Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
399 420
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P PrawdziwieTrue
+8 / 12

Średniak, ale MÓJ średniak z niezwykle pięknym charakterem, którego zwykła osoba na ulicy nie zauważy. Mogłaby być piękniejsza niż afrodyta, ale bez tego charakteru bym jej nie szanował ,a osoba zazdrosna po bliższym zapoznaniu chciałaby wrócić na stare śmieci :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Riis
+1 / 21

"szanuj i doceniaj swoją kobietę, zanim zrobi to ktoś inny" - to stwierdzenie jest nie tylko nieprawdziwe, ale też szkodliwe. Kobieca hipergamia NAKAZUJE im PRZEZ CAŁY CZAS szukać kogoś innego, lepszego, lepiej wyglądającego, o lepszych genach. Dlatego NIE NALEŻY okazywać kobiecie ŻADNYCH uczuć. W ten sposób MY, JAKO MĘŻCZYŹNI dajemy jej prosty znak: "mogę mieć każdą, dlatego niewiele obchodzi mnie, czy będziesz moja czy nie". Ba, pozwolę sobie pójść krok dalej: JAKAKOLWIEK RELACJA EMOCJONALNA Z KOBIETĄ JEST SZKODLIWA. Są to stworzenia wykazujące empatię tylko w kierunku jednej istoty (bądź kilku, zależy): jej własnego dziecka (dzieci). Kobieta nie uznaje monogamii. Przypominam, że statystyki wykazują, że do 80% kobiet może zdradzać swoich partnerów. Poczytajcie Marka Kotońskiego i zastanówcie się jeszcze raz, czy aby związek jest najlepszym wyjściem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
+2 / 4

@Olmajti MEN GOING THEIR OWN WAY to nie nienawiść do kobiet tylko olewanie kobiet i właśnie rozwój nad sobą. Co ciekawe wiele mgtow sypia z kobietami stosując tak zwaną technikę pump&dump.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Tak_się_zastanawiam
+4 / 4

@olmajti Ale Ty rozumiesz różnicę pomiędzy "uniezależnieniem", a "unikaniem", prawda? :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
+1 / 1

@olmajti To nie są oficjalne grupy z jakimiś kodeksami wiele filozofii się między nimi przenika. Oczywiście , że mgtow mogą uprawiać seks z kobietami. Nie wiesz o czym mówisz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
+1 / 1

@olmajti Znam ten kanał. Jak jeden mgtow odradza seks z kobietami to nie znaczy , że wszyscy myślą i robią to samo. Zresztą wiem , że on (TFM) nie jest przeciwko, pamiętam inne nagrania. Inny mgtow mówi np to https://youtu.be/nxRrTiIcWE4?t=3m16s W mgtow w dużej mierze chodzi o własną drogę, więc nie jest ważne, że jedna osoba ma własną filozofię. Jedni unikają związków jakichkolwiek inni tylko długoterminowych(jak ja)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2017 o 16:16

avatar ~Tak_się_zastanawiam
+2 / 4

@olmajti Uniezależnienie polega na... uniezależnieniu :-) Wiem - rewolucyjne. Chodzi o to, że nie 'zabiegasz', nie 'starasz się', nie łazisz za du*ą, jak zakochany po uszy prawiczek. Robisz swoje, zajmujesz się amorozwojem. To przekłada się na Twój wygląd (treningi), elokwencję (hobby, oczytanie). Tak więc czy to w barze, czy to na dyskotece, dosyć łatwo wyrwać Ci ze dwie gąski, zrobić "pump&dump" i tyle. Jeśli same będą nalegać na więcej, to znów "pump&dump". A jeśli nie będą nalegać, to "srał je pies". Przy odpowiednim poziomie samorozwoju zyskujesz kilka "stałych pacjentek", które są na zawołanie, bo doczekać się nie mogą, aż w końcu łaskawie poświęcisz im czas, a ponadto nadal możesz polować na inne, jeśli najdzie Cię taka ochota - bo czemu nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ZawiedzionyPartner
+6 / 6

Moja kobieta, odkąd już postanowiliśmy być razem, cały czas tyje. Najpierw mówiła, że ona nie "tyje" tylko "wraca do swojej wagi, bo wcześniej byłą zbyt chuda". OK. Ale już tak "wraca do swojej wagi" od przeszło 10 kilogramów (a pierwotnie wcale nie była "chuda", jak twierdziła i nie - nie jestem jednym z tych fanów 'modelek-wieszaków'). Wszelkie próby nakłonienia jej do jakiejś aktywności fizycznej (grzeczne prośby, mniej grzeczne prośby, a nawet już w desperacji tłumaczenie, ze tyje i będzie tłusta) na nic. Od 2 lat tyje. Powoli, ale jednak. Nawet sam zacząłem ponad rok temu aktywny tryb życia (bieganie, rower, kalitenistyka) bo myślałem, że może to jakaś jej forma buntu, że 'skoro ja nie ćwiczę, to czemu ona miałaby ćwiczyć sama'. No więc ja półtora roku ćwiczę i wyglądam znacznie lepiej, niż wcześniej (a i znacznie lepiej się czuję, bo to też na zdrowie wpływa), a ona wygląda... no cóż - nazwijmy to brutalnie: Wygląda co raz gorzej.

Jakieś porady oprócz standardowego w internecie "zostaw ją i znajdź inną"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
+6 / 10

Znajdź inną a tą trzymaj na boku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nefertiti94
+7 / 7

Myślę, że powinieneś szczerze z nią porozmawiać. Powiedzieć jej, że przestaje Ci się to wszystko w obecnym kształcie podobać, ale bardzo ją kochasz i chcesz razem zawalczyć. Zapewnij ją, że będziesz ją motywował, wspierał. Może znajdziecie jakąś aktywność fizyczną, którą ona polubi i jednocześnie będziecie mogli robić to wspólnie? Na przykład rolki, rower? Ponadto może pooglądajcie jakieś filmy dokumentalne o otyłości, o cukrzycy typu II. Jest dużo takich. Może gdy zobaczy, jak bardzo marnuje sobie zdrowie i skraca życie takim postępowaniem, to się za siebie weźmie?
Może też jakieś bardziej drastyczne rozwiązanie - zacznij z kimś biegać. Może będzie zazdrosna i też zacznie. No chyba że jest jedną z tych, co sobie ubzdura zdradę i rozpęta piekło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Adriannnnn
+2 / 4

Mam ten sam problem. Narzeka na swoją wagę, ale nic z tym nie robi. Ja nie lubię jak ktoś narzeka a nie działa, więc mówię jej aby mniej jadła, bo mówi mi po obiedzie że jest pełna, po czym robi kawę i wpiernicza kilka kawałków ciasta, ja jej zwracam uwagę, ona się złości i mówi że ma ochotę to je i że zawsze tyle jadła i ja mam jakieś dziwne problemy. Od tygodnia się do mnie nie odzywa jak wypomniałem jej że o godzinie 23 przed spaniem wpierniczyła kilka kromek ze schabem. Przyrost wagi 10kg przez pół roku i rośnie, wzrost niski i robi się źle, ubiera się już w same dresy bo w swoje stare ciuchy się nie mieści, a ciągle mówi że nie kupi nic nowego bo chce schudnąć. Mnie już krew zalewa od tego patrzenia jak wpiernicza i narzeka że jest gruba, nie radzę sobie z tym widząc jej podejście i brak akceptacji mojego zdania

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Antonipi
+2 / 2

@ZawiedzionyPartner @Adriannnnn Po prostu wasze kobiety mają świadomość, że nie muszą się już starać bo znalazły facetów którym zależy. Musicie zrobić coś aby poczuły się zagrożone w tej sytuacji. Np: Niech będą zazdrosne o was z jakiegoś powodu to się ruszą. Rady typu: "Porozmawiaj z nią o tym, zachęć ją do aktywności" można włożyć do śmieci bo jak sami pisaliście już tak robiliście, a efektów brak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Z_Niejednego_Pieca_Chleb_Jadłem
+4 / 6

Ja mogę się podzielić tym, co NIE działa. Otóż nie działa logiczna argumentacja: Wyjaśnienie, że dbając o siebie okazuje szacunek partnerowi, bo raz, że wtedy jest zdrowsza, a więc na starość będzie mogła się partnerem opiekować (no i on nią wzajemnie, oczywiście, wyprzedzając atak zacietrzewionych feministek), ponadto wygląda dobrze, a chyba sama nie chciałaby -jakby to ująć- pokazywać się publicznie z jakimś garbatym brzydalem. Pewnie, ze kocha się za charakter. Ale popędu seksualnego nie ma się do charakteru, tylko do jędrnej d**y. I tego chyba panie nie rozumieją: Że "skoro kocha, to mogę przytyć, a on nadal będzie wpatrzony we mnie, jak w magiczne zwierciadełko". Nie. On będzie może nadal kochał i nadal dbał. Ale jędrne d**y będzie zaliczał na boku. I wbrew niemożności pojęcia tego przez "logikę" kobiecą, to tak - tak się da. Facet może kochać swoją partnerkę i dbać o nią, o dzieci, o rodzinę, ale "potrzeby fizjologiczne", że się tak nieładnie wyrażę, może załatwiać sobie z koleżanką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nefertiti94
+3 / 3

@Antonipi Możesz mieć rację. W sumie ja się nie znam na tym, co mogłoby zachęcić kobietę do aktywności fizycznej, bo ja od zawsze ją uwielbiałam. Myślę jednak, że wspólny ruch może bardziej zachęcić. Ja na przykład zawsze biegałam i dużo maszerowałam, ale na siłownię poszłam dopiero z moim Ukochanym. Wcześniej jakoś nie uważałam, że jest mi to potrzebne, a teraz cieszę się, że mogę chodzić tam razem z Nim. Problem tkwi chyba w tym, że te tyjące w związku dziewczyny, zanim kogoś poznały, to zapewne miały jakąś restrykcyjną dietę i głodówki, by wyglądać szczupło. Teraz w związkach sobie odbijają to wszystko i nie przejmują się, że będą same, bo już kogoś mają. Potrzebna jest chyba terapia szokowa w takim wypadku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sius8smd0d
0 / 0

Nagle wszystkie kobiety tyja To pisze jeden facet który nie ma żadnej kobiety a tylko udaje, żeby inni- w szczęsliwych związkach byli mniej szczęsliwi, zeby zaczeli sie bac ze ich kobiety przytyja. A przytyja, kazdy tyje w wiekiem, ale nie zawsze kończy sie to na nadwadze-tak przynajmniej było kiedyś, teraz świadomośc i wiedza na temat odchudzania jest większa i nie wiadomo czy ludzie będa tyć. Zmyślone konta by utrzymac stereotyp kobiety tyjącej bo zajetej. Tak jakby janusze nie tyli! Czasy się zmieniły tak, że teraz i od faceta wymaga sie by nie tył. "Brzuszek", wybijcie to sobie z głowy, nie oznacza juz "dobrobytu" i nie symbolizuje prezesa korporacji! Widzicie kobiety które tyją, a nie chcecie widziec tych które przez lata sa szczupłe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Zmyślone_Konto_numer_8
0 / 0

@sius8smd0d Coś merytorycznie konstruktywnego masz do napisania, czy tylko potrafisz oskarżać paranoicznymi wymysłami? Koleś napisał, co mu leży na sercu i poprosił o radę. A pozostali, jak widać, mają podobne problemy. Masz jakąś radę? Czy tylko wszędzie wolisz widzieć "stereotypy" i "zmyślone konta"? Wszak kobiety są idealne, nigdy nie tyją po wejściu w związek, a wszyscy faceci, którym się to przytrafiło, to tylko wymyślają i mają "zmyślone konta". Tak, tak. Żyj dalej w swoim matrixie.

Paranoję się leczy. Otyłość również.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~również_zawiedziony
0 / 0

O, widzę, że nadal nikt żadnego sposobu nie wymyślił. A szkoda, bo też mam taki problem ze swoją...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~1258925
0 / 0

Widzisz, ja mam ten sam problem tylko w drugą stronę. Ja jestem zgrabną kobietą ( to fakt mam dobre geny i nie musze 'dbać'' o figurę) 10 lat od niego młodszą a on tyje na potęgę. Próbowałam prośbą, groźbą, szantażem. Nic nie działa bo on po prostu jest głupio mądry, nie szanuje mojego zdania (bo jak to nazwać inaczej?) i myślę, że Twoja kobieta niestety też taka jest. Z takimi ludźmi żyje się ciężko, ot co. Również próbowałam podobnie jak Ty zachęcić go swoją aktywnością fizyczną choć za niedługo nie będę miała z czego chudnąć, a i tak nic nie dało mu to do myślenia. Jak mu już mówię bez ogródek, że jest gruby- to on że inni wcale tak nie mówią, ze według INNYCH nawet schudł- fajnie, zdanie znajomych z pracy liczy się bardziej niż moje. Także tego, z racji przerobienia już tych wszystkich etapów radzę Ci dojść do ostatniego czyli powiedzenia prosto z mostu Twojej Kochanieńkiej, że wygląda jak księżyc w pełni, jak wieloryb w okresie godowym. I albo się weźmie za siebie albo skończy się to kiepsko dla waszego związku. Jak dalej nie drgnie (tak jak u mnie) przejdziesz w etap obojętności (ja jestem obecnie na takim)- i albo skiśniesz w takim związku już do końca swych dni albo się rozstaniesz/znajdziesz sobie kogoś innego. Do tych hejterów, którzy zaraz mi napiszą, że jestem egoistką bo chce zostawić partnera bo się zaniedbał- pamiętajcie że brak zwracania uwagi i jakiejkolwiek reakcji na prośby partnera w tej kwestii nie świadczy tylko o tym że macie wyrąbane na swoją wagę ale też nie obchodzi was zdanie i komfort waszego partnera. W takim razie po co być z kimś kto się z Wami nie liczy? Czołem!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adawo
-1 / 1

Działa w obie strony, ale niczego nie zmienia i nie usprawiedliwia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-3 / 3

Spójuz? To takie młodzieżowy skrót od spójrz już?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~loolo12345
-2 / 4

W obie strony, ze niby na faceta sie patrza kobiety ? Moze troche, bo piekno lezy w kobietach, nie facetach, no i tak z 10x czesciej... no, moze 50x ogladaja sie faceci za babkami, a nie na odwrot. A moze 100x albo i 1000x ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~peireopu
+2 / 2

Jeśli jakiś mężczyzna nie chce się martwić, że mu jakiś inny facet będzie podrywał kobietę, to zapraszam na związek ze mną. Nie będziesz musiał odczuwać zagrożenia i zazdrości. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~1234tester1234
+1 / 3

z całym szacunkiem ale demot delikatnie mówiąc durny. Autorze zmień wyraz "kobieta" na "partnera". Innymi słowy powinno się to tyczyć zarówno stosunku mężczyzn do kobiet jak i kobiet do mężczyzn (bo to musi niestety działać w obie strony).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~SURE_I_CAN
0 / 6

NO CHYBA SOBIE JAJA ROBISZ. PROBOWALEM SZANOWAC MOJA KOBIETE ALE NIESTETY KOBIETY NIE LUBIA BYC SZANOWANE. NAJPRAWDOPODOBNIE JESLI KTOS JA POZADA TO TYLKO I WYLACZNIE DLATEGO ZE CHCE JA PRZELECIEC... ROZWODNIK Z 17-LETNIM STAZEM.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sadzio132
+1 / 1

Macie problemy, wystarczy nie mieć dziewczyny i wszystko załatwione...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~fdsfaasf
0 / 0

Nie mam kobiety, więc nie mogę na nią spojrzeć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hypnos1004
-1 / 1

Kobiety cały czas się wypłakujecie jak to mężczyźni o was nie zabiegają i nie szanują ale same o nas nie walczycie.
Bo zajmujecie się domem to was trzeba rozpieszczać a my że do pracy chodzimy to nasz obowiązek.
Nakładacie kilo tapety na siebie i pokazujecie cycki wszystkim a później pretensję że się faceci patrzą.
Jeżeli jesteście w związku który wam nie odpowiada to zmieńcie to a nie użalajcie się nad sobą.
Prawdziwy facet szanuje i dba o swoją kobietę tak jak ona o niego i jeżeli jest ci źle to zastanów się kto bardziej w zwiazku zawala.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mareczek00713
0 / 0

Pierwsze co bym zrobił to pewnie namierzył i pojechał zabić gościa który włamał mi się do domu i naskrobał taki tekst... tylko po to by zrezygnować z zabójstwa i po prostu zgłosić włamanie przez gościa który pomylił mieszkania i napisał to samotnemu facetowi..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~również_zawiedziony
0 / 0

O, widzę, że nadal nikt żadnego sposobu nie wymyślił. A szkoda, bo też mam taki problem ze swoją...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem