@Smiesz Otóż nie będzie musiał, jeśli powie, że nie ma gdzie się wynieść. I nikt, ani nic nie będzie w stanie go eksmitować. Prawo chroni patologicznych lokatorów, a nie właścicieli. Jedynym zabezpieczeniem na taką ewentualność jest podpisanie umowy notarialnie ze wskazaniem gdzie taka osoba wyniesie się w przypadku stwierdzenia rażących nadużyć, bądź braku opłat. Wtedy i TYLKO wtedy policja ma obowiązek eksmitować lokatora do wskazanego w umowie miejsca (w praktyce policjanci raczej nie podwożą radiowozem, tylko każą na własną rękę dostać się do wskazanego w umowie miejsca). Sęk w tym, że usługa notarialna potrafi tu kosztować nawet ponad tysiąc PLN. Tak więc mało kto się na to decyduje, gdy koszt najmu nie przekracza tysiąca. No i później mamy takie kwiatki, jakie mamy.
Niedługo znowu aktualna, z drobnym personalnym poprawkami, będzie wersja szkolna:
(...) trzymając w ręku bony na cukier, patrzyć jak Gierek ma wszystko w du* !
Wystarczy eksmisja na bruk. To takie proste.
@Smiesz Otóż nie będzie musiał, jeśli powie, że nie ma gdzie się wynieść. I nikt, ani nic nie będzie w stanie go eksmitować. Prawo chroni patologicznych lokatorów, a nie właścicieli. Jedynym zabezpieczeniem na taką ewentualność jest podpisanie umowy notarialnie ze wskazaniem gdzie taka osoba wyniesie się w przypadku stwierdzenia rażących nadużyć, bądź braku opłat. Wtedy i TYLKO wtedy policja ma obowiązek eksmitować lokatora do wskazanego w umowie miejsca (w praktyce policjanci raczej nie podwożą radiowozem, tylko każą na własną rękę dostać się do wskazanego w umowie miejsca). Sęk w tym, że usługa notarialna potrafi tu kosztować nawet ponad tysiąc PLN. Tak więc mało kto się na to decyduje, gdy koszt najmu nie przekracza tysiąca. No i później mamy takie kwiatki, jakie mamy.
Hmmm, mam wrażenie, że demotywator dodany przez jakiegoś Pana kontrolera bilecików ;)
Niedługo znowu aktualna, z drobnym personalnym poprawkami, będzie wersja szkolna:
(...) trzymając w ręku bony na cukier, patrzyć jak Gierek ma wszystko w du* !