@Evemanconn Bo Polska od stuleci nie miała polskiego rządu. Ma być wszędzie "na zewnątrz" szkalowana, by - gdy będą ją kolejny raz rozbierać i wymordowywać - nikogo to nie bolało i nie przyszedł przypadkiem z pomocą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 lutego 2017 o 19:24
@kAzek29 w źródle jest podany sam mail... Też myślałem nad tym, aby pomóc i napisać. Nawet nie jest podane jego imię i nazwisko, więc ciężko zweryfikować autentyczność. Może wstawiający zna więcej faktów i nam odpisze, jak nie to zapewne jakiś śmieszek tylko.
Na stronie ambasady widnieje komunikat, że wszystko jest wypłacane zgodnie z umową. Jeśli to prawda, to autor tego tekstu namawia do zaspamowania skrzynki mailowej całkiem bez powodu. Nie wiem czy nie podchodzi to pod zniesławienie.
Chociaż, nawet jeśli faktycznie nie wywiązują się z umowy, to się przecież nie przyznają, bo kto ich sprawdzi? Tylko pytanie, komu zrobimy na złość? Zawalając oficjalną skrzynkę sprawimy, że Polacy, którzy napiszą z ważną sprawą mogą nie doczekać się pomocy, informacji na czas.
to moze zorganizowac zbiorke?
przeciez tacy wszycy dobrzy, dla sprawcy wypadku zbieraja, to tym bardziej dla tego czlowieka
aaaa, nie, zaraz, to by nie bylo polityczne...
Strasznie żenujące są przypadki gdy rząd nie ma pieniędzy(na inne jakoś znajduje) na takie proste, ale jednak wizerunkowe sprawy. Bo to nie wizerunek rządu cierpi, ale wizerunek Polski.
@Agnen67 Za całe 10, to nie. No ale patrioci pierwszego sortu mieli przyjść z odnową moralną i wymienić wszystko, co PO robiło źle. Na razie wymienili prezesa TK i limuzyny.
@Agnen67 To kto zaczął to ma znaczenie wyłącznie dla dzieci w piaskownicy i ewentualnie niektórych którzy z tego wieku jeszcze nie wyrośli. Podobnie próby dorabiania wszędzie politycznej ideologii. Tym czasem odpowiedź na pytanie dlaczego tak robią jest boleśnie prosta i absolutnie apolityczna: bo mogą. Na podobnej zasadzie działają u nas niektórzy "przedsiębiorcy" zatrudniając na czarno i następnie nie płacąc. Człowiek się na to godzi, nie idzie do sądu walczyć o swoje pieniądze - to niech ma, po co mu płacić? Może to okrutne, ale w sprawnie działającym państwie wyegzekwowanie takiej kwoty na drodze sądowej nie byłoby ani trudne, ani czasochłonne. Tam gdzie państwo jest słabe takie sytuacje się zdarzają.
Teraz to trzeba pisać do MSZ-tu, żeby wywalili tamtych, zanim tamci wywalą tego dobrego człowieka. Tylko, że „Waszczu” co najwyżej zdąży zmarszczyć czoło.
Swoją drogą Nairobi raczej nie jest stolicą Tanzanii. Wygląda na to, że jedną ambasadą obsługujemy kilka państw.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 lutego 2017 o 13:36
Może zbiórka dla tego Pana na pensję? Ostatnio to modne :) Natomiast tak poważnie to temu Panu zapewne źle tam nie jest. Jak na panujące tam realia nie zarabia aż tak tragicznie jak to brzmi. 150 euro to ponad 16000 szyligów kenijskich. Dla zobrazowania chleb kosztuje tam około 20 szylingów, więc za 1 euro można kupić 5 bochenków. U nas za 1 ero kupimy maksymalnie dwa. Oczywiście nie samym chlebem człowiek żyje, ale to tylko taki przykład dla łatwiejszego przeliczenia, że euro "euru" nie równe. W Afryce realia są znacznie inne. Ile w tym prawdy, że owe 150 euro wypłacane jest raz na kwartał i co ważniejsze, że ten Pan nie otrzymuje gratyfikacji zgodnej z umową tego nie wie nikt poza nim samym i ambasadą. Nawet jeśli to prawda to ludzie są wykorzystywani na całym świecie, nie on pierwszy i nie ostatni. Wielu jest w gorszej sytuacji. Nie starczyło by nam życia na pisanie do przeróżnych instytucji w tej sprawie.
@Oro_Rosa w takim razie twój szef też powinien Ci płacić tyle samo tyle, że co kilka miesięcy "bo przecież dach na głową ma i może odżywiać się samym ryżem i ziemniakami więc wcale źle to on nie ma". Zasranym obowiązkiem pracodawcy jest wypłacanie pieniędzy w terminie w ilości takiej jaka jest w zawartej między wami umowie.
Faktycznie, bo jak się nie da pomóc wszystkim, to najlepiej nie pomagać nikomu, ażeby nie być wybiórczym. Świat z pewnością byłby lepszy, gdyby wszyscy wykazywali twoje podejście
@elizqua6 Skoro już odpowiadasz to czytaj uważnie. Wybiórczość przedstawiłam tu w kontekście ładowania wielkich pieniędzy w jedną osobę, która ich tylu nie potrzebuje podczas gdy można by za tę samą kasę pomóc większej liczbie i to bardziej potrzebujących osób. Ale nie, Polacy wolą dać kilkadziesiąt tysięcy chłopakowi na nowe auto, albo z żony tragicznie zmarłego zrobić milionerkę opływającą w luksusach. A faktycznie potrzebujący ludzie w tym czasie umierają. Tu jest podobnie. W Nairobi setki tysięcy osób żyje w slumsach, w okrutnych warunkach, a dzieci taplają się w jednej wielkiej kałuży tamtejszych odchodów. O tym nikt nie mówi, ale o jednym gościu, który ma jak na tamtejsze warunki fart, że w ogóle dysponuje jakimikolwiek pieniędzmi robi się głośno. Chodzi mi o to, że z ludźmi ostatnio stało się coś dziwnego. Czemu nie widzą skrajnie tragicznych ludzkich losów, a jedynie dobroczynią tym dużo mniej potrzebującym? Czy nie powinno być odwrotnie?
Każdy ma prawo dysponować WŁASNYMI pieniędzmi jak chce i nikt nie powinien go rozliczać z tego, czy jego wydatki są "dobre" czy "złe". Zwłaszcza, że komentarze takie jak twoje piszą często ludzie, którzy nie robią nic i mam wrażenie, że w taki sposób próbują się jedynie usprawiedliwić. Chcesz pomagać tym bardziej potrzebującym? To rób to! Nie wyjeżdżaj na wakacje, nie kupuj ubrań w innych miejscach niż lumpeksy, kupuj tylko podstawowe produkty spożywcze - w końcu za te pieniądze które marnujesz, mogłabyś pomóc tak wielu ludziom z Nairobi! Ale cóż, nie widzisz bezpośrednio ich cierpienia, więc nie chce ci się im pomagać, skoro możesz mieć nową bluzkę czy choćby komputer z internetem, hę?
Dodatkowo zauważ może, iż - pomijając autentyczność tej historii - nie ma tutaj mowy o wsparciu finansowym, sama sobie to wymyśliłaś nie wiadomo po co. Pisanie maili nie kosztuje i może to zrobić niemalże każdy, dlaczego więc odciągać ludzi od chęci takowej pomocy? Potencjał w pisaniu maili czy podpisywaniu petycji jest niemalże nieograniczony, nie trzeba decydować się na pomoc albo jednemu, albo drugiemu. I to oczywiste, że ludzie angażują się w sprawy, które są nagłaśniane, bo takie do nich docierają. Nie każdy ma czas czy chęci by wyszukiwać specjalnie maksymalnie potrzebujących ludzi. Mimo wszystko jeśli coś już do nich trafi i chcą pomóc, to jest to postawa godna pewnej pochwały, zwłaszcza na tle takich osób, które krytykują pomoc, choć sami żadnej nikomu nie udzielają. No bo ciekawa jestem, ilu już tym taplającym się w odchodach dzieciom pomogłaś, że tak zwracasz uwagę innych na tę kwestię ;).
@elizqa6 Ja się staram pomagać osobom, które tego potrzebują i widząc zbiórki na "pomagam" wpłacam tam gdzie warto. Czemu oceniam wybory innych? Bo mogę. Tak samo jak ocenia się każde inne zachowanie kategoryzując na "złe" lub "dobre". Mam prawo wyrazić swoją opinię. Nie rozumiesz w ogóle o co mi chodzi. Czy ja gdzieś pisałam, że ludzie MUSZĄ pomagać, albo, że mają sobie czegoś odmawiać na rzecz tego? Po prostu nie jestem w stanie pojąć dlaczego zbierając na nowe srajczento nie ustawiono konkretnego limitu (koszt auta) po którym definitywnie zakończono by zbiórkę tylko kontynuowano ją, a ludzie nadal wpłacali aż uzbierało się 150 nie potrzebnych temu chłopakowi tysięcy. Czy nie było by super jakby każda z osób dokładających swoją cegiełkę na ten śmieszny cel przekazała ją w inne okienko, na inne konto, tam gdzie na przykład ktoś właśnie umiera na raka i potrzebuje hajsu na operację? Czy nie było by fajnie gdyby organizator aukcji zamknął ją kiedy uzbierała się cena auta i poprosił kolejnych chętnych by swoje 5 zł które mieli wpłacić tu wpłacili na przykład jakiejś fundacji? Po prostu boli mnie serce jak widzę, że ktoś zbiera na chorą osobę i po paru tygodniach zbiórki widnieje uzbierana kwota np 20 tysięcy, a obok ktoś zbiera na samochód i po kilku dniach jest 100 tyś. Widzisz zależność. Czemu ludzie nie organizują się tak tłumnie w ważnych sprawach? Wiele osób, które płaciło na tą zbiórkę nigdy wcześniej na nic nie dali nawet złotówki. W tym przypadku po prostu popchnęło ich nie tyle chęć pomocy co zwyczajna walka w imię zasad, dla idei. "Chłopak pokrzywdzony przez rząd? - Pokażemy szujom na co nas stać i mu pomożemy. Chory na raka? - Eeee tam, ch**j z tym." Taka jest logika wielu osób :/
Napisałam o tym tutaj dlatego, że z tym mężczyzną jest podobnie. Każdy wie jakie warunki są w Afryce. Nagle wszyscy piszą tutaj jak to ten facet ma źle i że trzeba coś z tym zrobić, a czemu nie byli tacy pełni zapału żeby podjąć jakieś kroki w walce z pozostałymi tam ludźmi mającymi znacznie gorzej. Ja nie krytykuje pomocy, bardzo fajnie, że się pomaga, ale czemu tylko kiedy jest w tym jakaś podkładka? Tutaj podkładką jest to, że ten mężczyzna zajmuje się Polskim Cmentarzem. Gdyby sobie biedował nie robiąc tego to ludzie mieli by go gdzieś. Tutaj się poruszyli, bo znowu pojawia się jakieś głębsze dno, walka w imię jakiejś idei. Bezinteresownie, bez mieszania w to swoich przekonań mało kto już umie pomóc. Nie uważasz?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 marca 2017 o 1:14
"Panu zapewne źle tam nie jest"
Wg podanych (prawdziwych czy też nie) informacji:
Umowę podpisał na 250 juro miesięcznie!~
Wyobraź sobie że dostajesz 3 tyś zł na papierze, a w rzeczywistości otrzymujesz 2000zł i to kwartalnie!
WSTYD! WSTYD! WSTYD!
Skoro My nie traktujemy poważnie innych nacji, to jak inne nacje mają traktować poważnie Nas?
Uciąłeś wypowiedź, której dalsza część brzmiała "jak na panujące tam realia nie zarabia aż tak tragicznie".
Kojarzysz Kiberę? Największe slumsy w Afryce. Właśnie w Nairobi. Blisko milion osób żyjących tak
250 czy nawet 150 euro tam to luksus. Ale o tym nikt nie mówi. Pewnie przez to, że nie siedzą na polskim cmentarzu. Są gorszymi ludźmi, tak?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 lutego 2017 o 22:24
Przecież jest tyle wydatków w Polsce. Na Smoleńsk, nowe limuzyny, 500+, na podwyżki dla posłów, miesięcznice, dla rydzyka, na żołnierzy wyklętych. A co tam pamięć jakiś tam ludzi na jakimś tam cmentarzu w jakimś tam kraju...
I wolę zapłacić za 500 + niż za ośmiorniczki Thuska. Pamięćo takich ludziach na Twoje nieszczęście, przeważnie, jeśli nie zawsze, leży po stronie Kaczyńskich i PiSiorów.
Ambasada już wydała komunikat o tym, że się wywiązuje z umowy. Nie przepadam za PiS-em, ale jeśli nie ma dowodów, że temu Pana nie płacą zgodnie z umową, uważam sprawę za zamkniętą.
Po pierwsze to tłumaczenie napisu na zmentarzu woła o pomstę do nieba. Po drugie to co nie jest takie oczywiste który z nich jest tym pracownikiem. A z kolei 250 euro miesięcznie w Tanzanii to chyba zarabia prezydent. Skąd wogóle taka kwota??????
Polaczek pojechechał do murzynowa i się podjarał że po angielsku potrafi się porozumieć. 250Euro rocznie wielu chciałoby tam zarabiać a tutaj jeszcze pretensje. Fakt umowa jest umową i trzeba ją wypowiedzeć a nie zwyczajnie nie płacić. Takich "bochaterów" to nam do niczego nie potrzeba!
logiczne, nie jestem rasista, ale po prostu go nie widza
Bo trzeba mieć kase na nowe limuzyny dla Antoniego
@Evemanconn Bo Polska od stuleci nie miała polskiego rządu. Ma być wszędzie "na zewnątrz" szkalowana, by - gdy będą ją kolejny raz rozbierać i wymordowywać - nikogo to nie bolało i nie przyszedł przypadkiem z pomocą.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2017 o 19:24
@Evemanconn Zupełnie jak rzesza naszych klientów... Wielcy Państwo w super brykach, a faktury po kilka stówek nie popłacone od miesięcy...
@kAzek29 w źródle jest podany sam mail... Też myślałem nad tym, aby pomóc i napisać. Nawet nie jest podane jego imię i nazwisko, więc ciężko zweryfikować autentyczność. Może wstawiający zna więcej faktów i nam odpisze, jak nie to zapewne jakiś śmieszek tylko.
Na stronie ambasady widnieje komunikat, że wszystko jest wypłacane zgodnie z umową. Jeśli to prawda, to autor tego tekstu namawia do zaspamowania skrzynki mailowej całkiem bez powodu. Nie wiem czy nie podchodzi to pod zniesławienie.
Chociaż, nawet jeśli faktycznie nie wywiązują się z umowy, to się przecież nie przyznają, bo kto ich sprawdzi? Tylko pytanie, komu zrobimy na złość? Zawalając oficjalną skrzynkę sprawimy, że Polacy, którzy napiszą z ważną sprawą mogą nie doczekać się pomocy, informacji na czas.
to moze zorganizowac zbiorke?
przeciez tacy wszycy dobrzy, dla sprawcy wypadku zbieraja, to tym bardziej dla tego czlowieka
aaaa, nie, zaraz, to by nie bylo polityczne...
@HenryKipper oczyścicie my zrobimy zbiórkę, to pracodawca będzie zadowolony, że nic nie musi płacić
@HenryKipper To by było nawet bardzo polityczne.
Strasznie żenujące są przypadki gdy rząd nie ma pieniędzy(na inne jakoś znajduje) na takie proste, ale jednak wizerunkowe sprawy. Bo to nie wizerunek rządu cierpi, ale wizerunek Polski.
Od 10 lat? A to czasem nie miłośnicy multikulti z PO zaczeli tą tradycję. To prawda, że PIS wali w ch...., ale chyba nie odpowiada za całe 10 lat.
Moze cos mi umknelo, ale autor nie pisze nic o Pis/PO...
@Agnen67 Za całe 10, to nie. No ale patrioci pierwszego sortu mieli przyjść z odnową moralną i wymienić wszystko, co PO robiło źle. Na razie wymienili prezesa TK i limuzyny.
tak się składa że 10 lat temu rządziła koalicja PIS-Samoobrona-LPR
@Agnen67 (uwaga przekleństwa) a jakie to ma k... znaczenie? Poje...ło was z ty, POPIS-em już.
@Agnen67 To kto zaczął to ma znaczenie wyłącznie dla dzieci w piaskownicy i ewentualnie niektórych którzy z tego wieku jeszcze nie wyrośli. Podobnie próby dorabiania wszędzie politycznej ideologii. Tym czasem odpowiedź na pytanie dlaczego tak robią jest boleśnie prosta i absolutnie apolityczna: bo mogą. Na podobnej zasadzie działają u nas niektórzy "przedsiębiorcy" zatrudniając na czarno i następnie nie płacąc. Człowiek się na to godzi, nie idzie do sądu walczyć o swoje pieniądze - to niech ma, po co mu płacić? Może to okrutne, ale w sprawnie działającym państwie wyegzekwowanie takiej kwoty na drodze sądowej nie byłoby ani trudne, ani czasochłonne. Tam gdzie państwo jest słabe takie sytuacje się zdarzają.
Teraz to trzeba pisać do MSZ-tu, żeby wywalili tamtych, zanim tamci wywalą tego dobrego człowieka. Tylko, że „Waszczu” co najwyżej zdąży zmarszczyć czoło.
Swoją drogą Nairobi raczej nie jest stolicą Tanzanii. Wygląda na to, że jedną ambasadą obsługujemy kilka państw.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2017 o 13:36
Może zbiórka dla tego Pana na pensję? Ostatnio to modne :) Natomiast tak poważnie to temu Panu zapewne źle tam nie jest. Jak na panujące tam realia nie zarabia aż tak tragicznie jak to brzmi. 150 euro to ponad 16000 szyligów kenijskich. Dla zobrazowania chleb kosztuje tam około 20 szylingów, więc za 1 euro można kupić 5 bochenków. U nas za 1 ero kupimy maksymalnie dwa. Oczywiście nie samym chlebem człowiek żyje, ale to tylko taki przykład dla łatwiejszego przeliczenia, że euro "euru" nie równe. W Afryce realia są znacznie inne. Ile w tym prawdy, że owe 150 euro wypłacane jest raz na kwartał i co ważniejsze, że ten Pan nie otrzymuje gratyfikacji zgodnej z umową tego nie wie nikt poza nim samym i ambasadą. Nawet jeśli to prawda to ludzie są wykorzystywani na całym świecie, nie on pierwszy i nie ostatni. Wielu jest w gorszej sytuacji. Nie starczyło by nam życia na pisanie do przeróżnych instytucji w tej sprawie.
Ale Nasz jedynie słuszny rząd powinien zdaje się świecić przykładem.
@Oro_Rosa w takim razie twój szef też powinien Ci płacić tyle samo tyle, że co kilka miesięcy "bo przecież dach na głową ma i może odżywiać się samym ryżem i ziemniakami więc wcale źle to on nie ma". Zasranym obowiązkiem pracodawcy jest wypłacanie pieniędzy w terminie w ilości takiej jaka jest w zawartej między wami umowie.
@Oro_Rosa
Faktycznie, bo jak się nie da pomóc wszystkim, to najlepiej nie pomagać nikomu, ażeby nie być wybiórczym. Świat z pewnością byłby lepszy, gdyby wszyscy wykazywali twoje podejście
@elizqua6 Skoro już odpowiadasz to czytaj uważnie. Wybiórczość przedstawiłam tu w kontekście ładowania wielkich pieniędzy w jedną osobę, która ich tylu nie potrzebuje podczas gdy można by za tę samą kasę pomóc większej liczbie i to bardziej potrzebujących osób. Ale nie, Polacy wolą dać kilkadziesiąt tysięcy chłopakowi na nowe auto, albo z żony tragicznie zmarłego zrobić milionerkę opływającą w luksusach. A faktycznie potrzebujący ludzie w tym czasie umierają. Tu jest podobnie. W Nairobi setki tysięcy osób żyje w slumsach, w okrutnych warunkach, a dzieci taplają się w jednej wielkiej kałuży tamtejszych odchodów. O tym nikt nie mówi, ale o jednym gościu, który ma jak na tamtejsze warunki fart, że w ogóle dysponuje jakimikolwiek pieniędzmi robi się głośno. Chodzi mi o to, że z ludźmi ostatnio stało się coś dziwnego. Czemu nie widzą skrajnie tragicznych ludzkich losów, a jedynie dobroczynią tym dużo mniej potrzebującym? Czy nie powinno być odwrotnie?
@Oro_Rosa
Każdy ma prawo dysponować WŁASNYMI pieniędzmi jak chce i nikt nie powinien go rozliczać z tego, czy jego wydatki są "dobre" czy "złe". Zwłaszcza, że komentarze takie jak twoje piszą często ludzie, którzy nie robią nic i mam wrażenie, że w taki sposób próbują się jedynie usprawiedliwić. Chcesz pomagać tym bardziej potrzebującym? To rób to! Nie wyjeżdżaj na wakacje, nie kupuj ubrań w innych miejscach niż lumpeksy, kupuj tylko podstawowe produkty spożywcze - w końcu za te pieniądze które marnujesz, mogłabyś pomóc tak wielu ludziom z Nairobi! Ale cóż, nie widzisz bezpośrednio ich cierpienia, więc nie chce ci się im pomagać, skoro możesz mieć nową bluzkę czy choćby komputer z internetem, hę?
Dodatkowo zauważ może, iż - pomijając autentyczność tej historii - nie ma tutaj mowy o wsparciu finansowym, sama sobie to wymyśliłaś nie wiadomo po co. Pisanie maili nie kosztuje i może to zrobić niemalże każdy, dlaczego więc odciągać ludzi od chęci takowej pomocy? Potencjał w pisaniu maili czy podpisywaniu petycji jest niemalże nieograniczony, nie trzeba decydować się na pomoc albo jednemu, albo drugiemu. I to oczywiste, że ludzie angażują się w sprawy, które są nagłaśniane, bo takie do nich docierają. Nie każdy ma czas czy chęci by wyszukiwać specjalnie maksymalnie potrzebujących ludzi. Mimo wszystko jeśli coś już do nich trafi i chcą pomóc, to jest to postawa godna pewnej pochwały, zwłaszcza na tle takich osób, które krytykują pomoc, choć sami żadnej nikomu nie udzielają. No bo ciekawa jestem, ilu już tym taplającym się w odchodach dzieciom pomogłaś, że tak zwracasz uwagę innych na tę kwestię ;).
@elizqa6 Ja się staram pomagać osobom, które tego potrzebują i widząc zbiórki na "pomagam" wpłacam tam gdzie warto. Czemu oceniam wybory innych? Bo mogę. Tak samo jak ocenia się każde inne zachowanie kategoryzując na "złe" lub "dobre". Mam prawo wyrazić swoją opinię. Nie rozumiesz w ogóle o co mi chodzi. Czy ja gdzieś pisałam, że ludzie MUSZĄ pomagać, albo, że mają sobie czegoś odmawiać na rzecz tego? Po prostu nie jestem w stanie pojąć dlaczego zbierając na nowe srajczento nie ustawiono konkretnego limitu (koszt auta) po którym definitywnie zakończono by zbiórkę tylko kontynuowano ją, a ludzie nadal wpłacali aż uzbierało się 150 nie potrzebnych temu chłopakowi tysięcy. Czy nie było by super jakby każda z osób dokładających swoją cegiełkę na ten śmieszny cel przekazała ją w inne okienko, na inne konto, tam gdzie na przykład ktoś właśnie umiera na raka i potrzebuje hajsu na operację? Czy nie było by fajnie gdyby organizator aukcji zamknął ją kiedy uzbierała się cena auta i poprosił kolejnych chętnych by swoje 5 zł które mieli wpłacić tu wpłacili na przykład jakiejś fundacji? Po prostu boli mnie serce jak widzę, że ktoś zbiera na chorą osobę i po paru tygodniach zbiórki widnieje uzbierana kwota np 20 tysięcy, a obok ktoś zbiera na samochód i po kilku dniach jest 100 tyś. Widzisz zależność. Czemu ludzie nie organizują się tak tłumnie w ważnych sprawach? Wiele osób, które płaciło na tą zbiórkę nigdy wcześniej na nic nie dali nawet złotówki. W tym przypadku po prostu popchnęło ich nie tyle chęć pomocy co zwyczajna walka w imię zasad, dla idei. "Chłopak pokrzywdzony przez rząd? - Pokażemy szujom na co nas stać i mu pomożemy. Chory na raka? - Eeee tam, ch**j z tym." Taka jest logika wielu osób :/
Napisałam o tym tutaj dlatego, że z tym mężczyzną jest podobnie. Każdy wie jakie warunki są w Afryce. Nagle wszyscy piszą tutaj jak to ten facet ma źle i że trzeba coś z tym zrobić, a czemu nie byli tacy pełni zapału żeby podjąć jakieś kroki w walce z pozostałymi tam ludźmi mającymi znacznie gorzej. Ja nie krytykuje pomocy, bardzo fajnie, że się pomaga, ale czemu tylko kiedy jest w tym jakaś podkładka? Tutaj podkładką jest to, że ten mężczyzna zajmuje się Polskim Cmentarzem. Gdyby sobie biedował nie robiąc tego to ludzie mieli by go gdzieś. Tutaj się poruszyli, bo znowu pojawia się jakieś głębsze dno, walka w imię jakiejś idei. Bezinteresownie, bez mieszania w to swoich przekonań mało kto już umie pomóc. Nie uważasz?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2017 o 1:14
"Panu zapewne źle tam nie jest"
Wg podanych (prawdziwych czy też nie) informacji:
Umowę podpisał na 250 juro miesięcznie!~
Wyobraź sobie że dostajesz 3 tyś zł na papierze, a w rzeczywistości otrzymujesz 2000zł i to kwartalnie!
WSTYD! WSTYD! WSTYD!
Skoro My nie traktujemy poważnie innych nacji, to jak inne nacje mają traktować poważnie Nas?
Uciąłeś wypowiedź, której dalsza część brzmiała "jak na panujące tam realia nie zarabia aż tak tragicznie".
Kojarzysz Kiberę? Największe slumsy w Afryce. Właśnie w Nairobi. Blisko milion osób żyjących tak
250 czy nawet 150 euro tam to luksus. Ale o tym nikt nie mówi. Pewnie przez to, że nie siedzą na polskim cmentarzu. Są gorszymi ludźmi, tak?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2017 o 22:24
Przecież jest tyle wydatków w Polsce. Na Smoleńsk, nowe limuzyny, 500+, na podwyżki dla posłów, miesięcznice, dla rydzyka, na żołnierzy wyklętych. A co tam pamięć jakiś tam ludzi na jakimś tam cmentarzu w jakimś tam kraju...
I wolę zapłacić za 500 + niż za ośmiorniczki Thuska. Pamięćo takich ludziach na Twoje nieszczęście, przeważnie, jeśli nie zawsze, leży po stronie Kaczyńskich i PiSiorów.
Ciekawe czy ktokolwiek (wstawiający bądź komentujący) sprawdził tę informację "u źródła"...
Polecam: https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16388363_1843297769259620_447720186291736641_n.jpg?oh=31a6dba1dfc9237966321c8bb209cd72&oe=592F1DCF oraz: http://www.nairobi.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/komunikat_dotyczacy_opieki_nad_polskim_cmentarzem_w_tengeru
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2017 o 14:34
Ambasada już wydała komunikat o tym, że się wywiązuje z umowy. Nie przepadam za PiS-em, ale jeśli nie ma dowodów, że temu Pana nie płacą zgodnie z umową, uważam sprawę za zamkniętą.
Jak mu nie pasuje to niech wraca do kraju i znajdzie normalną pracę
i niech weżmie kredyt
Po pierwsze to tłumaczenie napisu na zmentarzu woła o pomstę do nieba. Po drugie to co nie jest takie oczywiste który z nich jest tym pracownikiem. A z kolei 250 euro miesięcznie w Tanzanii to chyba zarabia prezydent. Skąd wogóle taka kwota??????
Polaczek pojechechał do murzynowa i się podjarał że po angielsku potrafi się porozumieć. 250Euro rocznie wielu chciałoby tam zarabiać a tutaj jeszcze pretensje. Fakt umowa jest umową i trzeba ją wypowiedzeć a nie zwyczajnie nie płacić. Takich "bochaterów" to nam do niczego nie potrzeba!
Tak czy inaczej, 150 euro kwartalnie to może być w Nairobi kupa forsy.
Dawać wszyscy! Zajebiemy skur*ysynom skrzynkę!
Pytanie brzmi: co mnie to obchodzi?
a jak "Ten człowiek" się nazywa ?
http://www.nairobi.msz.gov.pl/pl/c/MOBILE/aktualnosci/komunikat_dotyczacy_opieki_nad_polskim_cmentarzem_w_tengeru
Przecież nawet na stronie ambasady jest napisane że pieniądze są wypłacane w transzach kwartalnych http://nairobi.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/komunikat_dotyczacy_opieki_nad_polskim_cmentarzem_w_tengeru . Co do wysokości tych transz nie jestem w stanie zaprzeczyć ani potwierdzić info podanych w democie .
Nie mają pieniędzy? Co z tego, skoro pracuje? Widać mu się opłaca, bo inaczej by rzucił tą pracę. A pracuje 10 lat.
zaraz go zwolnią...
bo czarny - a pislamisci nie lubia czarnych
niestety ale taka jest prawda stać ich na utrzymanie jakiegoś urzędasa a nie mają poru euro dla zwykłego człowieka. brutalne ale prawdziwe
Ale wiecie, że ta historia to fake?
Polskie Pany pokazały Murzynowi gdzie jego miejsce. Niech się cieszy, że w euro płacą, a nie złotówkach albo bananach.
Dobrze go traktują, to ma być symbolika, tez jest wygnańcem w pewnym stopniu ;) Zrozumcie to.
Po pierwsze macie oto swoją dobrą zmianę:D po drugie to murzyn.
https://www.facebook.com/profile.php?id=100003639215469&fref=ts
bo pewnie te 250 to w umowie jest brutto i wychodzi 150 na rękę