Para fotografów i podróżników Dan i Becca musieli przez dwa i pół roku żyć osobno, gdy Dan przeprowadził się do Nowego Jorku, a Becca wyjechała do Azji.
Żeby nadal pozostać blisko siebie, para postanowiła robić niesamowite zdjęcia, w których zwiedzane przez nich miejsca, zjadane posiłki i inne ważne momenty łączyłyby się w jedno.
Ech, idealiści...Jeśli ktoś chce być z kimś to znajdzie sposób, żeby być z tym kimś w tym samym miejscu i czasie. Jeśli zaś trwale są w różnych miejscach to znaczy, że są dla siebie co najmniej na drugim miejscu i w konsekwencji nic z tego nie będzie, ponieważ świat tak zwyczajnie nie działa...Wyjątkiem są warunki wyjątkowo szczególne np. wojna
@Zibioff W dupieś był i gównoś widział.
@~nfioea , sądząc po Twoim nicku to jest żeński i nie przypominam sobie, żebym był w Twojej dupie. Wierzę Ci jednak, że gówno o którym wspominasz jest tam w pewnością i jestem przekonany, że już zastąpiło Ci mózg.
dokładnie gdyby się kochali naprawdę to nie pozwoliliby sobie na tak długą rozłąke, zwykli karierowicze zapatrzeni w siebie. Nawet jak się pobiorą to i tak w końcu rozwód będzie i zdrady.
Co to znaczy "musieli przez dwa i pół roku żyć osobno"? Jestem prawie pewien, że nie musieli, tylko tak zdecydowali. Poza tym większość połówek z tych zdjęć nie jest w ogóle z Azji, więc historyjka jest raczej dorobiona na kolanie.
Ta para pokazała że jedno z nich lubi składać zdjęcia. Mogą mieć te same problemy co inne pary na odległość. Albo nie. Ładne zdjęcia nie mają tu nic do rzeczy.
tylko ja widzę malucha na zdjęciu?