No i ma gość świętą rację. To kwestia mentalności - niestety ci tzw. "bezdomni" już tak bardzo przywykli do swojego stylu życia, że nie chcą zmian i to jest problemem. A wystarczałoby pójść do jakiejkolwiek pracy, nabyć doświadczenie i potem mierzyć wyżej i wyżej.
No i ma gość świętą rację. To kwestia mentalności - niestety ci tzw. "bezdomni" już tak bardzo przywykli do swojego stylu życia, że nie chcą zmian i to jest problemem. A wystarczałoby pójść do jakiejkolwiek pracy, nabyć doświadczenie i potem mierzyć wyżej i wyżej.
przypomina mi się koleś który na zaczpke: "Przepraszam jestem osobą bezdomną" od razu odpowiedział:"A co ja jestem? Deweloper?"
"-Kierowniku, daj zyla na browara, bo chce mi sie strasznie sikać, a nie mam czym"