To zbyt duże uproszczenie. Po prostu mężczyźni dowolnie dobierają zakres połączeń, potrafią się bawić kilkoma "pudełkami" na raz. Zwyczajnie nie muszą się bawić wszystkimi. U kobiet jest inaczej bawią się wszystkimi połączeniami w zasięgu jednocześnie a to ogranicza im dobór "zainteresowania" połączeniami. Dlatego mężczyznom łatwiej jest planować długoterminowo lub masowo.
Poniekąd wywodzi się to z budowy mózgu. Męski mózg jest trochę jak fabryka, ma konkretne działy (płaty) ten do tego, tamten do tamtego... I kropka. U kobiet jest to bardziej rozluźnione. Ten płat jest niby do tego, ale potrzebuje do tego też "kawałek" tamtego płatu, a tamten płat tak na serio robi coś innego, ale też nie sam i tak się kobieca uwaga na jednym temacie rozjeżdża :D... Ciekawe ile hejtu poleci na mnie...
@rafik54321 Taka prawda, iż typowo męski mózg (i jasno wynika to również z demotywatora) jednocześnie nie potrafi operować kilkoma pudełkami. Do tego tworzymy pudełka i to musi dziać się z naszym udziałem przez co umykają nam szczegóły! Dlatego kobieta dostrzeże praktycznie niewidoczną plamę na ubraniu, a nam to umyka. One koncentrują się na szczegółach, a my na ogólnikach.
Natomiast zbagatelizowałeś mnogość połączeń w kobiecym mózgu, próbując przedstawić to jako wadę. Dzięki niemu lepiej sobie radzą z ogarnięciem obowiązków domowych, dzieci, pracy i jazgoczącego męża jednocześnie :). Dzięki korelacji emocji i zdarzeń są w stanie lepiej zrozumieć i pomóc drugiemu człowiekowi dlatego kobiety potrafią lepiej dzielić się ranami z innymi oraz w potrzebie uderzyć tam gdzie najmocniej zaboli (bardziej idą na taktykę, niż siłę). Do tego mężczyźni widząc ładną kobietę właśnie dlatego "głupieją", bo mózg nie potrafi w typowo kobiecy sposób skorzystać z połączeń pomiędzy jednym, a drugiem pudełkiem. Tylko przez ten czas tworzą nowe pudełko co dla kobiet może wydawać się śmieszne i typowym myśleniem dolną częścią ciała.
Wniosek. Zarówno kobiecy jak i męski mózg zbudowany jest w doskonały sposób, a tylko ignoranci nie potrafią dostrzec korzyści z każdego z nich. Do tego ludzie mają różnie funkcjonujące mózgi - u ciebie jest mieszany jak i u mnie (swoją ocenę bazuję głównie na twoim zachowaniu, powyższym opisie jak i stosowaniu emotik
@~Boryssssss nie, nie, nie... Mylisz. Męski mózg znacznie łatwiej potrafi zauważyć globalne zależności, a więc i bawi się różnymi pudełkami. Pamiętaj że damski mózg jest wyczulony na szczegół, a męski na ruch (jeśli chodzi o wzrok). Kobiety mają nieco szersze pole widzenia, a mężczyźni lepiej szacują odległość od obiektu :) .
"Natomiast zbagatelizowałeś mnogość połączeń w kobiecym mózgu, próbując przedstawić to jako wadę. Dzięki niemu lepiej sobie radzą z ogarnięciem obowiązków domowych, dzieci, pracy i jazgoczącego męża jednocześnie :)." - jest to raczej już wyćwiczona umiejętność niż wrodzona zdolność. Gdyby tak było każda kobieta byłaby perfekcyjna w tym, a nie jest ;) . Zwłaszcza młoda...
Dzięki takim połączeniom nerwowym łatwiej kobiecie wypracować taki wielozadaniowy plan działania niż mężczyźnie, to fakt, ale kobieta nie ma tego dane od urodzenia :) .
" Zarówno kobiecy jak i męski mózg zbudowany jest w doskonały sposób, a tylko ignoranci nie potrafią dostrzec korzyści z każdego z nich." - przede wszystkim. Społeczeństwo w dobie pseudorównouprawnienia nie chce zaakceptować że płcie są od siebie odmienne. Tak jak np szkielet czy narządy rodne. Mózg też jest inaczej zbudowany, a może raczej - inaczej działa ta sama konstrukcja :) . Trochę jak silnik benzynowy i wysokoprężny. Niby ma niemal identyczne tłoki, wał, rozrząd i pierdyliard innych elementów, jednak pracuje na zupełnie inne paliwo i jest zupełnie inny zapłon :P . To samo, ale działające inaczej.
Gdy zaakceptuje się swoje mocne i słabe strony, można ich świadomie używać, można pracować nad opanowaniem lub nawet wyeliminowaniem wad. Mówisz o słabej męskiej empatii. Facet nie wie (w sposób wrodzony) na co patrzeć i zwracać uwagę aby ją odczuć. Jednak jeśli to wytrenuje - będzie wiedział i będzie miał empatię ;) . Czemu tego powszechnie faceci nie robią? Bo nie muszą. Tak przecież jest wygodnie...
"Do tego ludzie mają różnie funkcjonujące mózgi - u ciebie jest mieszany jak i u mnie" - czy mieszany? Nie mam pojęcia. Na jakimś teście wyszło że niby przeciętnie męski :P . Jednak po pewnej edukacji, lekturze wyuczyłem się "damskiej" wtyczki, aby potrafić się przełączyć i na ich dziwny (subiektywnie) sposób myślenia ;).
@Kara21 przyczyną zminusowania był fakt iż ty negowałaś mnie bez podania przyczyny co jest bezsensu. Z racji iż taka negacja jest bez sensu, jest jednocześnie warta zminusowania - logiczne :) .
"Wiesz doskonale jak funkcjonuje żeński mózg?" - doskonale? Nie. Całkiem nieźle - tak. Nie jestem alfą i omegą. Wy same nie wiecie jak funkcjonujecie, więc jeśli ja potrafię pojąć choć większość waszych zachowań to i tak nieźle (tym bardziej że jestem facetem).
" Ja wiem doskonale jak funkcjonuje mój mózg i to mi wystarczy." - jeszcze nie spotkałem kobiety która by twierdziła inaczej. Intrygujące iż te panny które tak twierdzą, twierdzą jednocześnie że pragną rycerzyka na białym koniu a jednocześnie lecą na "złych chłopców"... Coś kulawo z tą wiedzą ;) .
"W jaki sposób możesz wiedzieć o nich więcej niż one same o sobie? " - a w jaki sposób jestem w stanie określić jak dalego jest źródło światła kiedy nie świeci mi w oczy? Patrząc z perspektywy 3ciej osoby możesz dojrzeć rzeczy nie widoczne dla osoby pierwszej i 2giej. To normalne i logiczne. Kolejna sprawa to literatura naukowa (chyba dość solidne źródło wiedzy, nieprawdaż?).
"Może powiesz mi, że mam "męski mózg", albo że jestem wyjątkiem?" - transeksualiści twierdzą że mają mózg przeciwnej płci w stosunku do własnej płci fizycznej. Więc jest to możliwe - czy tak jest? Nie wiem. Zbyt mało z tobą rozmawiałem aby to stwierdzić czy choćby spekulować na ten temat. Nie wyklucza to faktu iż jest to możliwe.
"Ja nie siedzę w czyichś głowach, bokażdy umysł to inna rzezcywistość. " - nie trzeba być jasnowidzem. Są pewne schematy myśleniowe uniwersalne dla prawie każdego człowieka. Znając je, łatwo można przewidzieć ludzkie zachowania. Inaczej manipulacja byłaby niemożliwa :) . Różnimy się detalami, ale zasadniczo ludzie są tacy sami.
" Jestem feministką i od lat się deklaruje jako feministka. " - no i jesteśmy u źródeł. Jesteś feministką i walczysz o równouprawnienie (czyli też prawa mężczyzn, tak? Ma być po równo). I powiedz mi droga pani feministko - kiedy będzie jakiś marsz, protest lub inna publiczna forma nacisku na rząd, aby urlop tacierzyński był na identycznych prawach co macierzyński? Albo kiedy będzie protest aby tak samo, po równo decydowanio o przyznaniu praw do opieki nad dziećmi ojcom? Bo nawet w tak perfidnych przypadkach gdzie matka chleje na umór, bije dzieci i nawet dzieci otwarcie CHCĄ mieszkać z ojcem, sąd przyznaje prawa matce. Słucham, kiedy będziecie walczyć o PRAWDZIWE równouprawnienie, a nie wywyższanie praw kobiet? Słucham?
"Wyznaję zasadę..."RZYJ"... i daj żyć innym." - a czy ja komuś to bronię? Chcesz być lesbijką - śmiało. Chcesz być trans - spoko... Chcesz iść do wojska - no problem... Tylko nie oczekuj że każdy będzie ci przyklaskiwał czy popierał. Na tym polega TOLERANCJA! Pozwalamy istnieć pewnym zachowanim bo nikomu nie szkodzą, ale nie musimy ich wychwalać kiedy po prostu nam się nie podobają.
Wy feministki macie problem z tolerancją. Nie tolerujecie faktu że jesteście inne (jako kobiety). Macie panisa? Nie. Macie pochwy? Tak. Faceci mają pochwy? Nie. Ile trzeba wam tłumaczyć że nie jesteście takie same jak my. To udowodnione naukowo i empirycznie przez tysiąclecia historii. Nie nadajecie się do czegoś tak samo dobrze jak my. My nie nadajemy się do czegoś innego tak samo dobrze jak wy. Facet słabo się nadaje jako niania :/ . I faceci się tam nie pchają. Kobieta nie nadaje się do pracy fizycznej. Jednak w ostatnim czasie wasza płeć robi szturm na naszą męską sferę życia. Chcecie przewodzić, dominować. A potem zdziwione że faceci niewieścieją... Ogarnijcie się.
Pech (tudzież fart) chciał że w mojej klasie X lat temu 12 na 15 dziewczyn to były zatwardziałe feministki. Ubzdurały sobie że ograją nas (chłopaków) w kosza. Trenowały cały rok... I pewne siebie, z mega taktyką, chciały z nami grać. No to spoko... Przegrały z kretesem. Byliśmy po prostu szybsi, wyżsi i wytrzymalsi. Oczywiście piana na ich twarzy była bezcenna XD.
Same sobie robicie krzywdę takim m
Parafraza (https://www.youtube.com/watch?v=pAxLezNLphs)
Dla laika by wypowiadać się w tym temacie (oprócz 5/13 min wystąpienia M. Gungora) polecam np. "Dwie płcie' dwa mózgi", Larry Cahill, Świat Nauki, czerwiec 2005, str. 25-31 (na chomikowaniu jest dostępny). To zbitek wielu badań nad owym problemem z dość ciekawymi obserwacjami i wnioskami.Na przykład, że nie bez powodu występują te anatomiczne różnice w naszych mózgach i w jaki sposób są one potrzebne, w jakim wieku już widać te "płciowe" różnice mózgu, jakie sytuacje faworyzują taki schemat połączeń nerwowych a jakie ten drugi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 kwietnia 2017 o 10:32
Myślę że są zwolennicy teorii "psychologicznej" że mózg nie ma z góry narzuconej płci, tylko ta płeć jest wyuczona oraz są zwolennicy teorii "fizycznej" że jest dokładnie odwrotnie - iż to uwarunkowania fizyczne narzucają zmiany psychiczne i rozwojowe.
A jak wiadomo - tam gdzie występują 2 przeciwstawne ekstremum, tam prawda leży po środku ;) .
Mózg może mieć narzuconą fizycznie budowę zależnie od płci. Ma wrodzone jakieś predyspozycje co do danych umiejętności (po prostu może się ich szybciej nauczyć). Jednak czy to od razu robi z np z faceta emocjonalnego debila który nie potrafi czuć? Jakby to powiedzieć w skrócie - pewne cechy mamy wrodzone, ale to nie oznacza że nie możemy się nauczyć cech niewrodzonych ;) . Możemy - tylko przyjdzie nam to duuużo trudniej. Przyjmując powyższy wniosek, termin płci mózgu w sumie traci sens, bo skoro i tak każdy może się wyuczyć cech tej przeciwnej płci, to jakie ma znaczenie płeć mózgu?
Link do oryginału https://www.youtube.com/watch?v=aZBhyPiyeOs
No i się wydało… Kobiety myślały, że mężczyźni myślą tylko o jednym a tak na prawdę mężczyźni nie myślą o niczym :)
https://www.youtube.com/watch?v=vr93BrWPHcw
To zbyt duże uproszczenie. Po prostu mężczyźni dowolnie dobierają zakres połączeń, potrafią się bawić kilkoma "pudełkami" na raz. Zwyczajnie nie muszą się bawić wszystkimi. U kobiet jest inaczej bawią się wszystkimi połączeniami w zasięgu jednocześnie a to ogranicza im dobór "zainteresowania" połączeniami. Dlatego mężczyznom łatwiej jest planować długoterminowo lub masowo.
Poniekąd wywodzi się to z budowy mózgu. Męski mózg jest trochę jak fabryka, ma konkretne działy (płaty) ten do tego, tamten do tamtego... I kropka. U kobiet jest to bardziej rozluźnione. Ten płat jest niby do tego, ale potrzebuje do tego też "kawałek" tamtego płatu, a tamten płat tak na serio robi coś innego, ale też nie sam i tak się kobieca uwaga na jednym temacie rozjeżdża :D... Ciekawe ile hejtu poleci na mnie...
@rafik54321 Taka prawda, iż typowo męski mózg (i jasno wynika to również z demotywatora) jednocześnie nie potrafi operować kilkoma pudełkami. Do tego tworzymy pudełka i to musi dziać się z naszym udziałem przez co umykają nam szczegóły! Dlatego kobieta dostrzeże praktycznie niewidoczną plamę na ubraniu, a nam to umyka. One koncentrują się na szczegółach, a my na ogólnikach.
Natomiast zbagatelizowałeś mnogość połączeń w kobiecym mózgu, próbując przedstawić to jako wadę. Dzięki niemu lepiej sobie radzą z ogarnięciem obowiązków domowych, dzieci, pracy i jazgoczącego męża jednocześnie :). Dzięki korelacji emocji i zdarzeń są w stanie lepiej zrozumieć i pomóc drugiemu człowiekowi dlatego kobiety potrafią lepiej dzielić się ranami z innymi oraz w potrzebie uderzyć tam gdzie najmocniej zaboli (bardziej idą na taktykę, niż siłę). Do tego mężczyźni widząc ładną kobietę właśnie dlatego "głupieją", bo mózg nie potrafi w typowo kobiecy sposób skorzystać z połączeń pomiędzy jednym, a drugiem pudełkiem. Tylko przez ten czas tworzą nowe pudełko co dla kobiet może wydawać się śmieszne i typowym myśleniem dolną częścią ciała.
Wniosek. Zarówno kobiecy jak i męski mózg zbudowany jest w doskonały sposób, a tylko ignoranci nie potrafią dostrzec korzyści z każdego z nich. Do tego ludzie mają różnie funkcjonujące mózgi - u ciebie jest mieszany jak i u mnie (swoją ocenę bazuję głównie na twoim zachowaniu, powyższym opisie jak i stosowaniu emotik
@~Boryssssss nie, nie, nie... Mylisz. Męski mózg znacznie łatwiej potrafi zauważyć globalne zależności, a więc i bawi się różnymi pudełkami. Pamiętaj że damski mózg jest wyczulony na szczegół, a męski na ruch (jeśli chodzi o wzrok). Kobiety mają nieco szersze pole widzenia, a mężczyźni lepiej szacują odległość od obiektu :) .
"Natomiast zbagatelizowałeś mnogość połączeń w kobiecym mózgu, próbując przedstawić to jako wadę. Dzięki niemu lepiej sobie radzą z ogarnięciem obowiązków domowych, dzieci, pracy i jazgoczącego męża jednocześnie :)." - jest to raczej już wyćwiczona umiejętność niż wrodzona zdolność. Gdyby tak było każda kobieta byłaby perfekcyjna w tym, a nie jest ;) . Zwłaszcza młoda...
Dzięki takim połączeniom nerwowym łatwiej kobiecie wypracować taki wielozadaniowy plan działania niż mężczyźnie, to fakt, ale kobieta nie ma tego dane od urodzenia :) .
" Zarówno kobiecy jak i męski mózg zbudowany jest w doskonały sposób, a tylko ignoranci nie potrafią dostrzec korzyści z każdego z nich." - przede wszystkim. Społeczeństwo w dobie pseudorównouprawnienia nie chce zaakceptować że płcie są od siebie odmienne. Tak jak np szkielet czy narządy rodne. Mózg też jest inaczej zbudowany, a może raczej - inaczej działa ta sama konstrukcja :) . Trochę jak silnik benzynowy i wysokoprężny. Niby ma niemal identyczne tłoki, wał, rozrząd i pierdyliard innych elementów, jednak pracuje na zupełnie inne paliwo i jest zupełnie inny zapłon :P . To samo, ale działające inaczej.
Gdy zaakceptuje się swoje mocne i słabe strony, można ich świadomie używać, można pracować nad opanowaniem lub nawet wyeliminowaniem wad. Mówisz o słabej męskiej empatii. Facet nie wie (w sposób wrodzony) na co patrzeć i zwracać uwagę aby ją odczuć. Jednak jeśli to wytrenuje - będzie wiedział i będzie miał empatię ;) . Czemu tego powszechnie faceci nie robią? Bo nie muszą. Tak przecież jest wygodnie...
"Do tego ludzie mają różnie funkcjonujące mózgi - u ciebie jest mieszany jak i u mnie" - czy mieszany? Nie mam pojęcia. Na jakimś teście wyszło że niby przeciętnie męski :P . Jednak po pewnej edukacji, lekturze wyuczyłem się "damskiej" wtyczki, aby potrafić się przełączyć i na ich dziwny (subiektywnie) sposób myślenia ;).
@Kara21 nie ma to jak znegować bez podania najmniejszej przyczyny.. Feministką jesteś?
@Kara21 przyczyną zminusowania był fakt iż ty negowałaś mnie bez podania przyczyny co jest bezsensu. Z racji iż taka negacja jest bez sensu, jest jednocześnie warta zminusowania - logiczne :) .
"Wiesz doskonale jak funkcjonuje żeński mózg?" - doskonale? Nie. Całkiem nieźle - tak. Nie jestem alfą i omegą. Wy same nie wiecie jak funkcjonujecie, więc jeśli ja potrafię pojąć choć większość waszych zachowań to i tak nieźle (tym bardziej że jestem facetem).
" Ja wiem doskonale jak funkcjonuje mój mózg i to mi wystarczy." - jeszcze nie spotkałem kobiety która by twierdziła inaczej. Intrygujące iż te panny które tak twierdzą, twierdzą jednocześnie że pragną rycerzyka na białym koniu a jednocześnie lecą na "złych chłopców"... Coś kulawo z tą wiedzą ;) .
"W jaki sposób możesz wiedzieć o nich więcej niż one same o sobie? " - a w jaki sposób jestem w stanie określić jak dalego jest źródło światła kiedy nie świeci mi w oczy? Patrząc z perspektywy 3ciej osoby możesz dojrzeć rzeczy nie widoczne dla osoby pierwszej i 2giej. To normalne i logiczne. Kolejna sprawa to literatura naukowa (chyba dość solidne źródło wiedzy, nieprawdaż?).
"Może powiesz mi, że mam "męski mózg", albo że jestem wyjątkiem?" - transeksualiści twierdzą że mają mózg przeciwnej płci w stosunku do własnej płci fizycznej. Więc jest to możliwe - czy tak jest? Nie wiem. Zbyt mało z tobą rozmawiałem aby to stwierdzić czy choćby spekulować na ten temat. Nie wyklucza to faktu iż jest to możliwe.
"Ja nie siedzę w czyichś głowach, bokażdy umysł to inna rzezcywistość. " - nie trzeba być jasnowidzem. Są pewne schematy myśleniowe uniwersalne dla prawie każdego człowieka. Znając je, łatwo można przewidzieć ludzkie zachowania. Inaczej manipulacja byłaby niemożliwa :) . Różnimy się detalami, ale zasadniczo ludzie są tacy sami.
" Jestem feministką i od lat się deklaruje jako feministka. " - no i jesteśmy u źródeł. Jesteś feministką i walczysz o równouprawnienie (czyli też prawa mężczyzn, tak? Ma być po równo). I powiedz mi droga pani feministko - kiedy będzie jakiś marsz, protest lub inna publiczna forma nacisku na rząd, aby urlop tacierzyński był na identycznych prawach co macierzyński? Albo kiedy będzie protest aby tak samo, po równo decydowanio o przyznaniu praw do opieki nad dziećmi ojcom? Bo nawet w tak perfidnych przypadkach gdzie matka chleje na umór, bije dzieci i nawet dzieci otwarcie CHCĄ mieszkać z ojcem, sąd przyznaje prawa matce. Słucham, kiedy będziecie walczyć o PRAWDZIWE równouprawnienie, a nie wywyższanie praw kobiet? Słucham?
"Wyznaję zasadę..."RZYJ"... i daj żyć innym." - a czy ja komuś to bronię? Chcesz być lesbijką - śmiało. Chcesz być trans - spoko... Chcesz iść do wojska - no problem... Tylko nie oczekuj że każdy będzie ci przyklaskiwał czy popierał. Na tym polega TOLERANCJA! Pozwalamy istnieć pewnym zachowanim bo nikomu nie szkodzą, ale nie musimy ich wychwalać kiedy po prostu nam się nie podobają.
Wy feministki macie problem z tolerancją. Nie tolerujecie faktu że jesteście inne (jako kobiety). Macie panisa? Nie. Macie pochwy? Tak. Faceci mają pochwy? Nie. Ile trzeba wam tłumaczyć że nie jesteście takie same jak my. To udowodnione naukowo i empirycznie przez tysiąclecia historii. Nie nadajecie się do czegoś tak samo dobrze jak my. My nie nadajemy się do czegoś innego tak samo dobrze jak wy. Facet słabo się nadaje jako niania :/ . I faceci się tam nie pchają. Kobieta nie nadaje się do pracy fizycznej. Jednak w ostatnim czasie wasza płeć robi szturm na naszą męską sferę życia. Chcecie przewodzić, dominować. A potem zdziwione że faceci niewieścieją... Ogarnijcie się.
Pech (tudzież fart) chciał że w mojej klasie X lat temu 12 na 15 dziewczyn to były zatwardziałe feministki. Ubzdurały sobie że ograją nas (chłopaków) w kosza. Trenowały cały rok... I pewne siebie, z mega taktyką, chciały z nami grać. No to spoko... Przegrały z kretesem. Byliśmy po prostu szybsi, wyżsi i wytrzymalsi. Oczywiście piana na ich twarzy była bezcenna XD.
Same sobie robicie krzywdę takim m
Parafraza (https://www.youtube.com/watch?v=pAxLezNLphs)
Dla laika by wypowiadać się w tym temacie (oprócz 5/13 min wystąpienia M. Gungora) polecam np. "Dwie płcie' dwa mózgi", Larry Cahill, Świat Nauki, czerwiec 2005, str. 25-31 (na chomikowaniu jest dostępny). To zbitek wielu badań nad owym problemem z dość ciekawymi obserwacjami i wnioskami.Na przykład, że nie bez powodu występują te anatomiczne różnice w naszych mózgach i w jaki sposób są one potrzebne, w jakim wieku już widać te "płciowe" różnice mózgu, jakie sytuacje faworyzują taki schemat połączeń nerwowych a jakie ten drugi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2017 o 10:32
Z tego opisu wynika, że kobiety mają mózg jak komputer, a faceci jak rejestracja w bibliotece lat 80-tych.
W sumie racja, ale pomyśl: komputer może się zepsuć. A widziałeś/aś żeby kiedyś zepsuła się rejestracja w bibliotece z lat 80-tych?
W internecie też masz teoretycznie wszystko, a jak czesto znajdujesz coś wartościowego, lub coś czego potrzebujesz? ;)
A jest coś więcej o tych badaniach naukowych od amerykańskich uczonych?
Hmm, no nie do końca z tym tak jest, bo uczeni twierdzą, że mózg też ma swoją płeć. I mężczyzna może mieć "kobiecy" mózg, a kobieta męski.
Myślę że są zwolennicy teorii "psychologicznej" że mózg nie ma z góry narzuconej płci, tylko ta płeć jest wyuczona oraz są zwolennicy teorii "fizycznej" że jest dokładnie odwrotnie - iż to uwarunkowania fizyczne narzucają zmiany psychiczne i rozwojowe.
A jak wiadomo - tam gdzie występują 2 przeciwstawne ekstremum, tam prawda leży po środku ;) .
Mózg może mieć narzuconą fizycznie budowę zależnie od płci. Ma wrodzone jakieś predyspozycje co do danych umiejętności (po prostu może się ich szybciej nauczyć). Jednak czy to od razu robi z np z faceta emocjonalnego debila który nie potrafi czuć? Jakby to powiedzieć w skrócie - pewne cechy mamy wrodzone, ale to nie oznacza że nie możemy się nauczyć cech niewrodzonych ;) . Możemy - tylko przyjdzie nam to duuużo trudniej. Przyjmując powyższy wniosek, termin płci mózgu w sumie traci sens, bo skoro i tak każdy może się wyuczyć cech tej przeciwnej płci, to jakie ma znaczenie płeć mózgu?
do źródła ~100pln'ów
https://vocatio.com.pl/pl/p/Przez-smiech-do-lepszego-malzenstwa-3x-DVD/814
Zajumane ze standupu Marka Gungora
@Niccolo, to nie jest stand up, to wykład chrześcijańskiego kaznodziei, który uczy na wesoło.
Kobiety pamiętają o wszystkim? Dobre sobie.
.