Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
301 327
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P poprostualex
+12 / 16

A jak braknie kasiorki w budżecie to zawsze można opodatkować to co się dało wcześniej :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
-3 / 3

Rafik od korporacji będzie to zależne od korporacji które zawładną taką technologią, rynek zbytu pozostanie ten sam, ludzie są konsumentami nie roboty więc ludzie będą kupować no chyba że nastanie epoka globalnego socjalizmu, wszystkim po równo ale czy grupy kapitałowe na to pozwolą ??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+4 / 6

Tylko to jest awykonalne.

Ale kiedyś wypłynął ciekawy dylemat. Powiedzmy że za 20 lat robotyka będzie na maksymalnym poziomie. Do tego stopnia że roboty będą posłusznie wykonywać dosłownie każdą pracę. Po prostu roboty będą pracowały na nas jak niewolnicy :P . Tylko teraz taki tyci problem - jak rozporządzić zasobami? Czy każdy powinien mieć identycznie tak samo dużo np pieniędzy (o ile byłby wtedy wgl potrzebne)? Czy wprowadzić jakieś dysproporcje - a jeśli tak to od czego zależne?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Taka_to_prawda
+5 / 5

@rafik54321 podejrzewam, że wtedy będzie tak, że ten kto ma więcej robotów to więcej zarabia. Chyba nie sądzisz, że te roboty będą z nieba spadać? Nie mówiąc już o tym że praca umysłowa i twórcza dalej będzie potrzebna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 5

@~Taka_to_prawda właśnie @poprostualex tu jest cały ten myk. Robot miałby wykonywać KAŻDĄ (w tym również umysłowo-twórczą pracę). Po prostu roboty z sztuczną inteligencją odpowiadałyby za rozwój technologii. Również same siebie by budowały. Wtedy prawo do własności przestaje mieć jakikolwiek sens. Korporacja niby czyjaś - niby tak. Ale roboty robią wszystko dla wszystkich za darmo. Wystarczyłoby mieć jednego robota, a on sukcesywnie po jakimś czasie dorobiłby się dla ciebie fabryki robotów. Jeśli jeden robot wystarczyłby na wszystko (bo de facto mógłby skonstruować własną fabrykę) to jaki sens ma trzymanie korporacji prywatnie? Żaden.
Oczywiście to praktycznie nierealne - przynajmniej do póki istnieje kapitalizm.
Dla mnie kapitalizm wcale nie jest takim dobrym systemem gospodarczym. Dlaczego? Ponieważ jego celem jest zysk, a nie rozwój. Kapitalizmowi rozwój jest potrzebny tylko do tego aby zwiększać zysk. Jeśli można zwiększyć zysk bez rozwoju - to się nie rozwija. Nie słychać aby ktoś np chciał upowszechniać nową generację paliw naftowych które byłby wydajniejsze. Bo nie jest to konieczne.
Kolejną rzeczą jest to że kapitalizm nieodłącznie wiąże się z konsumpcjonizmem. Czyli im więcej ludzie kupują - tym większy zysk. Więc produkuje się coraz gorsze jakościowo produkty aby je kupować coraz częściej i zwiększać zysk. Tylko to jest nieekologiczne i utrudnia rozwój.
Bo np czemu nie zrobić pralki która by służyła 30 lat zamiast 3 lat? Wtedy każdy pracownik mógł pracować 10 razy mniej, a wciąż zarabiać tak samo. Tylko pralka by kosztowała 10 razy więcej. Tylko co to za różnica kupić jedną pralkę za 10tys zł czy 10 pralek po tysiąc zł? Różnica jest jedynie w ilości wykonanej pracy. Jednak to już wymaga współpracy dosłownie globalnej. Nie że my jesteśmy Polakami, a tamci Francuzami czy Amerykanami - nie! Wszyscy jesteśmy Ziemianami i kropka. Do tego trzeba dążyć, bo inaczej nie ma dla nas wszystkich przyszłości... Gdyż kapitalizm nas wykończy :/ .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
+2 / 2

@rafik54321 Nie wykończy nas kapitalizm tylko złe zarządzanie państwem i nie zgodzę się że kapitalizm to tylko zysk bez rozwoju nie ma lepszego zysku bez zysku nie ma dalszego rozwoju ;) Tak ten świat jest skonstruowany ale moim zdaniem lepiej więcej małych firm niż kilka dużych globalnych. Zysk i rozwój rozkłada się wtedy jednostkowo nie globalnie. Zyskuje więcej osób i może sobie pozwolić na lepsze życie i twórcze myślenie w przypadku korporacji czy dużych globalnych firm człowiek jest tylko maszynką do pomnażania kapitału nic więcej :) Więc patrząc na to z przymrużeniem oka mamy już epokę robotów do produkcji zysku dla molochów wolnorynkowych :) pseudo wolnorynkowych

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@poprostualex "nie zgodzę się że kapitalizm to tylko zysk bez rozwoju nie ma lepszego zysku bez zysku nie ma dalszego rozwoju" - nie zrozumiałeś. Chodzi o to że celem kapitalizmu jest zysk, a nie rozwój. I tu jest największy błąd. Bo zamiast wykonywać coraz lepsze produkty pod każdym względem - produkuje się takie które przyniosą największy zysk. Np farmacja. Wiadomo - pacjent wyleczony to pacjent z stracony... A chyba nie o to chodzi, prawda?
"człowiek jest tylko maszynką do pomnażania kapitału nic więcej" - kapitalizm w najczystszej formie. W kapitalizmie zawsze człowiek jest tylko maszynką do pomnażania kapitału. Wielkość firmy nie ma tu najmniejszego znaczenia. Ilu prywaciarzy przycina pracowników na pensji? Ilu daje głodowe stawki? Tylko po to aby zwiększać swój własny zysk.
I tak będzie zawsze do póki zysk będzie się gospodarczo liczył najbardziej. A nie powinien. Przecież ta gospodarka, ekonomia cały ten wolny rynek jest tylko i wyłącznie po to aby zaspokoić potrzeby ludzi. Pieniądz nie ma realnej praktycznej wartości (nie większą niż byle świstek papieru). Pieniądz ma tylko taką wartość jaką mu się nadaje. I po co ten cały zysk? Który tak na prawdę nie jest nikomu potrzebny bo nie ma wartości. Dlatego wg mnie najlepszą formą byłoby obniżenie wszystkich cen wszystkiego do poziomu takiego aby wychodzić na 0 (po uwzględnieniu pewnego marginesu bezpieczeństwa i wydatków na rozwój). Dzięki temu odciążysz ludzi co dziś jest baaardzo potrzebne. A ewentualny zysk (jeśli koniecznie chcemy go zachować) powinien być wydawany w całości na rozwój, a nie na chomikowanie tego :/ .
Problemem jest tu mentalność ludzi i kult pieniądza z zyskiem. A to do niczego dobrego nie prowadzi. Nie lepiej postawić na kult rozwoju? Gdzie celem globalnym świata jest rozwój? Gdy zamiast ze sobą konkurować na każdej płaszczyźnie po to aby mieć jak największy zysk zaczęlibyśmy współpracować po to aby się rozwinąć - wtedy ludzkość może (i najpewniej osiągnie) to co dziś wydaje się całkowitą abstrakcją... Jak np loty międzygwiezdne ;) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 2

@rafik54321 Kto decyduje jaki produkt kupi? Dobry i droższy czy bubel ale tani ? Chyba jednak konsument czyli przeciętny zjadacz chleba co do wyzysku przez pracodawców nie twierdzę że takiego nie ma zapewne jest ale mam wielu znajomych którzy prowadzą tak jak ja firmę i uczciwie płacą za wykonaną pracę ale dobrze wykonaną pracę,. Jednak nie ma co się oszukiwać nie jesteśmy Caritas Polska prowadzimy to dla zysku, opowiem Ci coś na moim przykładzie, zaczynałem jeszcze pracując na etacie, przez trzy lata pracowałem w dwóch firmach po 8 godzin + po powrocie do domu u siebie, powoli budowałem sobie pozycję na rynku zdobywałem nowych klientów i w końcu zrezygnowałem z etatu, z uwagi że pracy było coraz więcej zatrudniłem jednego pracownika potem kolejnego w najgorszym okresie miałem 12. Dlaczego najgorszy? Jak myślisz dlaczego najgorszy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@poprostualex w dużej merze decyduje producent (a w zasadzie grono producentów). Jak myślisz, dlaczego dziś części samochodów się psują? Przez drogi? Nie kolego, oj nie. To producenci produkują kijowe części i nawet te oryginalne, autoryzowane są tym dotknięte. I nawet gdybyś chciał kupić droższą ale pancerną część to nie możesz - bo nikt tego nie produkuje. Pozostają ci jedynie wyroby małych pokątnych firm, z jakością których jest różnie.
Odsyłam do tego materiału.
https://www.youtube.com/watch?v=W3AT3F7tu18

A dlaczego ludzie kupują to co najtańsze? Bo się nie znają i nie wiedzą jak ocenić jakość produktu. Nawet w tych częściach samochodowych. Ludzie ufają producentowi, bo powinien trzymać jakość, ale nie trzyma jej i to celowo, a potem zwala winę na wszystko inne - czy to zły serwis, czy drogi itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 0

@rafik54321 winne jest prawo a właściwie jego brak, kiedyś były Polskie normy teraz nikt tego nie kontroluje, korporacje robią co chcą i tyle w temacie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@poprostualex a myślisz że teraz norm nie ma? Oczywiście że są :) . I powiem ci więcej - takie same jak kiedyś.

Bo czym jest tzw "norma"? Czy jest to wyznacznik jakości? No niestety kolego, ale nie. Norma określa przede wszystkim wymiary. I tak np nie znajdziesz rury stalowej o średnicy centymetra. Są w ułamkach cala: 3/8, 1/2, 3/4 cala itp. Gwint też zawsze jest taki sam. Gwinty śrub również podlegają konkretnej normie. Np gwint M6 (bez żadnego dopisku), to oznacza M - metryczny (typ gwintu), 6 czyli średnica w mm. Dla każdego rozmiaru gwintu jest skok domyślny i dla M6 wynosi on 1mm (jest to "grubość" gwintu). Może być np M6x0.75 i oznacza to zmniejszony skok gwintu. Takich norm jest od pieruna. Norma również określa klasy jakości smarów czy olejów. Ale żadna norma nie określa tego ile tego smaru ma być w elemencie. I tak np dadzą ci smar do wewnątrz sworznia - oczywiście... Tylko w ilości takiej jak sobie baboków z nosa wyciągniesz :D... Po prostu smaru dają bardzo niewiele, więc smar się kończy po roku, a potem element pracuje na sucho, a że jest nierozbieralny - cóż... Wymienić na nowy :( .

"korporacje robią co chcą i tyle w temacie" - czyli jednak przyznajesz że to korporacje mają główną władzę, a konsument ma tylko prawo wyboru w tym co jest (a na to co jest ma wpływ tylko producent)?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
-1 / 1

@rafik54321 Normy jakości to nie to samo co normy wymiaru, od zawsze uważam że korporacje rządzą światem i lobby polityków które im sprzyja, budowałem swoją firmę na dzień dobry utrudnienia z gminy, powiatu i wszelkiej maści instytucji potem vat na wszelkie materiały na koniec podatek od nieruchomości, nasz rząd obecnie dokłada do budowy fabryki mercedesa w Jaworze, Jak ja mam z nimi konkurować ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@poprostualex mówiłeś o polskiej normie, która określa wymiary, a nie jakość ;) . To raz. Dwa - nawet norma jakości przedmiotu określa tylko wytrzymałość przedmiotu na konkretne czynniki, jak np tarcie, skręcanie itp. Ale nie określa sposobu konserwacji elementu, ilości smaru, wytrzymałości uszczelnień czy osłon.

"od zawsze uważam że korporacje rządzą światem i lobby polityków które im sprzyja, budowałem swoją firmę na dzień dobry utrudnienia z gminy, powiatu i wszelkiej maści instytucji potem vat na wszelkie materiały na koniec podatek od nieruchomości, nasz rząd obecnie dokłada do budowy fabryki mercedesa w Jaworze, Jak ja mam z nimi konkurować ?" - oto twój kochany i "dobry" kapitalizm nastawiony na zysk drogi kolego... To jest właśnie to co uważasz za dobre, a w tym momencie to negujesz.

Gospodarka komunistyczna ma pewne zalety (choć to co było za PRLu to istna kpina). Ale jakby nie patrzeć od zawsze hybrydy wszelkiej maści są najlepsze. Przyszłość daje jedynie gospodarka hybrydowa kapitalistyczno-komunistyczna. Taka gdzie państwo jest jakby "firmą" i ma swoje zakłady państwowe sterowane centralnie jak za komuny, a oprócz niego prywatne firmy. Wtedy państwowe koncerny mogą kontrolować rynek aby nie dochodziło do aktualnej patologii jakościowej, ale znowu prywatne firmy będą wymuszać rozwój technologiczny na państwowych koncernach.

Taka gospodarka mogłaby być potencjalnie pośrednikiem z przejścia z kultu zysku na kult rozwoju ;) . No ale dziś pasibrzuchy korporacyjne są zbyt obrośnięte w tłuszcz aby pójść na coś takiego :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R razi
0 / 0

@rafik54321 O takim świecie jest książka Limes Inferior, polecam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~taki_myk
-3 / 5

@tytusz On niczego nie zrozumie - został zaprogramowany jako troll Kapitału.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~StSierżant
0 / 2

@tytusz Szkoda, że nie mam konta, dałbym Ci plusa. Pzdr!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olo555
+2 / 4

@tytusz tylko tylezze odwrotnoscia dawac jest niedawac, a nie zabierac, zabierac bedzie przeciwstawne, co jest czyms innym calkowicie. Dalej chodzi o to, zeby nie zapewniac leczenia i bezpieczenstwa socjalnego (w tym zusy) ale przez kogo ? Panstwo. Tak wiec jezeli panstwo nie zabierze nam kasy, sami sobie wszystko zalatwimy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I inOs
+1 / 3

@tytusz olo555 nie trudz sie, nie wytlumaczysz tego tym lewackim polmozgom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tytusz
-1 / 1

@olo555 Tak, właśnie chodziło mi o przeciwstawność. Ale i o odwrotność, bo to przecież są synonimy. http://www.synonimiczny.pl/slownik-synonimow/pr/przeciwstawny
Tak więc językowo kompletnie wtopiłeś.
Merytorycznie mniej, bo zapewne znaleźlibyśmy wspólny język - głupotą autora nie jest sama intencja, która pchnęła go do stworzenia tego knota, ale nadmierny radykalizm. Który powoduje reakcję odwrotną, od zamierzonej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dawidsznurek
0 / 2

@tytusz Otóż, gospodarka działa tak, że potrzebne są oddolnie pieniądze. Ale jak to zrobić? Rozdawać? Nie, wystarczy nie zabierać. Dzisiaj płacimy podatki na poziomie ok 55% (wliczając VAT). Zapamiętajmy tę liczbę, 55%. Ok, teraz czym jest gospodarka? Nie, to nie jakieś wskaźniki, jakieś mądre nazwy, nie PKB itd. Nie, gospodarka to zwyczajnie firmy na pewnym obszarze, w tym przypadku w obszarze granic naszego okradanego, aczkolwiek pięknego kraju. A więc, jeśli pani Basia jest fryzjerką, bezpośrednio tworzy gospodarkę, choć w małym stopniu, są też małe firmy, średnie, duże, oraz wielkie spółki akcyjne czy międzynarodowe korporacje. Te ostatnie pomijamy, ponieważ zarobione pieniądze wyprowadzają do swojego kraju (z domysłu). Pozostają nasze Polskie firmy z których 100% zarobionych pieniędzy netto pozostaje w obiegu gospodarki. Po co nam więc gospodarka? Gospodarka daje nam pracę i utrzymanie, dzięki temu mamy wypłaty i im lepiej prosperuje gospodarka to tym więcej zarabiamy. Co więc robić, żeby nasza gospodarka była silna? Nic bardziej prostego, wystarczy wydawać dużo pieniędzy w Polskich firmach, ale nie koniecznie, zagraniczne też dają pracę i mają pewien wkład w gospodarkę, aczkolwiek pomniejszony o zysk netto firmy. I tutaj pojawia się problem, jak wydawać dużo jak ma się mało? A więc przypomnijmy sobie te magiczne 55%, tyle oto zabiera nam państwo. Oznacza to tyle, że gdyby podatki zmalały do uczciwego 10%, wtedy nasza gospodarka wzrosłaby o 45%, czyli zarabialibyśmy o 45% więcej i wydawalibyśmy o 45% więcej, firmy zarabiałyby 45% więcej, dzięki czemu produkowałyby o 45% więcej towarów i usług, a co za tym idzie potrzebowałyby o 45% więcej pracowników. Ale chwila, bezrobocie wynosi ok 15%, skąd pozostałe 30%? Otóż to! Nie ma tylu pracowników, więc firmy rywalizowałyby ze sobą o pracowników podnosząc płace o te 30%, więc łącznie zarabialibyśmy o kolejne 30% więcej, co powodowałoby zamknięte koło, a wskaźniki PKB leciałyby w górę nie o 2 czy 3%, a o 10-20% :) Niestety państwo kosztuje nas na tyle dużo, że z miesiąca na miesiąc biedniejemy, a nie wzbogacamy się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olo555
0 / 0

@tytusz skoro chcesz byc az tak dokladny to chodzi o logiczny zakres nazw. Dawac i odbierac to zestawienie na
Zasadzie przeciwienstwa gdyz nie tworza razem uniwersum, zas zestawienie na zasadzie sprzeczności czyli dawac i niedawac, czlowiek i nie czlowiek tworza uniwersum, czyli x + ~x = wszystko. Nie mozna uznac sprzeczności i przeciwienstwa za to samo. . W dyskusji internetowej szkoda czasu na takie tlumaczenie skoro nikt nie rozumie. Autorowi chodzilo o to by nie dawac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tytusz
0 / 0

@olo555 No właśnie ci tłumacze, że mylisz semantykę, część językoznawstwa, z logiką, częścią matematyki oraz filozofią.
To, że słowa są takie same, nie oznacza, że w językoznawstwie i matematyce oznaczają to samo. To, że słowa są inne i co innego znaczą w matematyce, nie oznacza, że w językoznawstwie nie są synonimami.
Najprostszym przykładem pierwszego przypadku (może od tej strony zrozumiesz swój błąd) jest słowo hiperbola - w językoznawstwie oznacza przejaskrawienie, a w matematyce specyficzną krzywą. Zupełnie inne rzeczy. Przykładem drugiej jest właśnie odwrotność i przeciwstawność. Dałem ci nawet link do słownika, ale widać jesteś od słownika "mądrzejszy" tj, tak idący w zaparte, że nawet ten stateczny dowód zignorowałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~taki_myk
+1 / 1

Jeżeli przestaniemy ludziom płacić a zaczniemy oferować pracę za jedzenie i miejsce w czworakach to zgodnie z tą logiką PRACA ZACZNIE IM SIĘ OPŁACAĆ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~The___Atheist
+1 / 1

A zapłacą za to wszyscy ci którzy chcą mieć więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Komandos1990
+1 / 1

Komunizm wyjdzie z Polski, ale nie wyjdzie z Polaka :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem