Nie, nie mamy tak. Kochamy i szanujemy nasze mamy. I w dodatku potrafimy myśleć, mamy też różne zainteresowania. Bardzo nam Ciebie żal, a zwłaszcza żal Twojej mamy.
Też słabo się dogadywałem z mamą i z trudem wytrzymywałem parodniowe odwiedziny a teraz żałuję że nie spędziłem z nią więcej czasu i nie powiedziałem więcej pozytywnych rzeczy.
To raczej oznaka lekceważenia mamy a nie rozmowa.
U mnie jest aha aha aha aha aha, nie, tak zdrowa, wszystko ok. no to pa. - mniej więcej...
Nie, nie mamy tak. Kochamy i szanujemy nasze mamy. I w dodatku potrafimy myśleć, mamy też różne zainteresowania. Bardzo nam Ciebie żal, a zwłaszcza żal Twojej mamy.
Też słabo się dogadywałem z mamą i z trudem wytrzymywałem parodniowe odwiedziny a teraz żałuję że nie spędziłem z nią więcej czasu i nie powiedziałem więcej pozytywnych rzeczy.
Ja raczej opowiadam co tam u mnie i u jej wnuka słychać.
U mnie bardziej przypomina ciąg binarny: "no, no, dobra, no, dobra, dobra, dobra, no..."
Ci mniej inteligentni i "dobrze wychowani" potrafią tylko : no,no,...
Ale to już chyba sprawka też tych mam..
Jeszcze będziesz żałował i tęsknił.
no no no, no dobra, dobra no no no, ok to na razie
"Rozumiem", "wiem", "Zrozumiałem", "Nie musisz powtarzać 3 razy". Za to kochamy mamy.