Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
690 701
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar CRISTEROS
+31 / 41

Chyba że jest się bojaźliwym miernym naczelnym wodzem wtedy i ogromna armia kapituluje. Vive la France

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Metallica00
-2 / 2

@CRISTEROS Co za głupi stereotyp. Ciekawe, czy powiedziałbyś to Francuzom prowadzonym przez Napoleona, czy Petaina podczas bitwy pod Verdun. Poczytaj sobie o forcie "Fort de Vaux" i nadal pisz te głupoty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar grimes
+17 / 17

Źródło?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Katarzyna_Wang
+26 / 26

źródło to powieść fabularna Trzy Królestwa, o czym niestety autor zapomniał dopisać.Zhu GeLiang znany był z tego, że chytrością i przebiegłością wygrywa większość bitw, stąd domniemane obawy wrogiego generała Si MaYi. Piszę domniemane, bo Si MaYi wiedział, że pokonując Zhu GeLianga stanie się niepotrzebny Cesarzowi i po powrocie czeka go dekapitacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Goalie_The_Keeper
0 / 0

Prawie, ale Sima nie służył cesarzowi, ale Cao Cao.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A androidek
+1 / 1

To prawie jak dowolny urzędnik w organizacjach pomocowych, niby walczy z problemem społecznym, rodzinnym ale nigdy go do końca nie rozwiązuje, bo jak by rozwiązał wszystkie problemy raz a dobrze, to by był niepotrzebny i stracił by pracę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tudrut
0 / 0

Eee... "bitw" naprawdę? Polska język bardzo trudno?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Riivv
0 / 0

Coś podobnego znajduje się w "Sztuce Wojny" Sun Tzu, niekoniecznie z dokładnymi liczbami, ale jednak

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ulcis
+20 / 20

Historia pochodzi z "Opowieści o Trzech Królestwach" czyli zbioru OPOWIADAŃ a nie kronik historycznych, prawdą jest, że wiele z postaci żyło naprawdę i dokonało różnych wielkich czynów. Niestety historia przytoczona przez autora demota nigdy nie miała miejsca, co więcej to sami Chińczycy obalili prawdziwość tej historii. Proszę poszukać jeśli jesteście ciekawi bo sam nie pamiętam dokładnie kto był bohaterem akurat tej historii ( chyba Zhu Ge Liang albo jakoś tak, ahh te Chińskie imiona). Opowieści o Trzech królestwach to zbiór 4 GRUBYCH tomiszcz jak na tamte czasy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Poldens
+2 / 8

nie piszcie takich rzeczy, bo lewacy serio uwierzą, że rysowanie kredą jakichś pierdół może kogoś powstrzymać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DonCzarny
+4 / 4

Ale oni juz w to wierza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E embargo
+1 / 1

jak to "uwierzą"??? chcesz powiedzieć że murale podłogowe nie powstrzymają brzydali???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wojtekrach
+1 / 1

Tak siedzę dobre 10 min i myślę czemu on się im kazał w ziemi pogrzebać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kalsk
0 / 0

dobre, naprawdę taki głupi jesteś?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Profes79
-1 / 1

Jest to fikcja, ale taki przypadek rzeczywiście miał miejsce tyle że nie w Chinach a w Japonii.
W 1573 r. Tokugawa Ieasu starł się z Takedą Shingenem w bitwie pod Mikatagahara. Miało to być jedno z najświetniejszych zwycięstw Takedy i jedna z największych porażek Tokugawy. Tokugawa chciał pomimo rad doradców zaatakować maszerującego przez jego terytorium Takedę. Po bitwie Tokugawa dotarł do zamku Hamamatsu jedynie z 5 ludźmi z prawie 10 tysięcznej armii. Mimo to nakazał pozostawić bramy zamku otwarte, rozpalić "koksowniki" aby ogień oświetlał żołnierzom drogę do zamku i bić całą noc w bębny. Gdy straż przednia Takedy dotarła pod zamek widząc światła, otwarte bramy i słysząc bębny podejrzewali pułapkę i się wycofali. W nocy obóz straży przedniej Takedy zaatakowała grupka zabójców wywołując zamieszanie które ostatecznie spowodowałol, że Takeda niepewny co do sił Tokugawy zdecydował się wycofać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~historiamocno
0 / 0

Nie wiem czy to prawdziwa historia, ale słyszałem o bardzo podobnej, ale w 100% prawdziwej. Otóż w okresie rozbicia dzielnicowego w państwie Piastów (lub nieco przed) doszło do oblężenia miasta/zamku, który miał problemy z aprowizacją. Oblegający o tym wiedzieli i chcieli wziąć obrońców głodem. Ci jednak wbrew logice zaczęli wyrzucać reszty zaopatrzenia z murów. Wróg spostrzegłszy to, zaniechał oblężenia. No bo skoro żarcie wypieprzają to pewnie mają go od czorta, ni ma czasu oblegać, nara. xd
Źródło: profesur opowiadał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~WildFree_
+1 / 1

Chodzi o przesłanie,a nie o to,czy to wydarzyło się naprawdę ;) "Siła nie zawsze jest rozwiązaniem"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~H780774
0 / 0

Hehe, spryt i inteligencja najważniejsze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem