Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
O otum666
+12 / 32

Nie każdy Niemiec był nazistą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X XmacioPL
+7 / 19

debile minusuja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rdaneel
+4 / 8

@otum666 Ale wszyscy wybrali Hitlera. Jak to szło? Nie bój się wrogów -
w najgorszym razie mogą Cię zabić.
Nie bój się przyjaciół -
w najgorszym razie mogą Cię zdradzić.
Strzeż się obojętnych -
nie zabijają i nie zdradzają, ale za ich milczącą zgodą,
mord i zdrada istnieją na świecie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seksistefan
+4 / 14

Bajeczka, jak wiele innych

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~racjens
+9 / 21

I tak buduje sie obraz 'niewinnych niemcow', a potem pisze o obozach wiadomo czyich, ze to nie byly ich :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kafarafi
0 / 2

pomijajac obozy zaglady, to praktycznie kazdy dal by sie zwiesc tak samo na miejscu szkopa. bo charyzmatyczny facet ktory ,,sam",w ,,niesamowity" sposob wyprowadzil narod z wielkiego kryzysu i ktory uratowal honor upokorzonych niemcow musial miec racje.Wlochy to samo-kryzys i pojawienie sie wodza z lekiem na wszystkie dolegliwosci. i swiat w przekonaniu ze zbrodniarze zostali osadzeni, a ich mocodawcy nawet nie sa znani :p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P p331
+1 / 1

Nierozumiem porównujesz pojedynczy przykładek buntu jednego żołnierza do obozów koncentracyjnych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

Tylko w umysłach debili którzy nie umieją myśleć inaczej jak zrównywać działania jednostki z działaniem ogółu czy państwa.

W mojej rodzinie też spotkaliśmy Niemców okrutnych i Niemców którzy zachowywali się przyzwoicie, nawet pomagali Polakom. Byli jedni i drudzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gabriel001
+5 / 23

A teraz podłóżmy tą sytuacje do ostatniego zamachu.
"Właśnie zabiłem 12 osób niestety podczas tego uszkodziłem swoją ciężarówkę i nie jestem w stanie dojechać do domu, na szczęście samarytanka merkel widząc moją dramatyczną sytuacje postanowiła mi pomóc i eskortowała mnie do samej granicy niemiec"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rdaneel
-1 / 11

@gabriel001 Proponuję lekcje historii. Uczęszczanie na historię 2 razy w tygodniu nie jest nauką historii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gabriel001
0 / 4

@rdaneel GRATULACJE właśnie wygrałeś konkurs czytania ze zrozumieniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pan_x
+11 / 15

Z cyklu nie znam się, a się wypowiem.
Historia prawdziwa, a po obu stronach barykady walczyli zwykli ludzie. Nie każdy był sk*wielem i nie każdy bohaterem. A teraz kij w mrowisko. Wiecie, że wśród naszych bohaterskich pilotów, byli tacy co rozstrzeliwali niemieckich pilotów, którzy awaryjnie lądowali po zestrzeleniu chociaż honor wojskowy tego zabraniał? Uświadomcie sobie, że była wojna i ciężko w takim czasie pozostać ludzkim. Wesołych świąt wszystkim i trochę mniej zawiści:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BorekLR
+5 / 7

@Pan_x Ciężko sobie wyobrazić, jaką nienawiść odczuwali polscy piloci do niemieckich żołnierzy. Wypędzeni z domu i świadomi tego, że jest on przez tych psychopatów systematycznie niszczony...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dociekliwy
0 / 2

Co to znaczy "postrzelana"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~fwafawfwafw
0 / 0

No to i tak nie na długo xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pan_x
0 / 0

@BorekLR Nie zaprzeczam i nie oceniam co wtedy czuli. Nie zmienia to jednak faktu, że to była zemsta i samosąd. Jak pisałem, ciężko jest być ludzkim w takim czasie. Chwała tym, którym się udało

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rozdupcewas
+2 / 6

Taki pilot myśliwca powinien być zaraz po wylądowaniu rozstrzelany i gdyby historia była prawdziwa tak by się stało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DonCzarny
+1 / 1

Pewnie zameldowal zestrzelenie, a jesli byl naprowadzany przez radio to usterke karabinu maszynowego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mareczek00713
+1 / 3

Honor i życzliwość? Wiecie co, wiedząc że załoga samolotu właśnie zbombardowała miasto zabijając przy tym cywili (nawet jak bili cele wojskowe to nie zawsze wszystko trafiło) których rzekomo bronisz puszczenie wroga wolno jest średnio honorową rzeczą. Zestrzelić wroga, wylądować obok a później ochronić przed ludzkim samosądem to dobro, ale to co się stało to trochę głupota. I ja wiem, nie każdy Niemiec był naziolem ale bombardowanych cywili też to dotyczyło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar stokro5
-3 / 3

Bez sensu. Jak można zachwycać się i rozpowszechniać taka historię ??? Jeśli tak, to czemu ten "honorowy" myśliwiec w ogóle nie porzucił swojego codziennego zajęcia, dlaczego nie przestał zabijać ludzi ? Snucie mitów o szlachetności pilotów. Mierzi mnie już sama nazwa myśliwiec. On jest myśliwym, na co poluje ? Na innych ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-1 / 1

@stokro5 Żołnierz nie ma zabijać ludzi, tylko walczyć. To że Rzesza zrobiła sobie oddziały morderców, to jedno, ale to nie znaczy że wszyscy tacy byli i chcieli się tak zachowywać. Stigler poleciał walczyć, a spotkał bezbronnego wroga. Nie chciał być mordercą więc pozwolił bezbronnemu odlecieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~hhehehehhaa
+1 / 1

no tak to jest bardzo ludzkie gosciu dopiero co zbombardował Ci miasto a ty pozwalasz mu uciec

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamil1024
+1 / 1

Nie ogarniam - wrogi samolot właśnie wleciał na teren twojego kraju, zbombardował ci miasto, mordując twoich rodaków (nawet, jak wielu zauważyło, cywili), a ty pomagasz mu bezpiecznie odlecieć do granicy? To jest tak abstrakcyjne, że nie chce mi się w to wierzyć. A co do pilota, to jak ktoś już też zauważył, sam powinien zostać rozstrzelany po takiej akcji. Nie popieram mordowania nikogo w ogóle, ale w realiach wojennych bronienie wroga, który właśnie mordował twoich pobratymców, jest zdradą i zwykle jest tak karane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 grudnia 2016 o 1:26

P Prally
0 / 0

@kamil1024 Od kiedy to "zakłady" są miastem?

Stigler to wyjaśnił (podałem link w źródle). Dowódca nauczył go że strzelanie do ludzi na spadochronach jest niehonorowe. B-17 był tak zniszczony że przez dziury w poszyciu widział ranną załogę. Gdyby go zaatakował, to nie byłaby walka tylko egzekucja. Z jego punktu widzenia, ranna załoga w rozpadającym się samolocie była równie bezbronna jak ludzie na spadochronach. Gdyby zniszczył do reszty choćby silniki bombowca, ranny lotnicy nie byliby w stanie nawet wyskoczyć z tego samolotu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2016 o 16:08

K kamil1024
0 / 0

A to w zakładach nie pracują ludzie? Nie giną ludzie? Cywile pewnie nawet. A co do strzelania do ludzi na spadochronach, to jest to hipokryzja i nic więcej. Jeśli strzelę w samolot, który mnie atakuje i go zniszczę, zabijając pilota, to to jest "honorowe" i w porządku. Jeśli strzelę w ten sam samolot i go zniszczę, ale pilotowi uda się katapultować i zastrzelę pilota na spadochronie, to to jest "egzekucja". A ja się pytam, jaka tu jest różnica. Łut szczęścia? To ma decydować, kto zasługuje na życie, a kto nie? To jest wróg - próbował zabić mnie i moich rodaków, jak wyląduje na ziemi i przeżyje, to pewnie będzie próbował dalej. Znowu - ja osobiście nie popieram zabijania nikogo, ale jeśli ktoś na wojnie strzela do wroga, to równie dobrze może strzelać do uzbrojonego samolotu, co do pilota, który się z niego katapultował. Rozróżnianie między tymi przypadkami to czysta hipokryzja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2016 o 0:32

N no_musialem
0 / 0

"No Bullets Fly" - Sabaton.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem