Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D dbgoku
+12 / 20

Hahaha, nawet się uśmiałem. Jeśli chodzi o rysunek 3, to z wiedzą najgorzej wypada Szojrink-Wielgus, potem myszka agresorka i na końcu szmitka. A jeśli chodzi o prezencję, to nie wiem która najlepiej, ale szojrink-wielgus najgorzej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mark35
+2 / 4

@dbgoku Przynosisz wstyd wszystkim fanom dbz,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dbgoku
0 / 0

@Mark35 dlaczego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PanJanuszTracz
+12 / 32

hahaha wielki cwaniaczyna Petru zaorany, akcje na boku z mezatkami, praca po ukladach, wałki i łatwe zycie to caly obraz tych z KOD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ArsMoriendi
-2 / 24

Smutno mi. Nie z powodu wyjazdu Pana Petru (którego absolutnie nie jestem zwolennikiem, żeby nie było wątpliwości) - to jego prywatna sprawa, a z powodu mentalności polskiego społeczeństwa. Z powodu społeczeństwa, które udzielenie swojego poparcia danemu politykowi/ partii uzależnia nie od programu czy poglądów a od właśnie takich sytuacji... Właśnie rozpoczął się 2017 rok a wraz z nim pojawiło się mnóstwo istotnych zmian w różnych gałęziach prawa i to właśnie powinno zajmować opinię publiczną, a nie sprawa prywatnego wyjazdu przewodniczącego Nowoczesnej (bo z tego wyjazdu to zarówno on jak i posłanka Schmidt tłumaczyć powinni się jedynie przed własnymi rodzinami).
A tak trochę półżartem, to chciałbym, żeby kiedyś jakaś kobieta patrzyła na mnie jak ona na niego na zdjęciu z samolotu :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+7 / 13

@ArsMoriendi - Twoje prawo bycie smutnym, jednak nie masz racji. Po pierwsze akurat polskie społeczeństwo jest wobec takich wyskoków raczej tolerancyjne w porównaniu z innymi społeczeństwami. Gdyby taki numer wyciął polityk np. w USA czy Wielkiej Brytanii, to byłby całkowicie i nieodwołanie skończony, w Polsce natomiast zmniejszyła mu się popularność, ale skończony bynajmniej nie jest. Po drugie, wycieczka żonatego Petru z zamężną kochanką na Maderę, w czasie, w którym miał "bronić demokracji" w Sejmie, to nie jest jakaś tam prywatna sprawa pana Petru. Z kim sypia - ok., jego prywatna sprawa, ale gdy ogłasza, że będzie siedział w Sejmie, po czym cichcem jedzie balować z kochanką, to nie jest jego prywatna sprawa, tylko ordynarne robienie wała z wyborców. Po trzecie wreszcie, polityk który tak ochoczo podnosi twierdzenia jak powinni postępować inni, sam powinien zachowywać się przynajmniej w miarę przyzwoicie. Chce posuwać koleżankę z pracy - jego wola i jego sprawa, ale niech w takim razie nie udaje okazu politycznej moralności. Problem w tym, że Petru ma gębę pełną frazesów o tym jak należy postępować, ale najwyraźniej te mądrości dotyczą tylko innych, bo sam do swoich zasad już się stosować nie musi. Powszechnie wiadomo, że politycy to szmaciarze, kłamcy i w ogóle najgorsze skur...syny, jakie chodzą po ziemi, jednak scena polityczna działa w taki sposób, że na swoim skur... syństwie nie mogą dać się złapać. Dlaczego? Bo draństwo wyborcy jeszcze są w stanie wybaczyć, ale nieudolności już nie. Petru okazał się nie tylko szmaciarzem i kłamcą, co w istocie nie jest niczym nadwyczajnym u polityka, ale okazał się także idiotą, a to jest już niewybaczalne u lidera opozycji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ArsMoriendi
+3 / 7

@Quant

Ciekawa wypowiedź. Tak od początku - co do tolerancyjności społeczeństwa na wybryki polityków - co do UK masz rację, tam elity polityczne stoją na bardzo wysokim poziomie i taka sytuacja przekreślałaby karierę danej osoby. Co do USA uważam, że się mylisz, a najlepszym i najświeższym przykładem jest chyba obecny prezydent elekt, który został wybrany na to stanowisko, pomimo licznych upublicznionych ekscesów na gruncie, że tak to ujmę relacji damsko- męskich. Czasami mam wrażenie, że część zidiociałego społeczeństwa USA oczekuje od polityków właśnie takiego show, no może nie do końca takiego rodzaju.
Wracając do pana Petru (jak już zaznaczyłem absolutnie nie jestem wyborcą Nowoczesnej, ani też go nie bronię), niemożliwym jest przesiadywanie w sejmie 24 godziny na dobę, w związku z tym ten protest ma charakter "rotacyjny" i w momencie kiedy Ryszard nie miał swojej "zmiany" wydaje mi się, że miał czas na swoje sprawy i życie prywatne, szczególnie w takim okresie jak Sylwester, Nowy Rok.
Jak spędził ten czas, to już inna sprawa. Tak jak nadmieniłem - prywatna pana Petru, jednak masz sporo racji w tym, że polityk który aspiruje do tak znacznego miana jakim jest lider opozycji powinien być jak żona Cezara. Chociaż pewnie z punktu widzenia zakochanej pary nie zrobili niczego złego, ach ta .nowoczesność :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+7 / 7

@ArsMoriendi - Co do Trumpa to nie mogę się zgodzić z Twoją oceną. Te całe "ekscesy" polegały na tym, że Trump opowiadał koledze jakieś niewybredne historie, co nagrano i wywleczono w kampanii wyborczej. Sęk w tym, że on na tym nagraniu mówi, że się przystawiał do jakiejś kobiety, ale nic mu z tego nie wyszło. Używa niewybrednego języka, ale nic ponadto tak naprawdę nie można mu było zarzucić. Trump nigdy nie został złapany na skokach w bok, a to nagranie raczej mu nie zaszkodziło ponieważ tak naprawdę nic szczególnego w nim nie ma. Lepszym przykładem amerykańskiego stosunku do skandali obyczajowych jest sprawa Clintona, który jak pamiętamy na zabawach z Monicą Levinsky dobrze nie wyszedł. Wracając natomiast do Petru, to co piszesz o stronie organizacyjnej "okupacji" Sejmu, to oczywiście prawda, problem w tym, że Petru deklarował, że będzie tam siedział razem z innymi cały czas. Nikt nie oczekiwał, że będzie spędzał w Sejmie 24 godziny na dobę, ale że będzie tam codziennie - już tak. Jeżeli miało być inaczej, to należało to powiedzieć wyborcom wcześniej. Petru tego nie zrobił, co więcej złożył deklarację, którą każdy miał prawo odebrać jako obietnicę codziennej obecności w Sejmie. Jednak to nie jest jego największym problemem. Największym problemem jest to, że wyciął taki numer w takim momencie i jak gówniarz dał się na tym złapać. On - wielki cwaniak Petru, który od początku budował swój wizerunek jako człowieka mądrzejszego od innych, bardziej inteligentnego, wytrawnego gracza, który przewiduje ruchy przeciwników i wie lepiej, co jest dobre dla kraju. Właśnie ktoś taki leci na Maderę z kochanicą w czasie, w którym miał bronić demokracji, a gdy zostaje na tym złapany mówi, że to był "niefortunny wyjazd". Jaki zatem komunikat dostał wyborca? Ano taki, że super mózg, w którym jego elektorat pokładał takie nadzieje, okazał się być zwykłym durniem. Pamiętaj kim są jego wyborcy. To nie są mieszkańcy Pcimia Dolnego ledwo wiążący koniec z końcem i nie rozumiejący otaczającego ich świata - bo to jest elektorat PiSu. Elektorat Petru to ludzie wykształceni i dobrze sytuowani, którzy oczekują nie tyle obyczajnego prowadzenia się, co skuteczności i inteligentnego postępowania. I właśnie ten elektorat obudził się z ręką w nocniku, bo jego idol okazał się nie być ani specjalnie skuteczny, ani specjalnie inteligenty, a to co zrobił i szczególnie - jak to zrobił - było po prostu zwyczajnie głupie i nieodpowiedzialne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T topik92
+1 / 5

@ArsMoriendi @Quant na Petru nie głosują inteligentni i dobrze wykształceni ludzie, tylko kretyni którzy dali się złapać na wizerunek "kogucika" oraz oszukańcze hasełka ładnych pań które mówią w TV, to ze petru, to dureń i palant widać było odrazu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Voitcus
+3 / 3

@ArsMoriendi Raczej jest na odwrót, Polacy śmieją się z Petru, ponieważ w zasadzie to nam najlepiej wychodzi. Dużo w naszej historii było nieszczęść - ot, choćby przypomnij sobie jak się wszyscy śmiali z naszej drużyny piłkarskiej jeszcze kilka lat temu, że taka słaba. Ostatnio jakie śmiechy były, jak Legia przegrywała z Borussią. Żaden naród się nie potrafi śmiać z siebie tak jak my. A przechodząc do meritum: Petru, dawny prezes banku (przynajmniej tak jest postrzegany), czyli specjalista nie byle jaki, okazuje się, że nie potrafi wypełnić papierków i traci sporą sumę dotacji za wybory, więc jak będzie rządził państwem? Obiecuje, że rzuci się Rejtanem na sali sejmowej (przynajmniej się tego wszyscy spodziewają), a jedzie sobie na wycieczkę z kochanką, skąd wiadomo, co zrobi jako prezydent, gdy będzie np. kryzys międzynarodowy albo klęska żywiołowa? Ktoś, kto nie potrafi nawet wpaść na pomysł, żeby z laską polecieć osobnymi samolotami? Ktoś, kto nie wie, kiedy upadło Imperium Rzymskie? Kto nie wie, ilu królów odwiedziło Jezusa? (ok, można się przejęzyczyć, można nawet skłamać "tak? a co ja powiedziałem? Sześciu? Haha, no tak, przepraszam, to rzeczywiście palnąłem"). Dlatego wszyscy się z niego śmieją, bo niby taki ekspert od wszystkiego, a tak naprawdę to tylko... no cóż, ładnie wygląda i ma w miarę dobrą dykcję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+6 / 10

@eol121
Jasne. To lepsze niż obrona demokracji w sejmie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jark0
+5 / 7

Rysiu sprawdzał na Maderze, czy koleżanka nadaje się na członka, partii oczywiście.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mark35
-5 / 9

Sami jesteście zaorani takie słownictwo używa tylko niedojrzała gimbazja oraz blokerstwo. To jego sprawa i jego pieniądze gdzie leci. Minusy tu nie mają znaczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mark35
0 / 2

Admin i taki stronniczy nic dziwnego iż przeciwnicy PIS są przez ten portal olewani.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M master79
+1 / 3

Jak spędził Sylwestra ? Bardzo PUCZNIE :))))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dwaemu
+1 / 5

Żona w domu, dzieci w domu, a on nie mówiąc nic nikomu poleciał na małe bzykanko z koleżanką posłanką

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Voitcus
-3 / 3

@dwaemu tego akurat nie wiemy, po co tam poleciał, jest to prawdopodobne, ale może powody były inne. Powinien to jak najszybciej wyjaśnić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar meatgun
+4 / 4

Historia "WIELKIEJ MIŁOŚCI" w czasach dyktatury :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jark0
+1 / 1

Rysiu sprawdzał czy koleżanka nadaje się na członka, partii oczywiście.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem