I to była prawdziwa nauka. Do dzisiaj łapię się na tym, że "jedynka służy tylko do ruszania" i "jedynkę wrzucamy tylko wtedy kiedy samochód na pewno stoi" (w maluchu była niesychronizowana).
@ziemek99, bo co? Bo sprzęgła i manualnej skrzyni nie ogarniasz? Automaty są albo dla leniwych, albo idiotów. A jazda Kaszlem po wertepach to sama frajda, szło toto, dopóki nie zawiesiło się na misce. Odpalane kijem od szczotki, naprawiane w szczerym polu młotkiem, śrubokrętem i co tam było pod ręką. Bez ASR, ESP, hamulce bez serwa, ABS w prawej stopie, strefa zgniotu jak w mercedesie, pojazd dla hardcorów, a nie cioty w rurkach, za którą myśli komputer w aucie tatusia.
ja
ja też :-)
@babariba149 I ja!
Chyba każdy kto robił prawko jeszcze za PRLu.
@JanMariaWyborow ja robiłem po PRL i też na maluchu, dokładnie 1996 rok.
@JanMariaWyborow
Ja robiłem w samej końcówce PRL (lato 1989), ale nie na maluchu, tylko na FSO 1500 (dawniej Polski Fiat 125p).
Na maluchach miałem pierwsze podejście do robienia prawa jazdy. Wpakowałem się w sporą dziurę, koło odpadło.... następne podejście było na mikrach.
Ja. Zapalało się kijem :D
Ja nie, ale chętnie bym się przejechał takim :D
W Radomiu w grudniu 1995 r. miałem egzamin na maluchu. Jazdy zresztą też.
I to była prawdziwa nauka. Do dzisiaj łapię się na tym, że "jedynka służy tylko do ruszania" i "jedynkę wrzucamy tylko wtedy kiedy samochód na pewno stoi" (w maluchu była niesychronizowana).
@adawo a jedynka w nowszych służy do jazdy? :P
Uczylem sie jezdzic w ZSRR . W 1988 roku dostalem prawo jazdy. Jezdzilismy Niwa (chyba jest troche lepsza od 126p)
ja jeszcze 1994 robiłem prawko na maluchu
Ja na szczęście nie będę miał wątpliwej przyjemności prowadzić tego szrota z manualem. Tylko automat!
@ziemek99, bo co? Bo sprzęgła i manualnej skrzyni nie ogarniasz? Automaty są albo dla leniwych, albo idiotów. A jazda Kaszlem po wertepach to sama frajda, szło toto, dopóki nie zawiesiło się na misce. Odpalane kijem od szczotki, naprawiane w szczerym polu młotkiem, śrubokrętem i co tam było pod ręką. Bez ASR, ESP, hamulce bez serwa, ABS w prawej stopie, strefa zgniotu jak w mercedesie, pojazd dla hardcorów, a nie cioty w rurkach, za którą myśli komputer w aucie tatusia.