach po opale.
"To były czasy"... ku**a, jak stare dziadki.
@Ashardon może nie stare dziadki ale teraz rzadko kiedy zobaczysz taki widok. Ze względu na brak śniegu i czasu :)
Za moich czasow nie wszyscy mielismy sanki, jezdzilismy tornistrami
Jak ja mam już dosyć tych demotów. Nie wiem co tym chcecie osiągnąć, teraz dzieci też chodzą na sanki, wcale nie jesteście lepsi. Co kogo obchodzi co robiliście po szkole? Jeśli tak lubicie sanki to możecie chodzić na nie po pracy, co was powstrzymuje?