Co wy ludzie macie z generowaniem sztucznego ciśnienia na związek. Co kilka dni ten sam demot. Do tego próbujecie wmówić komuś, że chce (potrzebuje) czegoś, co akurat jest mu kompletnie niepotrzebne :P
Jeżeli masz około 20 lat - ciesz się tym, a nie martw. Nie ma co na siłę być z kimkolwiek w związku. Nie masz za sobą nieudanych związków, skrzywionej psychiki. Ja sama poznałam mojego Ukochanego dopiero, gdy miałam 21 lat i nie żałuję, że tak to się potoczyło. Gdy ma się naście lat, dobrze zainwestować w swój rozwój, poobserwować, jak wyglądają inne związki (uczyć się na czyichś błędach, a nie swoich) i mieć sprecyzowane na przyszłość oczekiwania. Wszystko po to, aby odpowiednio dojrzeć, poznać idealną dla siebie osobę i dobrze się dogadywać.;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 lutego 2017 o 15:31
Znajdź chłopaka..:)
To sobie znajdź chłopaka :D
Co wy ludzie macie z generowaniem sztucznego ciśnienia na związek. Co kilka dni ten sam demot. Do tego próbujecie wmówić komuś, że chce (potrzebuje) czegoś, co akurat jest mu kompletnie niepotrzebne :P
a jeśli jest potrzebne, ale się nie ma?
Czasy, w których dziewczyny mają dziewczyny to tak jakoś ostatnie kilka milionów lat ;)
Jeżeli masz około 20 lat - ciesz się tym, a nie martw. Nie ma co na siłę być z kimkolwiek w związku. Nie masz za sobą nieudanych związków, skrzywionej psychiki. Ja sama poznałam mojego Ukochanego dopiero, gdy miałam 21 lat i nie żałuję, że tak to się potoczyło. Gdy ma się naście lat, dobrze zainwestować w swój rozwój, poobserwować, jak wyglądają inne związki (uczyć się na czyichś błędach, a nie swoich) i mieć sprecyzowane na przyszłość oczekiwania. Wszystko po to, aby odpowiednio dojrzeć, poznać idealną dla siebie osobę i dobrze się dogadywać.;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2017 o 15:31
Pewnie, czas na martwienie się jest miło 40tki.