A w Biblii jest napisane, że lepiej, aby człowiek był zimny lub gorący... nigdy jednak letni i tak to tłumaczę, że zimny (jako zły) może szybko zmienić się na gorącego (jako dobrego), a letni ludzie są niezdecydowani i trochę tacy, trochę tacy..i to jest niepoprawne, gdyż nie mają zawzięcia i motywacji w żadną ze stron. Kompletnie złemu czasem wystarczy pewien impuls, który go uświadomi w dobru i perfekcji Boga (Miłości). Przykładem może być np. Szaweł.
Nic nie jest takie proste. Obecny świat jest wielowymiarowy, gdzie nakładają się na siebie różne elementy przez co wiele sytuacji jest efemerycznych i relatywnych. Oczywiście sam mam meliorystyczne podejście do człowieka, że nic tak nie psuje dobra w człowieku jak świat, w którym egzystuje. Człowiek jest zbyt skomplikowaną postacią, by mógł dualistycznie istnieć w kategoriach moralności. Ludzkość zazwyczaj jest szara w wielu odcieniach szarości. Daimonion istnieje w każdym z nas, ale jest tłumiony przez zgniły fundament ludzkosci, która wraz z nowymi stuleciami nie odcina się od starych patologi..
@KapitanKorsarzPirat no właśnie, stąd to tak trudne.. świat taki, anie inny, pod panowaniem zła, gdyż Jezus sam powiedział, iż Jego królestwo nie jest z tego świata
Zło nie istnieje. Zło jest brakiem dobra. Dlatego też można powiedzieć, że wszystko co istnieje jest dobre a posiada różny stopień doskonałości. Można więc powiedzieć, że np. Hitler z racji sewojego istnienia był dobry, ale stopień jego doskonałości moralnej był na dnie. Inny przykład: brak nogi, czy ręki jest dla człowieka czymś złym - jest brakiem dobra. Noga czy ręka, której człowiek nie ma a powinny te członki być są brakiem a brak nie istnieje. Coś czego nie ma, nie ma. Tak jak dziury w serze, dziura w serze bez otaczającego ową dziurę sera, nie istnieje. Zapomniałem dodać "czynienie zła" to odbieranie czegoś co jest dobrem. Kradzież jest np. odebraniem własności a morderstwo jest odebraniem życia, istnienia człowiekowi i jest "brakiem" najgorszym.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 lutego 2017 o 15:35
@Zibioff O ile działa to z ciepłem (zimno to brak ciepła) czy ciemnością (brak światła) to brak dobra to dość niemądre podejście. Człowiek który zupełnie nic nie robi w ogóle to jest brak dobra. Co to za dobro, że oddycha? I nie ma zera absolutnego zła, gdzie doskonałe zło oznaczałoby po prostu zupełny brak dobra. Na zasadzie "zabierania dobra" to byłoby zabicie wszystkich. Ale zabicie wszystkich w drodze np wypadku jest mniej złe niż zabicie ich z premedytacją, zaangażowaniem i okrucieństwem. Zawsze możesz podkręcić poziom zła.
@Albiorix , Kamień nie oddycha a jest dobry wyłącznie dlatego, że jest. Samo istnienie, wszystkiego nie tylko człowieka jest dobrem i nie można wskazać "zła" jako czegoś istniejącego. Jeśli potrafisz wskazać "zło" które istnieje a nie jest wyłącznie "brakiem dobra" to mi je wskaż. Częściowo sam odpowiedziałeś sobie na własną wątpliwość tj. " I nie ma zera absolutnego zła, gdzie doskonałe zło oznaczałoby po prostu zupełny brak dobra" - to znaczy, że "zło nie istnieje" i jest wyłącznie brakiem. Jeśli chodzi o zabijanie to tutaj już wchodzi się na poziom moralny i na "wartościowanie dobra" w kontekście "zła". Człowiek który chciałby zabić np. niewinne dziecko powinien zostać zabity ( jeśli jest to jedyny sposób ) ponieważ nie dosyć, że sam jest gorszy, bardziej wybrakowany to jeszcze chce dokonać zła, czyli odebrania życia. Tutaj te dwa istnienia nie są i nigdy nie będą sobie równoważne. Cała polityka lewicy europejskiej i nie tylko dąży właśnie do relatywizacji tej moralności i do zrównania każdego istnienia na równych zasadach. Tak nie jest.
@Zibioff To właśnie znaczy że nie jest brakiem. Istnieje zero absolutne zimna i ciemności ponieważ są brakiem ciepła i światła.
To tak jak zero pieniędzy to całkowity brak pieniędzy ale możesz jeszcze mieć długi. Długi istnieją i nie są jedynie brakiem pieniędzy. Takoż zło.
Ogólnie, zło to dość prymitywne pojęcie i niezbyt wygodne w użyciu. Ale sporadycznie się przydaje kiedy np nie masz czasu i ochoty się rozdrabniać na temat co Ci się nie podoba w Jolce i po prostu mówisz że to zła kobieta i tyle.
@Albiorix , istnieje "zero absolutne"? Sprawdź dobrze. Osiągnął ktokolwiek temperaturę teoretycznego "zera absolutnego"? Owszem osiągnął..Niemcy schłodzili atomy poniżej "zera absolutnego" tzn. że to nie było żadne "zero absolutne". Zeszli poniżej teoretycznego maksimum, czyli 0 kelwina. | http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/zero-absolutne-pokonane-moze-byc-chlodniej,72463,1,0.html
Gdzie jest granica? Nikt nie wie.
Co zaś do "zera" i długu. Dług nie jest "brakiem pieniędzy" - dług jest posiadaniem pieniędzy, a dokładniej posiadaniem roszczenia do pieniędzy dłużnika. Tu zmienia się jedynie posiadacz własności ale nie suma. Jeśli ja mam dom i jestem ci winien dom i oddam Ci ten dom, to czy ten dom przestaje istnieć? Całkowity brak pieniędzy NIE JEST ZŁEM. Złem tj. brakiem może być niezaspokojone roszczenie. Pieniądze są "awatarem" pracy. Jeśli pracowałeś i nie otrzymałeś wynagrodzenia to wówczas, ktoś wyrządza Ci zło, krzywdę, brak - nie płacąc ci. Same pieniądze to wyłącznie papierek. Wartością jest tu praca i czas. Sprzedajemy swoje życie pracując i kupujemy za swoje życie przeznaczone np. na produkcję butów od kogoś innego, życie tego kogoś w czasie którego on produkuje np. koszule. Nie płacąc mu "własnym życiem" czyli czasem przeznaczonym na pracę , ale biorąc ową koszulę czynimy mu brak, zło. Okradamy go i to już jest "wywołanie braku".
@~Sp4des , Tak...Arystoteles, św. Augustyn, Tomasz z Akwinu "wymyślili" tę szitpastę...W ogóle tego nie jednak nie wymyślili tylko wywnioskowali. Ja to się czasami szczerze dziwię. Taka masa tutaj katolików, wystarczy coś tylko napisać i zaraz oponują, wybielają a jednocześnie ludzie nie znają oficjalnej wykładni kościoła w tym zakresie. Inna rzecz, że kwestia "istnienia zła" jest kwestią czysto filozoficzną a nie religijną. Zasada "zło jest bakiem dobra" jest wykładnią kościoła katolickiego zarówno w wersji Augustyna jak i Tomasza z Akwinu. Jest to jednocześnie wniosek rozumowania logicznego udowadniającego, że "zło" jako byt nie istnieje jest jedynie nazwą na brak dobra. Ponowię pytanie - wskaż mi coś, cokolwiek i pokaż, powiedz: to jest "zło" i żeby to jednocześnie NIE BYŁO nic co nie jest ubytkiem jakiegoś dobra. Już nawet w szeroko-pojętej ezoteryce ludzie do tego doszli i stawiają słuszne pytania i udzielają słusznych odpowiedzi np. Mark Passio https://www.youtube.com/watch?v=-Ii83-bHJEU
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 lutego 2017 o 19:36
@Zibioff a jak ktoś okradnie złodzieja, to brakiem czego to będzie? ... zło to realna siła, a nie żaden wydumany przez filozofów 'brak', niedocenianie zła rodzi wiele problemów naszej cywilizacji. Zło i dobro - to dwie realne siły, które są względne, np. Twój przykład z nogą - jeśli w nodze było zakażenie, to amputacja uratowałby człowiekowi życie, więc byłaby dobra, z drugiej strony uczyniłaby z człowieka kalekę wiec z tego punktu wiedzenia jest zła. Tak jest ze wszystkim. Jak chcesz iść spać, to ciemność jest dobra, a jak chcesz czytać książkę to ciemność jest zła itd. Kamień nie jest ani zły ani dobry, po prostu JEST, dopiero jak się do do czegoś użyje to czynność go określi, np rozwalisz komuś łeb - zło (lub dobro jeśli to był np. terrorysta), jeśli zbudujesz dom - dobro - no chyba że na działce sąsiada - wtedy zło ;)
@~he_he , Napisałem o tym wcześniej. Złem jest uczynienie komuś, czemuś braku. Napisałem też, że jest to stopniowalne brak, brakowi nie równy. Amputacja zakażonej nogi dla ratowanie ogólnie istnienia będzie "złem koniecznym" dobrem byłoby wyleczenie nogi bez czynienia owego braku. Zło jako natura pozytywna nie istnieje..Tym samym Bóg nie jest i nie może być przyczyną zła. No ale to już inna historia :).
Ale zwykle nie interesuje nas mętne filozofowanie o naturze zła tylko czy można danej osobie zaufać, czy warto się z nią przyjaźnić, robić interesy, związać. Dobro i zło to skomplikowane i rozmyte pojęcia ale ostatecznie sprowadzają się do konkretnych decyzji - trzymać się z kimś czy go unikać lub zwalczać.
to absurd twierdzić, że coś takiego jak dobro i zło istnieje. nie ma dobra ani zła, zjawiska są neutralne, dopiero człowiek nadaje im te swoje śmieszne oceny moralne.
Jak zwykle bez sensu Hushy. To znaczy ja tu właściwie sens widzę, ale przekaz jest ciut niedopracowany. Za duzo skrótów myślowych. Ale się starasz przynajmniej. W sumie to najlepsze co moze trafić na główną.
Absurd to jest zdanie, które jest zawsze logicznie sprzeczne. Jeżeli człowiek jest i dobry i zły jednocześnie, to zdanie : "człowiek jest dobry albo zły" jest zawsze prawdziwe.
A w Biblii jest napisane, że lepiej, aby człowiek był zimny lub gorący... nigdy jednak letni i tak to tłumaczę, że zimny (jako zły) może szybko zmienić się na gorącego (jako dobrego), a letni ludzie są niezdecydowani i trochę tacy, trochę tacy..i to jest niepoprawne, gdyż nie mają zawzięcia i motywacji w żadną ze stron. Kompletnie złemu czasem wystarczy pewien impuls, który go uświadomi w dobru i perfekcji Boga (Miłości). Przykładem może być np. Szaweł.
i oczywiście zgadzam się z demotem.. ludzie są letni.. to najgorsze rozwiązanie, bo najłatwejsze
Nic nie jest takie proste. Obecny świat jest wielowymiarowy, gdzie nakładają się na siebie różne elementy przez co wiele sytuacji jest efemerycznych i relatywnych. Oczywiście sam mam meliorystyczne podejście do człowieka, że nic tak nie psuje dobra w człowieku jak świat, w którym egzystuje. Człowiek jest zbyt skomplikowaną postacią, by mógł dualistycznie istnieć w kategoriach moralności. Ludzkość zazwyczaj jest szara w wielu odcieniach szarości. Daimonion istnieje w każdym z nas, ale jest tłumiony przez zgniły fundament ludzkosci, która wraz z nowymi stuleciami nie odcina się od starych patologi..
@KapitanKorsarzPirat no właśnie, stąd to tak trudne.. świat taki, anie inny, pod panowaniem zła, gdyż Jezus sam powiedział, iż Jego królestwo nie jest z tego świata
Nie wiem co Biblia na to, ale zapewniam, że człowiek jest najlepszy w temperaturze 36,6. I poro ponże j i sporo powyżej jest źle.
Zło nie istnieje. Zło jest brakiem dobra. Dlatego też można powiedzieć, że wszystko co istnieje jest dobre a posiada różny stopień doskonałości. Można więc powiedzieć, że np. Hitler z racji sewojego istnienia był dobry, ale stopień jego doskonałości moralnej był na dnie. Inny przykład: brak nogi, czy ręki jest dla człowieka czymś złym - jest brakiem dobra. Noga czy ręka, której człowiek nie ma a powinny te członki być są brakiem a brak nie istnieje. Coś czego nie ma, nie ma. Tak jak dziury w serze, dziura w serze bez otaczającego ową dziurę sera, nie istnieje. Zapomniałem dodać "czynienie zła" to odbieranie czegoś co jest dobrem. Kradzież jest np. odebraniem własności a morderstwo jest odebraniem życia, istnienia człowiekowi i jest "brakiem" najgorszym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2017 o 15:35
@Zibioff O ile działa to z ciepłem (zimno to brak ciepła) czy ciemnością (brak światła) to brak dobra to dość niemądre podejście. Człowiek który zupełnie nic nie robi w ogóle to jest brak dobra. Co to za dobro, że oddycha? I nie ma zera absolutnego zła, gdzie doskonałe zło oznaczałoby po prostu zupełny brak dobra. Na zasadzie "zabierania dobra" to byłoby zabicie wszystkich. Ale zabicie wszystkich w drodze np wypadku jest mniej złe niż zabicie ich z premedytacją, zaangażowaniem i okrucieństwem. Zawsze możesz podkręcić poziom zła.
@Albiorix , Kamień nie oddycha a jest dobry wyłącznie dlatego, że jest. Samo istnienie, wszystkiego nie tylko człowieka jest dobrem i nie można wskazać "zła" jako czegoś istniejącego. Jeśli potrafisz wskazać "zło" które istnieje a nie jest wyłącznie "brakiem dobra" to mi je wskaż. Częściowo sam odpowiedziałeś sobie na własną wątpliwość tj. " I nie ma zera absolutnego zła, gdzie doskonałe zło oznaczałoby po prostu zupełny brak dobra" - to znaczy, że "zło nie istnieje" i jest wyłącznie brakiem. Jeśli chodzi o zabijanie to tutaj już wchodzi się na poziom moralny i na "wartościowanie dobra" w kontekście "zła". Człowiek który chciałby zabić np. niewinne dziecko powinien zostać zabity ( jeśli jest to jedyny sposób ) ponieważ nie dosyć, że sam jest gorszy, bardziej wybrakowany to jeszcze chce dokonać zła, czyli odebrania życia. Tutaj te dwa istnienia nie są i nigdy nie będą sobie równoważne. Cała polityka lewicy europejskiej i nie tylko dąży właśnie do relatywizacji tej moralności i do zrównania każdego istnienia na równych zasadach. Tak nie jest.
@Zibioff To właśnie znaczy że nie jest brakiem. Istnieje zero absolutne zimna i ciemności ponieważ są brakiem ciepła i światła.
To tak jak zero pieniędzy to całkowity brak pieniędzy ale możesz jeszcze mieć długi. Długi istnieją i nie są jedynie brakiem pieniędzy. Takoż zło.
Ogólnie, zło to dość prymitywne pojęcie i niezbyt wygodne w użyciu. Ale sporadycznie się przydaje kiedy np nie masz czasu i ochoty się rozdrabniać na temat co Ci się nie podoba w Jolce i po prostu mówisz że to zła kobieta i tyle.
@Albiorix , istnieje "zero absolutne"? Sprawdź dobrze. Osiągnął ktokolwiek temperaturę teoretycznego "zera absolutnego"? Owszem osiągnął..Niemcy schłodzili atomy poniżej "zera absolutnego" tzn. że to nie było żadne "zero absolutne". Zeszli poniżej teoretycznego maksimum, czyli 0 kelwina. |
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/zero-absolutne-pokonane-moze-byc-chlodniej,72463,1,0.html
Gdzie jest granica? Nikt nie wie.
Co zaś do "zera" i długu. Dług nie jest "brakiem pieniędzy" - dług jest posiadaniem pieniędzy, a dokładniej posiadaniem roszczenia do pieniędzy dłużnika. Tu zmienia się jedynie posiadacz własności ale nie suma. Jeśli ja mam dom i jestem ci winien dom i oddam Ci ten dom, to czy ten dom przestaje istnieć? Całkowity brak pieniędzy NIE JEST ZŁEM. Złem tj. brakiem może być niezaspokojone roszczenie. Pieniądze są "awatarem" pracy. Jeśli pracowałeś i nie otrzymałeś wynagrodzenia to wówczas, ktoś wyrządza Ci zło, krzywdę, brak - nie płacąc ci. Same pieniądze to wyłącznie papierek. Wartością jest tu praca i czas. Sprzedajemy swoje życie pracując i kupujemy za swoje życie przeznaczone np. na produkcję butów od kogoś innego, życie tego kogoś w czasie którego on produkuje np. koszule. Nie płacąc mu "własnym życiem" czyli czasem przeznaczonym na pracę , ale biorąc ową koszulę czynimy mu brak, zło. Okradamy go i to już jest "wywołanie braku".
@Zibioff bla, bla, bla Mędrzec sra. "Zło to brak dobra to" shitpasta wymyślona przez oszołomów od "znieczulicy". Sprawdziłem na sobie.
@~Sp4des , Tak...Arystoteles, św. Augustyn, Tomasz z Akwinu "wymyślili" tę szitpastę...W ogóle tego nie jednak nie wymyślili tylko wywnioskowali. Ja to się czasami szczerze dziwię. Taka masa tutaj katolików, wystarczy coś tylko napisać i zaraz oponują, wybielają a jednocześnie ludzie nie znają oficjalnej wykładni kościoła w tym zakresie. Inna rzecz, że kwestia "istnienia zła" jest kwestią czysto filozoficzną a nie religijną. Zasada "zło jest bakiem dobra" jest wykładnią kościoła katolickiego zarówno w wersji Augustyna jak i Tomasza z Akwinu. Jest to jednocześnie wniosek rozumowania logicznego udowadniającego, że "zło" jako byt nie istnieje jest jedynie nazwą na brak dobra. Ponowię pytanie - wskaż mi coś, cokolwiek i pokaż, powiedz: to jest "zło" i żeby to jednocześnie NIE BYŁO nic co nie jest ubytkiem jakiegoś dobra. Już nawet w szeroko-pojętej ezoteryce ludzie do tego doszli i stawiają słuszne pytania i udzielają słusznych odpowiedzi np. Mark Passio
https://www.youtube.com/watch?v=-Ii83-bHJEU
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2017 o 19:36
@Zibioff a jak ktoś okradnie złodzieja, to brakiem czego to będzie? ... zło to realna siła, a nie żaden wydumany przez filozofów 'brak', niedocenianie zła rodzi wiele problemów naszej cywilizacji. Zło i dobro - to dwie realne siły, które są względne, np. Twój przykład z nogą - jeśli w nodze było zakażenie, to amputacja uratowałby człowiekowi życie, więc byłaby dobra, z drugiej strony uczyniłaby z człowieka kalekę wiec z tego punktu wiedzenia jest zła. Tak jest ze wszystkim. Jak chcesz iść spać, to ciemność jest dobra, a jak chcesz czytać książkę to ciemność jest zła itd. Kamień nie jest ani zły ani dobry, po prostu JEST, dopiero jak się do do czegoś użyje to czynność go określi, np rozwalisz komuś łeb - zło (lub dobro jeśli to był np. terrorysta), jeśli zbudujesz dom - dobro - no chyba że na działce sąsiada - wtedy zło ;)
@~he_he , Napisałem o tym wcześniej. Złem jest uczynienie komuś, czemuś braku. Napisałem też, że jest to stopniowalne brak, brakowi nie równy. Amputacja zakażonej nogi dla ratowanie ogólnie istnienia będzie "złem koniecznym" dobrem byłoby wyleczenie nogi bez czynienia owego braku. Zło jako natura pozytywna nie istnieje..Tym samym Bóg nie jest i nie może być przyczyną zła. No ale to już inna historia :).
Ale zwykle nie interesuje nas mętne filozofowanie o naturze zła tylko czy można danej osobie zaufać, czy warto się z nią przyjaźnić, robić interesy, związać. Dobro i zło to skomplikowane i rozmyte pojęcia ale ostatecznie sprowadzają się do konkretnych decyzji - trzymać się z kimś czy go unikać lub zwalczać.
Bzdura. Ludzie są dobrzy stale. Tak twierdzą kanibale.
to absurd twierdzić, że coś takiego jak dobro i zło istnieje. nie ma dobra ani zła, zjawiska są neutralne, dopiero człowiek nadaje im te swoje śmieszne oceny moralne.
Jak zwykle bez sensu Hushy. To znaczy ja tu właściwie sens widzę, ale przekaz jest ciut niedopracowany. Za duzo skrótów myślowych. Ale się starasz przynajmniej. W sumie to najlepsze co moze trafić na główną.
Absurd to jest zdanie, które jest zawsze logicznie sprzeczne. Jeżeli człowiek jest i dobry i zły jednocześnie, to zdanie : "człowiek jest dobry albo zły" jest zawsze prawdziwe.