Kobieta obnaża swe ciało przed facetem, a wtedy on... 10 najgorszych reakcji opowiedzianych przez internautki (11 obrazków)
„Pierwszy raz coś takiego widzę”
- Muszę tłumaczyć? Powinno wystarczyć. Nie wiem dokładnie, co miał na myśli, ale domyślam się, że chodziło o moje niesymetryczne piersi. W życiu tak szybko się nie ubrałam, jak wtedy. Nawet nie zdążył się wytłumaczyć - wspomina Iga.
„Gdybyś zaczęła ćwiczyć…”
- Nie robię sobie żartów. Tak brzmiało jego pierwsze zdanie na widok rozebranej mnie. Gdybyś zaczęła ćwiczyć, to byłoby super, mięśnie by się uwidoczniły, piersi podniosły i tak dalej. Zaczął wyliczać, jak odrobina aktywności fizycznej zmieniłaby moje ciało. Oczywiście dodał, że już teraz jest super, ale mogłoby być lepiej - dodaje Natalia.
„Myślałem, że jesteś grubsza”
- Naprawdę usłyszałam coś takiego z ust faceta, który miał ochotę się ze mną kochać. To potwierdza, jak niewiele wyczucia mają mężczyźni. Możliwe, że według niego był to komplement. Coś w stylu - spodziewałem się góry tłuszczu, a tu tylko skromne fałdki. Jakoś mnie to nie podniosło na duchu i zepsuło całą atmosferę - wspomina Iwona.
„Muszę się jeszcze napić”
- Trudno wyobrazić sobie gorszą recenzję. Komiczna sytuacja, ale mnie się akurat nie chciało śmiać. Ja cała w nerwach, jakimś cudem ściągam z siebie ostatnią warstwę ubrań, a on odruchowo odwraca się i sięga po butelkę. Może naprawdę nie był w stanie patrzeć na mnie na trzeźwo? - zastanawia się Paulina.
„Ale masz dziwny pępek”
- To zawsze był mój kompleks. Podobno przesadzony, bo wcale nie jest aż tak widoczny. No to się przekonałam, że jest inaczej. Półmrok, znamy się od niedawna, zrzucam ciuchy, a on od razu uderza w czuły punkt. Wszystko przez to, że mój pępek jest bardzo wypukły. Ale co trzeba mieć w głowie, żeby wypominać coś takiego dziewczynie? - pyta Marta.
„Wyglądasz jak gwiazda porno”
- To najgorszy komplement, jaki usłyszałam w życiu. Niby jest się z czego cieszyć, ale w sumie nie do końca. Jakoś nie byłam zachwycona, że wymarzony chłopak jest ekspertem od branży porno. I, uwierzcie lub nie, nigdy nie chciałam być porównana do kobiety, która handluje swoim ciałem. Równie dobrze mógł mnie nazwać prostytutką - nie kryje emocji Ania.
„Wreszcie widzę to na żywo”
- W pierwszej chwili zgłupiałam, bo nie wiedziałam, co ma na myśli. Wreszcie przyznał się, że mamy wspólnych znajomych i on widział nasze zdjęcia z wakacji. Między innymi mnie w bikini. Poczułam, jakbym obnażała się przed stalkerem, który wie o mnie więcej, niż ja sobie z tego zdaję sprawę - wyznaje Kasia.
Komentarze ⬇⬇
xD Problemy z dupy i dopatrywanie się w każdym zdaniu najgorszego to ogromny minus kobiet które tylko udają pewne siebie, jeśli się zgrywacie co to nie wy to się nie dziwcie ze facet coś takiego powie bo myśli że powinnaś odebrać to za komplement albo zwykłą szczerość... A co odo napicia się piwa to może uznał ze mu ku_wa zaschło w gardle, nie wyzerował wódki na hejnał tylko wziął łyk piwa który raczej nie zmieni jego percepcji :D Jeżeli macie facetom za złe że gadają o waszych "sprawach" znajomym zastanówcie się nad sobą - robicie to częściej od nas xD
Ta galeria jest przestrogą dla kobiet. Pamiętajcie. Nie róbcie facetom wody z mózgu. Jak masz małe piersi to masz małe, a nie pokazuj, że jest inaczej a potem po zdjęciu biustonosza zdziwienie. Jak nosisz pasy wyszczuplające to noś, ale jak je zdejmiesz a nie ćwiczysz to nie miej pretensji ze zdziwienia. Itd. Itd. Każdy jakoś wygląda. Faceci nie noszą tego wszystkiego by się lepiej czuć czy przypodobać otoczeniu. To samo dotyczy makijażu. Przed zdjęciem cud malina, po zdjęciu wściekły niedźwiedź. Jesteś jaka jesteś i albo Cię ktoś za to polubi, to polubi, a jak nie to go olewasz. Chyba, że jesteś rycząca 30, która na gwałt szuka faceta.
@dncx Masz 100% racji w tym co napisałeś, ale jakiś ćwok oczywiście nie może się z tym pogodzić i daje ci minus. Ludzie nawzajem się oszukują a potem mają pretensje, że ktoś jest szczery. Jak oszukujesz w takich w sumie błahych sprawach, to co zrobisz gdy trzeba będzie podejmować ważne decyzje i podawać rękę partnerowi w trudnych chwilach? Od rzemyczka do koniczka jak mówi stare przysłowie.
Uwielbiam takie teksty spasionych dziewczyn. " Nie mam anoreksji" "Nie przypominam innych wychudzonych lasek". Nie jestem facetem -żeby nie było. Po prostu kiedy dbam o siebie, ćwiczę itd a jakaś dziewczyna, której sie zwyczajnie nie chce ruszyć tyłka musi oczywiście komentować, jaka to ona jest piękna i nieanorektyczna.
Kobiety trochę dystansu do siebie! Gdyby rolę się odwruciły, facet zapewne by to olał i kontynuowł to co zaczął. Na *uj drążyć temat, nie rozumiem.
Ojej urazone ksiezniczki, a im wolno smiac sie z brzuszka faceta, niezdarnych pocalunkow, wypominac za male bicepsy, owlosiona klate itd.... a my faceci tacy źli
@PanJanuszTracz Wolno?
A dlaczego nie ma galerii w wersji męskiej? Bo faceci albo mają to gdzieś, albo nie płaczą w necie jacy to oni są zranieni...
@RM_PL przecież to właśnie faceci płaczą w internecie i obrażają kobiety.
Niektóre reakcje wydają się nadinterpretacją. W końcu kobiety są w tym dobre.
Z tymi grubszymi/chudszymi to bym nie panikowała. Wielu mężczyzn lubi obfitsze kobiety i nie ma w tym nic zdrożnego. Tu wyszła nie głupota mężczyzn, tylko kompleksy kobiet.
Widzę, że w temacie się wypowiadają same Adonisy :>
Każdy jeden przyklaśnie Korwinowi, że płcie się różnią, a nagle święte oburzenie, że kobiety gorzej znoszą krytykę swojego ciała niż faceci. Gorzej znoszą, bo takie są z natury. Bardziej dbają o swój wygląd niż my, poświęcają mu więcej czasu i lubią jak jest to docenione. Oczywiście z reguły, bo nie każda tak ma. Albo się możecie na to obrażać i wylewać swoje żale na demotach, albo postarać się czegoś nauczyć o kobietach :)))
@metalmessiah Naucz się o facetach że w przeciwieństwie do plotkujących i nieszczerych kobiet jesteśmy po prostu szczerzy i walimy prosto z mostu:):) A dbanie o wygląd nie musi oznaczać braku dystansu do siebie, odwiecznej kobiecej cechy:)
@Gats O facetach uczyć się nie muszę, bo sam jestem jednym z nich. A w tej całej prostolinijnej szczerości chyba wypada jednak znaleźć odrobinę ogłady :)
@metalmessiah
"Bardziej dbają o swój wygląd niż my, poświęcają mu więcej czasu i lubią jak jest to docenione."
Obrazek 2. Widocznie niektóre kobiety niewłaściwie ukierunkowują swoje dbanie o wygląd. Ja podobnie jak mężczyzna z tego przykładu, wolałbym aby kobieta była bardziej wysportowana niż umalowana czy w fajnych ciuchach.
No chyba że kobieta dba o siebie dla samej siebie. Jednak wtedy uwaga mężczyzny nie powinna ją ruszać.
Nie jest źle. Na widok mojego kościstego ciała mężczyzna by się zrzygał, więc nikogo tym nie męczę. Spodziewałam się też czegoś o przerośniętych wargach sromowych, bo na to też można źle zareagować.
Gdyby autorki tych "traumatycznych" opowieści miały do siebie trochę więcej szacunku to mogłyby tego uniknąć. Po prostu taki staroświecki przeżytek jak sex z miłości jest lekarstwem na tego typu rozczarowania. Jeśli facet Cie kocha to ma w nosie czy jesteś płaska,za chuda,za gruba i tak jego zdaniem jesteś czystym szczęściem w jego ramionach. A jak dajesz byle komu i koledzy po kolei Cie zaliczają Weroniko (nr. 8), a potem wymieniają się wrażeniami pijąc wspólnie piwko w pubie to obwiniaj tylko siebie.
zgadzam się w 100% z ninja.
Szczególnie ta 9. Idiotka z kompleksami zakłada push up żeby zwiększyć szansę na zwabienie faceta dużym biustem a później jeszcze śmie komentować że "myślała że jest mądrzejszy". Po prostu szczyt bezczelności.
Przynajmniej Weronika zripostowała bez pudła :D
Śmiechowa galeria. Laski idą do łóżka po pijaku i narzekają, że klubowy adonis nie ma manier księcia Alberta
Czyli z tego wynika, że jak kobieta się rozbierze to w żadnym wypadku nie należy komentować jej ciała. Dobrze myślę? Nie? To ja nie wiem :) Natomiast, wydaje mi się że większość opisanych tu sytuacji wynika z braku pewności siebie i/ lub kopmleksów. Jeżeli nie akceptujesz siebie (swojej fizyczności, często swoich cech charakteru) to jak możesz oczekiwać, że ktoś zaakcepuje ciebie? INNĄ SYTYACJĄ jest to, gdy chcesz to zrobić z kimś kto na serio cie kocha. Wtedy, przynajmniej w teorii powinien zaakceptować chociaż część twoich niedoskonałości. Poza tym, kuurde... Więcej dystansu do siebie, też taki byłem. Ale umiejętnośc śmiania się z własnych niedoskonałości jest całkiem ok ;)
Po przeczytaniu tych opowiastek można stwierdzić, że kobiety to przeczulone na swoim punkcie mimozy. Serio? Sama jestem kobietą i na większość takich tekstów pewnie wybuchnęłabym śmiechem i niczym się nie przejmując kontynuowała przerwaną akcję.