Oczywiście, bo we własnym kraju aborcja czyli zabijanie kolejnego "czystego rasowo" pokolenia było przestępstwem. Co innego w innych krajach, tych "nieczystych", ich można mordować. Promowanie takich postępowań nie zwalnia - co pokazuje dzisiejszy dzień.
Pozwolę sobie przykleić swój komentarz odnośnie tego, która strona kroczy drogą najgorszych ludzi, jakich w historii Ziemia wydała: "Ale za sugerowanie, że przeciwnicy aborcji "idą drogą" Hitlera czy Stalina, bez dwóch zdań należy się nagroda złotego Goebbelsa. Przecież Hitler i Stalin wprowadzili zakaz aborcji nie dlatego, że byli obrońcami życia poczętego, tylko dlatego, że wychodzili z założenia, że brakuje im nowych Niemców / Sowietów !!! Gdyby Stalin miał na tyle silną agenturę, by przepchać aborcję na zawołanie w USA to zrobiłby to w podskokach. A co do Hitlera, jak już wspomniano wprowadził aborcję na życzenie w Polsce, dla Polek. A czy jeżeli ktoś tworzy prawo, w myśl którego można mordować Łotyszy, ale nie wolno mordować Estończyków, to ten ktoś jest mordercą, czy nie? Ludzie popierający aborcję kontynuują dzieło Hitlera, Lenina i rasistów - komunistów skupionych wokół Planned Parenthhood w USA (którzy notabene pomagali hitlerowcom podczas tworzenia planu higieny rasowej). Nie wolno o tym zapominać!"
Jak zawsze, najwięcej do gadania mają mężczyźni... Stalin, Hitler - sami faceci wypowiadali się co kobieta może, czego nie może, co jest moralne, co nie jest moralne. Jeden był psychopatą prawiczkiem, innym psychopatą sadystą. Cudnie...
~poczytaj_historię , nikt tego nie promuje. Czasem się tylko zdarza, że na skutek błędu w kodzie genetycznym albo wady rozwojowej, rodzi się ktoś kto umiera mając kilka miesięcy, kilka lat, albo lat 20, często w bolesny sposób, albo wręcz od momentu urodzenia trzeba podawać morfinę np. przy całościowym uszkodzeniu skóry u tzw. arlekina. I takim przypadkom aborcja ma zapobiegać.
nie kłam.
W końcu lat 20. XX w. ruszyła silna kampania mająca na celu wprowadzenie „Niekaralności przerywania ciąży z przyczyn społecznych” – zaangażowani byli w nią m.in. Tadeusz Boy-Żeleński i Irena Krzywicka. Po długiej i burzliwej dyskusji postanowiono, iż art. 233 polskiego Kodeksu karnego zalegalizuje aborcję w dwóch wypadkach:
z powodu ścisłych wskazań medycznych;
gdy ciąża zaistniała w wyniku zgwałcenia, kazirodztwa bądź współżycia z nieletnią poniżej lat 15.
Kodeks wprowadzał też wymóg, aby zabieg był dokonany przez lekarza, nie podano natomiast trybu stwierdzania występowania przepisanych ustawą wyjątków ani stadium zaawansowania ciąży, do jakiego wolno dokonać aborcji. Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 25 września 1932 o wykonywaniu praktyki lekarskiej wprowadziło wymóg, aby konieczność medyczna usunięcia ciąży była potwierdzona przez dwóch lekarzy innych niż przeprowadzający zabieg a uzasadnione podejrzenie, że do zapłodnienia doszło wskutek przestępstwa stwierdzone odpowiednim zaświadczeniem prokuratora.
W momencie wejścia w życie było to jedno z najbardziej liberalnych ustawodawstw aborcyjnych w Europie.
W okresie okupacji hitlerowskiej obowiązywało w latach 1943-1945 prawo pozwalające na dokonywanie aborcji w nieograniczonym zakresie przez Polki – był to jedyny raz w historii Polski, kiedy aborcja była legalna „na żądanie""
Bo Hitler to w ogóle bardzo "liberalny" człowiek był. Pomagał młodym Polakom wyjść z biedy załatwiając pracę w Niemczech. Starał się o to by kliniki aborcyjne były jak najbardziej profesjonalne, tak by żadna Polka nie miała wątpliwości, że aborcję warto sobie przynajmniej raz w roku (6 stycznia?) przeprowadzić. No i chyba z troski o kariery i szczęście naszych kobiet ostrzegał jakie straszliwe niebezpieczeństwa niesie za sobą poród i ile pieniędzy potrzeba żeby takie dziecko utrzymać, a które można by przecież wydać na rozwój osobisty. Zdaje się również z tych powodów zezwolił na szeroką promocję antykoncepcji by uchronić polskie kobiety przed tą straszliwą katastrofą jaką jest dziecko. No i nikt nie czuł się lepiej w Generalnej Guberni niż homoseksualiści. Jak na tamte czasy trzeba przyznać, że Hitler był prawdziwym przyjacielem polskich homoseksualistów.
W III rzeszy prawo do aborcji mieli wyłącznie ludzie nie będący Aryjczykami. Czyli tak zwane "gorsze rasy". Niemka poddająca się aborcji trafiała do więzienia, a w przypadku recydywy dostawała karę śmierci.
Kaczy nie jest tak tolerancyjny jak Adolf wiec także "gorszemu sortowi" chce zabronić.
Jeżeli Ty uważasz dobrowolną aborcję za smutną kartkę, wyróżniając to wśród okrucieństw II WŚ - milionów ofiar wśród Polaków i innych obywateli - to gratulacje.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 marca 2017 o 20:28
Dużo wcześniej wprowadził karę śmierci za aborcję we własnym kraju.
Oczywiście, bo we własnym kraju aborcja czyli zabijanie kolejnego "czystego rasowo" pokolenia było przestępstwem. Co innego w innych krajach, tych "nieczystych", ich można mordować. Promowanie takich postępowań nie zwalnia - co pokazuje dzisiejszy dzień.
Pozwolę sobie przykleić swój komentarz odnośnie tego, która strona kroczy drogą najgorszych ludzi, jakich w historii Ziemia wydała: "Ale za sugerowanie, że przeciwnicy aborcji "idą drogą" Hitlera czy Stalina, bez dwóch zdań należy się nagroda złotego Goebbelsa. Przecież Hitler i Stalin wprowadzili zakaz aborcji nie dlatego, że byli obrońcami życia poczętego, tylko dlatego, że wychodzili z założenia, że brakuje im nowych Niemców / Sowietów !!! Gdyby Stalin miał na tyle silną agenturę, by przepchać aborcję na zawołanie w USA to zrobiłby to w podskokach. A co do Hitlera, jak już wspomniano wprowadził aborcję na życzenie w Polsce, dla Polek. A czy jeżeli ktoś tworzy prawo, w myśl którego można mordować Łotyszy, ale nie wolno mordować Estończyków, to ten ktoś jest mordercą, czy nie? Ludzie popierający aborcję kontynuują dzieło Hitlera, Lenina i rasistów - komunistów skupionych wokół Planned Parenthhood w USA (którzy notabene pomagali hitlerowcom podczas tworzenia planu higieny rasowej). Nie wolno o tym zapominać!"
Jak zawsze, najwięcej do gadania mają mężczyźni... Stalin, Hitler - sami faceci wypowiadali się co kobieta może, czego nie może, co jest moralne, co nie jest moralne. Jeden był psychopatą prawiczkiem, innym psychopatą sadystą. Cudnie...
~poczytaj_historię , nikt tego nie promuje. Czasem się tylko zdarza, że na skutek błędu w kodzie genetycznym albo wady rozwojowej, rodzi się ktoś kto umiera mając kilka miesięcy, kilka lat, albo lat 20, często w bolesny sposób, albo wręcz od momentu urodzenia trzeba podawać morfinę np. przy całościowym uszkodzeniu skóry u tzw. arlekina. I takim przypadkom aborcja ma zapobiegać.
Widzisz a u nas twoi rodzice dali ci szanse...ciekawe czy czytając twoje bzdury nie żałują...
@Oliwia2000 Bzdury? Przedstawił suchy historyczny fakt związany z dzisiejszym dniem, co w tym bzdurnego?
@Walking Używając języka należy być precyzyjnym. Zarówno autor, jak i ktoś, kto dał to na Główną ma precyzję wypowiedzi w dupie. Bo co znaczy "wprowadził aborcję"? A suchy historyczny fakt, napisany po polsku masz tu: http://historykon.pl/9-marca-1943-roku-adolf-hitler-zalegalizowal-aborcje-na-ziemiach-polskich/
A to Adolf przebrzydły! Oczywiście nikt wcześniej, w tym pięknym, katolickim kraju o aborcji nie słyszał...
@belzeq Zdecydowanie najbardziej celna riposta wprost ukazująca nie tylko moralność przeciętnego polaczka, jak i jego hipokryzję.
nie kłam.
W końcu lat 20. XX w. ruszyła silna kampania mająca na celu wprowadzenie „Niekaralności przerywania ciąży z przyczyn społecznych” – zaangażowani byli w nią m.in. Tadeusz Boy-Żeleński i Irena Krzywicka. Po długiej i burzliwej dyskusji postanowiono, iż art. 233 polskiego Kodeksu karnego zalegalizuje aborcję w dwóch wypadkach:
z powodu ścisłych wskazań medycznych;
gdy ciąża zaistniała w wyniku zgwałcenia, kazirodztwa bądź współżycia z nieletnią poniżej lat 15.
Kodeks wprowadzał też wymóg, aby zabieg był dokonany przez lekarza, nie podano natomiast trybu stwierdzania występowania przepisanych ustawą wyjątków ani stadium zaawansowania ciąży, do jakiego wolno dokonać aborcji. Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 25 września 1932 o wykonywaniu praktyki lekarskiej wprowadziło wymóg, aby konieczność medyczna usunięcia ciąży była potwierdzona przez dwóch lekarzy innych niż przeprowadzający zabieg a uzasadnione podejrzenie, że do zapłodnienia doszło wskutek przestępstwa stwierdzone odpowiednim zaświadczeniem prokuratora.
W momencie wejścia w życie było to jedno z najbardziej liberalnych ustawodawstw aborcyjnych w Europie.
W okresie okupacji hitlerowskiej obowiązywało w latach 1943-1945 prawo pozwalające na dokonywanie aborcji w nieograniczonym zakresie przez Polki – był to jedyny raz w historii Polski, kiedy aborcja była legalna „na żądanie""
Bo Hitler to w ogóle bardzo "liberalny" człowiek był. Pomagał młodym Polakom wyjść z biedy załatwiając pracę w Niemczech. Starał się o to by kliniki aborcyjne były jak najbardziej profesjonalne, tak by żadna Polka nie miała wątpliwości, że aborcję warto sobie przynajmniej raz w roku (6 stycznia?) przeprowadzić. No i chyba z troski o kariery i szczęście naszych kobiet ostrzegał jakie straszliwe niebezpieczeństwa niesie za sobą poród i ile pieniędzy potrzeba żeby takie dziecko utrzymać, a które można by przecież wydać na rozwój osobisty. Zdaje się również z tych powodów zezwolił na szeroką promocję antykoncepcji by uchronić polskie kobiety przed tą straszliwą katastrofą jaką jest dziecko. No i nikt nie czuł się lepiej w Generalnej Guberni niż homoseksualiści. Jak na tamte czasy trzeba przyznać, że Hitler był prawdziwym przyjacielem polskich homoseksualistów.
O tym jaką troską Hitler otaczał narody podbite(wyzwolone?) można przeczytać w Zeszytach Oświęcimskich, a tu choćby taki ciekawy fragment: https://socjocybernetyka.files.wordpress.com/2010/01/zeszytyoswiecimskie2.pdf
W III rzeszy prawo do aborcji mieli wyłącznie ludzie nie będący Aryjczykami. Czyli tak zwane "gorsze rasy". Niemka poddająca się aborcji trafiała do więzienia, a w przypadku recydywy dostawała karę śmierci.
Kaczy nie jest tak tolerancyjny jak Adolf wiec także "gorszemu sortowi" chce zabronić.
Co by nie zrobił, to przez hitlerowców
czyli co? feministki to takie małe hitlerki?
Jeżeli Ty uważasz dobrowolną aborcję za smutną kartkę, wyróżniając to wśród okrucieństw II WŚ - milionów ofiar wśród Polaków i innych obywateli - to gratulacje.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2017 o 20:28
Kilku feministek nie byłoby na świecie. Pewnie kilku "FEMINISTÓW" też. PS. Feminista to taka męska feministka :)
Jakim trzeba być idiotą, żeby stworzyć takiego paszkwila?
Pomóżcie, bo nie do końca kojarzę. Kim jest ten pan przy małej Ewie T (z domu Dawidowska). Dzięki z góry, Donald
błąd, aborcję zalegalizowano w Polsce w końcu lat 20 XXw w 2 przypadkach: 1) wskazania medyczne 2)gwałt, kazirodztwo, współżycie z nieletnią do 15 rż.