@twiza1313 Ale pieprzysz bez sensu... KAzdy zarejstrowany w urzedzie pracy jest oficjalnie zpiasany jako szukajacy pracy, jedt to jedyny status jaki mozna miec bedac w urzedzie pracy i nie ma innego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 marca 2017 o 0:10
@Wodniq Jak nie ma przemysłu to jest bezrobocie. Prawie 40 milionowy naród nie znajdzie pracy tylko w handlu, Biedronkach i lumpeksach. Jeśli to za mało przekonywujący przykład, to wyobraź sobie 100 Polaków na gołej pustyni. Następnie zgadnij ilu znalazło prace.
@Wodniq Prawie 40 milionów Polaków nie znajdzie zatrudnienia jako inżynierowie, programiści, kadra wykwalifikowana, itp. A to dlatego, że gospodarka to produkcja, handel, rolnictwo, które potrzebują w większości robotnika niewykwalifikowanego. Uzupełnia ich mniejsza część robotników wykwalifikowanych, następnie odrobina specjalistów jak wspomniani inżynierowie, programiści i oczywiście najważniejsza, garstka poganiaczy w postaci kierowników, dyrektorów, prezesów. Wygląda to tak a nie inaczej, gdyż gospodarkę kształtują potrzeby społeczne. Ludzie chcą jeść, mieć gdzie spać, w co się ubrać, chcą jakiejś rozrywki, itd. Społeczeństwo nie oczekuje algorytmów, programów, projektów, które będą realizowane przez armię programistów, inżynierów, itp. Co się tyczy braków wśród specjalistów wynika ono z nieadekwatnego programu nauczania względem wymagań rynku pracy oraz emigracji zarobkowej.
@Wodniq No właśnie, mnóstwo młodzieży studiuje i na jaką prace mogą liczyć po studiach ? Uważasz, że liczba studentów jest wprost proporcjonalna do liczby stanowisk specjalistów ? Zastanów się. Piszesz o tym, że produkuje się samochody, procesory, komputery, itd. Zwróciłeś uwagę na słowo "produkuje się". Wyroby się produkuje a nie w kółko programuj czy projektuje. Do produkcji potrzebny jest przede wszystkim robotnik niewykwalifikowany. Pisałem o przemyśle, handlu i rolnictwie, a jedyne co zapadło ci w pamięć to rolnictwo. A więc, musisz zniżyć się do konfabulacji by móc prowadzić ze mną dalszą dyskusję. Prowadzenie rozmowy, w której muszę rozmówcy przypominać lub tłumaczyć co napisałem lub on sam napisał, nie jest czymś czego po niej oczekuję. Dlatego muszę pozostawić cię samego w tej dyskusji, w nadziei, że kiedyś będziemy jednak mogli dłużej sobie pogadać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 marca 2017 o 12:28
@edzsledz W latach 2001-2005 bezrobocie w Polsce wynosiło prawie 20 %. Potem od 2005 ta wartość zaczęła spadać do ok 8 % obecnie. Różnica między 20 a 8 %, to właśnie ponad 2 mln Polaków pracujących w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Czyli tak naprawdę od tamtej pory nic się nie zmieniło.
@wojtas4545 No ale gdy Blair (czy może Cameron?) powiedział, ze rząd UK zrobił więcej dla bezrobotnych Polaków, niż którykolwiek rząd polski, to fala krytyki na niego spłynęła, podczas gdy po prostu stwierdził fakt wynikający "czarno na białym" ze danych statystycznych.
Po latach deflacji kaczyści przywrócili inflację. Razem z socjalizmem PLRowskim wróciły stare problemy ekonomiczne. Towarzysz Morwiecki ze swoim planem "5 letnim" nie będzie w stanie zrównoważyć centralnego sterowanie pierwszego sekretarza Kaczyńskiego.
Urzędy Pracy kazali bezrobotnym przekwalifikować się na szukających pracy. Reszta nie chciała. Tyle w temacie.
@twiza1313 Ale pieprzysz bez sensu... KAzdy zarejstrowany w urzedzie pracy jest oficjalnie zpiasany jako szukajacy pracy, jedt to jedyny status jaki mozna miec bedac w urzedzie pracy i nie ma innego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2017 o 0:10
Ponad 2 miliony Polaków wypędzonych za granicę. Erika Steinbach o tym nie wspomnia.
Ile razy mozna tlumaczyc ze migracja nie ma wplywu na bezrobocie?
ma wpływ,ci co chcieli pracować wyjechali,zostali alkoholowe renciści. 5zl/mózg x 2/dzień=31x2x5=310czyli jeszcze zostaje żeby postawić koledze
@Wodniq Jak nie ma przemysłu to jest bezrobocie. Prawie 40 milionowy naród nie znajdzie pracy tylko w handlu, Biedronkach i lumpeksach. Jeśli to za mało przekonywujący przykład, to wyobraź sobie 100 Polaków na gołej pustyni. Następnie zgadnij ilu znalazło prace.
@Wodniq Prawie 40 milionów Polaków nie znajdzie zatrudnienia jako inżynierowie, programiści, kadra wykwalifikowana, itp. A to dlatego, że gospodarka to produkcja, handel, rolnictwo, które potrzebują w większości robotnika niewykwalifikowanego. Uzupełnia ich mniejsza część robotników wykwalifikowanych, następnie odrobina specjalistów jak wspomniani inżynierowie, programiści i oczywiście najważniejsza, garstka poganiaczy w postaci kierowników, dyrektorów, prezesów. Wygląda to tak a nie inaczej, gdyż gospodarkę kształtują potrzeby społeczne. Ludzie chcą jeść, mieć gdzie spać, w co się ubrać, chcą jakiejś rozrywki, itd. Społeczeństwo nie oczekuje algorytmów, programów, projektów, które będą realizowane przez armię programistów, inżynierów, itp. Co się tyczy braków wśród specjalistów wynika ono z nieadekwatnego programu nauczania względem wymagań rynku pracy oraz emigracji zarobkowej.
@Wodniq No właśnie, mnóstwo młodzieży studiuje i na jaką prace mogą liczyć po studiach ? Uważasz, że liczba studentów jest wprost proporcjonalna do liczby stanowisk specjalistów ? Zastanów się. Piszesz o tym, że produkuje się samochody, procesory, komputery, itd. Zwróciłeś uwagę na słowo "produkuje się". Wyroby się produkuje a nie w kółko programuj czy projektuje. Do produkcji potrzebny jest przede wszystkim robotnik niewykwalifikowany. Pisałem o przemyśle, handlu i rolnictwie, a jedyne co zapadło ci w pamięć to rolnictwo. A więc, musisz zniżyć się do konfabulacji by móc prowadzić ze mną dalszą dyskusję. Prowadzenie rozmowy, w której muszę rozmówcy przypominać lub tłumaczyć co napisałem lub on sam napisał, nie jest czymś czego po niej oczekuję. Dlatego muszę pozostawić cię samego w tej dyskusji, w nadziei, że kiedyś będziemy jednak mogli dłużej sobie pogadać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2017 o 12:28
Ale że kiedy wyjechali? Może zamiast ogólników dać jakieś statystyki?
@edzsledz W latach 2001-2005 bezrobocie w Polsce wynosiło prawie 20 %. Potem od 2005 ta wartość zaczęła spadać do ok 8 % obecnie. Różnica między 20 a 8 %, to właśnie ponad 2 mln Polaków pracujących w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Czyli tak naprawdę od tamtej pory nic się nie zmieniło.
@wojtas4545 No ale gdy Blair (czy może Cameron?) powiedział, ze rząd UK zrobił więcej dla bezrobotnych Polaków, niż którykolwiek rząd polski, to fala krytyki na niego spłynęła, podczas gdy po prostu stwierdził fakt wynikający "czarno na białym" ze danych statystycznych.
Już nie zesrajcie się tą emigracją. To normalne zjawisko na świecie, ale tylko polaczki dorobili sobie do tego religię, naród wybrany a jak!
Jaki problem przyjechało 2 mln Ukraińców, chętnych do pracy.
Źródło: http://www.rp.pl/Praca/170119773-Polacy-na-Zachod-Ukraincy-do-Polski.html
Bezrobocie nie emigruje. Emigrują ci, co chcą i umieją pracować.
@Geoffrey Sa tez tacy co ajda po zasilki, jest to zdecydowana mniejszosc, ale jednak.
W latach 80 pracowało ok 25 mln Polaków, w latach 90 pracowało ok 20 mln. Obecnie ok 15 mln i ta liczba maleje. Tak wygląda rozwój gospodarczy Polski.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2017 o 20:16
Po latach deflacji kaczyści przywrócili inflację. Razem z socjalizmem PLRowskim wróciły stare problemy ekonomiczne. Towarzysz Morwiecki ze swoim planem "5 letnim" nie będzie w stanie zrównoważyć centralnego sterowanie pierwszego sekretarza Kaczyńskiego.