Ograniczony umysłowo, to jest debil, który zajmuje 2 miejsca na parkingu.
Jak również debil, który szacuje zajętość parkingu w momencie zajmowania 2 miejsc, a nie potrafi pojąć, że za kilkanaście minut może być trudno znaleźć jakiekolwiek miejsce do zaparkowania.
A takich debili jest całkiem sporo, więc na parkingu marnuje się kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt miejsc.
Na 90% chodziło mu o to, żeby sąsiadujące auta nie mogły dosięgnąć jego karoserii nawet przy otwarciu drzwi na oścież. Auto drogie, to nie chce, żeby poobijali. Wg moich kryteriów - jeżeli bezpieczeństwo twojego samochodu spędza ci sen z powiek, to znaczy, ze kupiłeś auto za drogie dla ciebie. Ktoś, kogo w pełni stać na BMW, liczy się z tym, że podczas eksploatacji samochód będzie miał różne przygody i ma to gdzieś, normalka.
Gówno gadasz, należysz do Januszów ciułających 2000 złotych na miesiąc to nie pieprz głupot, bo nie wiesz jak to jest mieć drogie auto ani tym bardziej nie wiesz, jak to jest należeć do bogatszych, którzy cały czas pracują na utrzymanie swojego domu, przedsiębiorstwa i przy tym swojego pojazdu w przyzwoitym stanie w przeciwieństwie do marudzącego i nieinteligentnego Janusza wracającego po ośmiu godzinach z zakładu i otwierającego piwo na dwudziestoletniej kanapie przed telewizorem. Niech ci zasrani ludzie nauczą się szanować czyjąś własność i uważać przy otwieraniu drzwi, żeby komuś innemu nie zawalić! Ja już miałem wiele takich sytuacji i mam dość, nie mam czasu na chrzanienie się z warsztatami czy ubezpieczycielami żeby przywrócić auto do normy, też staję na odwal się i nie wstydzę się tego, a wy pseudo-szeryfowie użyjcie swoich mniejszych niż połówka orzeszka ziemnego mózgów i zacznijcie myśleć! Poza tym czasem też inni zastawią auto, że nie da się wyjechać, także za akurat tego typu sytuacje należy winić przepisy regulujące rozmiary w ruchu drogowym, bo miejsca parkingowe są zwyczajnie za wąskie i styl ich robienia utknął wyraźnie w erze PRL-u, kiedy większość pojazdów stanowiły maleńkie "maluchy".
A ja przestaję się dziwić. Miejsca na parkingach są haniebnie wąskie i zawsze jakiś debil rąbnie drzwiami. Nie mam dobrego auta, ale i tak mnie boli, że jest całe poobijane nie z mojej winy. Jak jechałam kiedyś pożyczonym autem, to jeździłam w kółko szukając miejsca, gdzie nikt mnie nie zahaczy przejeżdżając/wyjeżdżając/wyjeżdżając/otwierając drzwi.
@marushka Wąskie parkingi to druga strona medalu, słuszne spostrzeżenie. Też nie lubię być poobijanym, mimo budżetowego jeździdełka. Parkuję normalnie, ale - jeśli mam wybór - unikam stawania między leciwymi autami. Zakładam, że właściciele nowszych będą bardziej uważni w trosce o... drzwi własnych samochodów, bo przecież nie będą uważać na moją blaszankę ;)
Ostatnio stanąłem przed mc, iem tak, że pomiędzy mną dwa samochody, pół m odstępu. Wracam, a tam mój samochód wygląda jakbym stanął w taki właśnie sposób jak na zdjęciu, a jakiś kretyn robił mi zdjęcie i jeszcze pokiwał głową i mnie wyśmiał, że parkuje jak stara baba.
trza sie odseperowac od cebuli, szkoda lakieru. a motocyklisci tez musza miec gdzie pakrowac. no chyba, ze jak to bywa jeden stoi jak dupa, reszta tez, wszyscy odjezdzaja, zostaje jefen samochod na 2parkingach i halo. jak pusty parking to moze nawet i na 50miejsach stac i luj wam do tego. jak mnie wszystkie te demoty wkuhfisjs w ostatnim czasie pixdy, cycki, parkingi, cycki, anonimowe wpadki, faile, jestesmy zli, wypiehdalajcie stad, powinny byc jakies plusy/minusy kont po zebraniu x - banuja jakiegos debila i zawsze mniej syfu. na alletanio ciekawsze rzeczy pisza juz w okszjach chociszby.
czasem jest tak jak na obrazku... ale nie roz byłch świadkiem jak ktoś po prostu stowoł na 2 miejscach kiere były puste... abo u mie na osiedlu... odcinek drogi kaj parkują równolegle - czasem staną 3 auta i nie ma opcji żeby coś więcej sie wcisnęło, a jak dobrze sie ubije to 6 aut sie mieści. Tu nie idzie tego nijak wytłumaczyć... a często jest tak, że rano parking pustoszeje i przyjeżdżo pierwszy albo drugi "kierowca" i stanie na samym środku i nie pomyśli, że jakby stanął 10 metrów bliżej to mu korona nie spadnie a może dzięki temu bydzie mogła jedna osoba więcej zaparkować... Dlatego z doświadczenia wiem, że jak ktoś stanął jak debil, to nie przez to raczej nie przez to, że miejsca nie było, ino dlatego, że jest tym debilem. Tak samo nie idzie wytłumaczyć tego czemu czasami widza, że ktoś pod marketem zaparkuje na 2 miejscach skośnie... takiego sku**ysyna wtedy zastawiom jak jest możliwość po prostu.
Parking prywatny czy publiczny? Bo jak prywatny to h☆j komuś do tego. U mnie sąsiad kupił sobie dwa miejsca i ma w dupie parkowanie według linii.
... albo jego [umysłu] braku.
Nie mówię że nie, ale mogło być tak, że ktoś prędzej obok źle stanął i to jest tego konsekwencja.
Ograniczony umysłowo, to jest debil, który zajmuje 2 miejsca na parkingu.
Jak również debil, który szacuje zajętość parkingu w momencie zajmowania 2 miejsc, a nie potrafi pojąć, że za kilkanaście minut może być trudno znaleźć jakiekolwiek miejsce do zaparkowania.
A takich debili jest całkiem sporo, więc na parkingu marnuje się kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt miejsc.
Na 90% chodziło mu o to, żeby sąsiadujące auta nie mogły dosięgnąć jego karoserii nawet przy otwarciu drzwi na oścież. Auto drogie, to nie chce, żeby poobijali. Wg moich kryteriów - jeżeli bezpieczeństwo twojego samochodu spędza ci sen z powiek, to znaczy, ze kupiłeś auto za drogie dla ciebie. Ktoś, kogo w pełni stać na BMW, liczy się z tym, że podczas eksploatacji samochód będzie miał różne przygody i ma to gdzieś, normalka.
Gówno gadasz, należysz do Januszów ciułających 2000 złotych na miesiąc to nie pieprz głupot, bo nie wiesz jak to jest mieć drogie auto ani tym bardziej nie wiesz, jak to jest należeć do bogatszych, którzy cały czas pracują na utrzymanie swojego domu, przedsiębiorstwa i przy tym swojego pojazdu w przyzwoitym stanie w przeciwieństwie do marudzącego i nieinteligentnego Janusza wracającego po ośmiu godzinach z zakładu i otwierającego piwo na dwudziestoletniej kanapie przed telewizorem. Niech ci zasrani ludzie nauczą się szanować czyjąś własność i uważać przy otwieraniu drzwi, żeby komuś innemu nie zawalić! Ja już miałem wiele takich sytuacji i mam dość, nie mam czasu na chrzanienie się z warsztatami czy ubezpieczycielami żeby przywrócić auto do normy, też staję na odwal się i nie wstydzę się tego, a wy pseudo-szeryfowie użyjcie swoich mniejszych niż połówka orzeszka ziemnego mózgów i zacznijcie myśleć! Poza tym czasem też inni zastawią auto, że nie da się wyjechać, także za akurat tego typu sytuacje należy winić przepisy regulujące rozmiary w ruchu drogowym, bo miejsca parkingowe są zwyczajnie za wąskie i styl ich robienia utknął wyraźnie w erze PRL-u, kiedy większość pojazdów stanowiły maleńkie "maluchy".
A ja przestaję się dziwić. Miejsca na parkingach są haniebnie wąskie i zawsze jakiś debil rąbnie drzwiami. Nie mam dobrego auta, ale i tak mnie boli, że jest całe poobijane nie z mojej winy. Jak jechałam kiedyś pożyczonym autem, to jeździłam w kółko szukając miejsca, gdzie nikt mnie nie zahaczy przejeżdżając/wyjeżdżając/wyjeżdżając/otwierając drzwi.
@marushka Wąskie parkingi to druga strona medalu, słuszne spostrzeżenie. Też nie lubię być poobijanym, mimo budżetowego jeździdełka. Parkuję normalnie, ale - jeśli mam wybór - unikam stawania między leciwymi autami. Zakładam, że właściciele nowszych będą bardziej uważni w trosce o... drzwi własnych samochodów, bo przecież nie będą uważać na moją blaszankę ;)
Zgadzam się-parkowanie przy dobrych autach jest również jedną z moich strategii :)
To nie BMW, bardzo dużo właścicieli drogich aut tak parkuje. Wydaje im się, że mając lepsze auto mają prawo do nie stosowania się do przepisów.
Ostatnio stanąłem przed mc, iem tak, że pomiędzy mną dwa samochody, pół m odstępu. Wracam, a tam mój samochód wygląda jakbym stanął w taki właśnie sposób jak na zdjęciu, a jakiś kretyn robił mi zdjęcie i jeszcze pokiwał głową i mnie wyśmiał, że parkuje jak stara baba.
trza sie odseperowac od cebuli, szkoda lakieru. a motocyklisci tez musza miec gdzie pakrowac. no chyba, ze jak to bywa jeden stoi jak dupa, reszta tez, wszyscy odjezdzaja, zostaje jefen samochod na 2parkingach i halo. jak pusty parking to moze nawet i na 50miejsach stac i luj wam do tego. jak mnie wszystkie te demoty wkuhfisjs w ostatnim czasie pixdy, cycki, parkingi, cycki, anonimowe wpadki, faile, jestesmy zli, wypiehdalajcie stad, powinny byc jakies plusy/minusy kont po zebraniu x - banuja jakiegos debila i zawsze mniej syfu. na alletanio ciekawsze rzeczy pisza juz w okszjach chociszby.
czasem jest tak jak na obrazku... ale nie roz byłch świadkiem jak ktoś po prostu stowoł na 2 miejscach kiere były puste... abo u mie na osiedlu... odcinek drogi kaj parkują równolegle - czasem staną 3 auta i nie ma opcji żeby coś więcej sie wcisnęło, a jak dobrze sie ubije to 6 aut sie mieści. Tu nie idzie tego nijak wytłumaczyć... a często jest tak, że rano parking pustoszeje i przyjeżdżo pierwszy albo drugi "kierowca" i stanie na samym środku i nie pomyśli, że jakby stanął 10 metrów bliżej to mu korona nie spadnie a może dzięki temu bydzie mogła jedna osoba więcej zaparkować... Dlatego z doświadczenia wiem, że jak ktoś stanął jak debil, to nie przez to raczej nie przez to, że miejsca nie było, ino dlatego, że jest tym debilem. Tak samo nie idzie wytłumaczyć tego czemu czasami widza, że ktoś pod marketem zaparkuje na 2 miejscach skośnie... takiego sku**ysyna wtedy zastawiom jak jest możliwość po prostu.
Może to nie stan umysły, tylko dwa miejsca parkingowe są własnością właściciela tego auta.