Bzdura na kółkach... Ktoś się spieszy do szpitala bo mu żona rodzi, rodzic umiera albo go żona zdradza i jest załamany lub zwyczajnie gorzej się czuje a musi wsiąść w auto i jechać... Jest tysiące powodów dla których to pieszy powinien uważać na przejściu a nie kierowca bo to nie on zginie na pasach. Ale jeśli sytuacja jest normalna to jak najbardziej przepuszczamy!
To z kolei oznacza brak kultury osobistej. Im więcej widzę takich osób bezczelnie wchodzących mi pod koła, tym bardziej odechciewa mi się używać pedału hamulca...
Zawsze staram się w miarę możliwości zatrzymywać się. Ale po tej zimie to mam pewne wątpliwości co do stanu psychiki pewnego procentu pieszych. Wbieganie na ulicę, gdy na drodze jest szklanka, to już podchodzi chyba pod myśli samobójcze. Z obu stron trzeba mieć zasadę ograniczonego zaufania. Ja wiem, że pieszy może być głupi i nie będzie zwracać uwagi na mnie. On też powinien wiedzieć, że na drodze są idioci, którzy nie będą zwracać uwagi na niego.
To jest po prostu kwestia życzliwości i tyle. W Norwegii jeszcze nie zdażyło mi się, żeby ktoś mnie nie przepuścił. Zawsze jak pieszy zbliża się do pasów (gdzie nie ma świateł oczywiście) albo chociaż chce przejść przez ulice to samochód od razu się zatrzymuje. Prawda, jakby ktoś się nie zatrzymał to prawdopodobnie dostałby mandat, ale temu zatrzymaniu towarzyszy uśmiech na buzi a nie skwaszona mina, że musi tracić czas na jakiegoś przechodnia. W Polsce nie ważne czy jest ulewa, wichura czy nie wiadomo co i tak rzadko kto się zatrzyma.
To jest obowiazek, uprzejmosc by byla gdyby to kierowcy mieli pierwszenstwo i sie zatrzymywali. I uprzejmosc idzie w obie strony, widzisz ze ktos jedzie szybko? Albo ze jedzie jedno - trzy auta? Przepuść, zatrzymanie sie czlowieka wazacego 80 kg, jest latwiejsze od zatrzymania sie 1500 kg. A rozpedzenie tego kosztowniejsze.
Też się często zatrzymuje, ale nie zawsze pieszy ma odwagę przejść... http://stream1.gifsoup.com/view2/4732472/bmw-3-burnout-o.gif
A co do przepisów, pierwszeństwo jest na pasach, nie na chodniku, czyli jest obowiązek zatrzymania gdy pieszy jest na przejściu, co więcej na całych pasach, ale to w przypadku wysepek, jak są wysepki, lub obszar wyłączony z ruchu z przerwą w malowaniu pasów jest wtedy rozbite na 2 przejścia, czyli pieszy przechodzi do i od wysepki... inaczej gdy tej przerwy w malowaniu niema... a dlaczego piszę, bo ludzie na zbyt polubili rozmowy na wysepkach i przy przejściach dla pieszych...
irytują mnie piesi którzy widząć jeden samochód zbliżający się do przejścia wchodzą chamsko na pasy i zmuszają mnie do zatrzymania kilku ton i ponownego ruszania , zmieniania biegów , wciskania sprzęgła.. zupełnie jakby te 3 dosłownie 3 sekundy miały ich zbawić. Nie poczekają dłużej żebym mógł spokojnie przejechać tylko wryją ci się przed auto bo są najważniejsi
Ja jestem bardzo kulturalny i bardzo chętnie Cię przepuszczę ale daj mi szansę Cię zauważyć i nie bądź samobójcą, nie wrabiaj mnie w takie traumatyczne przeżycie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 marca 2017 o 18:25
To teraz zobaczcie sobie na miejscowości turystyczne jak Władysławowo. Korki jak cholera, prędkość przejazdu 2km/h. Dlaczego? Piesi nie przechodzą większymi falami, tylko pojedynczo i nikt nie wpadnie na to, że samochody też chcą jechać. Dużo pieszych, to samochody stoją, czasem się jeden czy dwa przecisną przez pasy.
Poza tym jak już wcześniej ktoś pisał, zatrzymanie samochodu jest nieekonomiczne. Jak jest duży ruch, to faktycznie przepuszczenie pieszego ma sens. Inaczej by czekał nie wiadomo ile, a w korkach samochód i tak szybko nadgoni. Jeśli jednak jedzie ledwie kilka samochodów, to lepiej zatrzymać pieszego na te kilka sekund, niż zatrzymywać kilka samochodów.
A najlepiej jak gosciu stoi przy pasach ty sie zatrzymujesz a on macha wk***ony rekoma ze na c*uj sie zatrzymales przeciez on przez telefon gada cebulak je****
Bzdura na kółkach... Ktoś się spieszy do szpitala bo mu żona rodzi, rodzic umiera albo go żona zdradza i jest załamany lub zwyczajnie gorzej się czuje a musi wsiąść w auto i jechać... Jest tysiące powodów dla których to pieszy powinien uważać na przejściu a nie kierowca bo to nie on zginie na pasach. Ale jeśli sytuacja jest normalna to jak najbardziej przepuszczamy!
być może nie zdajesz sobie sprawy, ale pieszy też może z wielu powodów się spieszyć
@Vaizier Jednak droga hamowania pieszego, to 50 cm, a droga hamowania samochodu to 500 cm :-)
Jezdnia jest do jeżdżenia . Dlatego pieszy powinien uważać
@trn73
Tych z podporządkowanej nie. Tych z głównej tak.
Nie jesteś prawdziwym Polakiem i patriotą jak nie przepuszczasz pieszych na pasach!!!
Nie wszyscy wyczuli ironie jak widać. Jednak faktycznie domena ludzi inteligentnych
@corvus_pl Myślisz, że każdy kto wyczuje ironię automatycznie daje +, bo ją wyczuł?
gorzej jak piesi sami chcą się przepuścić i wchodzą na jezdnię nie patrząc nawet czy coś jedzie!!
To z kolei oznacza brak kultury osobistej. Im więcej widzę takich osób bezczelnie wchodzących mi pod koła, tym bardziej odechciewa mi się używać pedału hamulca...
Zawsze staram się w miarę możliwości zatrzymywać się. Ale po tej zimie to mam pewne wątpliwości co do stanu psychiki pewnego procentu pieszych. Wbieganie na ulicę, gdy na drodze jest szklanka, to już podchodzi chyba pod myśli samobójcze. Z obu stron trzeba mieć zasadę ograniczonego zaufania. Ja wiem, że pieszy może być głupi i nie będzie zwracać uwagi na mnie. On też powinien wiedzieć, że na drodze są idioci, którzy nie będą zwracać uwagi na niego.
To jest po prostu kwestia życzliwości i tyle. W Norwegii jeszcze nie zdażyło mi się, żeby ktoś mnie nie przepuścił. Zawsze jak pieszy zbliża się do pasów (gdzie nie ma świateł oczywiście) albo chociaż chce przejść przez ulice to samochód od razu się zatrzymuje. Prawda, jakby ktoś się nie zatrzymał to prawdopodobnie dostałby mandat, ale temu zatrzymaniu towarzyszy uśmiech na buzi a nie skwaszona mina, że musi tracić czas na jakiegoś przechodnia. W Polsce nie ważne czy jest ulewa, wichura czy nie wiadomo co i tak rzadko kto się zatrzyma.
Zależy od sytuacji. piesi też muszą uważać i przepuszczać auta.
To jest obowiazek, uprzejmosc by byla gdyby to kierowcy mieli pierwszenstwo i sie zatrzymywali. I uprzejmosc idzie w obie strony, widzisz ze ktos jedzie szybko? Albo ze jedzie jedno - trzy auta? Przepuść, zatrzymanie sie czlowieka wazacego 80 kg, jest latwiejsze od zatrzymania sie 1500 kg. A rozpedzenie tego kosztowniejsze.
@Taymishi otóż to, hamulce, sprzęgło, biegi i paliwo potrzebne do ponownego rozpędzania samochodu kontra 4 sekundy czasu szanownego pieszego
@DJozor kierowca zrozumie
Dziń dybry. Przypyszczanie piszych na pysach to wyżna rzycz.
Też się często zatrzymuje, ale nie zawsze pieszy ma odwagę przejść...
http://stream1.gifsoup.com/view2/4732472/bmw-3-burnout-o.gif
A co do przepisów, pierwszeństwo jest na pasach, nie na chodniku, czyli jest obowiązek zatrzymania gdy pieszy jest na przejściu, co więcej na całych pasach, ale to w przypadku wysepek, jak są wysepki, lub obszar wyłączony z ruchu z przerwą w malowaniu pasów jest wtedy rozbite na 2 przejścia, czyli pieszy przechodzi do i od wysepki... inaczej gdy tej przerwy w malowaniu niema... a dlaczego piszę, bo ludzie na zbyt polubili rozmowy na wysepkach i przy przejściach dla pieszych...
Starsze osoby, dzieci i kobiety-zawsze. Facetów i sebixów-nigdy. Szkoda paliwa na zatrzymywanie i ponowne ruszanie
irytują mnie piesi którzy widząć jeden samochód zbliżający się do przejścia wchodzą chamsko na pasy i zmuszają mnie do zatrzymania kilku ton i ponownego ruszania , zmieniania biegów , wciskania sprzęgła.. zupełnie jakby te 3 dosłownie 3 sekundy miały ich zbawić. Nie poczekają dłużej żebym mógł spokojnie przejechać tylko wryją ci się przed auto bo są najważniejsi
mercedes sprinter, ok 3 tony
Ja jestem bardzo kulturalny i bardzo chętnie Cię przepuszczę ale daj mi szansę Cię zauważyć i nie bądź samobójcą, nie wrabiaj mnie w takie traumatyczne przeżycie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2017 o 18:25
Demotywator osoby która nie posiada samochodu i jeździ autobusem.
To teraz zobaczcie sobie na miejscowości turystyczne jak Władysławowo. Korki jak cholera, prędkość przejazdu 2km/h. Dlaczego? Piesi nie przechodzą większymi falami, tylko pojedynczo i nikt nie wpadnie na to, że samochody też chcą jechać. Dużo pieszych, to samochody stoją, czasem się jeden czy dwa przecisną przez pasy.
Poza tym jak już wcześniej ktoś pisał, zatrzymanie samochodu jest nieekonomiczne. Jak jest duży ruch, to faktycznie przepuszczenie pieszego ma sens. Inaczej by czekał nie wiadomo ile, a w korkach samochód i tak szybko nadgoni. Jeśli jednak jedzie ledwie kilka samochodów, to lepiej zatrzymać pieszego na te kilka sekund, niż zatrzymywać kilka samochodów.
A najlepiej jak gosciu stoi przy pasach ty sie zatrzymujesz a on macha wk***ony rekoma ze na c*uj sie zatrzymales przeciez on przez telefon gada cebulak je****
Na kulturę miejsce jest na salonach, na drodze obowiązują przepisy.