widzisz, a nie grzmisz. Robiąc z siebie fachowca, polecam najpierw z terminologią tego fachu się zapoznać. Siatki/ maty zbrojeniowe betonu. Po połączeniu stali z betonem nazywamy to "żelazobeton" nazywanym najczęściej "żelbet". Słowo "żelbeton" nie jest poprawne. pozdrawiam
Nie, ale tłumacząc to osobie, która po wyjaśnieniu tego zwrotu przez moją skromną osobę, wyciąga jakiś cytat z lat 60-tych po kliknięciu w wujku google w jeden tylko link, oczywiście po zaciekawieniu się tą tematyką (wnioskuję po dodaniu komentarza), gdzie w tych czasach można "wszystko" znaleźć w "internetach", wykazuje brak jakiejkolwiek chęci do tego, żeby znaleźć rzetelne potwierdzenie tego, co znalazła tylko w jednym źródle, albo przejawia chęć do jakże modnego teraz "hejtu" wszystkiego, co możliwe, dla "fejmu" jest dla mnie tym samym co mówienie do ściany, stratą czasu, brakiem intelektu, oraz brakiem szacunku dla mojej osoby chcącej krótko przekazać wskazówkę do poprawnego używania w tym przypadku tego słowa. Pozdrawiam i jeżeli zaciekawiło Cię to, to po prostu o tym poczytaj. To naprawdę nie boli.
Powtarzam się kolejny raz. Słowo wyjściowe "żelazobeton", skracamy i mamy "żelbet", a nie żelbeton. To tak jakby beton był o konsystencji żelu. Weź jakąkolwiek książkę o konstrukcjach betonowych, żelbetowych, poradnik majstra budowlanego, Eurokod 2, polska normę PN-B-03264, nawet takie podania jak te z wydawnictwa PWN, etc. Zaręczam Ci, że nie znajdziesz takiego słowa jak "żelbeton" w żadnym podaniu, zastanawiające dlaczego. Jeżeli Ci to nie wystarczy wejdź na jakąkolwiek Politechnikę, Uczelnię Techniczną, czy Technikum budowlanego i zapytaj o "żelbeton"
Nie. Ze skrótu słów "żelazo" i "beton", gdzie pierwsze słowo składowe "żel-" pochodzi od słowa "żelazo" (powtarzając się kolejny raz). Więcej niedorzeczności, tudzież sprzeczności można się doszukać i Eurokodach.
Właśnie podałeś dobry przykład. Jakiś "inteligent" wymyślił sobie słowo, zaczerpując go z obcego języka w tym przypadku, później ludzie mniej rozgarnięty w tym temacie uzna to za poprawność językową. Ja mogę Cię zapewnić, że po 4 latach technikum budowlanego i po 5 latach studiów na tym kierunku słowo "żelbeton" nie istnieje w terminologii naukowej, a tylko potocznej, bo od pierwszych zajęć związanych z konstrukcjami wykładowcy (wszyscy mający do czynienia z konstrukcjami betonowymi) o tym wspominali.
W tych czasach się tak nie da, każdy problem trzeba rozpatrywać na każdy możliwy kierunek. My rozmawiamy tu o jednym słowie, które w terminologii naukowej widnieje jako "żelbet", a jako "żelbeton" istnieje w terminologii ludzi znajdujących się na budowie i pokrewnych. To które słowo jest częściej używane można stwierdzić tylko po dokonaniu statystyk. Nigdzie nie wspomniałem, że nie jest to używane, stwierdzam jednak, że jest to niepoprawna forma. Wersją pierwotną był "żelazobeton", a jeżeli o moje wykształcenie chodzi, to miało naświetlić tylko znajomość tego tematu przez moją osobę.
Ktoś chcący sprzedać książkę napisał tytuł z błędem. Na okładce książki widnieje -"żelbetowych" (forma poprawna), myślałem, że sam do tego dojdziesz, wybacz, pomyliłem się.
@smyk2211 Złoto jest metalem wysoce ciągliwym. Drut ze złota ludzie potrafili wytwarzać już w starożytnym Egipcie, za czasów II dynastii, czyli ok. 4800 lat temu!
No ale przecież dawniej było lepiej, mniej chemii we wszystkim i taki zdrowy tryb życia ludzie prowadzili... umierając zwykle około 50-ki przy śmiertelności niemowląt na poziomie kilkudziesięciu procent.
I przetrwało do dzisiaj.
Ciekawe jak za kilkaset lat będą określać naszą obecną stomatologię.
Ziemia etap II
moze tosa kolczyki
Nie podejrzewałem że w starożytności mieli drut wiązałkowy do wiązania krat zbrojeniowych żelbetonu.
@Bartek298 To jest złoty drut. Stalowego nie mieli, zresztą taki w ustach błyskawicznie by skorodował.
@Bartek298
widzisz, a nie grzmisz. Robiąc z siebie fachowca, polecam najpierw z terminologią tego fachu się zapoznać. Siatki/ maty zbrojeniowe betonu. Po połączeniu stali z betonem nazywamy to "żelazobeton" nazywanym najczęściej "żelbet". Słowo "żelbeton" nie jest poprawne. pozdrawiam
@thepol
nie skomentuje tego tłumacząc dalej. Odsyłam do dostępnej literatury itp.
@thepol
Nie, ale tłumacząc to osobie, która po wyjaśnieniu tego zwrotu przez moją skromną osobę, wyciąga jakiś cytat z lat 60-tych po kliknięciu w wujku google w jeden tylko link, oczywiście po zaciekawieniu się tą tematyką (wnioskuję po dodaniu komentarza), gdzie w tych czasach można "wszystko" znaleźć w "internetach", wykazuje brak jakiejkolwiek chęci do tego, żeby znaleźć rzetelne potwierdzenie tego, co znalazła tylko w jednym źródle, albo przejawia chęć do jakże modnego teraz "hejtu" wszystkiego, co możliwe, dla "fejmu" jest dla mnie tym samym co mówienie do ściany, stratą czasu, brakiem intelektu, oraz brakiem szacunku dla mojej osoby chcącej krótko przekazać wskazówkę do poprawnego używania w tym przypadku tego słowa. Pozdrawiam i jeżeli zaciekawiło Cię to, to po prostu o tym poczytaj. To naprawdę nie boli.
@thepol
Powtarzam się kolejny raz. Słowo wyjściowe "żelazobeton", skracamy i mamy "żelbet", a nie żelbeton. To tak jakby beton był o konsystencji żelu. Weź jakąkolwiek książkę o konstrukcjach betonowych, żelbetowych, poradnik majstra budowlanego, Eurokod 2, polska normę PN-B-03264, nawet takie podania jak te z wydawnictwa PWN, etc. Zaręczam Ci, że nie znajdziesz takiego słowa jak "żelbeton" w żadnym podaniu, zastanawiające dlaczego. Jeżeli Ci to nie wystarczy wejdź na jakąkolwiek Politechnikę, Uczelnię Techniczną, czy Technikum budowlanego i zapytaj o "żelbeton"
@thepol
Nie. Ze skrótu słów "żelazo" i "beton", gdzie pierwsze słowo składowe "żel-" pochodzi od słowa "żelazo" (powtarzając się kolejny raz). Więcej niedorzeczności, tudzież sprzeczności można się doszukać i Eurokodach.
Właśnie podałeś dobry przykład. Jakiś "inteligent" wymyślił sobie słowo, zaczerpując go z obcego języka w tym przypadku, później ludzie mniej rozgarnięty w tym temacie uzna to za poprawność językową. Ja mogę Cię zapewnić, że po 4 latach technikum budowlanego i po 5 latach studiów na tym kierunku słowo "żelbeton" nie istnieje w terminologii naukowej, a tylko potocznej, bo od pierwszych zajęć związanych z konstrukcjami wykładowcy (wszyscy mający do czynienia z konstrukcjami betonowymi) o tym wspominali.
@thepol
W tych czasach się tak nie da, każdy problem trzeba rozpatrywać na każdy możliwy kierunek. My rozmawiamy tu o jednym słowie, które w terminologii naukowej widnieje jako "żelbet", a jako "żelbeton" istnieje w terminologii ludzi znajdujących się na budowie i pokrewnych. To które słowo jest częściej używane można stwierdzić tylko po dokonaniu statystyk. Nigdzie nie wspomniałem, że nie jest to używane, stwierdzam jednak, że jest to niepoprawna forma. Wersją pierwotną był "żelazobeton", a jeżeli o moje wykształcenie chodzi, to miało naświetlić tylko znajomość tego tematu przez moją osobę.
@thepol
Popatrz jeszcze raz i znajdź, gdzie jest błąd :)
@Bartek298 @thepol
Ktoś chcący sprzedać książkę napisał tytuł z błędem. Na okładce książki widnieje -"żelbetowych" (forma poprawna), myślałem, że sam do tego dojdziesz, wybacz, pomyliłem się.
Wątpię by były to zęby z starożytności, jakby nie patrzeć produkcja drutu jest bardzo skomplikowana.
@smyk2211 Złoto jest metalem wysoce ciągliwym. Drut ze złota ludzie potrafili wytwarzać już w starożytnym Egipcie, za czasów II dynastii, czyli ok. 4800 lat temu!
Wiertła też już mieli niezłe, jeżeli zrobili takie regularne okrągłe otwory w zębach.
Czyli to drut ze złota, ma ktoś linka do opisu tych zębów.
Jak dobrze, że teraz jest szara taśma.
No ale przecież dawniej było lepiej, mniej chemii we wszystkim i taki zdrowy tryb życia ludzie prowadzili... umierając zwykle około 50-ki przy śmiertelności niemowląt na poziomie kilkudziesięciu procent.
To musiała być masakra dla pacjenta.
Ale doebaeś. Właśnie spuchła mi morda od zęba i miałem iść na chirurgię. Ale w tym momencie to chyba pójdę z kombinerkami do łazienki.
Naturalna medycyna bez chemii bez korporacji
moze tosa kolczyki