W Polsce nawet produkcja na własny użytek, to zagrożenie karą pozbawienia wolności do lat 2. Legalny jest natomiast obrót sprzętem i jego posiadanie. Inna istotną rzeczą jest fakt, ze wpspółczesnego nierdzewnego sprzętu takiego jak poniżej alkohol czysty, nalewki, smakowe destylaty biją na głowę to co sprzedają w sklepach po 30 zł za 0,5l. Mając do wyboru jakąś Finlandię i wyrób ( którego jakość i pochodzenie znam ) zawsze wybiorą dzieło autorskie, bo jest zwyczajnie lepsze a i następny dzień jest zdecydowanie łagodniejszy :) http://dar-win.pl/img/p/248-416-thickbox.jpg
@Kormoran358 ślepota pometylowa również? Tu chodzi głównie o "rodzimych biznesmenów" - po likwidacji monopolu i braku kontroli gotowych produkować "coś" - byle taniej, byle szybciej. Przed wojną i wkrótce po (a także w latach '80) zatrucie produktami "etanolopodobnymi" było bardzo popularne.
Moim zdaniem prawo powinno pójść w coś pośredniego; śladem Czech czy Słowacji: na własny użytek możesz produkować - w przeliczeniu - 10l czystego alkoholu rocznie (czyli 200l piwa lub 80l wina lub 25l bimbru), a jeżeli chcesz sprzedawać to no-problemo, pod warunkiem, że zarejestrujesz firmę, regularnie przechodzisz kontrolę jakości i kupisz znaki akcyzy.
@BrickOfTheWall Czemu zabraniasz mi kupować z wybranego przeze mnie źródła? Oczywiście, że są lepsze i gorsze, ale co Ci do tego gdzie ktoś inny kupuje? Chcesz coś kupować z akcyzą i certyfikatami to kupuj, mi nic do tego. Teraz to nie można kupić lewego alkoholu?
Jak chcesz kontrolować kto ile alkoholu wyprodukował? Wiesz, że alkohol nie ma stałych % i zależnie od tego jak go zrobisz to moc będzie różna? Myślisz, że wszyscy to liczą?
@BrickOfTheWall Na współczesnym sprzęcie, jak ten przedstawiony powyżej jesteś w stanie z obezwładniającą łatwością wyprodukować spirytus o czystości 96% bez żadnych nadalkoholi . Jakość takiego spirytusu jest często lepsza niż markowych sklepowych wódek. Jak to sprawdzić? Wypij 0,7 takiego "bimbru" a następnym razem 0,7 finlandii. Następnego dnia poczujesz różnicę....Bolesną różnicę. Poza tym w ogóle nie wiesz czym piszesz, bo przykładowo whisky np. Jack Danniels jest destylowana do max 80-85% i ma niższą klasę czystości niż "bimber" z takiego nierdzewnego sprzętu. To, że to sprzęt nieprzemysłowy - nie oznacza jednocześnie, że produkt z niego pochodzący nie jest doskonałej jakości. To identycznie jak z bigosem. Można lubić bigos z plastikowego opakowania z Auchan a można jednak woleć taki domowy. Co zaś do sprzedaży, to w Niemczech jest ona legalna w Czechach również są uproszczone przepisy - dlatego Czesi masowo otwierają małe destylarnie i destylują owoce np. śliwowicę z takich własnie destylatorów tylko nieco większych. Jeśli zaś lubisz, żeby rząd Cię pilnował i dbał o Twoje bezpieczeństwo i wolisz np. "bezpieczną" kiełbasę z biedry "wędzoną" w chemii zamiast "niebezpiecznej" wędzonej dymem drzew owocowych to już Twój problem...Dla mnie jednakże Twoje podejście jest - podejrzewam - skutkiem otępienia medialnego . W każdym razie - rób co chcesz, ale odczep się od Tych, którzy sami sobie chcą inaczej. Nie wtrącaj się w życie innych a sam kupuj co Ci się podoba i jedz parówki z marketów albo pompowane szynki lub pij alkohol z francuskich koncernów mający znak "polish vodka".
@BrickOfTheWall . Zatrucie wynika z braku umiejetnosci pedzenia, szkodliwy alkohol sie wylewa i zostaje ten zwykly. Lekow tez nie bierz, mozesz zginac jak zjesz w nadmiarze, czy tez moga pojawic sie grozne skutki alergiczne.
Metanol w bimbrze to mit wymyślony celowo za PRL. Drożdże nie potrafią produkować metanolu ( tzn tworzą go w śladowych ilościach, co i tak wylewamy w przedgonie ) także pijąc nawet podłej jakości samogon jesteśmy bezpieczni.
Bimber dla wszystkich !!
Chętnie kupię!
W Polsce nawet produkcja na własny użytek, to zagrożenie karą pozbawienia wolności do lat 2. Legalny jest natomiast obrót sprzętem i jego posiadanie. Inna istotną rzeczą jest fakt, ze wpspółczesnego nierdzewnego sprzętu takiego jak poniżej alkohol czysty, nalewki, smakowe destylaty biją na głowę to co sprzedają w sklepach po 30 zł za 0,5l. Mając do wyboru jakąś Finlandię i wyrób ( którego jakość i pochodzenie znam ) zawsze wybiorą dzieło autorskie, bo jest zwyczajnie lepsze a i następny dzień jest zdecydowanie łagodniejszy :)
http://dar-win.pl/img/p/248-416-thickbox.jpg
Prawo do pędzenia bimbru jest podstawowym prawem wolnego człowieka!
@Kormoran358 ślepota pometylowa również? Tu chodzi głównie o "rodzimych biznesmenów" - po likwidacji monopolu i braku kontroli gotowych produkować "coś" - byle taniej, byle szybciej. Przed wojną i wkrótce po (a także w latach '80) zatrucie produktami "etanolopodobnymi" było bardzo popularne.
Moim zdaniem prawo powinno pójść w coś pośredniego; śladem Czech czy Słowacji: na własny użytek możesz produkować - w przeliczeniu - 10l czystego alkoholu rocznie (czyli 200l piwa lub 80l wina lub 25l bimbru), a jeżeli chcesz sprzedawać to no-problemo, pod warunkiem, że zarejestrujesz firmę, regularnie przechodzisz kontrolę jakości i kupisz znaki akcyzy.
@BrickOfTheWall zabij się.
@BrickOfTheWall Czemu zabraniasz mi kupować z wybranego przeze mnie źródła? Oczywiście, że są lepsze i gorsze, ale co Ci do tego gdzie ktoś inny kupuje? Chcesz coś kupować z akcyzą i certyfikatami to kupuj, mi nic do tego. Teraz to nie można kupić lewego alkoholu?
Jak chcesz kontrolować kto ile alkoholu wyprodukował? Wiesz, że alkohol nie ma stałych % i zależnie od tego jak go zrobisz to moc będzie różna? Myślisz, że wszyscy to liczą?
@BrickOfTheWall Na współczesnym sprzęcie, jak ten przedstawiony powyżej jesteś w stanie z obezwładniającą łatwością wyprodukować spirytus o czystości 96% bez żadnych nadalkoholi . Jakość takiego spirytusu jest często lepsza niż markowych sklepowych wódek. Jak to sprawdzić? Wypij 0,7 takiego "bimbru" a następnym razem 0,7 finlandii. Następnego dnia poczujesz różnicę....Bolesną różnicę. Poza tym w ogóle nie wiesz czym piszesz, bo przykładowo whisky np. Jack Danniels jest destylowana do max 80-85% i ma niższą klasę czystości niż "bimber" z takiego nierdzewnego sprzętu. To, że to sprzęt nieprzemysłowy - nie oznacza jednocześnie, że produkt z niego pochodzący nie jest doskonałej jakości. To identycznie jak z bigosem. Można lubić bigos z plastikowego opakowania z Auchan a można jednak woleć taki domowy. Co zaś do sprzedaży, to w Niemczech jest ona legalna w Czechach również są uproszczone przepisy - dlatego Czesi masowo otwierają małe destylarnie i destylują owoce np. śliwowicę z takich własnie destylatorów tylko nieco większych. Jeśli zaś lubisz, żeby rząd Cię pilnował i dbał o Twoje bezpieczeństwo i wolisz np. "bezpieczną" kiełbasę z biedry "wędzoną" w chemii zamiast "niebezpiecznej" wędzonej dymem drzew owocowych to już Twój problem...Dla mnie jednakże Twoje podejście jest - podejrzewam - skutkiem otępienia medialnego . W każdym razie - rób co chcesz, ale odczep się od Tych, którzy sami sobie chcą inaczej. Nie wtrącaj się w życie innych a sam kupuj co Ci się podoba i jedz parówki z marketów albo pompowane szynki lub pij alkohol z francuskich koncernów mający znak "polish vodka".
@BrickOfTheWall . Zatrucie wynika z braku umiejetnosci pedzenia, szkodliwy alkohol sie wylewa i zostaje ten zwykly. Lekow tez nie bierz, mozesz zginac jak zjesz w nadmiarze, czy tez moga pojawic sie grozne skutki alergiczne.
Metanol w bimbrze to mit wymyślony celowo za PRL. Drożdże nie potrafią produkować metanolu ( tzn tworzą go w śladowych ilościach, co i tak wylewamy w przedgonie ) także pijąc nawet podłej jakości samogon jesteśmy bezpieczni.
Bimber dla wszystkich !!
@Zibioff
Sprzęt, który przedstawiłeś to stara, uciążliwa i dające słabej jakości alkohol technologia. Poczytaj o Aabratkach, obniżonych odbiorach :)
@~huwdu , jeśli dobrze wszystko ustawisz to 96% gwarantowane + trochę cierpliwości. Mnie interesują destylatory półkowe :). Co za\s do aabratka, to jak szaleć to szaleć porządnie! Polski sprzęt:
http://destylaty.pl/wp-content/uploads/2016/05/de250_cala-600x600.jpg